Tadek11 Opublikowano 16 Listopada 2019 Autor Opublikowano 16 Listopada 2019 Sławek ma oczywiście rację , że każda posiana roślina jest takim ziarenkiem do ziarenka aż zbierze się miarka ? I tego się trzymajmy 1 1 Cytuj
Quidam Opublikowano 16 Listopada 2019 Opublikowano 16 Listopada 2019 Każdy dobry pszczelarz powinien sadzić co się da, gdzie się da i ile się da, nie myśląc tylko o swoim partykularnym interesie. Pszczoła miodna do jeden gatunek z grubo ponad 400 – pszczołowatych. Nie podam informacji - a ile ja z tego mogę wykręcić więcej miodu ?. Opisujące te czasami „egzotycznie” brzmiące gatunki, mogę zapewnić, że większość z nich wzbogaci bukiet miodu, a przez to jego wartości smakowe i zdrowotne. Bo w całej tej gonitwie pszczelarzy zapominamy często, że nie chodzi nam wyłącznie o ilość ale przede wszystkim o jakość miodu. 2 Cytuj
Gość marbert Opublikowano 16 Listopada 2019 Opublikowano 16 Listopada 2019 11 godzin temu, Quidam napisał: Banały - kolego Marbet, z przykrością to stwierdzam. Już w pierwszym poście na tym forum (o lipach) napisałem, że nasadzenia roślin kolekcyjnych mogą być rozważane tylko w skali micro i zawsze stanowić będą pożytek dla pszczół - nie dla pszczelarza. Opisy na forum roślin innych niż stosowane w nasadzeniach/wysiewach wielkopowierzchniowych, kieruję przede wszystkim do pszczelarzy hobbystów, głównie z myślą o pszczołach, a nie o pszczelarzach prowadzących ekstensywną gospodarkę, nastawioną na zysk - co zrozumiałe. Nie należę też do naiwnych, którzy sądzą, że jak posieję/wysadzę kilka gatunków roślin miododajnych (o których piszę) - będę miał znaczący wzrost pozyskanego miodu. Odnoszę wrażenie, że zapomina się o tym iż miód to nie tylko mieszanina wody, cukrów i enzymów z pszczelego wola. Każdy gatunek roślin pyłko- czy nektarodajnych wytwarza specyficzne (typowe) dla siebie (charakterystyczne) związki organiczne – odnośnik http://www.czytelniamedyczna.pl/2601,sklad-chemiczny-i-adaptogenne-dzialanie-pszczelego-pylku-kwiatowego-cz-i-sklad-c.html To właśnie o tą różnorodność składu miodu mi chodzi. Gdyby tak nie było, nie mielibyśmy np. miodu manuka (Leptospermum scoparium) – w Polsce tylko uprawa pojemnikowa. Cała ta sytuacja przypomina trochę hodowlę trzody w wielkich kombinatach i w przydomowym gospodarstwie. Które mięso będzie miało lepsze walory smakowe? Na całe szczęście pszczoły nie są tak zależne od „hodowców” i zawsze zbiorą coś co im odpowiada, jeśli tylko będą miały taką możliwość. Rozszerzenie tej „możliwości” jest obowiązkiem do spełnienia dla każdego mądrego pszczelarza, poprzez nasadzenia wszelkiej maści gatunków roślin pyłkodajnych i miododajnych ( i nie są to tylko wierzby, lipy czy robinia-akacja) – co prezentuję na tym forum. Wszystkie opisy roślin pożytkowych kieruję do pszczelarzy operujących w skali micro, bo w przeciwieństwie do słów kolegi uważam, że każde nasadzenie roślin jest pożytkiem – wszystko zależy wyłącznie od skali, chęci i od nastawienia samego pszczelarza. Kolego nie banały a prawda. Choć jest prawdą iż każda nawet najmniejsza roślina zwłaszcza pyłkodajna zwiększa zdrowotność rodzin. Proszę zapoznać się z badaniami Teofila Ciesielskiego ile rodzin pszczelich należy na morgu hreczki umieścić. Choć minęło już ponad sto lat, nic się nie zmieniło. A raczej się pogorszyło. Cytuj
