Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Takiej pułapki na myszy jeszcze nie widziałem...


gajowy

Rekomendowane odpowiedzi

Dosyć oryginalna pułapka na gryzonie. U mnie wreszcie kot się wziął za robotę i wożę go raz w tygodniu na pasieke by przetrzebił tatałajstwo przed zimą

https://jbzd.com.pl/obr/2032222/zryjta-male-ku***e   

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U brata w robocie magazynier łapał myszy i szczury na nasiona trawy. Do beczki nalewał wody tak nie do pełna i sypał nasiona trawy, w takiej ilości by całe lustro wody było przykryte warstwa nasion. Gryzonie wskakiwały pojeść i topiły się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Beeman napisał:

W rzeczywistosci to pol wsi nakarmione a w wiadrze jedna myszka

Myślę, że to kwestia tego, ile myszy jest w okolicy i jak głębokie wiadro. Jeśli ma się w gospodarstwie dwie -trzy myszy to nie ma sensu . Ale tam gdzie jest ich tyle jak na filmie- można tanio zmniejszyć pogłowie, ważne by wiadro było na tyle skuteczne aby nie wyskakiwały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takia zadyma jak na filmie to tylko w Australi moze byc. Ten gosc co kreci te filmy ma swoje myszy i wcale ich nie zabija.  Zarabia na ogladalnosci i tyle. Wymysla przeróżne lapki ktore owszem dzialaja ale w praktyce sa do niczego.  Ta na przyklad jest jednorazowa. Czy nie taniej i latwiej zwykla za 2zl. Tez jest "jednorazowa"   Dobra lapka ma byc tania i prawie bez obslugowa czyli nastawisz cos i lapie myszy przez miesiac.  np. cos takiego

 yQibeZn.jpg

Edytowane przez Beeman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Beeman napisał:

np. cos takiego

Mam podobną , ale wiadro musi być wyższe niż zwykłe, bo moje wykarmione myszy wyskakują ze "zwykłego" wiadra z castramy. Mam takie dużo wyższe , służące pierwotnie do zacieru. Żeby się Unia nie czepiała to na dnie jest pożywna kostka usypiająca humanitarnie kochane myszki, które odwiedzą moje wiadro. Na wiosnę je zakopuję w zbiorowym dołku ,żeby nie zażarł ich jakiś głodny kotek sąsiada . Sąsiad nie ma w zwyczaju karmić kotka .

Latem wystarczy nalać na dno wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manio kanadyjskie tez nie gorsze wyskocza i z tego wyzszego.  Tak jak piszesz troche wody zalatwia sprawe.  Kiedys w szufladzie znalazlem spore gniazdo myszy. Matka wcale nie chciala zostawic malych i nie uciekla. Wsadzilem gniazdo do wiaderka (tego podwyzszonego) z zamiarem wyniesienia ich do lasu. Nie przykrylem zeby sie nie podusily. Za godzine jak pszyszedlem na dnie zostalo tylko puste gniazdo. Matka musiała zrobić kilka kursów bo na raz by tego nie zabrala. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Beeman napisał:

Matka musiała zrobić kilka kursów bo na raz by tego nie zabrala.

Raczej je zjadła niż wyniosła w obliczu zagrożenia , to bardziej typowe zachowanie gryzoni . Chyba ,że już były wyrośnięte , owłosione , ale też wątpię. Przykładem mogą być zachowania królików - nadgorliwy hodowca może doprowadzić do pożarcia miotu przez matkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, manio napisał:

Raczej je zjadła niż wyniosła w obliczu zagrożenia , to bardziej typowe zachowanie gryzoni . Chyba ,że już były wyrośnięte , owłosione , ale też wątpię. Przykładem mogą być zachowania królików - nadgorliwy hodowca może doprowadzić do pożarcia miotu przez matkę.

W przypadku królików najczęściej do kanibalizmu dochodzi z powodu braku wody.
Królica ma pragnienie i zagryza młode , żeby je ugasić .
Drugą przyczyną jest dotykanie młodych (np liczenie miotu z ręcznym przekładaniem) .
Pozostawiony zapach człowieka na młodych powoduje ich zagryzanie .
To tak trochę jak z pszczołami. . .
Wystarczy oprysk w polu na robotnicę i siostry zetną ją na wylotku z powodu zmienionego zapachu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.08.2021 o 21:36, Beeman napisał:

Manio kanadyjskie tez nie gorsze wyskocza i z tego wyzszego.  Tak jak piszesz troche wody zalatwia sprawe.  Kiedys w szufladzie znalazlem spore gniazdo myszy. Matka wcale nie chciala zostawic malych i nie uciekla. Wsadzilem gniazdo do wiaderka (tego podwyzszonego) z zamiarem wyniesienia ich do lasu. Nie przykrylem zeby sie nie podusily. Za godzine jak pszyszedlem na dnie zostalo tylko puste gniazdo. Matka musiała zrobić kilka kursów bo na raz by tego nie zabrala. 

 

Ja w tym roku w magazynie z korpusami z suszem znalazłem na dnie gniazdo. Większość ramek pociętych, a w gnieździe uwijone gniazdo z młodymi. Szkoda troche mi ich było więc pozostawiłem w tym samym miejscu (już bez korpusów w małej miseczce).

Jak wróciłem, młodych już nie było. Też na kilka razy musiała matka nosić je. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.