mirek. Opublikowano 18 Lipca 2022 Opublikowano 18 Lipca 2022 jak się rabuje do zera to trzeba karmić ? ale fakt że chyba 2 lata temu też musiałem podlać do silnych rodzin wszytko zależy co kto ma na stanie Cytuj
gajowy Opublikowano 18 Lipca 2022 Opublikowano 18 Lipca 2022 2 godziny temu, mirek. napisał: jak się rabuje do zera to trzeba karmić ? W ostatnim miodobraniu nie brałem nic z gniazda a ramka WP miała duże wianki miodu nad czerwiem. Na wszelki wypadek trochę im daję na pobudzenie, zakładam, że się nie zmarnuje i czego nie zjedzą, bedzie na zimę. Cytuj
Krzychu Opublikowano 19 Lipca 2022 Opublikowano 19 Lipca 2022 9 godzin temu, gajowy napisał: W ostatnim miodobraniu nie brałem nic z gniazda a ramka WP miała duże wianki miodu nad czerwiem. Na wszelki wypadek trochę im daję na pobudzenie, zakładam, że się nie zmarnuje i czego nie zjedzą, bedzie na zimę. Na tych wiankach w całym gnieździe to i ponad 10ckg może być Cytuj
Tadek11 Opublikowano 19 Lipca 2022 Opublikowano 19 Lipca 2022 Zasadniczo to jest teraz czas ułożenia gniazd zimowych , mam na mysli wycofywanie nadmiernej ilości korpusów nadstawkowych i wycofanie starych czarnych ramek z eksploatacji i jak najwięcej jasnych tegorocznych ramek ułozyc w centralnej części ula i podkarmiać już i z myslą o zimie , ale nie można zalać gniazd jeszcze teraz , trzeba zostawić miejsce do czerwienia. . Niektórzy pszczelarze kładą teraz ciasto , ale wydaje mi sie że już nie ma na coliczyć w tym roku , poza nawłocią ale ona dopiero za trzy tygodnie może będzie , a głód w rodzinach , to zmniejszenie odporności rodzin na zakażenie zgnilcem , tym bardziej , że głodne pszczoły będą poszukiwać pożywienia i nawet w obcych pasiekach rabując chore na zgnilca rodziny , tak ze lepiej żeby sobie same nie "polowaqły" jak głodne psy za pożywieniem i pszczelarz nie liczył na samozakarmienie się w innych pasiekach. ? do nawłoci jeszcze daleko. ? Cytuj
Krzychu Opublikowano 19 Lipca 2022 Opublikowano 19 Lipca 2022 (edytowane) 1 godzinę temu, Tadek11 napisał: Zasadniczo to jest teraz czas ułożenia gniazd zimowych Czy ja wiem... ja jeszcze muszę miód odwirować, a lipę intensywnie na Warmii zbierajo W każdym razie w każdym z odkładów gdzie znakowałem matki flamastrem - wyszła kicha. Czerwiu brak, matek brak, trochę starej pszczoły zostało. Tyle mi ze znakowania. Najlepsze wyszły te, którymi się zbytnio nie interesujesz ale na początku zadbałeś o nie tak by sobie poradziły. PS. Podobno mszyc jest dużo i też sam widziałem duże skupiska na krzakach niektórych. Ma być ciepło w tym tygodniu, a mokro jest bo w końcu lało długo. Jak myślicie, końcówka lata pójdzie w spadź liściastą?;) Edytowane 19 Lipca 2022 przez Krzychu Cytuj
gajowy Opublikowano 19 Lipca 2022 Opublikowano 19 Lipca 2022 34 minuty temu, Krzychu napisał: Czy ja wiem... ja jeszcze muszę miód odwirować, a lipę intensywnie na Warmii zbierajo Warmia w stosunku do naszego (czyli Tadka i mojego) Mazowsza jest ze dwa tygodnie do tyłu z kwitnieniem. Cytuj
Krzychu Opublikowano 19 Lipca 2022 Opublikowano 19 Lipca 2022 28 minut temu, gajowy napisał: Warmia w stosunku do naszego (czyli Tadka i mojego) Mazowsza jest ze dwa tygodnie do tyłu z kwitnieniem. Wiem, Ja lipę wiruję zawsze z początkiem sierpnia. Raz wirowałem 25 lipca i był to błąd. Nie był wystarczająco odparowany. Na śląsku już tydzień temu lipę wirowali. Jeśli lipa to jest ostatni pożytek to w takich lokalizacjach pszczelarz ma więcej czasu na przygotowanie rodzin do zimowli. Cytuj