Michał Opublikowano 18 Listopada 2019 Opublikowano 18 Listopada 2019 Nauczyciel przedmiotu "pożytki pszczele" na kursie pszczelarskim powiedział w ramach zajęć, że każdy pszczelarz powinien spełniać dwa kryteria: lubić spacery i mieć dziurawe kieszenie w spodniach. Ziarna mają ulatywać nogawką w każdą napotkaną kretowinę a będzie i pszczołom i pszczelarzom lepiej Cytuj
Gość marbert Opublikowano 18 Listopada 2019 Opublikowano 18 Listopada 2019 5 godzin temu, Michał napisał: Nauczyciel przedmiotu "pożytki pszczele" na kursie pszczelarskim powiedział w ramach zajęć, że każdy pszczelarz powinien spełniać dwa kryteria: lubić spacery i mieć dziurawe kieszenie w spodniach. Ziarna mają ulatywać nogawką w każdą napotkaną kretowinę a będzie i pszczołom i pszczelarzom lepiej Michale. Znamy sprawę. Ale jeśli 40 rodzinom w jednym miejscu potrzeba 5 ton nektaru i 1.5 tony pyłku. To uprawa amatorska może sprostać góra 2 rodzinom pszczelim. 4 pomóc a przy 10 już znaczy marginalnie. Cytuj
Quidam Opublikowano 19 Listopada 2019 Opublikowano 19 Listopada 2019 Piwonia kaukaska (Paeonia caucasica) – gatunek dorastający do 50 cm wysokości, liść złożony, duży do 20 cm długości. Kwiat w kolorze czerwonym, do 10 cm średnicy. Kwiat pojawia się w połowie maja, a roślina kwitnie przez okres ok. 2 (3) tygodni. Należy do grupy piwonii bylinowych – część nadziemna zamiera na okres zimy. Lubi stanowiska słoneczne, gleby żyzne, lekko wapienne i umiarkowanie wilgotne. Dość dobrze znosi okresowe susze i zimuje bezproblemowo. W handlu spotkać możemy bardzo liczne odmiany piwonii bylinowych, dość popularnych i chętnie sadzonych, o całej gamie barw kwiatów, pełne lub półpełne oraz pojedyncze. Zauważyłem, że w okresie kwitnienia masowo odwiedzane są przez pszczoły, w poszukiwaniu pyłku, który ta roślina wytwarza w dużych ilościach - więc zaliczyć ją można głównie do roślin pyłkodajnych. Piwonię krzewiasta opiszę później. Ostatnie dwa zdjęcia przedstawiają oryginalne owocostany tej piwonii. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 19 Listopada 2019 Opublikowano 19 Listopada 2019 Patrząc na owocostany tej piwonii , lub np trzmielin trudno się oprzeć myślom , że natura , to artystka z niesamowitą fantazją. 1 Cytuj
Quidam Opublikowano 19 Listopada 2019 Opublikowano 19 Listopada 2019 28 minut temu, Robi_Robson napisał: że natura , to artystka z niesamowitą fantazją. Zgadzam się w 100%. Dla "rozluźnienia tematu" - wspomniane przez Ciebie trzmieliny (nawiasem też roślina miododajna) i kilka oryginałów. 1 Cytuj
