Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Sezon 2024


Turqs

Rekomendowane odpowiedzi

mi się porównanie podobało, do reszty nie wnikam:)

Jak się uprzesz to i miód ze zwykłego ula jak warszawski czy langstroth możesz wyciskać. Nie musi to być zaraz barć. A i leczyć możesz jak w barci albo i nie leczyć. 
Barć i kuszka to są po prostu pojemniki, tak samo możesz traktować ule zwykłe drewniane.

Edytowane przez hurriway
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, hurriway napisał(a):

Jak się uprzesz to i miód ze zwykłego ula jak warszawski czy langstroth możesz wyciskać

 

Tak. I jeśli to będzie plaster bez dodatku węzy, to taki miód można wtedy uznać za "taki jak wyciskany z kószki/ kłody/ barci".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już też zostało wymyślone i nazywa się ulem snozowym. Choć nie sądzę aby węza prowadzona w obiegu zamkniętym czy uzyskiwana z odsklepin znowu ustępowała zabudowie z barci. I jak przyjmujesz system barciowy to nie leczysz wcale lub (bądźmy realistami) leczysz np w oparciu o tylko kwas szczawiowy w połączeniu z izolacją matki - to już ciężko mówić o tym ze wosk jest gorszy. Warunek obieg zamknięty.

Edytowane przez hurriway
  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, hurriway napisał(a):

nie sądzę aby węza prowadzona w obiegu zamkniętym czy uzyskiwana z odsklepin znowu ustępowała zabudowie z barci

 

Taka węza faktycznie nie powinna mieć wpływu na miód kapaniec wyciskany z plastrów. Nawet jeśli mamy w ulu ramki. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak u Was z lipą? U mnie pod domem w trzech ulach nadstawki pełne w 3/4, tylko czy to lipa? Z drugiej strony nic innego masowo kwitnącego nie widzę. Lipy szerokolistne w parku przekwitają, drobnolistne jeszcze nie zakwitły...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, gajowy napisał(a):

A jak u Was z lipą? U mnie pod domem w trzech ulach nadstawki pełne w 3/4, tylko czy to lipa? Z drugiej strony nic innego masowo kwitnącego nie widzę. Lipy szerokolistne w parku przekwitają, drobnolistne jeszcze nie zakwitły...

 

W Lublinie i kawałeczek pod Lublinem już zaczynają drobnolistne. Szerokolistne w zasadzie w pełni kwitnienia. 

Widać mellifery. 

Edytowane przez michal79
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Latają i na szerokolistna która kończy i otwiera się drobno . Co w nadstawkach nie mam bladego pojęcia . Jutro zajrzę co w miodniach . Napewno w 1 nadstawkach co oddałam po miodobraniu jest spadz . Wyglada ze nie było dziury po akacji i nanosily . Nie chciało mi się tego wirować osobno i postawiłam nastepne na lipę . Odwiruje to wszystko i pakuje manatki leczenie podkarmienie itp . Trzeba objechać trochę teren jak wyglada nawłoć i może 3-4 rodziny przygotuje na ten pożytek . W zeszłym roku praktycznie zakarmily się same ta nawlocia . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak dobrze pójdzie to w tym roku postawię cztery ule na grykę i ze dwa na facelię. Póki co już silne rodziny pozbawiam matek (robiąc mikro odkład ze stara matką). Na nawłoć postawię wszystko co mam w lekkich ulach ale nie celem pozyskania miodu nawłociowego.  W dużej mierze same się zakarmią, zaopatrzą w zapas pyłku a po za tym to miejsce daje najlepszy start wiosenny więc nie trzeba już ruszać pszczół z miejsca przed zimą. Praktycznie na rzepak to już mam w tym miejscu pełne ule po wierzbie  i mniszku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będziesz je potem łączył ? W sensie te odkłady z macierzakami czy powiększasz pasiekę ? Ja zrobiłam odklady sposobem mania i całkiem im to idzie w sierpniu będzie selekcja rodzin i będą łączone . Max 8 rodzin do zimowli .  W tym roku miodu będzie wystarczająco dla mnie , rodziny i sąsiadów . Teoretycznie to nie ul robi miód ale jednak w 1/2 d pozyskalam już teraz więcej niż w całym zeszłym jak przechodziłam stopniowo z tych starych . Przepszczelenie robi swoje . U mnie wczesne pożytki zjadły na rozwój w trakcie tego ochłodzenia co kwitł rzepak . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Madzin napisał(a):

Będziesz je potem łączył ? W sensie te odkłady z macierzakami czy powiększasz pasiekę ?

 Zobaczę, te co będą dobrze szły najlepiej w rozwój staną się autonomicznymi rodzinami.  Natomiast mam trzy rodziny z których jestem mało zadowolony. Jedna robi się agresywna, dwie kiepsko poszły w rozwój wiosną, być może matki pójdą w nich do utylizacji a pszczoły zasilą odkład z lepszą matką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Madzin napisał(a):

 W tym roku miodu będzie wystarczająco dla mnie , rodziny i sąsiadów

 U mnie też jest dużo lepiej niż w zeszłym roku, przy czym sukces wypracowała połowa pasieki. Z kilku uli w ogóle nie brałem miodu.  W swoich warszawskich poszerzanych nie wziąłem w tym roku miodu z żadnej ramki gniazdowej. Nadstawki były zawalone tak, że w ulu nie szukałem dalej miodu. Z rekordzistki odwirowałem już ponad 35kg a wczoraj nadstawkę miały znowu prawie pełną i już zaczęły poszywać...  