gajowy Opublikowano 19 Lipca 2022 Opublikowano 19 Lipca 2022 (edytowane) Godzinę temu, Krzychu napisał: Ja lipę wiruję zawsze z początkiem sierpnia. A ja jeszcze ani razu nie wirowałem lipy. Ostatnio widziałem ładną miejscówkę: aleja lip, aleja akacji, zarośla wierzby szarej, parę arów wierzbówki (za mało na towarowy ale zajęcie dla pszczół jakieś) i od czorta nawłoci. Aż chce sie kupić albo nawet wydzierżawić działkę taką na 10 uli? Póki co przyszły paski więc zaraz zabieram się do trucia warrozy. Edytowane 19 Lipca 2022 przez gajowy Cytuj
Turqs Opublikowano 19 Lipca 2022 Opublikowano 19 Lipca 2022 Koledzy jeszcze myślicie o miodzie a ja już 2x4l do wszystkich rodzin podałem. Miod juz rozlany, odklady zrobione. Czas na leczenie i systematyczne karmienie u mnie. 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 20 Lipca 2022 Opublikowano 20 Lipca 2022 8 godzin temu, Turqs napisał: Koledzy jeszcze myślicie o miodzie a ja już 2x4l do wszystkich rodzin podałem. Miod juz rozlany, odklady zrobione. Czas na leczenie i systematyczne karmienie u mnie. Też zacząłem już karmienie części rodzin w pasiece , ale przy porządkowaniu i przeglądzie rodzinek zauważyłem że niektóre jednak coś przyniosły i to nie spadzi , bo za jasny , ale nie są to wielkie ilości raczej tylko dla pszczelarza , wiec nie przerwałem porządkowania nadstawek i gniazd . A nawłoć ? Trzeba jeszcze przygotować do niej rodzinki i zobaczymy. Cytuj
Krzychu Opublikowano 20 Lipca 2022 Opublikowano 20 Lipca 2022 Ja w zasadzie jeśli miodu nie wybrałem to mam prawie ten sam stan jakbym już karmił. W końcu i to i to jest zapasem Cytuj
Turqs Opublikowano 20 Lipca 2022 Opublikowano 20 Lipca 2022 Godzinę temu, Krzychu napisał: Ja w zasadzie jeśli miodu nie wybrałem to mam prawie ten sam stan jakbym już karmił. W końcu i to i to jest zapasem Zapas to jedno. Konieczne minimum. stymulacja do rozwoju do drugie. W ubiegłym roku strzeliłem sobie takiego gola. Piętnaście rodzin zostawiłem na miodzie z braku czasu i późniłem w nich karmienie o niecałe 3 tyg względem pozostałych. Różnice w sile rodzin do zimy były mocno widoczne. W tym roku się nie ociągam. W dniu ostatniego miodobrania dostały 4 l po 4 dniach kolejne 4l w taki sposób żelazny uzupełniony. Teraz co 7 dni po 4 l aż do pełnego zakarmienia Cytuj
Krzychu Opublikowano 20 Lipca 2022 Opublikowano 20 Lipca 2022 6 minut temu, Turqs napisał: Zapas to jedno. Konieczne minimum. stymulacja do rozwoju do drugie. W ubiegłym roku strzeliłem sobie takiego gola. Piętnaście rodzin zostawiłem na miodzie z braku czasu i późniłem w nich karmienie o niecałe 3 tyg względem pozostałych. Różnice w sile rodzin do zimy były mocno widoczne. W tym roku się nie ociągam. W dniu ostatniego miodobrania dostały 4 l po 4 dniach kolejne 4l w taki sposób żelazny uzupełniony. Teraz co 7 dni po 4 l aż do pełnego zakarmienia W zasadzie to może źle się określiłem bo nie do końca precyzyjnie. U mnie jest i zapas miodu - bo jeszcze jestem przed miodobraniem ale i pożytek trwa - więc i wziątek. A to głównie wziątek stymuluje do rozwoju. Robię podobnie jak Ty, tzn. w dniu ostatniego miodobrania dostają u mnie po 5 l. Od razu robię syrop 3:2. Niestety w tym roku nie mam czasu na częste karmienie małymi porcjami dlatego potem dostaną później niż 7 dni po (czyli jakieś dwa tygodnie gdzieś) - za to 10 l, a pod sam koniec karmienia to w zależności od potrzeb - minimum 5 litrów z początkiem września - bo to już będzie się zbliżał termin przyjścia na świat przyszłego pszczelarza (mam nadzieję ) Więc nie chcę ryzykować, że ja tu przy pszczołach a trzeba jechać na porodówkę . 3 Cytuj