Quidam Opublikowano 25 Listopada 2019 Opublikowano 25 Listopada 2019 Wernonia włosista (Vernonia crinita) – bylina rodem ze wschodnich wybrzeży USA. Dorasta do 1,5 m wysokości. Odmiana 'Mammuth' osiąga 2 metry. Całkowicie mrozoodporna. Stanowisko słoneczne, a podłoże umiarkowanie wilgotne. Kwiatostany bardzo liczne, w postaci purpurowofiletowych koszyczków na końcach pędów, pojawiają się na początku VIII do X. Ze względu na rozmiary nadaje się jako tło rabat bylinowych. Posadzona w tym sezonie, nie była nadzwyczajnie oblatywana przez pszczoły. Pojedynczy kwiat ma rurkowata budowę, więc może ten czynnik sprawia, że nie cieszy się jakimś szczególnym zainteresowaniem ze strony pszczół (trzmiel widywałem dość często). Z pewnością muszę ją obserwować w przyszłym sezonie. Ożota zwyczajna, aster ożota (Galatella linosyris) – gatunek występujący bardzo rzadko na terenie Polski, objęta ścisłą ochroną. Bylina osiąga 70 cm wysokości. Liść bardzo wąski, eliptyczny. Kwiatostan koszyczkowaty na końcach pędów, składający się z drobnych, żółtych, rurkowatych kwiatów. Kwitnie od początku VII do IX włącznie. Lubi wapienne gleby, znosi silnie nasłonecznione i suche stanowiska. Źle rośnie na ciężkich glinach. Nadaje się doskonale razem z macierzanką (Thymus sp.) i rozchodnikiem ostrym (Sedum acre) na eksponowane stanowiska. 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 26 Listopada 2019 Opublikowano 26 Listopada 2019 Wernonia bardzo przypomina niektóre goździki ogrodowe i dziko rosnące Chaber Driakiewnik i Chaber Nadreński Te ostatnie chabry u mnie są dość rzadkie , ale już 10-15 km. dalej (koło Bożeny ) dość pospolite na poboczach i w przydrożnych rowach . Podejrzewam , że to one mogą mieć wpływ na niesamowity smak miodów wielokwiatowych w tamtych stronach . Cytuj
Quidam Opublikowano 26 Listopada 2019 Opublikowano 26 Listopada 2019 Wernonia włosista należy do tej samej rodziny co wspomniane przez Ciebie chaber driakiewnik i chaber nadreński - astrowate (Asteraceae). Ilość kwiatów na wernonii w okresie kwitnienia jest imponująca, może w przyszłym sezonie będzie chętniej odwiedzana przez pszczoły. Mam jeszcze chabra białawego (Centaurea dealbata), a w okolicznych zasiewach zbóż, coraz rzadziej występującego - chabra bławatka ( Centaurea cyanus ). Cytuj
Beeman Opublikowano 26 Listopada 2019 Opublikowano 26 Listopada 2019 Witam. Moje pszczoly chetnie obsiaduja Weronie. Razem z Astrami jest to ostatni pozytek przed zima. Jest tego naprawde sporo. Dziekuje za edukacje i przybliżenie tej rosliny. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 27 Listopada 2019 Opublikowano 27 Listopada 2019 Chabra bławatka po wielu latach przerwy znów mam w pobliżu pasieki . Sąsiad zmarł i teraz gospodaruje obok mnie jego syn. Na szczęście oszczędza mocno na chemii i dzięki temu z roku na rok zboża ma coraz bardziej błękitne Kolega wypatrzył w zbożu w zachodniopomorskim białego chabra bławatka . Czy to jakaś mutacja , czy taka odmiana ? Mam też bylinę - chabra ogrodowego . Ładny , duży mocno się rozrasta . Niestety pszczoły absolutnie nie są nim zainteresowane Cytuj
Quidam Opublikowano 27 Listopada 2019 Opublikowano 27 Listopada 2019 To naturalne, spontaniczne mutacje, rzadko występujące w naturze. Spotkałem się chabrem bławatkiem o białych i pełnych kwiatach. Są dostępne w sprzedaży nasiona bławatków o kwiatach różowych, czerwonych i purpurowoczerwonych. Nawet odmiany karłowe dorastające do 30 cm wysokości w różnych kolorach o nazwie 'Polka Dot'. W nektarze (miodzie ) z kwiatów bławatka występuje specyficzne białko – lizozym wpływający na podniesienie odporności (warto przestudiować - dla ambitnych).29783.pdf 1 Cytuj
