Tadek11 Posted January 9 Share Posted January 9 33 minuty temu, michal79 napisał(a): Chce zostać, jak to określił daro "frajerem" Nie jesteś "frajerem" chociaż to słowo zapożyczone z języka niemieckiego ( Freier - zalotnik , lub bywalec burdelu , a frejer - człowiek wolny) Po czesku słowo "frajer" tłumaczy się jako gość , to przystojny, modnie ubrany, utalentowany mężczyzna. Natomiast w gwarze złodziei to osoba niższej kategorii , każdy kto nie jest członkiem danej grupy. Teraz wybierz sobie odpowiednią interpretację , albo spytaj Darka którą Ci wskaże za uzasadnioną . 😁 Ja bym wybrał tą czeską wersję 😁 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted January 14 Author Share Posted January 14 (edited) Z pasieki doświadczalnej Politechniki Lwowskiej w Czepielowie przez czas i przestrzeń pozdrawia pan kierownik Józef Watzka W ulu "rojliwa, agresywna i niemiodna" pszczoła krajowa szara. Ewentualnie czarna pszczoła stepowa. Dziś już nie dojdziemy. Jaki to ul? "Bartnik Postępowy" nr 8/1930 Edited January 14 by michal79 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAQ Posted January 14 Share Posted January 14 48 minut temu, michal79 napisał(a): Jaki to ul? Stawiałbym na ruskiego dadanta zwanego korpusowym z ramka 435x230. Zwłaszcza patrząc na trzymaną ramkę tak mi się wydaje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted January 14 Author Share Posted January 14 2 minuty temu, MAQ napisał(a): Stawiałbym na ruskiego dadanta zwanego korpusowym z ramka 435x230. Zwłaszcza patrząc na trzymaną ramkę tak mi się wydaje. Jeden z wymiarów dobry. Był to tzw. ul związkowy. 435mm x 250mm. Czyli skrócony o 5cm Dadant. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beeman Posted January 15 Share Posted January 15 Wszyscy tylko o tych genach. A co myslicie o cechach wyuczonych. Napewno wielu z was doswiadcza tego samego co ja. Czesto juz po podniesieniu powalki, po zapachu, jeszcze nawet przed wyciagnieciem jednej ramki widac ze jest to rodzina wzorowa. Czy to tylko zalety dobrych genow matki? Czy po podaniu nowej obcej matki do "starej" rodziny wszystko sie resetuje? Przeciez w naturze znane sa przypadki gdzie wiedza jest przekazywana z pokolenia na pokolenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted January 15 Author Share Posted January 15 31 minut temu, Beeman napisał(a): Wszyscy tylko o tych genach. A co myslicie o cechach wyuczonych. Napewno wielu z was doswiadcza tego samego co ja. Czesto juz po podniesieniu powalki, po zapachu, jeszcze nawet przed wyciagnieciem jednej ramki widac ze jest to rodzina wzorowa. Czy to tylko zalety dobrych genow matki? Czy po podaniu nowej obcej matki do "starej" rodziny wszystko sie resetuje? Przeciez w naturze znane sa przypadki gdzie wiedza jest przekazywana z pokolenia na pokolenia. Intuicja podpowiada mi, że są pewne cechy pozagenetyczne, jakie pszczoły sobie przekazują. Ale matki i geny są raczej ważne. W jednej z moich rodzinek tej linii bezchemicznej, uszkodziłem podczas przewożenia ula matkę. Po jakimś czasie podłożyłem matecznik z ula obok, od pszczół "naiwnych psitek". Powstała nowa rodzina drugiej zimy padła. Raczej na warrozę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAQ Posted January 15 Share Posted January 15 3 godziny temu, Beeman napisał(a): A co myslicie o cechach wyuczonych. Myślę że ich nie ma, ale czynniki niebezpośrednie mogą mieć wpływ. Genotyp to nie wszystko, bardzo ważne są też warunki środowiskowe które pozwalaja się odpowiednim cechom rozwinąć, bądź nie. Poza tym jak piszesz, geny matki to na pewno nie wszystko, bardzo ważny jest też miks genów z kilkunastu/kilkudziesięciu trutni. Tzn. zmierzam do tego - poddanie słabej genetycznie matki nie "zepsuje" od razu rodziny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hurriway Posted January 16 Share Posted January 16 Cieżko spodziewać się że pszczoły które mają tak prosty układ nerwowy będą zdolne do jakiegoś większego uczenia się. Raczej jest to kwestia genów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted January 16 Author Share Posted January 16 3 godziny temu, hurriway napisał(a): Cieżko spodziewać się że pszczoły które mają tak prosty układ nerwowy