Turqs Opublikowano 20 Lipca 2022 Opublikowano 20 Lipca 2022 31 minut temu, Krzychu napisał: bo to już będzie się zbliżał termin przyjścia na świat przyszłego pszczelarza (mam nadzieję ) Więc nie chcę ryzykować, że ja tu przy pszczołach a trzeba jechać na porodówkę . Gratulacje. radzę ogarnąć wszystko wcześniej niż planujesz. Przerabiałem to w tym samym okresie w ubiegłym roku. Po narodzinach nie będziesz miał czasu pomyśleć o pszczołach Powodzenia 2 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 21 Lipca 2022 Opublikowano 21 Lipca 2022 21 godzin temu, Turqs napisał: Zapas to jedno. Konieczne minimum. stymulacja do rozwoju do drugie. W ubiegłym roku strzeliłem sobie takiego gola. Piętnaście rodzin zostawiłem na miodzie z braku czasu i późniłem w nich karmienie o niecałe 3 tyg względem pozostałych. Różnice w sile rodzin do zimy były mocno widoczne. W tym roku się nie ociągam. W dniu ostatniego miodobrania dostały 4 l po 4 dniach kolejne 4l w taki sposób żelazny uzupełniony. Teraz co 7 dni po 4 l aż do pełnego zakarmienia Właśnie cenna uwaga dla młodych stażem pszczelarzy. Jak nie ma pożytku to w końcu lipca dochodzi do największej liczby zakażeń zgnilcem , w związku z spadkiem odporności pszczół spowodowanym głodem w ulach i może tek być że w jednym ulu jest w miarę jakiś zapas w w drugim może być już głód i pszczelarz przekonany ze jak w jednym jest zapas pomija fakt że w sąsiednim jest juz słabo i może dojść do zakażeń. PLW i weteynarzę na szkoleniach nam ciągle mówią , że zgnilec to choroba drugiej połowy lata spowodowanej często , że pszczelarze zwlekają z podkarmianiem stymulacyjnym licząc na tą lipę albo spadź i boją się zafałszowania miodu a nie boją się zgnilca albo przez niefrasobliwość , oczywiście przejaskrawiłem tezę , ale pomyśleć o tym trzeba i nie dopuścić aby nigdy nie zabrakło tego zapasu żelaznego na potrzeby rodziny o czym piszą podręczniki pszczelarskie. 20 godzin temu, Krzychu napisał: Niestety w tym roku nie mam czasu na częste karmienie małymi porcjami dlatego potem dostaną później niż 7 dni po (czyli jakieś dwa tygodnie gdzieś) - za to 10 l, a pod sam koniec karmienia to w zależności od potrzeb - minimum 5 litrów z początkiem września - bo to już będzie się zbliżał termin przyjścia na świat przyszłego pszczelarza (mam nadzieję ) Więc nie chcę ryzykować, że ja tu przy pszczołach a trzeba jechać na porodówkę . Czekamy i my na dobra wiadomość i trzymamy kciuki ? 1 Cytuj
mirek. Opublikowano 21 Lipca 2022 Opublikowano 21 Lipca 2022 wczoraj robiłem przegląd wszędzie już matki czerwią w miodniach zapasu conajmniej po pół korpusu paski podane ] za 2 3 tygodnie wywalanie zbędnych czarnych ramek znaczy zaraz przed nawłocią wirowanie i karmienie na zimę i spokój na pół roku Cytuj
gajowy Opublikowano 21 Lipca 2022 Opublikowano 21 Lipca 2022 2 minuty temu, mirek. napisał: wczoraj robiłem przegląd wszędzie już matki czerwią w miodniach zapasu conajmniej po pół korpusu paski podane ] za 2 3 tygodnie wywalanie zbędnych czarnych ramek znaczy zaraz przed nawłocią wirowanie i karmienie na zimę i spokój na pół roku Taka sama sytuacja u mnie. Nie wiem czy nie wywalę wcześniej tych ramek ciemnych, jeśli zdążę. Póki co wszystkie ciemne ramki mam jużna skraju gniazda, z ostatnich wygryza się czerw. NIe czerwi matka tylko w jednej rodzinie, co mnie trochę martwi bo to nowa matka własnego chowu. Dam jej jeszcze czas. Zakłądając paski zauważyłem że niektóe rodziny juz są nieźle zakarmione. Podobno pszczoły niechętnie noszą nawłoć w nadstawki? Cytuj
