Brzytwiarz Opublikowano 3 Marca 2021 Opublikowano 3 Marca 2021 (edytowane) Jak w temacie a mianowicie wygląda na to, że mam po zimie kilka rodzin rabujących na jesieni, które są nadmiernie silne jak i mają nadmierne ilości zapasów obecnie. Jest to jedna linia i wszystkie dostawały tyle samo jak i do zimy były podobnej wielkości. Rzecz jasna odstają one od reszty. I teraz pytanie czy warto takie rodziny trzymać i ciągnąć po nich matki czy wręcz przeciwnie wymieniać matki?. Wszelkiego rodzaju uwagi o wylotkach czy o wyrównaniu siły na zimę obrzucam bo były to rodziny podobne wielkościowo i nie wszystkie mają te samą siłę. Dziś targały tak pyłek i taki był ruch na wylotkach że na YT to mogą tylko pomażyć. Oczywiście by byłą jasność mam dadanta 1/2 12R. i te silne o których piszę poszły do zimy na 10 ramkach na czarno i na trzech korpusach bo z nimi mam problem ( zazimowane na pełnych 14 ramkach - moje ramki 32mm więc do 12r wchodzi 14 ramek). Pokarmu mam teraz tyle, że górny czyli trzeci korpus nadal poszyty choć już widać jego napoczęcie. Minimalny osyp po zimie i jak dziś otwierałem to pszczoły na każdym korpusie. I dziś pomimo wszystkeigo wycofałem dolny korpus i nie podłożyłem żadnego ale to chyba deko błąd. Planuję za dwa, trzy tygodnie podłożyć trzeci i miodnie po kracie by potem w sezonie nie było bałaganu. Takiej siły po zimie w miesiącu marcu na jego początku jeszcze nie miałem. Co jest do poprawy?? ps. czyszczenie dennic było wcześniej przed oblotem by była jasność co prawda tylko pogrzebaczem bez zdejmowania korpusów. Linia kraińska agt hinderhofer od Matloka. ps2. te odstające charatały praktyznie tylko pyłek, można powiedzieć że 90 procent wracającej pszczoły była obładowana w pyłek około 12:00. reszta pasieki też nosiła ale nie tak intensywnie jak te. Te chodziły jak w sezonie na pożytku -dosłownie. Edytowane 3 Marca 2021 przez Brzytwiarz Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 4 Marca 2021 Opublikowano 4 Marca 2021 Tylko się cieszyć . Siła jest . Pokarm jest . Od połowy marca ocieplenie i przyniosą nadstawki miodu wierzbowego Zawsze się trafiają bardziej , lub mniej "zaradne " pszczoły . Ważne , żeby masowo nie ogałacały sąsiadek . Cytuj
michal79 Opublikowano 4 Marca 2021 Opublikowano 4 Marca 2021 10 godzin temu, Brzytwiarz napisał: Jak w temacie a mianowicie wygląda na to, że mam po zimie kilka rodzin rabujących na jesieni, które są nadmiernie silne jak i mają nadmierne ilości zapasów obecnie. Jest to jedna linia i wszystkie dostawały tyle samo jak i do zimy były podobnej wielkości. Rzecz jasna odstają one od reszty. I teraz pytanie czy warto takie rodziny trzymać i ciągnąć po nich matki czy wręcz przeciwnie wymieniać matki?. Wszelkiego rodzaju uwagi o wylotkach czy o wyrównaniu siły na zimę obrzucam bo były to rodziny podobne wielkościowo i nie wszystkie mają te samą siłę. Dziś targały tak pyłek i taki był ruch na wylotkach że na YT to mogą tylko pomażyć. Oczywiście by byłą jasność mam dadanta 1/2 12R. i te silne o których piszę poszły do zimy na 10 ramkach na czarno i na trzech korpusach bo z nimi mam problem ( zazimowane na pełnych 14 ramkach - moje ramki 32mm więc do 12r wchodzi 14 ramek). Pokarmu mam teraz tyle, że górny czyli trzeci korpus nadal poszyty choć już widać jego napoczęcie. Minimalny osyp po zimie i jak dziś otwierałem to pszczoły na każdym korpusie. I dziś pomimo wszystkeigo wycofałem dolny korpus i nie podłożyłem żadnego ale to chyba deko błąd. Planuję za dwa, trzy tygodnie podłożyć trzeci i miodnie po kracie by potem w sezonie nie było bałaganu. Takiej siły po zimie w miesiącu marcu na jego początku jeszcze nie miałem. Co jest do poprawy?? ps. czyszczenie dennic było wcześniej przed oblotem by była jasność co prawda tylko pogrzebaczem bez zdejmowania korpusów. Linia kraińska agt hinderhofer od Matloka. ps2. te odstające charatały praktyznie tylko pyłek, można powiedzieć że 90 procent wracającej pszczoły była obładowana w pyłek około 12:00. reszta pasieki też nosiła ale nie tak intensywnie jak te. Te chodziły jak w sezonie na pożytku -dosłownie. Jeśli masz talk, to w bezpożytkowy dzień posyp pszczoły wylatujące z tych uli. Przynajmniej będziesz wiedział czy do sąsiadek się nie wpraszają. Dla mnie z punktu widzenia walki z chorobami i przepszczelenia pasiek linie rabujące nie powinny być tolerowane. 1 1 Cytuj
