Krzychu Posted May 6 Share Posted May 6 No i przyszły chłodniejsze dni. Do czwartku do 12 stopni. Z pewnością zmniejszy to zapasy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted May 7 Share Posted May 7 12 godzin temu, Krzychu napisał(a): No i przyszły chłodniejsze dni. Do czwartku do 12 stopni. Z pewnością zmniejszy to zapasy. To i lepiej jak zjedzą trochę rzepaku to nic , 😁 , gorsza sprawa to nie obawa o zapasy rzepaku , tylko obawa o rójki , które mogą ograniczyć ilościowo następne pożytki czyli akacja czy wielokwiat lub spadź , a to są miody bardziej faworyzowane przez klientów . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted May 7 Share Posted May 7 Godzinę temu, Tadek11 napisał(a): To i lepiej jak zjedzą trochę rzepaku to nic , 😁 , gorsza sprawa to nie obawa o zapasy rzepaku , tylko obawa o rójki , które mogą ograniczyć ilościowo następne pożytki czyli akacja czy wielokwiat lub spadź , a to są miody bardziej faworyzowane przez klientów . No zobaczymy, nie ma całkowicie nielotnej pogody mimo to. Mają co robić też w ulach bo 66% to węza do odbudowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted May 7 Share Posted May 7 Swoją drogą pamiętam jak 5 lat temu cały maj był taki po 10-14 stopni. I to w okienkach pogodowych trwających po 2 h w 14 stopni potrafiły nazbierać pełne nadstawki wielokwiatu łącznie z rzepakiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted May 7 Share Posted May 7 (edited) Lubelszczyzna 15 stopni dzisiaj. Do mnie do mieszkania 2 razy wleciała pszczoła szukająca miejsca na nową siedzibę. Aż żal było powiedzieć "nie". Drugi rok z rzędu stawianie transportówki w oknie wzbudziłoby podejrzenia... Zeszłoroczna rójka, która zasiedliła mi budkę na oknie, ze skrzydełek miała "Ukraińska stepowa", ale niestety nie dożyła do wiosny. Edited May 7 by michal79 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted May 7 Share Posted May 7 42 minuty temu, michal79 napisał(a): Do mnie do mieszkania 2 razy wleciała pszczoła szukająca miejsca na nową siedzibę. One pchają się do mieszkań - w odbiciu szyby widza las, łąkę.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted May 7 Share Posted May 7 2 godziny temu, Krzychu napisał(a): One pchają się do mieszkań - w odbiciu szyby widza las, łąkę.... Mam 99% pewności co do tego, co napisałem. To była kwatermistrzyni, która szukała miejsca na gniazdo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madzin Posted May 7 Share Posted May 7 Złapałam dziś pierwsza rojke w życiu 😂 trochę to opornie szło ale w końcu się zapakowaly do rojnicy. Uwiesily się na tuji oblepiając pień dookoła . Osiedlilam je w ulu , matka z czerwonym opalitkiem wiec nie moje , ja mam nie znaczone . Zobaczymy czy zostaną . 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted May 7 Share Posted May 7 34 minuty temu, Madzin napisał(a): trochę to opornie szło ale w końcu Jak to pierwszym razem . Na szczęście . Zeszłoroczna matka . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marco Posted May 7 Share Posted May 7 1 hour ago, Madzin said: Zobaczymy czy zostaną Dołóż czerw / jajka zwiększysz szanse. Wstawiłeś do ula, a można było wstawić rojnicę do zimnego ciemnego miejsca na 1-2 dni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted May 7 Share Posted May 7 Godzinę temu, Marco napisał(a): Dołóż czerw / jajka zwiększysz szanse Nie radzę tego robić . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAQ Posted May 7 Share Posted May 7 53 minuty temu, daro napisał(a): Nie radzę tego robić . dlaczego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted May 7 Share Posted May 7 18 minut temu, MAQ napisał(a): dlaczego? Ano dla tego że pszczoły mogą zabić matkę . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAQ Posted May 7 Share Posted May 7 Trzeba wyciągać siłą te tajniki pszczelarskiego rzemiosła Ale dlaczego miałyby ją zabić? Pociagnąć mateczniki na otwartym czerwiu i wtedy czy coś innego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted May 8 Share Posted May 8 7 godzin temu, MAQ napisał(a): Trzeba wyciągać siłą te tajniki pszczelarskiego rzemiosła A to żadne ni tajniki i nie trzeba wyciągać . Komuna nauczyła mnie czytać , liczyć i pisać . Napisane w książkach .Dlaczego mogą ( ale nie muszą ) . Po prostu potraktują że matka już jest i po zapachu inna niż ta co spotkali i o wyższym statusie . Swita nie będzie bronić bo pszczoła ma swój zapach. Chcąc zatrzymać rójkę wystarczy suszu ramka . Jak zajmą się nią lub tylko zaczną zrzucać miód ( a to po godzinie widać ) nigdzie nie odlecą . Status matki , kiedy matki walczą ze sobą , jak możliwe jest trzymanie 2 i więcej matek ,obcych sobie, pod jednym dachem? Te ule w niebo sięgające . To wszystko napisane a literatura wartościowa niewielka. A zresztą pszczoły trzeba poczuć . Moja Szanowna Małżonka uwielbia rójki , ja też . To oznaka zdrowia i siły . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted May 8 Share Posted May 8 7 godzin temu, MAQ napisał(a): Trzeba wyciągać siłą te tajniki pszczelarskiego rzemiosła Ale dlaczego miałyby ją zabić? Pociagnąć mateczniki na otwartym czerwiu i wtedy czy coś innego? Chciałeś coś o doświadczeniu to masz . 😁 Moje doświadczenie jest takie że są to rzadkie przypadki i jeżeli się zdarzały to kiedyś jak mieliśmy agresywne kundelki AMM , to te które Michał uwielbia , które rzeczywiście mogły się agresywnie zachowywać i dlatego pewnie literatura stara o takich przypadkach pisze o czym mówi Darek , też czytałem o takich przypadkach . Ale nie pamiętam żebym miał taki przypadek , a jeżeli już to pewnie matka była już stara i niedomagała na zdrowiu i pszczoły pewnie sobie próbowały wymienić na nowszy model. Może to jeszcze zależy jakie kto ma pszczoły jakich linii u siebie w pasiece , czy mieszańce innych innych linii jednocześnie w jednej pasiece , czyli tak zwane ZOO w pasiece , wtedy takie ryzyko może być podwyższone i pszczoły stykają się z innymi rasowo pszczołami na wylotach przez błądzące pszczoły i mogą się zachowywać agresywnie reagując na inny zapach czy inne cechy innych ras pszczół. Ja mam wyłącznie kraniki założone z jednej linii Gema , teraz już ente pokolenie po zarodowych matkach i od paru lat nawet nie dopuszczałem świeżej krwi od tej niemieckiej 😱 z pochodzenia pszczoły 😁 ( Niemieckie ale mają dobry charakter ) , cały czas są łagodne , a jak któraś rodzina , skundli się i zaczyna brykać , to po prostu ją likwiduję w zarodku na początku sezonu żeby nie rozsiewała taka rodzina trutni w pasiece odpowiedzialnych genetycznie podobno za przenoszenie genów agresywności pszczół. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAQ Posted May 8 Share Posted May 8 Ciekawe co piszecie, dzięki. mMm trochę tych książek ale nie natknąłem się na taką informację. Może być że jest ale nie zapamiętałem, czy jakaś konkretna pozycja która Wam przychodzi do głowy która o tym traktuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted May 8 Share Posted May 8 (edited) Okłębienie i zabicie matki może się zdarzyć. Z reguły wtedy, kiedy dochodzi do nienormanej sytuacji z czerwiem. Ale zdarzyło się w tym roku, że matka "zniknęła" po założeniu mateczników raczej na cichą wymianę (środek ramki, 2 sztuki), kiedy sytuacja z czerwiem wydawała się ok. Jestem bardzo ciekaw, czy już się wygryzły i co z tego będzie. Bo to taka cicha wymiana z opcją na rójkę. Rodzina silna, 16 ramek wlkp i półnadstawka... Edited May 8 by michal79 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajowy Posted May 8 Share Posted May 8 (edited) Ja dziś odwirowałem pierwszy miód, z jednego ula. Będzie pewnie z pół wiadra. W drugim znalazłem matecznik