Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Nowa "pasieka" 2-ulowa i pierwsze pytania początkującego


Recommended Posts

Witam wszystkich,

 

na początek proszę o wyrozumiałość, bo poza teoretyczną wiedzą, którą staram się zdobywać (bo poszerzanie, to za wiele powiedziane), totalnie brak mi praktyki, a jak wiadomo w tej "dyscyplinie" to praktyka jest kluczowa, a rozmowie na forum bliżej jest praktyce, niż samo czytanie książek.

 

Cztery dni temu zasiedliłem swoje dwa ule wielkopolskie (3 ramki czerwia i 1 ramka pokarmu, ok 1 kg pszczół, uzupełniłem 6 ramkami z węzą). Zgodnie z sugestią pszczelarza, od którego nabyłem odkłady, następnego dnia wieczorem wstawiłem po jednym, litrowym słoiku syropu 1:1. Pszczoły opróżniły słoiczki w 1-1,5 dnia. Lubię zwierzęta i staram się obserowować ule codziennie (oczywiście nie zaglądam niepotrzebnie do wnętrza). Widzę, że pszczoły noszą nektar (duże, żółte lub pomarańczowe woreczki na odnóżach), jednak większość pszczół wraca do ula z pustymi woreczkami (są one niewidoczne - zakładam, że puste). Teren raczej dziewiczy - mało zabudowań, dużo różnego rodzaju roślinności - pola uprawne, zbiorowiska drzew (również lipy), łąki (koniczyna biała, maki, chabry), nieużytki, ale również mała rzeczka i roślinność terenów podmokłych, małe, przydomowe sady, posiadany przeze mnie żywopłot z ligustra... W promieniu 2km nie namierzyłem żadnych uli.

 

Chciałbym maksymalnie rozwinąć siłę rodzinek przed zimą, aby zwiększyć szanse dobrego wykorzystania pożytków w przyszłym roku od samego początku sezonu. Niektórzy piszą o żelaznej zasadzie 6kg zapasu pożywienia w ulu...

Czy w takiej sytuacji najleżałoby dorzucić im jeszcze po 1 słoiczku syropu, żeby zmniejszyć stres pszczół związany z małym zapasem pokarmu, czy lepiej ich nie rozleniwiać zbytnio i pozwolić im znosić nektar jako że pogody chyba są ku temu sprzyjające?

 

Czy nie powinienem przejmować się tym, że większość pszczół wchodzi do ula z pustyki woreczkami nektarowymi?

 

Z góry dziękuję za wszelkie wskazówki.

Link to comment
Share on other sites

Czołem!
To co obserwujesz to obnóża pyłkowe. Woreczki nektarowe (lub wodne) są wewnątrz pszczoły. Z czasem nauczysz się rozpoznawać "ciężki" lot z pełnym wolem (to jest fachowa nazwa owego woreczka nektarowego).
Poczytaj w wolnej chwili jak pszczoły wykorzystują pyłek, a jak nektar. Pozdrowiena

PS. Jeśli masz w okolicy kwitnące lipy, daj im spokój z syropem na 2 tygodnie. W ogóle daj im na te 2 tyg spokój. Posiedź, popatrz... tyle.;)

Edited by michal79
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

1 hour ago, michal79 said:

PS. Jeśli masz w okolicy kwitnące lipy, daj im spokój z syropem na 2 tygodnie. W ogóle daj im na te 2 tyg spokój. Posiedź, popatrz... tyle.;)

 

Dziękuję za odpowiedź! :-) 

Tak zrobię, tylko jak się dziś przyglądałem - lipa chyba już przekwitła w mojej okolicy... Nadal uważasz, żeby zajrzeć do nich dopiero za 2 tygodnie? Matka nie przestanie czerwić jak będzie biednie z pokarmem?

Link to comment
Share on other sites

To jeśli przekwitły wszystkie lipy w promieniu 2km od Twojej pasieki, to poczekaj tydzień od ostatniej interwencji, sprawdź ile mają pokarmu, i jeśli mniej niż owe 6kg, to podkarm. 

