Krzyżak Posted April 6, 2020 Share Posted April 6, 2020 Apator Toruń !!! Hej Apator hej Apator !!! :):):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted April 6, 2020 Share Posted April 6, 2020 (edited) W dniu 4.04.2020 o 14:12, Tadek11 napisał: No i właśnie o to chodzi będziesz miał szybciej trutnie wiosną , już w kwietniu , zamiast pszczół robotnic . Wybieraj co lepsze w kwietniu ? Mam tu kilka przemyśleń, może trzeba to potem jakoś wydzielić. Pierwsze: Nie wierzę w tak głęboką możliwość sterowania rodziną pszczelą. Jak ktoś ładnie napisał - pszczoły będą mieć trutnie wtedy, kiedy uznają to za słuszne. I wtedy zrobią je sobie bez względu na to, co im podda pszczelarz. Można jedynie dołożyć im roboty i zrobić pod górkę. Drugie: Jeśli pszczelarz nie wyhodował sobie już warrozy preferującej czerw robotniczy poprzez nadużywanie latami ramki pracy, pojawienie się czerwiu trutowego powinno zmniejszyć ilość robotnic, na których żeruje warroza. Czyli odciążyć kastę. Problem może wyglądać zatem tak, czy chcesz mieć więcej pokłutych robotnic w kwietniu (choć z "1" wynika, że raczej nie będzie ich więcej), czy trochę mniej, za to nieuszkodzonych przez warrozę, bo ciężar pasożyta przejmą "próżniaki". Trzecie: Jeśli wszyscy pszczelarze mieliby takie podejście, rodziny które potrafią lepiej sobie radzić z warrozą, wysyłałyby wcześniej i więcej trutni w okolicę. Długoterminowo oznacza to zmniejszenie nakładów na chemiczną walkę z warrozą. Czwarte: Przekonanie, że "trutnie są leniwe i zjadają pszczołom miód" pochodzi z początku XX wieku. W powojennych, 10 letnich obserwacjach Aleksandra Stasińskiego wygląda tak. Mam nadzieję wiecie kim był pan Stasiński? Jedna z kilku ras AMM zachowanych w Polsce pochodzi od jego imienia i nazwiska. Na początek opis metody: Ja natomiast w swojej pasiece prowadziłem i hodowlę trutni w ten sposób, że do najlepszego według mej oceny pnia wstawiałem z początkiem czerwca w środek gniazda ramkę trutową. Z tego pnia odbierałem stosunkowo mniej miodu. Od połowy lipca tj. od ustania głównego pożytku zaczynałem podkarmiać go codziennie sytą (rozcieńczonym wodą miodem). z chwilą zauważenia pędzenia trutni pień osieracałem, przekładając matkę do nowoutworzonego roju. W ten sposób dobrych trutni miałem w pasiece pod dostatkiem jeszcze we wrześniu, a nawet kilkanaście zostawało czasami do wiosny. Teraz wyniki takich pni ojcowskich w porównaniu z resztą pasieki. (odbierał mniej miodu, ale wliczał masę pozostawionego do wyniku ula). 1961 122% 1962 137% 1963 124% 1964 148% 1965 228% 1966 44%, 126% 1967 138%, 74% 1968 114%, 105%, 83% 1969 155%, 181% 1970 99%, 76%, 59%, 47% 1971 132%, 122%, 104%, 104% Edited April 6, 2020 by michal79 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted April 6, 2020 Share Posted April 6, 2020 Cytat Mam tu kilka przemyśleń, może trzeba to potem jakoś wydzielić. Pierwsze: Nie wierzę w tak głęboką możliwość sterowania rodziną pszczelą. Jak ktoś ładnie napisał - pszczoły będą mieć trutnie wtedy, kiedy uznają to za słuszne. I wtedy zrobią je sobie bez względu na to, co im podda pszczelarz. Można jedynie dołożyć im roboty i zrobić pod górkę. To jest zmartwienie hodowców matek na handel ? Michał i jeżeli nie prowadzisz takiej działalności to nie ma co sobie tym