Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jesień za oknem, idealny termin zbioru nasion.

Proponuję w tym temacie zamieszczanie informacji o posiadanych nadwyżkach nasion.

Forma rozliczenia bezgotówkowa. Zamawiający wysyła zapytanie/zamówienie za pośrednictwem PW.

Na podany w wiadomości adres, zainteresowany przesyła list z kopertą zwrotną w środku (zaadresowaną + znaczki).

Ja ze swej strony mogę przesłać nadwyżki nasion poszukującym oryginalnych czy rzadkich gatunków.

Oczywiście w grę wchodzą ilości amatorskie liczone w gramach czy sztukach. Nie mogę również zapewnić 100% wschodów.

Myślę, że w ten sposób (poprzez wzajemną wymianę), możemy urozmaicać roślinną bazę pokarmową wokół naszych pasiek.

 

Nadwyżki nasion zbiór VIII-IX:

1. rożnik przerośnięty (Silphium perfoliatum),

2. makleja sercowata (Macleaya cordata ),

3. przetacznikowiec japoński (Veronicastrum japonicum),

4. przegorzan pospolity (Echinops ritro),

5. kłosowiec fenkułowy (Agastache foeniculum),

6. serdecznik syberyjski (Leonurus sibiricus).

Do zbioru pod zamówienie - klon ginnala (Acer ginnala), lipy (Tilia sp.), przegorzan 'Arctic Glow', trojeść bulwiasta (Asclepias tuberosa) i inne.

Jeśli temat nie pasuje do „Bazy pożytkowej pszczół” – proszę moderatora o przeniesienie do odpowiedniego działu.

  • Lubię 7
  • Dziękuję 1
  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Mam do oddania dla naszych Forumowiczów około 10litrów  kłączy i bulwek topinamburu (słonecznika bulwiastego)
i kilku sztuk ukorzenionych sadzonek jeżyny bezkolcowej .
Jedne i drugie są już wykopane .
Preferuję odbiór osobisty na moim ranchu .
Na miejscu jest możliwość osobistego wykopania sadzonek z odrostów korzeniowych sumaka octowca .
Ja nie mam na to zdrowia , ale gdyby ktoś chciał sam pozyskać , to zapraszam .
Będzie też możliwość osobistego pozyskania kłączy wierzbówki kiprzycy znanej też jako "Iwan czaj"  , sztobrów różnych wierzb i nasion amorfy .

Mój tel 516-474-612

  • 11 miesięcy temu...
Opublikowano
6 godzin temu, gajowy napisał:

Prawdopodobnie będę miał trochę nasion trojeści, mogę część oddać lub wymienić na inne nasiona/ bulwy/ cebulki.

 

a masz doświadczenia z siewem ? U mnie nigdy nie chciały wschodzić :( , choć siałem do skrzynek w szklarni i wcześniej namaczałem w ciepłej wodzie przez dobę . Ostatniej zimy prawie wszystkie "amerykanki" wymarzły .

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, manio napisał:

a masz doświadczenia z siewem ?

  Niestety, nie. Do tej pory jedynie "rozmnażałem" przez wykopanie kilku roślin ze zwartej kępy i przeniesienie na nowe miejsce. Swoją drogą, parę  sztuk też pewnie będzie do wykopania bo właścicielka narzeka, ze za bardzo się rozrosły...

  Wiosną kupując różne rośliny sprzedająca dodała mi "pakiet" różnych nasion miododajnych, między innymi trojeść. Nasiona z tego pakietu wschodziły bardzo kiepsko, trojeści z około 20 nasion wzeszły ze 3 sztuki. 

Edytowane przez gajowy
Opublikowano
1 godzinę temu, gajowy napisał:

20 nasion wzeszły ze 3 sztuki

To potwierdza ,że z nasion to trudna sprawa. Nazbierałem strąków gladiczji trójcierniowej , ale też mi słabi wschodziły wiosną. Zaledwie kilka roślin , mimo stratyfikacji jak nasion robinii. Nasiona , które leżały pozostawione na zimę pod dorosłym drzewem też nie wschodziły , a widzę że pszczoły ładnie oblatują to drzewo w parku , w środku miasta.

Opublikowano
26 minut temu, manio napisał:

Nazbierałem strąków gladiczji trójcierniowej , ale też mi słabi wschodziły wiosną. Zaledwie kilka roślin , mimo stratyfikacji jak nasion robinii.

   Ja stratyfikacje nasion glediczji przechodziłem tylko teoretycznie w szkole. Praktycznie nie próbowałem ale znalazłem gdzieś na jakimś forum ogrodniczym taką wzmianke o  eksperymentach prof. Czekalskiego:

Niedawno znalazłem ciekawy artykuł prof. Czekalskiego z UP w Poznaniu (Szkółkarstwo 6/2011r).
Poniżej krótkie streszczenie:
(...) w warunkach naturalnych najlepiej kiełkują te nasiona (glediczji), które przeszły przez przewód pokarmowy ptaków.
Strąki zbiera się w październiku, najlepiej wprost z drzew. Nasiona znajdujące się w owocach leżących przez pewien czas na ziemi mają osłabioną zdolność kiełkowania. Nasiona najlepiej wysiewać wczesną wiosną w namiocie foliowym lub w szklarni. Przeprowadzono eksperyment kiełkowania:

Wysiane bez wcześniejszego przygotowania skiełkowały w 5%,
a po moczeniu w gorącej wodzie - w 29%.
Po moczeniu w technicznym kwasie siarkowym przez 1,5 godziny skiełkowały w 62%,
a po moczeniu trwającym 2,5 godziny - w 98%.(!) ;:215

Kiełkowanie nastąpiło po czterech tygodniach po wysiewie nasion

Inny eksperyment profesora - nasiona przed siewem były moczone w wodzie o temp. 50*C przez 12 godzin. Skiełkowały w 80%!