 

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Witaj.
Limit żelaznego zapasu 5-6kg. dotyczy rodziny w pełnej sile . Nie koniecznie odkładów !
Jeśli teraz dasz odkładom 4 ramkowym 6kg. to zaleją wszystko i matka nie będzie miała gdzie czerwić .
Efekt będzie odwrotny od zamierzonego .
W odkładzie wystarczy jak w 2 ramkach osłonowych będzie po 1-1,5kg. pokarmu
Dlatego wszystko trzeba robić z umiarem .
To samo dotyczy pyłku .
Jeśli przyniosą za dużo i zapchają komórki , to matka nie będzie miała gdzie czerwić .
Pszczoły nie są głupie i dlatego noszą tyle ile im potrzeba .
Wystarczy raz na 5-7 dni wgląd do ula i ocena czy mają pokarm , czy jest młody czerw .
Z czasem kiedy już lepiej poznasz zwyczaje pszczół , to wielu rzeczy dowiesz się po samej obserwacji jak pszczoły pracują .
Wiele pszczoły powiedzą bez otwierania ula .
Życzę powodzenia .
 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

4 hours ago, Robi_Robson said:

Limit żelaznego zapasu 5-6kg. dotyczy rodziny w pełnej sile . Nie koniecznie odkładów !
Jeśli teraz dasz odkładom 4 ramkowym 6kg. to zaleją wszystko i matka nie będzie miała gdzie czerwić .

Zgodnie z sugestią pszczelarza, od którego nabyłem odkłady - dolny korpus uzupełniłem w całości pustymi ramkami z węzą (6 sztuk), więc na brak miejsca nie powinny narzekać? 

4 hours ago, Robi_Robson said:

Jeśli przyniosą za dużo i zapchają komórki , to matka nie będzie miała gdzie czerwić .
Pszczoły nie są głupie i dlatego noszą tyle ile im potrzeba .

Niestety im więcej czytam, tym mam większy mętlik w głowie. Niby pszczoły nie są głupie i noszą tyle, ile potrzeba, to dlaczego nie uwzględnią miejsca na czerw, przecież jest on dla nich obok pokarmu kluczem do przetrwania...?

Przepraszam za dociekliwość;-)

 

Bardzo byłbym wdzięczny za potwierdzenie, bądź poprawienie mnie jeśli jestem w którymś miejscu w błędzie:

Jeśli dobrze rozumiem, matka zawsze najchętniej składa jaja w ramkach umieszczonych obok siebie (najczęściej od jednego boku ula). Należy zadbać o to, żeby z obu stron ramek z czerwiem (szczególnie w okresie silnego czerwienia) były ramki z węzą, bądź z suszem, jako miejsce na pokarm dla larw (pierzgę). U góry takich ramek z czerwiem może być pokarm w postaci miodu (węglowodanowy z nektaru) i pierzgi (białkowy, z pyłków, głównie dla czerwiu). Po wygryzieniu się młodych pszczółek komórki są porządkowane i przygotowywane do złożenia kolejnych jajek (czy w te miejsca pszczoły składają następnie pokarm?)

Link to comment
Share on other sites

nie wiem jak powinny mieć powiem jak u mnie mają 

jedne

gniazda zewnętrzne ranki pokarm i pierzga 2rugie ramki pierzga i czerw i reszta czerw 

i to jest chyba książkowo

ale drugie ta sama rasa

gniazda bez pokarmu no znikome wianki 

i czerw nawet od ścian ulowych

a pokarm nad krata odgrodową w miodni

dlatego muszę uważać ile rabuje miodu:P

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

6 hours ago, Psc said:

Bardzo byłbym wdzięczny za potwierdzenie, bądź poprawienie mnie jeśli jestem w którymś miejscu w błędzie:

Jeśli dobrze rozumiem, matka zawsze najchętniej składa jaja w ramkach umieszczonych obok siebie (najczęściej od jednego boku ula). Należy zadbać o to, żeby z obu stron ramek z czerwiem (szczególnie w okresie silnego czerwienia) były ramki z węzą, bądź z suszem, jako miejsce na pokarm dla larw (pierzgę). U góry takich ramek z czerwiem może być pokarm w postaci miodu (węglowodanowy z nektaru) i pierzgi (białkowy, z pyłków, głównie dla czerwiu). Po wygryzieniu się młodych pszczółek komórki są porządkowane i przygotowywane do złożenia kolejnych jajek (czy w te miejsca pszczoły składają następnie pokarm?)

Czy dobrze rozumuję?

Link to comment
Share on other sites

8 minutes ago, Psc said:

czy w te miejsca pszczoły składają następnie pokarm?)

Witaj Błażej. W zasadzie rodzina pszczela operuje wedlug przewidzianego schematu. Ale nie zawsze tak sie dzieje. I pszczoly potrafia czesto zaskoczyc nawet starego fachowca.  Czerw i pokarm "wędruje" w ulu zaleznie od pory roku. W jednym sezonie w danej komorce moze byc pokarm nastepnie larwa i znowu pokarm. Jesli pozwolisz to dam ci rade bo sam ja stosuje. Jak nie jestem pewny co trzeba zrobic w danej sytuacji to lepiej nic nie robic a pszczoly to naprawia i zrobia to najlepiej. 