Quidam Opublikowano 1 Grudnia 2019 Opublikowano 1 Grudnia 2019 Werbena krzaczasta, oszczepowata (Verbena hastata) – wieloletnia bylina naturalnie występująca w Ameryce Północnej. Dorasta do 70-150 cm wysokości. Liść lancetowaty, kwiatostan w postaci długich kłosów, sterczących na końcach pędów (bardzo licznie). Kwiat mały, rurkowaty, w kolorze niebieskofioletowym, różowym lub białym. Kwitnie od początku VII do X. Stanowisko słoneczne, gleba umiarkowanie wilgotna i żyzna. Daje liczny samosiew (bardzo drobne nasiona). Można ją również rozmnażać przez podział kępy wczesną wiosną. Dla mnie ta roślina jest odkryciem tego roku, bardzo chętnie i licznie oblatywana przez pszczoły. Zimuje bezproblemowo, przy zapewnieniu dobrze zdrenowanego podłoża (źle reaguje na stagnującą wodę w strefie korzeni – szczególnie zimą). Innym gatunkiem, godnym polecenia jest werbena patagońska (Verbena bonariensis). W naszych warunkach klimatycznych jest rośliną jednoroczną, dorastającą do 1 m wysokości. Kwiat typu wiechy, w kolorze podobny do werbeny krzaczastej. Kwitnie od VII do pierwszych przymrozków. Stanowisko słoneczne, umiarkowanie wilgotne, żyzność przeciętna. Daje liczny samosiew. Podobnie jak poprzedni gatunek, źle rośnie na glebach nadmiernie wilgotnych, ciężkich i gliniastych. Macierzanka (Thymus sp.) - rodzimy gatunek byliny, czasami traktowany jako półkrzewinka. W Polsce występuje ok.10 gatunków, plus liczne odmiany ogrodowe. Jest to roślina doskonała na suche, ubogie i silnie nasłonecznione stanowiska, doskonale radzi sobie z deficytem wody. Kwiatostan w postaci gęstej główki (kłosa) pojawia się na roślinie w początkach VI do IX. Kwiat mały, w postaci dwuwargowego kielicha (należy do tej samej rodziny co jasnota Lamium sp.). Cała roślina po roztarciu pachnie aromatycznie. Chętnie oblatywana przez pszczoły i trzmiele. Na ubogich piaskach tworzy gęste, niskie kobierce, w okresie kwitnienia zjawiskowo wyglądające. Cytuj
Quidam Opublikowano 3 Stycznia 2020 Opublikowano 3 Stycznia 2020 Dyptam jesionolistny (Dictamnus albus) – rodzimy gatunek byliny dorastający do 50-100 cm wysokości. Liść złożony, składający się z 5-7 listków (podobnie jak u jesionu - stąd nazwa gatunkowa). Kwiat grzebieniasty do 5 cm średnicy, zebrany w szczytowe grona, barwy od białej (odmiana) do ciemnoróżowej lub jasnolilowej, pojawia się od V do początków VI. Cała roślina silnie, aromatycznie pachnąca - nawet przy lekkim dotknięciu. U osób z wrażliwą skórą może powodować lekkie podrażnienia (zaczerwienienia skóry). Doskonała roślina na przepuszczalne (suche), umiarkowanie żyzne i lekko wapienne gleby. Stanowisko całkowicie słoneczne. W cieniu rośnie i kwitnie słabiej, po kilku latach zamiera. Bylina długowieczna (mam okaz 15 letni). Bardzo źle znosi przesadzanie. Najlepiej rozmnażać go generatywnie. Czarne, lśniące nasiona wyrzucane są z dojrzałego owocostanu (typu torebka) na znaczne odległości (ballochoria – podobnie jak u oczaru) – dlatego też należy przystępować do zbioru owocostanów przed osiągnięciem pełnej dojrzałości. Pozyskane nasiona przechowujemy w na sucho w lodówce i wysiewany wczesną wiosną. Cenna roślina pyłkodajna i miododajna. W naszych warunkach klimatycznych całkowicie mrozoodporna. Cytuj
