Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
58 minut temu, manio napisał:

i nic do niego nie pasuje. Kup coś typowego , żadnych wynalazków. Jaki typ nie ma znaczenia , do nauki każdy dobry. Lepiej jednak u renomowanych producentów , nie będzie przykrej niespodzianki za groszowe oszczędności. Kto żałuje na pszczoły za wodę zapłaci :)

Oszczędzał będziesz jak sam zaczniesz budować ule bo to równie pochłaniające zajęcie jak hodowla pszczół.

 

 Aha napisałem do sprzedającego, i pasują do niego ramki zwykłe 260x360..

Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, NowyPszczelarz napisał:

Aha napisałem do sprzedającego, i pasują do niego ramki zwykłe 260x360..

no tego by brakowało ,żeby i ramki nie pasowały. Chodziło mi o to ,że nic do niego nie dokupisz. Typowy ul o typowe kraty , podkarmiaczki , ale i można dokupić dodatkowy korpus czy inne elementy. Tu będziesz niewolnikiem takiego akurat dziwoląga. Najpierw zastanów się jaki typ ula będziesz chciał kupić  , a potem pytaj gdzie kupisz. Ja bym radził z pojedynczej deski , ale tu zaraz mnie zakraczą że musi być ocieplany i z miejscem na stare kalesony :)

Przemyśl sprawę , ja naprawdę polecam ul jednościenny , korpusowy. Od razu miniesz etap wynalazków sprzed 50 lat. Dennica osiatkowana.

Edytowane przez manio
Opublikowano
3 godziny temu, manio napisał:

..............................Przemyśl sprawę , ja naprawdę polecam ul jednościenny , korpusowy. Od razu miniesz etap wynalazków sprzed 50 lat. Dennica osiatkowana.

 

A ja polecam na początek solidny leżak. Może być np. Warszawski Poszerzany.
No i koniecznie solidnie ocieplony wraz z dennicą, co jest warunkiem dobrej izolacji termicznej.

Opublikowano

Luboj  . Kup na standardową ramkę . Dadnat pełny czy 1/2  , wielkopolski , langstrotha .

Reszta w Polsce egzotyka . Chcesz mieć 3 kup ozdobny ale na taką ramkę . Młody i silny kup drewniany , stary , słaby czy leniwy-  kup styropian , poliuretan . Nie kupuj styroduru bo nie warto kupować .

P.S To Twoja kasa i Twoja robota i nikt Ci nie powie - ten . Kązdy ma swój i każdy go kocha jak swoją żonę .Po trochu - podoba mu się , trochę jej się boi zmienić i po trochu do niej przywykł .

Opublikowano

Ja w swojej karierze pszczelarskiej miałem warszawskie zwykłe, warszawskie poszerzone, wielkopolskie 10 i 12 ramkowe, i dadant 1/2. Wszystkie były z różnych materiałów ocieplane i nie, nawet z styroduru, po tych wszystkich doświadczeniach, obecnie robię tylko 10 ramkowe dadanty 1/2 z pojedynczej deski, natomiast pozostałych wynalazków sukcesywnie się pozbywam z pasieki, choć nie jest to proste zwłaszcza z sztucznych materiałów i kombinacji drewna z sztucznym, ani to spalić ani do kosza zmieścić.

  • Dziękuję 1
Opublikowano (edytowane)

Weź ramkę wielkopolską. Bo niby czemu masz mieć lepiej niż większość tutaj!

 

Dadanta i 1/2 dadanta a również po przodkach warszawski zwykły mam przerobione. Fajne ule w sam raz na opał.