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

6 hours ago, Psc said:

Zgodnie z sugestią pszczelarza, od którego nabyłem odkłady - dolny korpus uzupełniłem w całości pustymi ramkami z węzą (6 sztuk), więc na brak miejsca nie powinny narzekać?

Robi chce ci powiedziec ze brak miejsca moze wystapic po zalaniu wszystkich odbudowanych komorek. Bo tylko takie sa uzyteczne. To ze dasz 30 ramek wezy do ula nie znaczy ze jest tam miejsce dla matki.(czyt.czerwiu)

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

We wtorek wieczorem zobaczylem rojke na drzewie. Jako ze juz slonce zachodzilo a rojka byla sporych rozmiarow na szybkiego do korpusa dalem im ramke czerwiu i 8 r.wezy.  W sobote robiac miodobranie stwierdzilem ze skoro dostaly tylko weze i ramke czerwiu do wykarmienia to dobrze im dac choc jedna ramke miodu. Podnosze powalke a tam szok! Wszystkie ramki od deski do deski odbudowane (ok.75% w zwyz) i zalane ze matka nie znajdzie jednej komorki do zlozenia jajka. Na szybkiego musze szykowac nastepny korpus. U mnie wlasnie pieknie kwitnie lipa (przypada jedna lipa na kazda pszczole)  a sumak dobiega konca.  

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

37 minutes ago, Beeman said:

Robi chce ci powiedziec ze brak miejsca moze wystapic po zalaniu wszystkich odbudowanych komorek. Bo tylko takie sa uzyteczne. To ze dasz 30 ramek wezy do ula nie znaczy ze jest tam miejsce dla matki.(czyt.czerwiu)

No tak... tylko jeśli braknie odbudowanych komórek na czerw, a będą w ulu wolne ramki z węzą, to pszczoły nie odbudują ich?

Link to comment
Share on other sites

2 hours ago, Psc said:

to pszczoły nie odbudują ich?

moze kiedys, moze nigdy?  Teraz jest najlepszy czas na budowe plastrow bo pszczoly chca sie rozwijac czyli jest chec. Gdy sie roja bo musza. Ma kto robic bo mlodej pszczoly jest sporo. Jest pozytek bo wiosna. Jest miejsce w ulu. Itd. itd.  Te wszystkie czynniki musza sie zgrywac aby to sie dzialo. Co z tego ze pszczoly maja chec jak w polu pusto? Co z tego ze w polu pelno jak jak w ulu pusto (malo pszczoly). Itd.  

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim za pomoc w zrozumieniu podstaw podstaw hodowli pszczół. Dziś pszczółki mnie ochrzciły żądłami i to podwójnie, o dwóch różnych porach dnia. Widać stanąłem za blisko ula (jakieś 1,5m od wylotka), centralnie na drodze, którą pokonują na pożytek... Pewnie nie spodobał się im mój zapach, bo pracowałem nieco fizycznie w tym dzisiejszym skwarze... Szkoda dwóch pszczółek, ale przynajmniej wiem, że chyba nie jestem uczulony.

 

W środę mija równy tydzień od zasiedlenia uli odkładami na 4 ramkach (1 pokarm i 3 czerw, reszta korpusu uzupełniona ramkami z węzą). Do tej pory nie chciałem pszczołom przeszkadzać i nie zaglądałem w ramki. Dzień po zasiedleniu wstawiłem po litrze syropu 1:1 na ul, który wykorzystały mniej więcej w półtora dnia. Widzę, że pszczoły raczej noszą nektar i pyłek. Pyłek na pewno, bo często widuję wchodzące do ula pszczoły z żółtymi woreczkami na odnóżach, niestety nie potrafię jeszcze odróżnić pszczoły wracającej do ula z pełnym wolem...

 

W środę lub w czwartek mam zamiar zajrzeć w ramki. Podpowiedzcie proszę na co zwrócić uwagę poza tym, czy nie pojawiają się mateczniki (a z tego, co mówił pszczelarz, od którego nabyłem odkłady - nie powinny w tym roku). Czy powinienem wykonać jakieś czynności podczas tego przeglądu tydzień po zasiedleniu? Jak stwierdzić, czy rodzina prawidłowo się rozwija? Zapewne po ilości ramek z węzą, które zostały (lub nie) zaczerwione i ilości pokarmu. Czego się spodziewać po tygodniu, abym mógł przyjąć, że wszystko jest ok?

Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, Psc napisał:

Zgodnie z sugestią pszczelarza, od którego nabyłem odkłady - dolny korpus uzupełniłem w całości pustymi ramkami z węzą (6 sztuk), więc na brak miejsca nie powinny narzekać?

