Opłacalność produkcji miodu 2023

[gajowy]

59 minut temu, Peter001 napisał(a):

Mam wrażenie, że ten system będzie prowadził do wyeliminowania małych pszczelarzy i w obiegu zostaną tylko duzi, takk samo, jak stało się z rolnikami. Państwo będzie zainteresowane takim stanem rzeczy, bo duzi będą opodatkowani.

Chciał bym być w błędzie, ale jakoś nie widzę świetlanej przyszłości. Co o tym sądzicie?

 Co ja o tym sądzę? W większości się z Tobą zgadzam.  Ale nie z tym , że mali pszczelarze całkiem znikną.  Wielu z nich nie posiada pszczół dla dochodu ale jako hobby. Do takich należę ja  ale wiem że nie tylko. A hobby mi się nie musi spinać finansowo. Cieszę się że mam odskocznię od roboty, na działce coś brzęczy, ja z rodziną i grono znajomych mamy miód prawdziwy. Jak coś sprzedam, to miło , trochę się koszty zwrócą. Natomiast jak często powtarzam, każdy czas poświęcony przeze mnie na pszczelarzenie a nie pracę zawodową w zestawieniu z profitami z pracy przynosi mniejszą lub większą stratę...

[Peter001]

1 godzinę temu, gajowy napisał(a):

Ale nie z tym , że mali pszczelarze całkiem znikną.  Wielu z nich nie posiada pszczół dla dochodu ale jako hobby. Do takich należę ja  ale wiem że nie tylko.

Niewątpliwie masz rację. Wśród rolników "małorolnych" nadal pozostali do dzisiaj Ci, co uprawiają na własne potrzeby. Tym niemniej pamiętam okres, kiedy dopłaty bezpośrednie do krów zostały ustalone na poziomie limitu minimalnego do ilości sztuk w gospodarstwie. Krowy zaczęły znikać z krajobrazu, gdzie można było zaobserwować pojedyncze sztuki pasące się przy drogach. Obawiam się, że pszczelarze zredukują stany ilościowe do minimum - tylko dla siebie.

ps. tak na marginesie tematem jest opłacalność produkcji miodu... 😟

[daro]

42 minuty temu, Peter001 napisał(a):

Krowy zaczęły znikać z krajobrazu, gdzie można było zaobserwować pojedyncze sztuki pasące się przy drogach.

Krowy do aresztu zamknęła  biurokracja unijna . Rolnik musi zgłaszać do PLW przemieszczanie stada . Nie debilizm ?

 

44 minuty temu, Peter001 napisał(a):

Obawiam się, że pszczelarze zredukują stany ilościowe do minimum - tylko dla siebie.

Takoż się dzieje . Duzi mają przerąbane .

 

2 godziny temu, gajowy napisał(a):

w zestawieniu z profitami z pracy przynosi mniejszą lub większą stratę..

Raczej mniejszy dochód niż praca zwłąszcza jak masz dobry fach .Stratę to raczej ciężko . Pszczoły zbudowały u mnie sobie wszystko ale o poziomie dochodów z przed 2 lat to marzenie .

[Krzychu]

13 godzin temu, Peter001 napisał(a):

Obawiam się, że pszczelarze zredukują stany ilościowe do minimum - tylko dla siebie.

Naturalna kolej rzeczy. Jak zostałem pszczelarzem to w pracy tylko ja sprzedawałem miód. Obecnie jest nas 5, którzy sprzedają miody. Nie muszę chyba mówić, że i w pracy gorzej się sprzedaje niż kiedyś. 3 lata temu cały swój miód, a wiele go nie miałem bo jako hobbysta jakieś 500 słoików - rozeszło się po znajomych i w pracy. W stosunkowo krótkim czasie zbyt wiele się "namnożyło". Może wróci do stanu sprzed. 

 

13 godzin temu, Peter001 napisał(a):

tak na marginesie tematem jest opłacalność produkcji miodu... 😟

Obawiam się, że z tą opłacalnością to też nie chodzi do końca o cenę. Po prostu jest przesyt miodu i możesz wystawić lipowy duży słoik za 20 zł. Myślisz, że rzucą się od razu? 

Edytowane Wtorek o 07:31 przez Krzychu

[daro]

58 minut temu, Krzychu napisał(a):

Obawiam się, że z tą opłacalnością to też nie chodzi do końca o cenę. Po prostu jest przesyt miodu