michal79 Opublikowano 24 Lipca 2022 Autor Opublikowano 24 Lipca 2022 Wczoraj przymierzyłem się do miodobrania. Pszczoły nie w nastroju. Przed wyjazdem przebite koło i trochę czasu na wymianę i pompowanie dojazdówki, do tego straszny ból kręgosłupa po sprzedawaniu i dźwiganiu sprzedażowych rodzin dzień wcześniej... Potem zainspirowany zdjęciem mania kupiłem sobie pas. Dwie rodziny na dzień dobry okazały się mieć felerne, trutowe matki, ech... Ostatecznym powodem odłożenia miodobrania o tydzień był świeży jasny nakrop w miodniach nawet słabszych rodzin. Nie wiem o co chodzi. Cytuj
Krzychu Opublikowano 24 Lipca 2022 Opublikowano 24 Lipca 2022 56 minut temu, michal79 napisał: Wczoraj przymierzyłem się do miodobrania. Pszczoły nie w nastroju. Przed wyjazdem przebite koło i trochę czasu na wymianę i pompowanie dojazdówki, do tego straszny ból kręgosłupa po sprzedawaniu i dźwiganiu sprzedażowych rodzin dzień wcześniej... Potem zainspirowany zdjęciem mania kupiłem sobie pas. Dwie rodziny na dzień dobry okazały się mieć felerne, trutowe matki, ech... Ostatecznym powodem odłożenia miodobrania o tydzień był świeży jasny nakrop w miodniach nawet słabszych rodzin. Nie wiem o co chodzi. No co, coś zbierają Nie raz musiałem w pierwszym tygodniu sierpnia robić miodobranie bo coś pod koniec lipca jeszcze intensywnie nektarowało 1 Cytuj
Krzychu Opublikowano 28 Lipca 2022 Opublikowano 28 Lipca 2022 (edytowane) Przymierzam się do miodobrania i dziś założyłem przegonki. Na miejscówce pomorskiej jest tak jak przypuszczałem, że może być. Wnioskując - w lipcu nie ma tam już żadnego pożytku, kończą się w pod koniec czerwca. I wtedy należy robić miodobranie. Ten miód, który stan był pod koniec czerwca w miodniach - skurczył się wagowo o jakieś 30% w porównaniu do teraz - czyli tuż przed miodobraniem. Rodziny wyraźnie się skurczyły. Nie ma mocy, a czerwiu w górnym korpusie też tyle co kot napłakał. W odkładach gdzie w czerwcu znakowałem matki - w jednym z nich dziś jakieś dwa małe mateczniki. Matki znakowanej nie zauważyłem. Ale czerw zamknięty jest w jednym i drugim. To był pierwszy sezon na felernej miejscówce pomorskiej, nie wiem czy dalej kontynuować tam dzierżawę. Wiosną trudno o rozwój ze względu na ciągły silny wiatr północno-zachodni. Do tego w tym roku wyjątkowo lokalna susza powodująca znikomy zbiór rzepaku przez rolników. Czerwcowe pożytki lepsze niż na Warmii, lipcowe pożytki gorsze. Może to jakiś impuls to pomyślenia nad pasieką wędrowną? Edytowane 28 Lipca 2022 przez Krzychu Cytuj
michal79 Opublikowano 28 Lipca 2022 Autor Opublikowano 28 Lipca 2022 21 minut temu, Krzychu napisał: Przymierzam się do miodobrania i dziś założyłem przegonki. Na miejscówce pomorskiej jest tak jak przypuszczałem, że może być. Wnioskując - w lipcu nie ma tam już żadnego pożytku, kończą się w pod koniec czerwca. I wtedy należy robić miodobranie. Ten miód, który stan był pod koniec czerwca w miodniach - skurczył się wagowo o jakieś 30% w porównaniu do teraz - czyli tuż przed miodobraniem. Rodziny wyraźnie się skurczyły. Nie ma mocy, a czerwiu w górnym korpusie też tyle co kot napłakał. W odkładach gdzie w czerwcu znakowałem matki - w jednym z nich dziś jakieś dwa małe mateczniki. Matki znakowanej nie zauważyłem. Ale czerw zamknięty jest w jednym i drugim. To