Przy takim małym odkładzie na ramce wlkp nie ma potrzeby używania dwóch korpusów !
Szczególnie przy późnym czerwcowym odkładzie .
W tym sezonie ich zadaniem jest rozwinięcie się do siły gwarantującej przezimowanie .
Czyli 8-10 ramek .

10 godzin temu, Beeman napisał:

U mnie wlasnie pieknie kwitnie lipa (przypada jedna lipa na kazda pszczole)

Super .
Też chciałbym mieć w pobliżu pasieki 100 milionów  kwitnących lip ?

10 godzin temu, Psc napisał:

 jeśli braknie odbudowanych komórek na czerw, a będą w ulu wolne ramki z węzą, to pszczoły nie odbudują ich?

Żeby pszczoły budowały muszą być spełnione pewne warunki .
1)Na pewno nie mogą być w nastroju rojowym
2) Muszą mieć stały dopływ pokarmu
3) Muszą być w rodzinie pszczoły w odpowiednim wieku (woszczarki)
Jeśli czegoś zabraknie np choćby umiarkowanego , ale stałego dopływu pokarmu nie będą budować .

7 godzin temu, Psc napisał:

W środę lub w czwartek mam zamiar zajrzeć w ramki.
Podpowiedzcie proszę na co zwrócić uwagę 
poza tym, czy nie pojawiają się mateczniki (a z tego, co mówił pszczelarz, od którego nabyłem odkłady - nie powinny w tym roku). Czy powinienem wykonać jakieś czynności podczas tego przeglądu tydzień po zasiedleniu? Jak stwierdzić, czy rodzina prawidłowo się rozwija? Zapewne po ilości ramek z węzą, które zostały (lub nie) zaczerwione i ilości pokarmu. Czego się spodziewać po tygodniu, abym mógł przyjąć, że wszystko jest ok?

Przede wszystkim uważaj żeby przypadkiem nie przygnieść matki .
Tak pracuj , żeby nie dociskać ramek do siebie i do boków korpusu .
Nigdy nie wiesz , czy akurat w tym momencie nie znajdzie się tam matka .
Wyjmij całkiem np do transportówki  1-2 skrajne , nieobsiadane ramki z węzą .
Następnie delikatnie odsuń na bok dłutem kolejne ramki . Ostrożnie pojedynczo wyjmij je na chwilę w celu oceny .
Matki nie musisz widzieć przy każdym przeglądzie .
Na środku najświeższego plastra wypatrzysz jajeczka . Będzie to oznaczało , że wszystko jest ok.
Nie będzie potrzeby dalszego grzebania .
Oceń "na oko" stan pokarmu .
Jak będą tylko małe trójkąty pokarmu w górnych narożnikach , lub co gorsze nie będzie ich , to daj trochę rzadkiego syropu .
Jeśli ramki z czerwiem będą zalane w więcej niż 50-60% to nie karm , bo matka musi mieć miejsce na składanie jaj .
Jeśli jaj nie będzie tylko sam starszy kryty czerw , to możesz zacząć się obawiać .
Wtedy dobrze jest upewnić się czy jest matka w rodzinie .
Jeśli jej nie widzisz wstaw z innej rodziny "ramkę kontrolną" z najmłodszym czerwiem , lub jajeczkami .
Jeśli matki nie ma , to pszczoły będą na podanym czerwiu budowały mateczniki ratunkowe .
Może się zdarzyć , że znajdziesz takie mateczniki bez ramki kontrolnej , bo pszczoły założyły je jeszcze na swoim czerwiu .
Oznaczałoby to , że prawdopodobnie matka zginęła podczas poprzedniego przeglądu .

Mateczniki ratunkowe mogą się pojawić zawsze w przypadku utraty matki.
Mateczniki rojowe mogą się pojawić nawet w małym odkładzie kiedy pszczoły mają ciasno (np kiedy mają kompletnie zalane gniazdo !
Czasem pojawiają się pod koniec sezonu jeszcze "mateczniki cichej wymiany" .
Te zazwyczaj pojawiają się w ilości 1-2 na skrajnych ramkach .
Takie można zostawić .
Przy cichej wymianie w ulu funkcjonują przez jakiś czas dwie matki po czym stara jest likwidowana .
Matki młode z cichej wymiany uważane są za jedne z najlepszych .

To tak w wielkim skrócie ...
Spadam do pasieki ;)




 

  • Lubię 1
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Robi bardzo za bardzo cenne dla mnie porady. Przeczytałem wszystko 3x :-)

3 hours ago, Robi_Robson said:

Przy takim małym odkładzie na ramce wlkp nie ma potrzeby używania dwóch korpusów !
Szczególnie przy późnym czerwcowym odkładzie .