będą zdolne do jakiegoś większego uczenia się. Raczej jest to kwestia genów. Wykazano doswiadczalnie uczenie się na trzmielach (musiały przetoczyć kulkę na określone miejsce, żeby dostać nagrodę, a następnie nieuczony trzmiel był świadkiem, po jakimś czasie też robił to samo). Uczenie się konkretnych godzin karmienia na pszczołach. No i cały rój działa jak wielki, rozproszony układ nerwowy. O tym nigdy nie powinno się zapominać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hurriway Posted January 16 Share Posted January 16 (edited) Doczytałem o tym eksperymencie na trzmielach. I faktycznie nie spodziewałbym się że owady o tak prostym układzie są zdolne do jakiejkolwiek nauki i jej propagacji. Jakiejkolwiek to złe słowo, bo można było coś założyć... Ale podpatrywanie i przekazywanie dalej już jest fascynujace - to już jest troche więcej. Edited January 16 by hurriway Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAQ Posted January 16 Share Posted January 16 A co w tym eksperymencie zaskakującego? Przecież taniec pszczół to taka sama kategoria. Tyle że to nie jest wiedza która potrafi przetrwać pokolenia, a tak zrozumiałem intencję pytania zadanego przez Beemana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted January 16 Author Share Posted January 16 Pasieka przemysłowo-doświadczalna w Zagrobeli k. Tarnopola. W czasie pożytku. Ule związkowe. W ulach oczywiście niemiodna, mało płodna i rojliwa pszczoła z dawnych czasów - krajowa szara lub ciemna pszczoła stepowa, zwana dziś "ukraińską stepową". "Bartnik Postępowy" nr 2/ 1928 Opisać sposób gospodarowania w ulach związkowych? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted January 17 Author Share Posted January 17 (edited) Gospodarka w ulach związkowych Była to jedna z pierwszych konstrukcji i typów gospodarki, w których widzimy pracę całymi korpusami. Przy tym jest to gospodarka odmienna od standardowej korpusowej, gdzie miodnię dostawia się w odpowiednim czasie nad gniazdo. Nie wymaga również krat odgrodowych. Poniżej wariant przystosowany do nieco późniejszego pożytku głównego, ale po przestawieniu nazw miesięcy, można spokojnie zaadaptować go współczesnych klimatów. Zaczynamy wiosną. Pszczoły przezimowały na jednym korpusie, zawierającym 8 ramek. Ważne, by teraz pszczoły miały ciepło. Autor zaleca położyć ocieplenie bezpośrednio na ramki, ale wydaje mi się, że i na powałce będzie spoko, dzięki temu powstanie na górze komunikacyjno - izolacyjna warstwa ciepłego powietrza. 2. "Kiedy pszczoły zapełnią pierwszą kondygnację, podnosimy ją wraz z pszczołami, wcale nie otwierając powałki, i wstawiamy POD SPÓD, na dno ula, drugą kondygnację, wyposażoną w osiem plastrów zapasowych lub z węzą. Pod żadnym warunkiem nie należy teraz rozgraniczać obu kondygnacji. Dlatego podstawiamy dodaną kondygnację, a nie nadstawiamy, ponieważ zależy nam na tym, aby czerw w gnieździe miał ciepłe warstwy powietrza, a te zawsze gromadzą się na górze, a nie w dole." 3. "Teraz pszczoły z wolna przechodzą i obejmują dolną kondygnację, a w ślad za nimi, po jakimś czasie, przejdzie i matka. Kiedy obie kondygnacje będą pełne pszczół i czerwiu, a okolica jest bogata w pożytek, wówczas wstawiamy trzecią kondygnację - między dolną a górną. Innymi słowy rozrywamy gniazdo pszczele, wstawiając w środek nowe plastry. Teraz już nie obawiamy się wcale zaziębienia czerwiu, bo to już środek sezonu, nawet zależy nam na chłodzeniu gniazda. W miejscowościach o krótkim pożytku można pomyśleć o ograniczeniu matki. Przy końcu zbiorów miód wyciągamy. Z reguły matka czerwi wtedy w dolnej kondygnacji, a ramki z miodem wypełniają górne. Wybierając miód pamiętajmy już, o uregulowaniu zapasów na zimę. Wszystkie ramki są jednakowej wielkości i jest w czym wybierać.*" * artykuł ukazał się w końcówce okresu, kiedy pszczoły zimowały na własnym miodzie. W latach 30-tych zaczęto przechodzić na cukier "Bartnik Postępowy" nr 2/1929 s.33 (9) Edited January 17 by michal79 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted January 28 Author Share Posted January 28 Poszukuję numerów "Bartnika Postępowego" z lat 1938 - 1939. Ktoś, coś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.