był pierwszy sezon na felernej miejscówce pomorskiej, nie wiem czy dalej kontynuować tam dzierżawę. Wiosną trudno o rozwój ze względu na ciągły silny wiatr północno-zachodni. Do tego w tym roku wyjątkowo lokalna susza powodująca znikomy zbiór rzepaku przez rolników. Czerwcowe pożytki lepsze niż na Warmii, lipcowe pożytki gorsze. Może to jakiś impuls to pomyślenia nad pasieką wędrowną? Szykuj się na przeorganizowanie swojego tygodnia pracy, a nie na wędrówki Lepsze miejsce może być i kilometr w bok. Tak bym szukał. Woda, nieużytki, las mieszany, ogródki działkowe... Google maps w trybie satelitarnym. Cytuj
Krzychu Opublikowano 28 Lipca 2022 Opublikowano 28 Lipca 2022 4 minuty temu, michal79 napisał: Lepsze miejsce może być i kilometr w bok. Tak bym szukał. Woda, nieużytki, las mieszany, ogródki działkowe... Albo powrócić z całością na warmińską ziemię Cytuj
michal79 Opublikowano 28 Lipca 2022 Autor Opublikowano 28 Lipca 2022 2 minuty temu, Krzychu napisał: Albo powrócić z całością na warmińską ziemię Tyż prawda. Dla mnie ideał logistyczny, a zarazem uwzględniający potrzeby pszczół i bezpieczeństwo, to dwa duże toczki oddalone o 10km i jeden sprzedażowo-pokazowy, odpowiednio ogrodzony. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 28 Lipca 2022 Opublikowano 28 Lipca 2022 4 godziny temu, michal79 napisał: Lepsze miejsce może być i kilometr w bok. Tak bym szukał. Woda, nieużytki, las mieszany, ogródki działkowe... Google maps w trybie satelitarnym. Miejsce lokalizacji pasieki to podstawa i od tego należało by zaczynać z pszczołami , ewentualnie gospodarka wędrowna. Dużą role odgrywają struktura upraw i wilgotność stanowisk na pasieczyska. Na minus można zapisać duże monokultury w uprawach rolniczych zwłaszcza te nie miododajne i brak pożytków zarówno nektarowych jak i białkowych w związku z tym , oraz brak wilgoci gruntowej latem a na plus obecność zbiorników wodnych oraz rzek z bogata florą nadrzeczną. Co do ogródków działkowych to są mieszane wskazania bo działkowcy często używają środki ochrony roślin w tym neonikotynoidy znane ze swojej szkodliwości dla pszczół. Poza tym obecność i ocena drzewostanu w tym gatunki pożądane dla pszczół . Lasy bez poszycia leśnego są nawet nie wskazane dla usadowiania tam pasiek z wiadomych względów i pewnie należało by obejrzeć takie lasy pod kątem przydatności. 1 Cytuj
mirek. Opublikowano 28 Lipca 2022 Opublikowano 28 Lipca 2022 5 godzin temu, Tadek11 napisał: Miejsce lokalizacji pasieki to podstawa i od tego należało by zaczynać z pszczołami , ewentualnie gospodarka wędrowna. Dużą role odgrywają struktura upraw i wilgotność stanowisk na pasieczyska. Na minus można zapisać duże monokultury w uprawach rolniczych zwłaszcza te nie miododajne i brak pożytków zarówno nektarowych jak i białkowych w związku z tym , oraz brak wilgoci gruntowej latem a na plus obecność zbiorników wodnych oraz rzek z bogata florą nadrzeczną. Co do ogródków działkowych to są mieszane wskazania bo działkowcy często używają środki ochrony roślin w tym neonikotynoidy znane ze swojej szkodliwości dla pszczół. Poza tym obecność i ocena drzewostanu w tym gatunki pożądane dla pszczół . Lasy bez poszycia leśnego są nawet nie wskazane dla usadowiania tam pasiek z wiadomych względów i pewnie należało by obejrzeć takie lasy pod kątem przydatności. podstawa to sie nie tresować mam pasieke koło domu i czego mam szukać no chyba że rozmawiamy o zarobkowych Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.