Dwa korpusy jedynie po to, żeby łatwiej było wstawić słoik z syropem... No i może stabilniejsza nieco temperatura, bo gorąco strasznie, a ule od strony południowej.

3 hours ago, Robi_Robson said:

Przy cichej wymianie w ulu funkcjonują przez jakiś czas dwie matki po czym stara jest likwidowana .
Matki młode z cichej wymiany uważane są za jedne z najlepszych .

Rozumiem, że jeżeli pojawi się matecznik cichej wymiany, to nie obawiać się, że pszczoły chcą mnie opuścić, tylko najlepiej zostawić takie mateczniki celem wymiany matki na lepszy model... (Ew. wykorzystać do poszerzenia swojej pasieki - chociaż pod koniec sezonu, to raczej cięzko pewnie poszerzać pasiekę)?

 

Wydawało mi się, że lipy już przekwitły, jednak cały czas widzę spory ruch przy ulach (pszczoły przylatują z żółtymi woreczkami, inne wylatują). Nie umiem jednak jeszcze niestety odróżniać pszczół, które przylatują z miodem w wolach...

 

Raz jeszcze dziękuję Robi_Robson za życzliwość i wyrozumiałość dla kompletnego żółtodzioba :-) Jakbyś mógł jeszcze napisać coś o zachowaniach pszczół przed ulem i co one mogą oznaczać, byłbym bardzo wdzięczny, czy da się w jakiś sposób odróżnić pszczołę, która wraca z miodem, a która odbyła "pusty" lot bo np. nic nie znalazła. 

No i jeszcze jedno pytanie, które mnie nurtuje - czy da się w 100% zapobiec niechcianym rójkom... Gdzieś przeczytałem, że niestety nie, chociaż wydaje mi się, że przy mojej ilości uli (aż 2) jestem w stanie starannie przejrzeć wszystkie ramki pod kątem obecności mateczników rojowych...

Jakbyś wydał książkę, jestem pierwszym chętnym na jej zakup :-) Publikujesz może jakieś artykuły?

 

Edited by Psc
Link to comment
Share on other sites

Korzystając z chwili na rozwój, spróbuj ubrać swoje rozważania na temat swojego pszczelarstwa w konkretne ramy. Np. ja stosuję taki podział: jaki jest wg Ciebie pszczelarz. Jaki jest wg Ciebie ul, jaka jest pszczoła, jakie jest pastwisko. 

Np. wg mnie, pszczelarz:

- nie gada przy pszczołach

- pracuje bez rękawic

- do przeglądów nie używa dymu, tylko odpowiednio wolno się rusza

- ma stabilną rękę do wyciągania ramek tak, żeby nie dotknęły wewnętrznej ścianki ula

- ma zawsze elegancko do pszczół nogawki wetknięte w skarpety (ostatni krzyk mody :D)

- jeśli pszczoły są podenerwowane, to oddycha tak jakby wydychał dym z papierosa otoczony gromadką małych dzieci (chodzi o wyczulenie na dwutlenek węgla)

- w dni, kiedy idzie do pszczół, myje się czystą wodą, w tym głowę. 

- umie wyzerować sobie emocje i chwilę poczekać, patrząc w drugą stronę niż ul (pszczoły potrafią to rozpoznać) 

...

 

;)

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Psc napisał:

Rozumiem, że jeżeli pojawi się matecznik cichej wymiany, to nie obawiać się, że pszczoły chcą mnie opuścić,
tylko najlepiej zostawić takie mateczniki celem wymiany matki na lepszy model...

Dokładnie.
 

 

2 godziny temu, Psc napisał:

Jakbyś mógł jeszcze napisać coś o zachowaniach pszczół przed ulem i co one mogą oznaczać

Ciężko w kilku słowach ...
Po prostu patrzysz na wylotek i widzisz , czy pszczoły są w nastroju roboczym , czy opalają się w błogim lenistwie ,
czy są rozbiegane , zniecierpliwione szukają czegoś (np zaginionej matki ) ,
czy też sprowokowane rabunkiem atakują wszystko co się rusza w okolicy ula .
Z czasem to wszystko samo przyjdzie .
Rób swoje . Obserwuj kiedy , w jakich okolicznościach co się dzieje a sam dojdziesz do tego kiedy można pójść do pszczół bez koszuli i kapelusza , a kiedy trzeba iść w ubraniu kosmity .

 

2 godziny temu, Psc napisał:

jeszcze jedno pytanie, które mnie nurtuje - czy da się w 100% zapobiec niechcianym rójkom...