Gdzieś tu na forum przedstawiłem jak kształtują się ceny towarów , tak dla dzieci . Cena to punkt przecięcia się 2 krzywych .Krzywej popytu i krzywej podaży. To rynek kształtuje cenę . Błędem WSZYSTKICH  jest ocenianie produkcji pszczół po miodzie . 95 % pracy pszczół to zapylanie . Kiedyś jak wybuchł wulkan Achujwamdampolatać prosiłem kolegę o postawienie uli w sadzie odmówił i powiedział -postaw za płotem . Było słabo bo deszcz lał ciągle z niewielkimi przerwami . Miodu było co kot napłakał ale jabłonie w zasięgu lotu pszczół dały 5 krotny plon , Promień kończył się w połowie niektórych drzew . Kolega walił się po czole ... Podobnie jest z rzepakiem . Wzrost plonu z ha to 1 tona przy dobrym roku .To 2300PLN/ha . To jest zysk . Też nie z książek a z życia .Nie mam problemu z wytruciami , nie dostaje białej gorączki gdy widzę opryskiwacz na polu bo wiem że to nawozy . Nawet od grzybów pryskają wieczorem . Ale nikt wam nie zapłaci i po to powinno być pszczelarstwo przeniesione do ministerstwa środowiska . Ale co  ja tam cienki bolek (tfu , nie TW) .

[daro]

https://www.facebook.com/reel/1371913997509627

trzeba jakoś przeżyć ............

[gajowy]

1 godzinę temu, daro napisał(a):

, Promień kończył się w połowie niektórych drzew

Ja w tym roku postawiłem kilka uli na wsi na rzepak. Widać było wokół uli wyraźny krąg, gdzie rzepak przekwitł wcześniej i zawiązał owoce/nasiona, prawdopodobnie wskutek szybszego zapylenia.

[Krzychu]

4 godziny temu, gajowy napisał(a):

Ja w tym roku postawiłem kilka uli na wsi na rzepak. Widać było wokół uli wyraźny krąg, gdzie rzepak przekwitł wcześniej i zawiązał owoce/nasiona, prawdopodobnie wskutek szybszego zapylenia.

 

Ja ma rzepak u siebie stacjonarnie.

Co roku w innym miejscu, naprzemiennie. 

Gdy rzepak jest w odległości 100 ma od pasieki - miodu mam z niego mniej niż z tego, co jest 600-700 m od pasieki. 

[Tadek11]

W dniu 16.12.2024 o 15:42, Peter001 napisał(a):

Chciał bym być w błędzie, ale jakoś nie widzę świetlanej przyszłości. Co o tym sądzicie?

Co będzie ? Musimy przyzwyczajać się żyć z takim scenariuszem jaki rysujesz  niestety 😏

Ale zanim podzielę się  swoimi refleksami to  przekaże jeszcze poniżej inny kontrowersyjny obraz pszczelarstwa Polskiego widziany z innej perspektywy pszczelarza kombinatora i oszusta .

Oczywiście żeby ktoś nie pomyślał ,  że to jest mój punkt widzenia ,  to nie jest mój  obraz i się z nim nie identyfikuje , ale wielu jest wśród nas nawet ( wykluczam kolegów z Forum naszego )  kombinatorów , bo nawet nie można ich nazwać pszczelarzami. 

 

 

[Peter001]

1 godzinę temu, Tadek11 napisał(a):

Ale zanim podzielę się  swoimi refleksami to  przekaże jeszcze poniżej inny kontrowersyjny obraz pszczelarstwa Polskiego widziany z innej perspektywy pszczelarza kombinatora i oszusta .

Obejrzałem i jestem wstrząśnięty - nie zmieszany!

Film, choć słuszny w treści, niestety uderza w reputację pszczelarzy.

[daro]

14 godzin temu, Peter001 napisał(a):

Film, choć słuszny w treści, niestety uderza w reputację pszczelarzy.

A w czym on słuszny? Z UA można miód sprowadzać bez ograniczeń . Cena słonecznikowego 1,5 - 2 $ . Po co to robić ? Jak by tak łatwo było popychać .... Miód widziałem w dyskoncie po 13  PLN /kg  w słoiku . Facet  ma chore myśli wiodące do tego  że wszystkiemu winni oszuści produkujący fałszywy miód i trzeba ich powywieszać ? Postuluje aby  wszystkimi ( bo inaczej się nie da ) docisnąć śrubę . Nikt nie sprzeda sprzętu pszczelarskiego nawet nowego powyżej sumy po dopłatach. To są chore brednie w reakcji na  sytuację na rynku miodu . Gdyby ,,popychał ,, tak łatwo jak to mówi ,niczego by nie robił nawet tej wojny ze zwidami . A sytuacja jest taka że na Jarmarku mało pszczelarze handlarza podjadającego  się za pszczelarza nie pobili , wezwali policję . Co do jednego ma rację ,,miód ,, z inwertu jest nie do rozpoznania i nie z powodu XIX technologi .Pyłku nie można sobie tak dodać  gdyby tak było, to nie powiem kto ,biegiem skupował pyłek .Pyłek wysuszony rozróżnia się od naturalnych zaprószeń pyłkowych . Gdzie kupić inwert ryżowy ? Brednie i głupoty . Jedyna prawda która się wyłania to czarna du*a w którą wsadzili nas pszczelarzy . Nawet bez światełka w tunelu .