michal79 Opublikowano 17 Lutego 2020 Opublikowano 17 Lutego 2020 (edytowane) Fascynujące. Naukowo pokazane, że można walczyć z warrozą metodami bez chemii i mieć wyższe zbiory miodu. Poniżej: Porównanie zbiorów miodu w rodzinach, w których odbierano ramki z czerwiem zasklepionym i zastępowano je węzą. (po 7 dniach od zabiegu odbierano też jeszcze dodatkową ramkę, wstawioną specjalnie tydzień przed zabiegiem, jako pułapkę na warrozę pozostałą na pszczole). Na osi X - kiedy odbierano czerw (data). Na Y - zbiory miodu (i rozrzut). Skrajna grupa - kontrolna, traktowana chyba kwasem szczawiowym. Wniosek ogólny - zrobić to najlepiej 2 tygodnie przed głównym pożytkiem. Tydzień przed zabiegiem dają ramkę suszu obok czerwiu (najlepiej susz trutowy pomieszany z robotniczym). W dzień zabiegu z reguły są tam jajka i larwy wczesnych stadiów, a brak czerwiu zasklepionego. Tę ramkę zostawiają na tydzień, jako pyłapkę na pozostałe pasożyty. Twierdzą, że takie podejście usuwa 95% roztoczy z rodziny. A zrobione w odpowiednim momencie wpływa dodatnio na zbiory miodu. Edytowane 17 Lutego 2020 przez michal79 Cytuj
michal79 Opublikowano 17 Lutego 2020 Autor Opublikowano 17 Lutego 2020 Drugie zestawienie: Siła rodziny na wiosnę po zastosowaniu różnych metod leczenia. Moment leczenia = 100. Grupa kontrolna - spryskana kwasem szczawiowym po wzięciu ostatniego pożytku. Total brood removal - to metoda z poprzedniego wykresu. Pozostałe dwie metody to izolator uniemożliwiający czerwienie matki przez 4 tygodnie, to może innym razem... Cytuj
Tadek11 Opublikowano 17 Lutego 2020 Opublikowano 17 Lutego 2020 Ciekawe badania Michał ? . Jak widać zawsze trzeba uruchamiać swoje szare komórki w ocenie różnych metod hodowli i walce z warrozą i nie negować różnych prób podejmowanych przez innych pszczelarzy . Dla przykłady patrz temat o izolatorach ? Ilu tam było oponentów stosowania izolatorów ? ? Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 17 Lutego 2020 Opublikowano 17 Lutego 2020 2 godziny temu, michal79 napisał: Fascynujące. Naukowo pokazane, że można walczyć z warrozą metodami bez chemii i mieć wyższe zbiory miodu. Tabelki tabelkami , ale dobrze byłoby wskazać źródło tych badań naukowych . Był taki jeden , który tez udowadniał , że jedynym cudownym i skutecznym środkiem jest rapicyd . U niego wykresy wyglądałyby też bardzo obiecująco gdyby nie pewne ... ale Cytuj
michal79 Opublikowano 17 Lutego 2020 Autor Opublikowano 17 Lutego 2020 (edytowane) Słusznie 8 minut temu, Robi_Robson napisał: Tabelki tabelkami , ale dobrze byłoby wskazać źródło tych badań naukowych . Słusznie! Źródło: Ralph Büchler, Sustainable Varroa Management Based on Biological and Technical Methods, materiał z konferencji National Honey Show, 2019 Wykład podlinkowałem w wątku o izolatorach. Edytowane 17 Lutego 2020 przez michal79 Cytuj
Beeman Opublikowano 18 Lutego 2020 Opublikowano 18 Lutego 2020 8 hours ago, michal79 said: Fascynujące. Naukowo pokazane, że można walczyć z warrozą metodami bez chemii i mieć wyższe zbiory miodu. Michal nie galopuj tak jak p.Stanczuk po kapuscie. Na filmie nie jest nigdzie powiedziane ze jest to metoda bez chemii. Ba.. w wielu momentach tej metody uzywaja chemie i to ciezka. Cytuj