Niektórzy kreujących się na wielkich guru pszczelarstwa twierdzą , że można .
Ja twierdzę , że nie da się 100% uniknąć rójek.
To naturalna od milionów lat metoda rozmnażania się pszczół.
Można ją ograniczać . Można robić zabiegi minimalizujące ryzyko .
Ale nie można na 100% wyeliminować tego zjawiska .
Przykład analogiczny ze znanego polskiego filmu ...
Kobiety mogą się same rozmnażać . Jest to absolutnie możliwe .
Ale popędu nie można wyeliminować .
Co chwilę słychać komunikat "weź pigułkę" ;)

 

2 godziny temu, Psc napisał:

 wydaje mi się, że przy mojej ilości uli (aż 2) jestem w stanie starannie przejrzeć wszystkie ramki pod kątem obecności mateczników rojowych...

Tak jak napisałeś ...

2 godziny temu, Psc napisał:

 wydaje mi się

Praktycznie każdy przerabiał taki scenariusz , że z ula , który był właśnie przeglądany i gdzie nie powinno być żadnych mateczników nagle na naszych oczach wychodzi rój .
Ponowny wgląd i szczegółowy przegląd ujawnia , że gdzieś przy listewce - niemalże wewnątrz plastra był ukryty niewidoczny matecznik .
Mimo dokładnej kontroli zawsze jest prawdopodobieństwo przegapienia jakiegoś .
Pszczoły potrafią ...

 

2 godziny temu, Psc napisał:

Jakbyś wydał książkę, jestem pierwszym chętnym na jej zakup ?Publikujesz może jakieś artykuły?

Nie . Nie publikuję nic . 
Nie mam takiej potrzeby zaistnienia ani w sieci , ani na rynku księgarskim.
Co wiem , tym chętnie się podzielę za darmo .
Jeśli tylko ktoś będzie chciał tego słuchać, lub czytać !? ;)


 

  • Lubię 4
Link to comment
Share on other sites

8 hours ago, Robi_Robson said:
10 hours ago, Psc said:

Rozumiem, że jeżeli pojawi się matecznik cichej wymiany, to nie obawiać się, że pszczoły chcą mnie opuścić,
tylko najlepiej zostawić takie mateczniki celem wymiany matki na lepszy model...

Dokładnie.

Czy zawsze dzieje się tak, że jak matka najlepszy okres ma już za sobą, pszczoły zakładają matecznik/mateczniki cichej wymiany? Pewnie nie do końca, bo wtedy nie byłoby konieczności wymiany matki co 2-3 lata. Dobrze myślę?

 

Czy matka ma jakiś "system regulacji" czerwienia, czy zależy to jedynie od jej wieku/zdrowia/pory roku, bo wiadomo, że zimą nie czerwi...? Byłoby to bardzo ciekawe i niespotykane chyba u innych zwierząt, że niesie jajka kiedy chce...;-)

 

Jakie jest Twoje zdanie na temat podkurzacza - spotkałem się z różnymi opiniami - jedni używają, inni są zdania, że w miarę możliwości lepiej jest nie używać? Sam jeszcze nie posiadam takowego...

Czy sądzisz, że w moim przypadku (tegoroczny odkład 4-ramkowy) istnieje prawdopodobieństwa niechcianej rójki jeszcze w tym roku?

 

Rozczulający jest widok pszczółek, kiedy po ciężkim dniu pracy tworzą wieczorem jęzorek na wylocie z ula i chyba drzemią, co przed chwilą zaobserwowałem...;-)

 

8 hours ago, Robi_Robson said:

Co wiem , tym chętnie się podzielę za darmo .
Jeśli tylko ktoś będzie chciał tego słuchać, lub czytać !? ;)

Niech Ci Bozia w pszczółkach wynagrodzi:-) Co do tego ostatniego nie miałbym najmniejszych wątpliwości.

Edited by Psc
Link to comment
Share on other sites

18 godzin temu, michal79 napisał:

Np. wg mnie, pszczelarz:

- nie gada przy pszczołach

- pracuje bez rękawic

- do przeglądów nie używa dymu, tylko odpowiednio wolno się rusza

- ma stabilną rękę do wyciągania ramek tak, żeby nie dotknęły wewnętrznej ścianki ula

- ma zawsze elegancko do pszczół nogawki wetknięte w skarpety (ostatni krzyk mody :D)

- jeśli pszczoły są podenerwowane, to oddycha tak jakby wydychał dym z papierosa otoczony gromadką małych dzieci (chodzi o wyczulenie na dwutlenek węgla)

- w dni, kiedy idzie do pszczół, myje się czystą wodą, w tym głowę. 