Quidam Opublikowano 6 Stycznia 2020 Opublikowano 6 Stycznia 2020 Lawenda wąskolistna (Lavandula angustifolia) – dość popularna i powszechnie sadzona roślina ozdobna i użytkowa. W naszych warunkach klimatycznych zachowuje się jak bylina lub półkrzew (w łagodne zimy przemarzają tylko końcówki niezdrewniałych pędów). Dorasta do 50-90 cm wysokości. W handlu spotkać możemy kilkanaście odmian różniących się siłą wzrostu (karłowe), wielkością kwiatostanów i ich barwą. Jest to roślina wapniolubna. Do prawidłowego rozwoju gleba i stanowisko musi spełniać następujące kryteria; glebę należy koniecznie wzbogacić domieszka wapna (ja stosuję granulowany dolomit – dłuższy okres działania), podłoże musi być przepuszczalne i głębokie - posadzona na glinach rośnie słabo i zamiera – wymarza w okresie zimy, dlatego nie powinno się sadzić jej na glebach zimnych, gliniastych i wilgotnych, stanowisko w pełni nasłonecznione, po przekwitnieniu ścinać kwiatostany - ten zabieg zagęszcza roślinę i sprawia, że kwitnie później znacznie obficiej, młode rośliny w pierwszym roku uprawy (szczególnie na stanowisku silnie eksponowanym) okrywać na okres zimy stroiszem lub korą, w celu zabezpieczenia słabo rozwiniętej bryły korzeniowej przed przemarzaniem w okresie bezśnieżnych zim. Moje subiektywne doświadczenia w pierwszym roku uprawy są dwuznaczne. Czytając o jej wybitnych cechach miododajności, posadziłem kilkadziesiąt sztuk w 6 odmianach. W początkowym okresie (kwitnie od VI do początków X), pszczoły były średnio zainteresowane jej kwiatami – może w tym samym czasie kwitło coś bardziej atrakcyjnego dla pszczół. Później ( w połowie VIII do X) widywałem dość często na kwiatach lawendy pszczoły zbieraczki. Prawdopodobnie susza i dziura pożytkowa „zmusiły” je do pracy. Atrakcyjność kwitnienia określiłbym mianem średniej - przeciętnej. Mam jednak nadzieję, że w tym sezonie będzie lepiej. Cytuj
Beeman Opublikowano 6 Stycznia 2020 Opublikowano 6 Stycznia 2020 Hehe... wystarczy pare kwiatkow i bedzie miodobranie. https://www.theweathernetwork.com/ca/videos/gallery/one-of-the-worlds-largest-flowers-has-been-found-in-indonesia/sharevideo/6119774716001 Cytuj
Quidam Opublikowano 9 Stycznia 2020 Opublikowano 9 Stycznia 2020 Szałwia (Salvia sp.) - bogaty w gatunki (ponad 900) rodzaj z rodziny jasnotowatych (Lamiaceae). W Polsce naturalnie występują cztery ; szałwia lepka (S. glutinosa), szałwia łąkowa (S. pratensis), szałwia okręgowa (S. verticillata) i szałwia omszona (S. nemorosa). Do tego zaliczyć należy liczne, zadomowione obce gatunki plus ogromną ilość odmian. Pominę morfologię gatunków, a skupię się na wymaganiach i walorach pożytkowych. Stanowisko powinno być silnie nasłonecznione, gleba żyzna, przepuszczalna, ale umiarkowanie wilgotna. Nie znosi gliniastych i ciężkich, zimnych gleb. Dobrze znosi suszę. Preferuje podłoże o odczynie zasadowym (wskazane wzbogacanie podłoża dolomitem). Zaczyna kwitnienie w połowie V do VI. Powtarza kwitnienie w połowie VIII do IX. Daje liczny samosiew, stąd też warto ścinać przekwitłe kwiatostany. Dodatkowo, zabieg ten powoduje obfitsze kwitnienie w drugiej połowie lata. Szałwię można rozmnażać z nasion jak i przez dzielenie kęp. Z kilku gatunków i odmian szałwii jakie posiadam, najintensywniej w moich warunkach oblatywane były kwiaty szałwii okręgowej. Na innych odmianach czy gatunkach też spotykałem pszczoły zbieraczki, ale nie tak licznie, jak na wspomnianym wyżej gatunku. Cytuj
