Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

co jedzą pszczelarze


mirek.

Rekomendowane odpowiedzi

Xpand zaimponowałeś mi! ? Widzę, że jesteśmy pokrewnymi duszami! :) Co prawda nie uważam się jeszcze za pszczelarza, ale chętnie się pochwalę, że robię i jem dużo zdrowych, własnych produktów. Mam spory zapas kiszonek (ogórki, kapusta, dynia, pomidory, a marchewka i buraki dopiero w planie). W piwnicy dojrzewają też już pierniki, jeden razowy, drugi na jasnej mące, oba tylko na miodzie. Z miodem mam też sok wyciśnięty z pigwowca w proporcji 1:1 (niepasteryzowany). Nalewki (pigwówka i wiśniówka) jeszcze na cukrze, ale w przyszłości w latach urodzaju chcę robić tylko na miodzie. Marzy mi się prawdziwy krupnik i inne nalewki z ziół i owoców, które kiedyś (mam nadzieję!) będę zbierać z mojej działki... ?. Ostatnio zaczęłam też po długiej przerwie, piec chleb na zakwasie. W kuchni stoi też nastaw na ocet jabłkowy i eksperymentalnie z dzikiej róży.  Pigwowiec czeka jeszcze na swoją kolejkę. Nie wszystko w tym roku mi się udało, np zapomniałam posiać latem kapustę pekińską na kimchi, ale za to węgierki obrodziły i w końcu mam trochę powideł! :)

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ikop wszytko fajnie ale albo trzeba być emerytem albo pszczelarzem w zimie wolnym od pracy

 

nie da się tego wszystkiego pogodzić ale w tym roku zbudowałem wędzarnię z generatorem dymu i oczywiście regulowaną temperaturą 

oraz właśnie skończyłem saunę ogrodową opalana piecem na drewno 

ale wygłaskanie na wiosne

 

Edytowane przez mirek.
  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Krzyżak napisał:

Ser dobry. Główna zaleto to, że robi się w 15 minut.

Następnym razem dam jedno jajko mniej i dodam jakieś ostre przyprawy, powinien być jeszcze lepszy.

No ten "ser" przede wszystkim jest o tyle dobry, że wiesz z czego zrobiony. Bez dodatków E, utwardzaczy i innych śmieci. Zazwyczaj robię dwie porcje. Jedną z czarnuszką a drugą z płatkami chilli. Jak moje dziewczyny zjedzą swój z czarnymi ziarkami zabierają się za mój pikantniejszy i nie marudzą ;)

Nie jest to może rarytas godny królewskich podniebień ale mojemu chłopsko-plebejskiemu gustowi odpowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.11.2020 o 12:07, Michał napisał:

No ten "ser" przede wszystkim jest o tyle dobry, że wiesz z czego zrobiony. Bez dodatków E, utwardzaczy i innych śmieci. Zazwyczaj robię dwie porcje. Jedną z czarnuszką a drugą z płatkami chilli. Jak moje dziewczyny zjedzą swój z czarnymi ziarkami zabierają się za mój pikantniejszy i nie marudzą ;)

Nie jest to może rarytas godny królewskich podniebień ale mojemu chłopsko-plebejskiemu gustowi odpowiada.

a podpowiedz czarnuszkę jakoś przygotowujesz?

dodajesz do gorącego jak gotujesz czy potem po wyjęciu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Rano kromka chleba z masłem i łyżka miodu rzepakowego rozsmarowana tyle o ile. Przepijam kefirem 500g. Trzyma do 17tej.

 

Miód z plastrów odsklepiany ciepłym powietrzem i po tygodniu w słoiku w konsystencji kremu. Dać zdjęcie słoika?

Edytowane przez Tikcop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.11.2020 o 20:28, ikop74 napisał:

Xpand zaimponowałeś mi! ? Widzę, że jesteśmy pokrewnymi duszami! :) Co prawda nie uważam się jeszcze za pszczelarza, ale chętnie się pochwalę, że robię i jem dużo zdrowych, własnych produktów. Mam spory zapas kiszonek (ogórki, kapusta, dynia, pomidory, a marchewka i buraki dopiero w planie). W piwnicy dojrzewają też już pierniki, jeden razowy, drugi na jasnej mące, oba tylko na miodzie. Z miodem mam też sok wyciśnięty z pigwowca w proporcji 1:1 (niepasteryzowany). Nalewki (pigwówka i wiśniówka) jeszcze na cukrze, ale w przyszłości w latach urodzaju chcę robić tylko na miodzie. Marzy mi się prawdziwy krupnik i inne nalewki z ziół i owoców, które kiedyś (mam nadzieję!) będę zbierać z mojej działki... ?. Ostatnio zaczęłam też po długiej przerwie, piec chleb na zakwasie. W kuchni stoi też nastaw na ocet jabłkowy i eksperymentalnie z dzikiej róży.  Pigwowiec czeka jeszcze na swoją kolejkę. Nie wszystko w tym roku mi się udało, np zapomniałam posiać latem kapustę pekińską na kimchi, ale za to węgierki obrodziły i w końcu mam trochę powideł! :)

Czym pryskałaś węgierki przez śliwkóweczką i ile razy? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.