Beeman Opublikowano 18 Lutego 2020 Opublikowano 18 Lutego 2020 Co do zbiorow miodu to tez nie jest to takie proste. No chyba ze zajmie sie tym sztab doswiadczonych ludzi. A w pasiece do powiedzmy 200 rodzin jest jedna osoba pracujaca zawodowo (nie w pasiece) Metoda powyzsza wymaga skoordynowania wielu czynnosci z czasem i warunkami w terenie. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 18 Lutego 2020 Opublikowano 18 Lutego 2020 Ale wyniki tych badań są tylko jakąś cząstkową informacją dla nas o wpływie różnych metod hodowlanych w połączeniu z zwalczeniem warrozy też różnymi metodami na zdrowotność rodzin pszczelich. Chyba Robert i Bogumił nie zrozumieliście porównując te wyniki do metod Stańczuka czy Sabarda ? Ja te wyniki odczytuję nie jako cudowną metodę hodowlaną po zastosowaniu której znikną nasze problemy w hodowli pszczół i będziemy żyli w dostatku , tylko raczej jaki wpływ na walkę z warrozą ma czasowe pozbywanie się w rodzinach pszczelich czerwiu , a przez to nastąpi przerwanie łańcucha rozmnażania warrozy. I nie chodzi tu o niszczenie czerwiu broń Boże , tylko ujmowanie ramek czerwiem z jednych rodzin i dodawanie ich do drugich lub odkładów zbiorczych lub niedopuszczanie matki do czasowego czerwienia poprzez izolowanie , co w efekcie daje podobny skutek. To jest tylko cząstkowa informacja i należy ją dopiero w swojej głowie ocenić przefiltrować uruchamiając szare komórki i nic więcej , ewentualnie jak ktoś chce to przetestować u siebie w pasiece jakieś elementy tych badań? 1 Cytuj
michal79 Opublikowano 18 Lutego 2020 Autor Opublikowano 18 Lutego 2020 (edytowane) 5 godzin temu, Beeman napisał: Michal nie galopuj tak jak p.Stanczuk po kapuscie. Na filmie nie jest nigdzie powiedziane ze jest to metoda bez chemii. Ba.. w wielu momentach tej metody uzywaja chemie i to ciezka. Na filmie jest powiedziane, że jest to metoda bez chemii. Jest porównana skuteczność tej metody vs grupa kontrolna oxalic acid. Nie mieszaj. Porażenie warrozą - rodziny gdzie zastosowano TYLKO metodę usuwania czerwiu vs rodziny kontrolne na tradycyjnym kwasie. Edytowane 18 Lutego 2020 przez michal79 Cytuj
Tikcop Opublikowano 18 Lutego 2020 Opublikowano 18 Lutego 2020 Metod Stańczuka czy Sabarda? Buehehe, ale numerus unus kawał Ci wyszedł Zdrowego rozsądku życzę wszystkim i trzymać się od znachorstwa z dala. 2 Cytuj
Tikcop Opublikowano 18 Lutego 2020 Opublikowano 18 Lutego 2020 A nie napisali w tych badaniach, że pewny wzrost produkcyjności następuje jedynie przy wstawieniu podkarmiaczek do uli? Ja choćbym chciał nijak nie wiem kiedy te 2 tygodnie przed wystąpieniem pożytku u mnie się zdarzają. No fakt nie prowadzę też lodziarni. A pogoda? Ja tam wolę wróbla w garści niż srokę na dachu. Matek nie ograniczam. Są rzetelne polskie badania potwierdzające słuszność mego postępowania. 1 Cytuj