zasklepiony, wyglądający jak ratunkowy, ale są i jajka. Nie wiem, czy rójka poszła, bo pszczoły pełen ul. Nie mam teraz czasu tego pilnować, zabrałem kilka ramek z pszczołami i tę z matecznikiem do innego ula. Za kilka dni zobaczę, czy matka była... Reszta pszczół stoi na rzepaku ale niewiele naniosły bo i późno wywiozłem. Rzepak za kilka dni straci całkiem kwiat. Połowę rodzin zabiorę na akację a połowę na kruszynę. Edited May 8 by gajowy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted May 8 Share Posted May 8 8 godzin temu, michal79 napisał(a): Okłębienie i zabicie matki może się zdarzyć. Jakie okłębienie . Idzie pszczoła pyta matkę - masz żądło ? Nie ? To masz ! Zawsze wszędzie znajdzie się jeden co powie - potrzymaj mi piwo ! 8 godzin temu, MAQ napisał(a): Może być że jest ale nie zapamiętałem, czy jakaś konkretna pozycja która Wam przychodzi do głowy która o tym traktuje? Oj ,żebym popisy chciał robić to ołówkiem bym podkreślał . Ja jak się uczę to dla siebie , choć jako że miałem czas a syn robił pracę na temat to by czas że grzebałem po bibliotekach akademickich . Tam są perełki - prace badawcze doktorskie i inne . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted May 8 Share Posted May 8 Teraz, gajowy napisał(a): Będzie pewnie z pół wiadra. W drugim znalazłem matecznik zasklepiony, wyglądający jak ratunkowy, ale są i jajka Jeden to nie ratunkowy . W zeszłym roku pszczołom tak u mnie odwalało że w co drugim takie jak na cichą wymianę 2 -4 sztuki .Przyszedł rzepak i im przeszło . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gajowy Posted May 8 Share Posted May 8 3 godziny temu, daro napisał(a): Jeden to nie ratunkowy . W zeszłym roku pszczołom tak u mnie odwalało że w co drugim takie jak na cichą wymianę 2 -4 sztuki .Przyszedł rzepak i im przeszło Tak i tu może być. Na jednej ramce budowały jeszcze dwa inne, były w początkowej fazie ale już podlane. Rodzina zajęła cały podwójny ul, nagle się skończył pożytek mniszkowy i nic chwilowo w okolicy nie było. Tal czy owak, była na tyle silna, że śmiało odkład można było zrobić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madzin Posted May 9 Share Posted May 9 Rojka siedzi ! Pięknie pracuje aż miło patrzeć . Wszystkie rodziny lecą w pole od samego rana, u mnie żadnego ochłodzenia No może trochę z 28 stopni przez ostatnie dwa tyg. spadło od poniedziałku do 18-19 stopni i słonecznie codziennie . Zrobiłam jeden odkład z ula gdzie nie mogłam znaleźć matki . W poniedziałek wzięłam 3 polkorpus z czerwiem nad dwie miodnie po wcześniejszym zgonieniu dymem matki do dwoch dolnych rodni . Wczoraj przełożyłam ten korpus bez dymienia na dennice w inne miejsce . Dałam wodę w słoiku i zamknęłam . Niech sobie działają . W weekend muszę opróżnić miodnie bo coś intensywnie polewa . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Madzin Posted May 11 Share Posted May 11 Także ten. Będzie rzepakowo , akacjowo, spadziowy 🤣😂 . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted May 11 Share Posted May 11 (edited) 8:38 na zegarku. Tak jak wczoraj, przedwczoraj i ogólnie od kilku dni, zawsze między 8 a 9 rano, przez drzwi tarasowe wlatuje pszczoła. Jest dość podekscytowana, ale zarazem metodyczna. Oblatuje głównie ściany i wszelkie zakamarki - ciemne miejsca, zagłębienia w obrębie tych ścian. Dużo czasu poświęca regałowi z książkami. Ląduje w garnku, w którym trzymam resztki przetopionego kiedyś wosku. Zaczyna z reguły na zewnątrz od miejsca przy oknie kuchennym. Tam gdzie rok temu stała rojołapka, w którą wszedł rój, zresztą... terroryzując na pół dnia sąsiadów. Teraz już nie wystawiłem. Teraz rojołapka stoi po drugiej strony ulicy. Ale pszczoła przylatuje do mnie do domu. Codziennie między 8 a 9. Już prawie tydzień. Edited May 11 by michal79 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.