 

Naprawdę dobry ul to 10 ramek w korpusie (najlepiej kupić od dobrego producenta) z pojedyńczej deski, tylko trza mieć trochę pomyślunku pod kaszkietem jak tego używać 

- langstroth 1/1 lub jego europejska wersja 435x230,

- zander czyli 10% mniejszy langstroth 1/1, na ten ostatecznie się zdecydowałem, plus książka dr Liebiga, obecnie najlepszy podręcznik pszczelarski, nie moja wina, że Niemiec

- no ostatecznie 3/4 langstroth ten znowu mniejszy o 10% od zandera/ wielkopolskiego, taki lepszy odpowiednik ula Ostrowskiej, drabiny i ty w pogotowiu na typowe kiepskie  polskie pożytki i pogodę, albo trzymasz za duże gniazdo ze wszystkimi tego wadami a i to nie pomaga. 

 

Wielka szkoda, że końcem XIX i początkiem XX wieku zdecydowano się na rozmiar ramki 435x260 w ulu z pojedyńczej deski zwanym związkowym, promowanym przez małopolski związek i profesorów ze Lwowa, czym utopiono polski wynalazek, bo miał mieć pierwotnie  wysokość  ramki ca 180-200. Przeważyły kalesony pszczolników bo bali się niskiej ramki i konieczności zimowania na dwóch korpusach. No i pszczoły miały poumarzać. Najwyraźniej zlali też zalecenia ks Jana Dolinowskiego z połowy XIX wieku o łączeniu na zimę i dzieleniu na wiosnę. Nie dostrzegając, że tak pojemny korpus pozwala pierw trzymać gniazdo w dobrej okolicy na jednym korpusie aby złączyć dwie rodziny w jedną na dwóch korpusach do zimy.  Wiosną przylaźć z kratą i miodnią jedynie. A 435x260 wymagał krzepy. To i przepadł.

 

Potem Widera wymyślił dwukorpusowy (!) wielkopolski na super pożytki. Ten się przyjął tyle, że warunki przyrodnicze uległy zmianie, no to kombinują tera niczym konie pod górę z połówkami, hehe. Ule warszawskie mojego pradziadka miały pomiędzy 110 a 130 litrów pojemności z nadstawką to tyle co 3 korpusy zandera/ wielkopolskiego. Sam je robił, każdy ciutkę inny, ale ramki dało się wymieniać, plus obowiązkowo łom do wydarcia nadstawki z kołnierza.  Dokładnie wymierzyłem zanim spaliłem.  To oznacza, że matki pradziadek miał tak samo plenne jak i ja mam obecnie.  Propaganda hodofcuf będzie jednak twierdzić co innego.

 

Weź wielkopolski to jedyny prawilny wybór, hihi. No łostatecznie jedno drugo dadanta a bym zapumnioł warszowski  tyż je debeścior.

 

Uczciwie to w każdym ulu będzie tyle samo miodu tylko inna ilość pracy do wykonania aby zabrać ten miód. Osobiście tego doświadczyłem.

Jak mam zrobić mniej pracy niż więcej a efekt ten sam to zawsze wybiorę to pierwsze.

 

Twoja głowa, Twoja decyzja. Kup jeden dwa ule. Potestuj.

 

Ciekawe ile tera smutnych minek i pomyj dostane za tego posta? 

Edytowane przez tikcop
  • Dziękuję 1
Opublikowano
32 minuty temu, tikcop napisał:

Ciekawe ile tera smutnych minek i pomyj dostane za tego posta? 

 

Oj Tomaszu rolleyes.gif czy naprawdę chcesz tego ?

Nie możesz zachować jakiejś kindersztuby i spokoju w narracji.  Czy zakładasz że każdy "homo homini lupus est"

cygaro.gif Pozdrawiam.

 

  • Lubię 1
Opublikowano

Można i grzebać się w przeszłości. Ale nie kupuj dziadostwa. Jak warszawiak tradycyjny to w dobrej firmie

http://sulkowski.com.pl/index.php?module=OfferItem&id=65

Na takich zaczynał mój Tato . 50 lat temu. Mam takie do dziś z sentymentu   , ale coraz im bliżej do ogniska bo to ani dla pszczół , ani dla pszczelarza. Od czegoś trzeba jednak zacząć , więc może być taki.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.