michal79 Opublikowano 18 Lutego 2020 Autor Opublikowano 18 Lutego 2020 Tutaj nie ma mowy o ograniczaniu matek. Opisywaną metodą jest Cytat odbierano ramki z czerwiem zasklepionym i zastępowano je węzą. (po 7 dniach od zabiegu odbierano też jeszcze dodatkową ramkę, wstawioną specjalnie tydzień przed zabiegiem, jako pułapkę na warrozę pozostałą na pszczole). W zależności od momentu wykonania zabiegu było dla zbiorów miodu albo bardzo źle (maj) , albo podobnie (pocz czerwca), albo lepiej (pocz. lipca). Miejsce badania: instytut pszczelarstwa w Kirchhain. Jak to przełożyć na swój lokalny klimat, każdy powinien sobie wykombinować sam. Ani metoda badawcza ani autorytet osoby prezentującej, wg mnie nie budzi wątpliwości. Cytuj
Kosut Opublikowano 18 Lutego 2020 Opublikowano 18 Lutego 2020 Michał ja też na pograniczu lubelskiego i mazowieckiego. Nie widzę sensu z izolacji matek w sezonie w swojej pasiece - wolę zrobić odkłady. Osobiście bardziej skłaniam się ku gospodarce rotacyjnej, wtedy wykorzystujesz czerw i jest możliwość wykonania zabiegów przeciw warroa. W powyższych metodach widzę coś z biblijnej rzezi niewiniątek. 2 Cytuj
Beeman Opublikowano 19 Lutego 2020 Opublikowano 19 Lutego 2020 19 hours ago, michal79 said: Na filmie jest powiedziane, że jest to metoda bez chemii. Jest porównana skuteczność tej metody vs grupa kontrolna oxalic acid. Nie mieszaj. Michal przestan mi wciskac ciemnote bo mam uszy i oczy otwarte. Jako ze nie mam czasu znow ogladac calego filmu podam ci cztery przypadki stosowania chemi w tej metodzie. W czesci trzeciej. 21:00s, 21:17, 28:46, 29:00 itd.... Czy liste chemikalii tez ci zaprezentowac wspomnianych przy tej metodzie? Metoda jak metoda, niestety nie dla kazdego no i latwo sie przejechac, oczym sam autor w wielu miejscach zaznacza. Znaczy sie pszczoly beda zdrowe tylko dla pszczelarza nic nie bedzie miodu. I jeszcze jedno "skuteczność tej metody vs grupa kontrolna oxalic acid." Moim zdaniem oxalic acid nie nadaje sie do kompleksowego zwalczania warozy w rodzinie, podobnie jak Amitraza. Efeltywnosc moze byc znikoma lub zadawalajaca w odpowiednich warunkach. 1 Cytuj
michal79 Opublikowano 19 Lutego 2020 Autor Opublikowano 19 Lutego 2020 (edytowane) @kosut dla mnie to bardziej jak konieczne obcinanie paznokci :) Z rzezią niewiniątek kojarzy mi się bardziej przypalanie pszczołom języczków kwasami... Ale jak kto woli, co do zasady usunięcie z rodziny czerwiu, a potem ramki pułapki, może pójść dalej w stworzenie odkładu z tego czerwiu i przeleczenie go po wygryzieniu. Ważne że na macierzaku nie musimy stosować żadnych innych zabiegów, a na odkładzie jeden w roku. Edytowane 19 Lutego 2020 przez michal79 Cytuj
Tikcop Opublikowano 20 Lutego 2020 Opublikowano 20 Lutego 2020 (edytowane) To weź mi wytłumacz jak to te przypalone języczki są w stanie odchować następne pokolenia? Żaden dysfunkcyjny osobnik nie jest w stanie z sukcesem odchować potomka. Dla pszczoły upalenie języczka to koniec. Kwas działa przecież globalnie w ulu. Nie przepuści żadnej pszczole i komórce czerwia. Aplikowany jest kilka dni. To jak to sie dzieje? Ano jedyny ficzer to zrobić rozsądnie i przestać wierzyć w opowieści znad rzeki czy filmy szamanów z yt. Więc jak zrobić? Opisane w książce dra Liebiga. Inna obiecująca metoda na scientificbeekeeping. Pozdrawiam Edytowane 20 Lutego 2020 przez tikcop Cytuj