Quidam Opublikowano 12 Stycznia 2020 Opublikowano 12 Stycznia 2020 Przetacznik kłosowy (Veronica spicata) – rodzimy gatunek byliny, dorastający do 50 cm wysokości. Rozrasta się za pomocą podziemnych pędów. Kwiat mały, zebrany w szczytowe grona do 20 cm długości, pojawia się na roślinie od początku VI do IX, w kolorze od białego do ciemnoczerwonego lub fioletowego – w zależności od odmiany. Rośnie dobrze na glebach umiarkowanie wilgotnych i żyznych. Podłoże musi być przepuszczalne. Stanowisko słoneczne do lekkiego cienia. W kolekcji mam kilka kultywarów ogrodowych, różniących się barwą kwiatów czy siłą wzrostu. Na wszystkich obserwowałem dość duże zainteresowanie ze strony pszczół. Może nie tak spektakularne jak u opisanego już przetacznikowca (Veronicastrum), ale na tyle wzmożone, że mogę śmiało polecić przetacznika kłosowego do nasadzeń roślin pożytkowych. Krwawnica pospolita (Lythrum salicaria) - rodzimy gatunek byliny dorastający od 50 do 100 (120) cm wysokości. Rośnie na wilgotnych, bagnistych terenach. Spotykana dość często na brzegami stawów, rzek czy na podmokłych łąkach. Kwiat ciemnoróżowy, zebrany w 30 cm kłosowate kwiatostany, osadzone na szczycie pędu. Kwitnie nieprzerwanie od końca VI do początków IX. Łodyga czterokanciasta, liście po trzy w okółku, trochę przypominające liście wierzby. Podłoże musi być żyzne i stale wilgotne. Może rosnąć w cieniu, ale najobficiej kwitnie w pełnym słońcu, przy zapewnieniu stale wilgotnego podłoża. W ogrodzie mam posadzoną odmianę 'Robert', która w odróżnieniu od gatunku, dorasta jedynie do 50 cm wysokości, jest bardziej zwarta i obficiej kwitnie. W ubiegłym roku obserwowałem dość liczne obloty na kwiatach tej rośliny. Prawdopodobnie ze względu na panującą suszę. Stale wilgotne podłoże umożliwiało ciągłą produkcję przez nektarniki cennego nektaru. Godna polecenia roślina pożytkowa dla tych pszczelarzy, którzy mają w pobliżu swoich pasiek stale podmokłe tereny. 1 Cytuj
Quidam Opublikowano 15 Stycznia 2020 Opublikowano 15 Stycznia 2020 Rodgersja (Rodgersia sp.) - wieloletnie byliny pochodzące z Himalajów, gdzie porastają podszyt lasów wzdłuż cieków wodnych. Pięknie prezentująca się i w pełni mrozoodporna, długowieczna bylina w miejsca zacienione i wilgotne. Dorasta do 1 m wysokości. Z kwiatostanem do 1,5 m wysokości. Kwitnie od VI do VIII, kwiat bardzo drobny, kremowobiały, zebrany w duże do 30 (50) cm długości, wierzchotkowate kwiatostany. Bardzo przyjemnie i intensywnie pachnące migdałami. Liść złożony na długich ogonkach, trochę podobny do liści kasztanowca. Podłoże musi być stale, umiarkowanie wilgotne, gleba próchniczna i żyzna. Nie znosi suszy glebowej. W okresie kwitnienia, który przypada na okres dziury pożytkowej, bardzo licznie odwiedzany przez pszczoły zbieraczki. W kolekcji posiadam 3 gatunki i 2 odmiany. Poza walorami estetycznymi (odmiana 'Chocolate Wings' o brązowych liściach) mamy jeszcze dodatkowo walor pożytkowy. Cytuj
