gajowy Posted December 19, 2020 Posted December 19, 2020 Witam. Dziś moja mama opowiedziała mi, że otworzyła "kupny" słoik miodu lipowego i wylała się na nią woda. Nie było mnie przy tym więc nie wiem co to była za woda. Mama wytarła to co się wylało, pokazała mi słoik- brakowało tak ze 2cm od góry w słoiku 0.9l. Macie sugestie co to mogło być? Co do dostawcy miodu- nigdy nie było zastrzeżeń. Czy mogło się zdarzyć, że miód był za wcześnie odwirowany i się rozwarstwił? Nigdy nie spotkało mnie nic takiego... Quote
Robi_Robson Posted December 19, 2020 Posted December 19, 2020 Teraz, Robi_Robson napisał: Teoretycznie miód mógł być niedojrzały . Pytanie skąd jakiś szczęściarz ma w tym roku miód lipowy . I to w drugiej połowie grudnia ? ? Quote
manio Posted December 19, 2020 Posted December 19, 2020 Miód zafermentował bo pewnie był przechowywany w ciepłym pomieszczeniu, a może i zakrętka nie była dobrze zakręcona to i wilgoci wchłonął z powietrza . 1 Quote
Krzychu Posted December 19, 2020 Posted December 19, 2020 Miód mógł też sfermentować z powodu przegrzania przed rozlewaniem stąd te rozwarstwienie. Jeśli ktoś grzał beczkę, którą ciężko rozgrzać szybko do stanu płynnego i stosując od razu wysoką temperaturę w tym celu aby zrobić to szybko - przy ściankach beczki miód mocno jest przegrzany. Bo zakładam, że skoro miodu lipowego nie było w tym roku to ktoś sobie beczki sprowadził zza granicy ale to samo tyczy się wiader 1 Quote
gajowy Posted December 19, 2020 Author Posted December 19, 2020 2 godziny temu, Robi_Robson napisał: 2 godziny temu, Robi_Robson napisał: Teoretycznie miód mógł być niedojrzały . Pytanie skąd jakiś szczęściarz ma w tym roku miód lipowy . I to w drugiej połowie grudnia ? ? Miód był kupiony w sierpniu. Napytanie czy gość może sprzedać więcej niż zamówione- odpowiedział że nie bo był kiepski sezon i więcej nie ma. Od sierpnia stał już u mamy. Quote
gajowy Posted December 19, 2020 Author Posted December 19, 2020 2 godziny temu, manio napisał: Miód zafermentował bo pewnie był przechowywany w ciepłym pomieszczeniu, a może i zakrętka nie była dobrze zakręcona to i wilgoci wchłonął z powietrza . Miód stał w mieszkaniu więc miał ciepło. Jak był zakręcony- nie wiem. Czy resztę miodu powinno się wywalić, czy jak jest w smaku ok, to można konsumować? Quote
manio Posted December 19, 2020 Posted December 19, 2020 2 godziny temu, gajowy napisał: Miód stał w mieszkaniu więc miał ciepło. Jak był zakręcony- nie wiem. Czy resztę miodu powinno się wywalić, czy jak jest w smaku ok, to można konsumować? Wywalić ? Szkoda . Jeśli po zebraniu rzadkiej warstwy nie ma zapachu alkoholu to można spokojnie zjeść z chlebkiem , a jak jednak jedzie to zrobić nalewkę na spirutusie. Wtedy zapach nieistotny , a lekarstwo smaczne . 1 Quote
Tadek11 Posted December 19, 2020 Posted December 19, 2020 Można jeszcze przerobić na miodek pitny. Quote
gajowy Posted December 19, 2020 Author Posted December 19, 2020 46 minut temu, Tadek11 napisał: Można jeszcze przerobić na miodek pitny. Z dobrym miodem pitnym za dużo roboty jak dla mnie. Robiłem raz, jak jeszcze studiowałem na SGGW. Katedra biotechnologii była jeszcze na Rakowieckiej i można było kupić gotową matkę drożdżową. Pani doktor która tym rządziła zrobiła dla mnie matkę drożdżową specjalnie pod miód pitny. Fermentowało to długo i niemrawo. Fakt ze jak już doszło i postało to palce lizać. Quote
irkor Posted December 19, 2020 Posted December 19, 2020 15 godzin temu, gajowy napisał: ........................ Macie sugestie co to mogło być? .................. Ja mam sugestie. To nie jest miód. Quote
Kosut Posted December 19, 2020 Posted December 19, 2020 O to Ty z moich roczników ,ja też z czasów zootechniki na ul Rakowieckiej. Moje pytnie to dlaczego Mama nie ma miodku od Ciebie? Quote
manio Posted December 19, 2020 Posted December 19, 2020 4 godziny temu, Tadek11 napisał: Można jeszcze przerobić na miodek pitny. Zdecydowanie naleweczka. Dobrze z ziołowymi dodatkami. Miody pitne to obrzydliwe berbeluchy , zawsze w końcu przerabiałem je na bimber. Po co robić dwa razy ? Quote
PiotrekF Posted December 19, 2020 Posted December 19, 2020 Ekhmmm Za pozwoleniem ... W niektórych okolicach był miód lipowy . Podejrzewam : odwirowany ze świeżym nakropem (nie koniecznie z lipy). Zlany w słoik rozwarstwił się . Podejrzewam : nadaje się do spożycia nawet wtedy gdy delikatnie w posmaku 'alkoholowy' Na pitny szkoda - zachodu z niepełnym słoikiem 0,9l I jeszcze ... jeśli lipowy z tego roku to na pewno jeszcze nie skrystalizował . Jeden 'wypadek' nie powinien jeszcze przekreślać "dostawcy miodu" .... takie moje trzy .... PF Quote
gajowy Posted December 19, 2020 Author Posted December 19, 2020 3 godziny temu, Kosut napisał: O to Ty z moich roczników ,ja też z czasów zootechniki na ul Rakowieckiej. Moje pytnie to dlaczego Mama nie ma miodku od Ciebie? Bo w tym roku dopiero zacząłem z pszczołami i nie wiedziałem co mi z tego wyjdzie. A rodzina od zawsze zamawiała miód u tego człowieka jako sprawdzonego. 1 Quote
gajowy Posted December 21, 2020 Author Posted December 21, 2020 Będąc dziś u mamy obejrzałem ten miód i nic nie mogę mu zarzucić, konsystencja ok, zapach ok, nie czuć alkoholem. Okazało się ze jest jeszcze jeden słoik tego miodu. Otworzyłem go i okazał się zupełnie normalny. Tak więc przeznaczono do konsumpcji... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.