michal79 Opublikowano 21 Lutego 2020 Autor Opublikowano 21 Lutego 2020 Nie no, to jak tak to wszystko spoko... Z drugiej strony nie widziałem osobiście, ale słyszałem o: "Dezynfekcja flory,zakwaszenie, uszkodzenia biofilmu, poparzenia zewnętrzne i wewnętrzne, krótszy czas życia ,rozlegulowanie lub zmniejszenie lub całkowita bezpłodność u matki, zakłócenia komunikacji w rodzinie itd." Cytuj
Tikcop Opublikowano 21 Lutego 2020 Opublikowano 21 Lutego 2020 Wszystko w nadmiarze może zaszkodzić. Każdy lek może być trucizną i odwrotnie trucizna lekiem. 1 Cytuj
manio Opublikowano 21 Lutego 2020 Opublikowano 21 Lutego 2020 W dniu 17.02.2020 o 18:38, michal79 napisał: Naukowo pokazane, że można walczyć z warrozą metodami bez chemii i mieć wyższe zbiory miodu. Tak to w życiu nie ma , zawsze coś za coś ( lub cios za cios) . Metoda nie jest nowa , ani nowatorska. Była stosowana przez co bardziej światłych pszczelarzy na początku pojawiania się warrozy , w rozpaczy i bezradności, kiedy nie było skutecznych środków chemicznych. Pozbawienie rodziny czerwiu jest metodą na oczyszczenie jej z warrozy , ale lepiej po prostu założyć nową rodzinę : na tym polega gospodarka rotacyjna. O usuwaniu czerwiu było dużo różnych artykułów , szczegółowo opisujących też co zrobić w usuwanym czerwiem : http://spp-polanka.org/artykuly/choroby-i-szkodniki-pszczele/warroza-usuwanie-czerwiu/ Odmianą tej metody jest wczesnowiosenne usuwanie czerwiu opisane w niemieckich artykułach chyba w 2002 roku. Metoda ta zakłada ,że cała warroza jest pod zasklepem w tym czasie , jak tylko matka zacznie czerwić. Podobny sens ma wczesnowiosenne malowanie czerwiu tau-fluvalinatem - stosowane przez Czechów - ale o tym tylko po czesku Pewien administrator pewnego forum naczytał się kiedyś takich starych artykułów i jeździł potem z odczytami , przedstawiając ją jako autorską metodę. W sumie to trudno wymyślić coś nowego , a warroza nadal ma się nieźle. Nie zwalczam warrozy w sezonie . Pszczoły mają się mnożyć i nosić miód. Co nie znaczy ,że jej nie monitoruję i nie wiem nic o poziomie porażenia. Ale moje pszczoły ( od chłopa spod Zambrowa) trzymają warrozę w ryzach , przynajmniej do sierpnia Cytuj
michal79 Opublikowano 22 Lutego 2020 Autor Opublikowano 22 Lutego 2020 (edytowane) "Tak to w życiu nie ma." - Marian z Mazur, zaorujący niemiecką naukę. A.D. 2020. Maniu w te wykresy nie wierzysz? Kłamią? Te pierwsze słowa mi w Twoim poście mocno nie pasują, sorry za drwinę. Pozostała część ciekawa. Edytowane 22 Lutego 2020 przez michal79 1 Cytuj