głowy zawracać. Ale logika wskazuje na to , że obecność na ramce odbudowanej komórki trutowej na pewno przyśpiesza jej zaczerwienie i wykarmienie przez pszczoły , bo pszczoły nie tracą czasu i energii na jej zbudowanie . Po drugie jeżeli komórki odbudowane trutowe , które pszczelarz zostawi na ramkach na zimę w centralnym miejscu na pewno blokują to miejsce wiosną w dobrych termicznych warunkach gdzie pszczoły mogą je ogrzać, i nawet jak matka jej nie zaczerwi , to obecność zabudowy trutowej w tym miejscu powoduje że matka mniej złoży jajeczek na wychów robotnic , czyli jest strata w ilości robotnic. To tak na logikę i mówimy tu o początku wiosny kiedy jest jeszcze chłodno i miejsce z dobrą termiką w ulu się liczy , bo później to już wszystko jedno jak pszczoły opanują objętościowo ul i jest ciepło. Ja zawsze w każdym górnym korpusie wiosną wstawiam ramkę pracy i ramki w gnieździe ustawiam w sierpniu czy lipcu bez zabudowy trutowej. Ale wolnoć Tomku rób jak uważasz. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
manio Posted April 6, 2020 Share Posted April 6, 2020 7 godzin temu, Robi_Robson napisał: Akurat dwa identyczne wysyłałem w zeszłym tyg. do klienta . To były zasilacze 24v do inkubatorów "Apator" ( Szymon pewnie kojarzy ? ) A nawet mi nie przyszło do głowy , że to dobry wygodny i bezpieczny sprzęt do wtapiania węzy . Dwa sezony stały w magazynku z ramkami i nawet ich nie przetestowałem Można też za niewielkie pieniądze zrobić lub dokupić na aledrogo regulator prądu i wyskalować potencjometr dla różnych ramek , lub wydłużyć czas wtapiania jak kto ma słabszy refleks. W każdym razie za około 100 zł można mieć dwa w jednym : bezpieczne urządzenie do wtapiania drutu do węzy i zabytek z PRL , bo ten na foto chyba właśnie z tych czasów. To jak z techniką radziecką , dzieliła się na taką która psuła się natychmiast ( jak dziś chińszczyzna) i taką , która nie psuje się nigdy ( choćby kałach , ale i inne bardziej pacyfistyczne narzędzia przetrwały CCCP) Na beznadziejnych ruskich tranzystorach robiłem kumplom niesamowite fuzzy do gitar . Każdemu wychodziło nie gorzej jak Jimi Hendrixowi. O ile ktoś tu jeszcze kuma kto to był ? Tranzystory musiały być radzieckie i germanowe, współczesne przestery nie dają tego efektu. Wybaczcie staremu za OT. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kri Posted February 28, 2021 Share Posted February 28, 2021 W dniu 6.04.2020 o 15:58, manio napisał: Można też za niewielkie pieniądze zrobić lub dokupić na aledrogo regulator prądu i wyskalować potencjometr dla różnych ramek , lub wydłużyć czas wtapiania jak kto ma słabszy refleks. W każdym razie za około 100 zł można mieć dwa w jednym : bezpieczne urządzenie do wtapiania drutu do węzy i zabytek z PRL , bo ten na foto chyba właśnie z tych czasów. czy mógłby ktoś z kolegów podać konkretny model potencjometru do tego regulatora bezpiecznego 24V Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baru Posted February 28, 2021 Share Posted February 28, 2021 Ja taki zabytek mam ,chyba 24v,600w nie używam żadnych regulatorów . Przy drucie ocynkowanym było to chyba dwie sekundy,ale to dawno. Bo od dłuższego czasu używam 0,4mm nierdzewkę i trzeba policzyć do 4 . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.