Bohtyn Opublikowano 4 Marca 2021 Opublikowano 4 Marca 2021 Pszczoły to jest takie stworzenie zapobiegliwe, że zawsze będą korzystać z najłatwiejszego dostępu do zdobycia jedzonka. Jak napisał Robi zaradne mają się lepiej ,a to że sąsiadki na tym tracą to same sobie winny ? a najbardziej ich właściciel.? 1 Cytuj
michal79 Opublikowano 4 Marca 2021 Opublikowano 4 Marca 2021 (edytowane) 26 minut temu, Bohtyn napisał: Pszczoły to jest takie stworzenie zapobiegliwe, że zawsze będą korzystać z najłatwiejszego dostępu do zdobycia jedzonka. Jak napisał Robi zaradne mają się lepiej ,a to że sąsiadki na tym tracą to same sobie winny ? a najbardziej ich właściciel.? Różne pszczoły mają różną skłonność do rabowania. Oczywiście istnieje niezerowa skłonność "bazowa" dla wszystkich pszczół. Ale jej nasilenie w populacji jest jak najbardziej zróżnicowane, a do tego mierzalne, a do tego każdy może prowadzić selekcję we własnej pasiece (lub drogą kupna). To poniżej to jest skutek m.in. takiego podejścia, że "zaradne mają się lepiej", mogę sobie trzymać sąsiadowi na pohybel. Otóż nie, "zaradne" nie mają się lepiej. Stan z 10.02.2021 Edytowane 4 Marca 2021 przez michal79 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 4 Marca 2021 Opublikowano 4 Marca 2021 Hinderhoffer nie jest żadną rabującą linią pszczół. Już dość dawno ją mam od dwóch lat również z nowego źródła, pszczoły tej linii przynajmniej u mnie, dobrze gospodarują zapasami nie przedłużają czerwienia na jesień może dlatego teraz więcej jedzenia im zostało i tyle... Silne są bo ładnie i dużo czerwią pod koniec lata wtedy kiedy trzeba. Cały program AGT można sobie między bajki włożyć chociaż na grzybicę są rzeczywiście odporne. Tutaj przykład te starsze. A tutaj te z nowego źródła. Polecałem Pawłowi ciekawe co tam o nich powie, czy żyją czy się zmarnowały? 1 Cytuj
michal79 Opublikowano 4 Marca 2021 Opublikowano 4 Marca 2021 (edytowane) 11 minut temu, piotrpodhale napisał: Hinderhoffer nie jest żadną rabującą linią pszczół. Już dość dawno ją mam od dwóch lat również z nowego źródła, pszczoły tej linii przynajmniej u mnie, dobrze gospodarują zapasami nie przedłużają czerwienia na jesień może dlatego teraz więcej jedzenia im zostało i tyle... Żeby nie umknęło, też polecałem najpierw posypać wylatujące pszczoły talkiem. Można też mąką. Jeśli nie wlatują innym do ula, to może po prostu dobrze przezimowały i mało zjadły. Też mam takie pszczoły. Edytowane 4 Marca 2021 przez michal79 1 Cytuj
Krzychu Opublikowano 4 Marca 2021 Opublikowano 4 Marca 2021 9 godzin temu, piotrpodhale napisał: Hinderhoffer nie jest żadną rabującą linią pszczół. Już dość dawno ją mam od dwóch lat również z nowego źródła, pszczoły tej linii przynajmniej u mnie, dobrze gospodarują zapasami nie przedłużają czerwienia na jesień może dlatego teraz więcej jedzenia im zostało i tyle... Silne są bo ładnie i dużo czerwią pod koniec lata wtedy kiedy trzeba. Cały program AGT można sobie między bajki włożyć chociaż na grzybicę są rzeczywiście odporne. Tutaj przykład te starsze. A tutaj te z nowego źródła. Polecałem Pawłowi ciekawe co tam o nich powie, czy żyją czy się zmarnowały? W tle widzę śnieg, a więc to zdjęcia z teraz? To jaka one mają siłę w maju?? Mieszczą się w 4 korpusach?? Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 4 Marca 2021 Opublikowano 4 Marca 2021 6 minut temu, Krzychu napisał: W tle widzę śnieg, a więc to zdjęcia z teraz? To jaka one mają siłę w maju?? Mieszczą się w 4 korpusach?? Zależy od pożytku ale przeważnie popuszczam do trzech korpusów. Potem osłabiam robiąc odkłady. PK Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.