Gość marbert Opublikowano 22 Lutego 2020 Opublikowano 22 Lutego 2020 41 minut temu, michal79 napisał: "Tak to w życiu nie ma." - Marian z Mazur, zaorujący niemiecką naukę. A.D. 2020. Maniu w te wykresy nie wierzysz? Kłamią? Te pierwsze słowa mi w Twoim poście mocno nie pasują, sorry za drwinę. Pozostała część ciekawa. Niemiecki pszczelarz wie od swojego PLW że w tym roku warrozy jest dużo. To czerw wyrzuca. Jak ma że jest mało, stosuje inne środki. Ja w swym terenie uważam że rodziny dwuletnie po lipie przenosząc na węzę, czerw należy zniszczyć. Ja to manualnie wypróbowałem. I do oczu mi dotarło jak zginęło kilka odkładów z dodanym czerwiem od rodzin starych na węzę przeniesionych. Żadne badania nie sią mi potrzebne. Cytuj
manio Opublikowano 22 Lutego 2020 Opublikowano 22 Lutego 2020 (edytowane) Godzinę temu, michal79 napisał: Maniu w te wykresy nie wierzysz? Kłamią? Nie wierzę. Kłamią. nie znam Mariana ? ? Sarkazm głupi i nieśmieszny W każdym razie nie mam na imię Marian jeśli do minie piłeś Mieeeeetku od pomidorów. Ale orać i siać bardzo lubię . Właśnie nadchodzi ten piękny czas. 26 minut temu, marbert napisał: czerw należy zniszczyć Nie widzę potrzeby niszczenia czerwiu , skoro można zrobić odkład "szpitalny" i w całości uratować. Chyba , że czerw z rodziny zadręczonej warrozą ( wiadomo kto dręczy) , wtedy faktycznie nie ma czego leczyć bo warrozy więcej jak pszczół. U mnie nigdy nie ma takiego stanu , dlatego nigdy nie niszczę czerwiu tylko ze względu na warrozę. Edytowane 22 Lutego 2020 przez manio Cytuj
Gość marbert Opublikowano 22 Lutego 2020 Opublikowano 22 Lutego 2020 Maniu Oczywiście że można. Ale czy amatorowi się opłaca? Z mojego marnego doświadczenia nie. Tu zachodzi pytanie? Kto amator? A kto już ponad. Jak już ktoś ową praktykę posiadł ok. Ja jednak amatorom polecam aby ptaki wydziobaly ową ramkę czy ramki. Do 6 ciu. To bardziej pomoże jaj zaszkodzi. Cytuj
manio Opublikowano 22 Lutego 2020 Opublikowano 22 Lutego 2020 10 minut temu, marbert napisał: Ale czy amatorowi się opłaca? Nie patrzę na to przez taki pryzmat. To kwestia zasad. Człowiek panem wszelkiego stworzenia , ale nie można zabijać bez powodu , dla zabawy , z lenistwa , z głupoty czy z nudów . Dla mnie " nie zabijaj" to jedna z ważnych zasad. Co nie znaczy ,że nie jem mięska bo piźnięty nie jestem. 1 Cytuj
michal79 Opublikowano 22 Lutego 2020 Autor Opublikowano 22 Lutego 2020 Obawiam się że nie głupi, a co do śmieszności to zależy od gustu. Z jednej strony mam człowieka, który z imienia, nazwiska i twarzy występuje z prezentacją swoich badań na pszczelarskiej konferencji, z dorobkiem naukowym i praktyką pszczelarską, którą można zweryfikować na stronie https://www.toleranzzucht.de/dokumente/struktur/ (tu na zdjęciu z włosami) A z drugiej anonima, co nawet imienia prawdziwego nie podał przy rejestracji. I ten anonim zarzuca mu kłamstwo. Wyczuwasz komizm sytuacji? ;) Ja bym napisał, że oczywiście jeśli to u nich tak mogło wyjść, to niekoniecznie u nas, że może mają jakiś magiczny pożytek, że w PL trzeba by to potestować, poobserwować. A tu tak trochę zażenowany jestem. No nic, nieważne. Daj adres na priva, poślę Ci parę nasion pomidorów odmiany "Ola i Tata". Pozdrawiam Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.