- umie wyzerować sobie emocje i chwilę poczekać, patrząc w drugą stronę niż ul (pszczoły potrafią to rozpoznać) 

 

coś w tym jest, Michał to zaprezentował już. Ja bym tak nie umiał, zbyt mało czasu. Dymu użyję. Ale zauważyłem i tak, że im spokojniej tym nie są tak agresywne. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Psc napisał:

Czy zawsze dzieje się tak, że jak matka najlepszy okres ma już za sobą, pszczoły zakładają matecznik/mateczniki cichej wymiany?

Nie zawsze .
Niektóre są takie samodestrukcyjne , że zginą, a starej, wadliwej  matki nie zmienią .
 

 

9 godzin temu, Psc napisał:

Czy matka ma jakiś "system regulacji" czerwienia, czy zależy to jedynie od jej wieku/zdrowia/pory roku, bo wiadomo, że zimą nie czerwi...?
Byłoby to bardzo ciekawe i niespotykane chyba u innych zwierząt, że niesie jajka kiedy chce...;-)

Na pewno są jakieś mechanizmy regulujące kiedy i w jakich okolicznościach matka składa jaja i jeszcze do tego ,czy składa jaja zapłodnione , czy nie .
Ale to jest temat na doktoraty .
Ja badań nad takimi zależnościami nie prowadzę .
Na pewno muszą być spełnione pewne okoliczności żeby matka czerwiła . Np temperatura , odpowiedni skład i siła rodziny .
Jeśli ich nie ma spełnionych , to nawet jeśli matka złoży jaja , to pszczoły je zlikwidują . (czytaj zjedzą) .
Poza tym niektóre matki mają genetycznie uwarunkowane , że czerwią dłużej i więcej a inne przeciwnie .
Ilość znoszonych jaj może być uwarunkowana genetycznie , ale i np .tym , że matka jest "ratunkowa" - wyprodukowana ze starej larwy i ma zbyt małą liczbę rureczek jajnikowych .
Taka matka może uratować rodzinę przez zagładą, ale jej wartość jest bardzo mierna .
Zupełnie inny temat to trutówki fizjologiczne i strutowiałe matki ...
 

9 godzin temu, Psc napisał:

Jakie jest Twoje zdanie na temat podkurzacza - spotkałem się z różnymi opiniami - jedni używają, inni są zdania, że w miarę możliwości lepiej jest nie używać? 
Sam jeszcze nie posiadam takowego...

Podkurzacz to atrybut pszczelarza .
Pszczelarz bez podkurzacza , to prawie jak kowal bez młotka ;)
Nie zawsze trzeba podkurzacza używać . . . Często w maju-czerwcu podkurzacz gaśnie od nieużywania , bo pszczelarz idzie od ula do ula a podkurzacz wciąż stoi obok pierwszego przeglądanego ula .
Ale podkurzacz zawsze powinien być pod ręką .
Chociażby po to , żeby zgonić rozchodzące się pszczoły do wnętrza ula , żeby ich nie gnieść podczas nakładania korpusów, powałek itp.
 

 

9 godzin temu, Psc napisał:

Czy sądzisz, że w moim przypadku (tegoroczny odkład 4-ramkowy) istnieje prawdopodobieństwa niechcianej rójki jeszcze w tym roku?

Mało prawdopodobne , ale jak przestaniesz zaglądać i spowodujesz ciasnotę to możliwe .
Zdarzają się też w drugiej części lata, że pojawiają się roje "głodniaki" , lub takie co opuszczają ul masowo z powodu silnego zawarrozowania !
 

 

9 godzin temu, Psc napisał:

Rozczulający jest widok pszczółek, kiedy po ciężkim dniu pracy tworzą wieczorem jęzorek na wylocie z ula i chyba drzemią, co przed chwilą zaobserwowałem...;-)

One nie drzemią .
One opuściły ul , żeby w czasie upału ułatwić wentylację

  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, michal79 napisał:

Korzystając z chwili na rozwój, spróbuj ubrać swoje rozważania na temat swojego pszczelarstwa w konkretne ramy. Np. ja stosuję taki podział: jaki jest wg Ciebie pszczelarz. Jaki jest wg Ciebie ul, jaka jest pszczoła, jakie jest pastwisko. 

Np. wg mnie, pszczelarz:

- nie gada przy pszczołach

- pracuje bez rękawic

- do przeglądów nie używa dymu, tylko odpowiednio wolno się rusza

- ma stabilną rękę do wyciągania ramek tak, żeby nie dotknęły wewnętrznej ścianki ula

- ma zawsze elegancko do pszczół nogawki wetknięte w skarpety (ostatni krzyk mody :D)

- jeśli pszczoły są podenerwowane, to oddycha tak jakby wydychał dym z papierosa otoczony gromadką małych dzieci (chodzi o wyczulenie na dwutlenek węgla)

- w dni, kiedy idzie do pszczół, myje się czystą wodą, w tym głowę. 