  • Dziękuję 1
Opublikowano

w zaszłym roku zbierałem z ziemi , w tym roku zerwałem z drzewa - czyli dokładnie jak radzisz. Położyłem w suchym miejscu , a wiosną spróbuję namoczyć w gorącej wodzie. Robinie zalewałem w termosie wrzątkiem i wtedy wschodziły niemal wszystkie. Te strąki są olbrzymie i nasiona dużo większe , ale nie zaryzykuję "robić za ptaka"  :)

 

Opublikowano
1 godzinę temu, manio napisał:

Te strąki są olbrzymie i nasiona dużo większe , ale nie zaryzykuję "robić za ptaka" 

  Kto wie, może by coś na miarę "kopi luwak" wyszło. Tylko odpowiedni marketing i znaleźli by się jelenie na eksluzywny towar ...

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)
W dniu 21.10.2021 o 09:08, gajowy napisał:

  Niestety, nie. Do tej pory jedynie "rozmnażałem" przez wykopanie kilku roślin ze zwartej kępy i przeniesienie na nowe miejsce. Swoją drogą, parę  sztuk też pewnie będzie do wykopania bo właścicielka narzeka, ze za bardzo się rozrosły...

  Wiosną kupując różne rośliny sprzedająca dodała mi "pakiet" różnych nasion miododajnych, między innymi trojeść. Nasiona z tego pakietu wschodziły bardzo kiepsko, trojeści z około 20 nasion wzeszły ze 3 sztuki. 

Ja od kolesia pszczelarza posadziłem kłącza trojeści oraz posiałem późniejszą jesienią (koniecznie przed zimą) nasiona. Posiane z nasion na wiosnę wzeszły co najmniej w 90%. Ale kwitnienie pełne dopiero na trzeci sezon.

Edytowane przez harcerz1020
Opublikowano
2 minuty temu, harcerz1020 napisał:

Ja od kolesia pszczelarza posadziłem kłącza trojeści oraz posiałem późniejszą jesienią (koniecznie przed zimą) nasiona. Posiane z nasion na wiosnę wzeszły co najmij w 90%. Ale kwitnienie pełne dopiero na trzeci sezon.

  Ja w tym roku jesienią też trochę posiałem- co wzejdzie -zobaczymy? mam troche tez posadzonej w zeszłym roku, jedna nawet zakwitła ale marnie na moich piaskach to rośnie. Na wiosnę planuję wszystko zasilić nawozami.

 

Opublikowano
2 minuty temu, gajowy napisał:

  Ja w tym roku jesienią też trochę posiałem- co wzejdzie -zobaczymy? mam troche tez posadzonej w zeszłym roku, jedna nawet zakwitła ale marnie na moich piaskach to rośnie. Na wiosnę planuję wszystko zasilić nawozami.

 

Jeżeli nawozami to tylko Polifoska i to przełom 11/12 tak stosuję. Posyp po najbliższej odwilży.  Trojeść potrzebuje dobrej ziemi, wilgoci i słońca.  Na piachach to nie trojeść.

Opublikowano
23 godziny temu, harcerz1020 napisał:

Jeżeli nawozami to tylko Polifoska i to przełom 11/12 tak stosuję. Posyp po najbliższej odwilży.

   Mam parę worków obornika końskiego do zużycia i tym zasilę.  Polifoskę jako nawóz wieloskładnikowy lepiej zastosować wiosną moim zdaniem. Niektóre jego składniki wysiane zimą/jesienią do wiosny zostaną wypłukane przez deszcze i topniejące śniegi...

 Wiadomo, że na piasku kiepsko rośnie ale niestety, nie dysponuję w okolicy urodzajna ziemią, więc zaryzykowałem te trojeść tam gdzie mogłem, zasiliwszy trochę ziemie masą bioorganiczną....

  • Lubię 1
Opublikowano
Godzinę temu, gajowy napisał:

Polifoskę jako nawóz wieloskładnikowy lepiej zastosować wiosną moim zdaniem.

Słusznie bo tylko fosfor do wiosny zostanie , związki azotu i potasu ulotnią się do powietrza lub spłyną z wodą - polifoska to nawóz wieloskładnikowy NPK . Dobrym rozwiązaniem jest wyścielanie grządki skoszoną trawą - chroni przed wysychaniem , a rozkłada się i zasila glebę. Ja nawet odę dalej i wyścielam słomą warstwą jakie 10 cm. Chwasty nie rosną i ziemia nie wysycha . Wiosną zasilam nawozami ,żeby nie wyjałowić ziemi z azotu , bo rozkładająca się słoma go pochłania. Jeszcze lepiej wyłożyć obornik , tylko szkoda bo azot też pójdzie w atmosferę. Obornikiem wyściełam maliny. Ale u mnie stale nowy towar :) i słomy pod dostatkiem.

Opublikowano
5 minut temu, manio napisał:

Słusznie bo tylko fosfor do wiosny zostanie , związki azotu i potasu ulotnią się do powietrza lub spłyną z wodą - polifoska to nawóz wieloskładnikowy NPK .

To nie prawda . Fosfor i potas zostaną , podobnie 6 % azotu . To nawóz dla ozimin . 6% azotu potrzebne jest dla rozwoju jesiennego .Np.rzepak . Bez azotu rośliny ozime słabo zimują .Nawóz można stosować cały rok .

  • Haha 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.