Nacek Opublikowano 15 Stycznia 2020 Opublikowano 15 Stycznia 2020 Zapytam z ciekawości, ile hektarów ma Twój ogród, naprawdę godny podziwu? Cytuj
michal79 Opublikowano 15 Stycznia 2020 Opublikowano 15 Stycznia 2020 (edytowane) Na logikę, najlepiej w pobliżu uli siać takie kwiatki, które kwitną kiedy warunki do latania są najbardziej ryzykowne. Czyli wczesna wiosna. Mam nadzieję że krokusów z roku na rok będę miał coraz więcej. https://www.youtube.com/embed/sAooQFA1bPY Edytowane 15 Stycznia 2020 przez michal79 Cytuj
Quidam Opublikowano 15 Stycznia 2020 Opublikowano 15 Stycznia 2020 7 godzin temu, Nacek napisał: Zapytam z ciekawości, ile hektarów ma Twój ogród, Zaspokoję Twoją ciekawość ? , nie będę robił z tego tajemnicy. Kolekcja-ogród to 1 ha, licząca około 2000 taksonów (gatunki/odmiany), z tego prawie połowa to rośliny kwiatowe – owadopylne (sztuk - nie do oszacowania). Doliczyć należy do tego sąsiadujące posesje – ogrody w wiosce w której mieszkam, bo od wielu lat rozdaję nadwyżki (głównie byliny) zaprzyjaźnionym Paniom Gospodyniom. Jak wiesz pszczoły nie uznają granic, więc z mojej - i nie tylko – pasieki, mają do dyspozycji (optymistycznie) kilka hektarów nasadzeń ogrodowych. 18 minut temu, michal79 napisał: Na logikę, najlepiej w pobliżu uli siać takie kwiatki, które kwitną kiedy warunki do latania są najbardziej ryzykowne. Tak masz rację, dodałbym do tego jeszcze aby siać-sadzić takie "kwiatki", które kwitną w okresie dziury pożytkowej. Jak sam wiesz robinia-akacja czy lipy są dość kapryśne. Szczególnie ten drugi gatunek reaguje negatywnie na upały w okresie kwitnienia. O wiosennych i wczesnowiosennych bylinach napiszę coś jeszcze w tym tygodniu. 3 Cytuj
Quidam Opublikowano 17 Stycznia 2020 Opublikowano 17 Stycznia 2020 Cieszynianka wiosenna (Hacquetia epipactis) – niska bylina, rozrastająca się przy pomocy podziemnych kłączy. Naturalnie występuje w Beskidzie Śląskim (Śląsk Cieszyński) i jest objęta ścisłą ochroną. Właściwy kwiat drobny, żółty otoczony efektownymi podsadkami (przekształcone liście). Zakwita pod koniec II (w łagodne zimy), najczęściej na początku III. Po zadomowieniu się tworzy szerokie kobierce. W naturalnym stanowisku występuje w podszycie grądów, na wapiennym podłożu. W ogrodzie rośnie w lekkim półcieniu, na żyznym, próchnicznym, lekko wilgotnym podłożu. Źle reaguje na suszę i jałowe gleby. W moich warunkach razem z podbiałem pospolitym (Tussilago farfara), to jedna z najchętniej oblatywanych bylin zakwitających na przedwiośniu. Łatwo rozmnaża się przez podział kłączy lub przez wysiew nasion. Posadzona w sprzyjających warunkach daje liczny samosiew. To kolekcyjny gatunek, dość rzadko spotykany. Warto jednak - jeśli ktoś chciałby posiadać oryginalnie i bardzo wcześnie kwitnącą roślinę - posadzić ją w pobliżu pasieki. Podobnie jak krokusy, przebiśniegi, śnieżyce czy sasanki. 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.