- umie wyzerować sobie emocje i chwilę poczekać, patrząc w drugą stronę niż ul (pszczoły potrafią to rozpoznać) 

...

 

;)

Pszczelarz = szaman plemienia Inków  :D:D

  • Haha 2
Link to comment
Share on other sites

35 minutes ago, Robi_Robson said:
10 hours ago, Psc said:

Czy sądzisz, że w moim przypadku (tegoroczny odkład 4-ramkowy) istnieje prawdopodobieństwa niechcianej rójki jeszcze w tym roku?

Mało prawdopodobne , ale jak przestaniesz zaglądać i spowodujesz ciasnotę to możliwe .
Zdarzają się też w drugiej części lata, że pojawiają się roje "głodniaki" , lub takie co opuszczają ul masowo z powodu silnego zawarrozowania !

Bardzo bym prosił, żebyś rozwinął nieco temat tej ciasnoty, bo myślałem, że w moim przypadku, kiedy uzupełniłem przełożony do korpusu odkład 4-ramkowy 6 ramkami z węzą, raczej na brak miejsca nie powinny narzekać i w razie całkowitego zapełnienia ramek odkładowych, pociągną ramki z suszem i będą je zapełniać. A z tego, co mówił pszczelarz, od którego mam odkłady, w tym roku o odbieraniu miodu z miodni (tym samym zapełnianiu drugiego korpusu) raczej nie mam co marzyć. Moim laickim okiem, pszczoły ładnie pracują, i to w obu ulach (wylatują i wracają, z czego część z widocznymi, żółtymi woreczkami na odnóżach), więc może być już sporo pokarmu. Tylko jako świeżak, zupełnie nie wiem ile to "sporo" może oznaczać. 

 

Bo jeśli dobrze rozumiem, pszczoły obsiadają te ramki, na których jest czerw (tak zwane gniazdo) i niewielkie ilości pokarmu dla larw (pierzgi). Sąsiednie ramki, to ramki z pierzgą, dopiero kolejne są z miodem. Czy ja powinienem na tym etapie ingerować w jakiś sposób w gniazdo w przypadku silego rozwoju rodzinki (na którym przecież mi zależy przed zimą)? Na przykład jeśli się okaże, że ramki z czerwiem będą całe zapełnione, to powinienem dorzucić pusste ramki między czerw, a pierzgę? Nie posiadam suszu, więc musiałyby to być ramki z węzą. 

Link to comment
Share on other sites

W dniu 28.06.2021 o 08:28, Robi_Robson napisał:

Witaj.
/.../ wszystko trzeba robić z umiarem .
To samo dotyczy pyłku .
Jeśli przyniosą za dużo i zapchają komórki , to matka nie będzie miała gdzie czerwić .
Pszczoły nie są głupie i dlatego noszą tyle ile im potrzeba .
Wystarczy raz na 5-7 dni wgląd do ula i ocena czy mają pokarm , czy jest młody czerw .
Z czasem kiedy już lepiej poznasz zwyczaje pszczół , to wielu rzeczy dowiesz się po samej obserwacji jak pszczoły pracują .
Wiele pszczoły powiedzą bez otwierania ula .
Życzę powodzenia .
 

 I ode mnie Witaj !

Zacytowałem Roberta bo ...

 ... bo musisz 'uzbroić' się w cierpliwość ... pszczoły 'swoim tempem'  będą się rozwijać/rozmnażać ... ilość twoich pszczół  (też) zależy od tego ile matka zaczerwi - bo przecież ktoś musi wykarmić i ogrzać... tutaj akurat nic nie 'podgonisz' .... teraz Twoim zadaniem jest im pomagać i dbać o nie .

Teraz jest dobry/odpowiedni  czas na ich rozwój ... jeśli (jak piszesz ) wypełniłeś korpus ramkami (te z pokarmem, pszczołami, węzą) to już co należy zrobiłeś ... teraz obserwuj , ciesz się nimi i czekaj , czekaj ... co jakiś czas uchyl daszek/powałkę i zerknij ile ramek obsiadają , czy węzę odbudowują i .... i zamknij . 

za jakiś czas napisz co tam 'piszczy' ... podpowiedzą ... 

... jeśli możesz pokaż , fotką pokaż ....'lubimy popatrzyć' sobie ....

I ... i takimi ('terminami') jak: 'rójka' 'mateczniki' w tym roku sobie głowy nie zawracaj?

 Powodzenia 

 

PF

  • Lubię 2
  • Dziękuję 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.