   Metoda "maniowa" na odkłady w dadantach wg mnie ma sporo sensu.  Być może podzielę pasiekę na dwie- leśną stacjonarną na wsi/ w lesie oraz parę uli korpusowych L lub 1/2D do wożenia. Wtedy też tej metody spróbuję...

  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podzieliłem jedną rodzinkę "na Liebiega".
Zabiera się ul na inne miejsce, na stare miejsce pusty ul z nowymi ramkami (czesc z weza).

W klateczce zamknieta matka z odstawionej rodziny (pszczoly nalatujac na nowy ul troche panikuja, moglby by skrzywdzic matke be ochrony).

 

W nowym ulu matka startuje z czerwieniem po uwolnieniu.

W starym robia sobie matke ratunkowa :)

Duża zaleta że można w ten sposób zmienić ramkę.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, MAQ napisał(a):

Ja podzieliłem jedną rodzinkę "na Liebiega".

  Metoda bardzo fajna, jak już masz nową matkę. Mi zależy żeby po najlepszych pociągnąć nowe matki. I co ważne, ul bezmateczny z czerwiem wiozę na unasienienie pod dom. Tu mam chyba bardziej światłych pszczelarzy w okolicy a przy okazji nie ma miejsca na pszczoły agresywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Metoda w zamysle ma na jesien laczenie rozdzielonych uli i likwidacje matki starej a pozostawienie nowowychodowanej (w ulu bezmatecznym). Autor tez jako glowna zalete podkresla tu moment bez czerwiu tak ze obie polowki rodziny mozna przeleczyc. Nowy ul 2 dni po podziale, stary ~19-21 (po wygryzieniu czerwiu i przed rozpoczeciem czerwienia nowej matki).

  • Dziękuję 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, MAQ napisał(a):

Ja podzieliłem jedną rodzinkę "na Liebiega".
Zabiera się ul na inne miejsce, na stare miejsce pusty ul z nowymi ramkami (czesc z weza).

W klateczce zamknieta matka z odstawionej rodziny (pszczoly nalatujac na nowy ul troche panikuja, moglby by skrzywdzic matke be ochrony).

 

W nowym ulu matka startuje z czerwieniem po uwolnieniu.

W starym robia sobie matke ratunkowa :)

Duża zaleta że można w ten sposób zmienić ramkę.

 

Też tak robiłem w celu powiększenia pasieki ale dopiero po ostatnim pożytku. Teraz to jest utrata rodziny produkcyjnej...

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Krzychu napisał(a):

Też tak robiłem w celu powiększenia pasieki ale dopiero po ostatnim pożytku. Teraz to jest utrata rodziny produkcyjnej...

  Ja postąpiłem podobnie (nie podałem matki, niech sobie same wychowają) z rodzinami  które już w tym roku dały ponad 30 kg miodu z ula.  To dla mnie wynik zadowalający a nie musze już rodziny pilnować co by się nie wyroiła. Zresztą, ta rodzina do której zajrzałem nadal nosi dużo miodu mimo ograbienia z matki i części pszczół .  Wraz z matką zabrałem większość ramek (ale nie wszystkie) z jajeczkami.  Teraz w rodzinie jest taka sytuacja, że przybywa nowej pszczoły z wygryzającego się czerwiu, natomiast zwolniły się "moce przerobowe" bo nie trzeba karmić larw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matki w odkladach wyhodowane , wróciły z lotu i zaczęły czerwic niestety nie dane nam bylo się spotkac ale sa jajka i larwy , rodzinki przeleczone . Korpusy w produkcyjnych pękają z ilości pszczół ale na dobre ruszyły na lipy , robota jest. W nadstawkach przybywa , oby tak dalej, w nocy pada w dzień po 22-25 stopni. Po urlopie wirowanie i zaczynamy zabawę z podkarmieniem i leczeniem . ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem wczoraj w arboretum w Rogowie, głównie pod kątem różnych lip.

Mimo że to centralna Polska to lipy tam dopiero ruszają.
Głównie kwitł takson lipy szerokolistnej - był wręcz "młócony" przez pszczoły (a oglądałem o godzinie 19).
Dopiero rozkwitała lipa amerykańska - tam też widziałem loty.
Cała reszta - w minimalnym rozkwicie lub czeka, myślę że za ok 2 tygodnie może być idealny czas na wizytę :)

Edytowane przez MAQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ledwie drugi tydzień czerwca a pierwsze kwiaty lipy drobnolistnej zaczynają kwitnąć. Niesamowite. Kiedyś wirowałem rzepak na początek czerwca i potem dluuugo czekałem na lipę a teraz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.06.2024 o 21:05, Krzychu napisał(a):

Ledwie drugi tydzień czerwca a pierwsze kwiaty lipy drobnolistnej zaczynają kwitnąć. Niesamowite. Kiedyś wirowałem rzepak na początek czerwca i potem dluuugo czekałem na lipę a teraz...

Taki mamy klimat :)
U mnie dwa ostatnie tygodnie sezonu miodowego. Lipa rozkwita facelia tez jeszcze z 10 dni pokwitnie i można zabierać się za ostatnie miodobranie. Jeszcze wyjazd na grykę ale to już jako atrakcja :)
Trzeba odkopać mieszalnik do syropu :)

W końcu dorobiłem się porządnego freza do uchwytów :) 

Zdjęcie WhatsApp 2024-06-11 o 22.47.10_33b03d8a.jpg

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Turqs napisał(a):

Lipa rozkwita

Teraz jest chłodno, deszczowo - może przeciągnie trochę. Idąc dziś pieszo do warsztatu po auto zony zauważyłem, że w zbożu pojawia się sporo chabru a to dobry zwiastun. Oby jednak lipa lepiej nektarowała bo jak zauważyłem gdy mają do wyboru, to wolą jednak chaber. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.