piotrpodhale Opublikowano 26 Marca 2016 Opublikowano 26 Marca 2016 Dlatego dadant aby było co przy silnych rodzinach odsklepiać. Lepsze jest podanie nawet z upadłej rodziny jeśli nie wykazuje obiawów chorobowych np. podejrzewaliśmy bezmatek późną jesienią czy zgineła matka zimą. Zgadzam się dadant to bardzo fajny rodzaj ula,gdybym dzisiaj zaczynał pszczelarstwo wybrałbym właśnie ten typ ula.A teraz zmieniać już nie będę.PK 1 Cytuj
mariopalmeral Opublikowano 27 Marca 2016 Opublikowano 27 Marca 2016 Ja w tym roku zimowałem pierwszy raz w wlkp na dwu korpusach ,muszę powiedzieć że rodziny świetnie przezimowały a zapasów zostało do zasilenia odkładów zeszłorocznych czerwcowych.Chodzi o pobudzenie plastrami odsklepionymi zamiast uzupełniać korpus suszem.I nie widzę potrzeby u siebie podawania ciasta jakiego kolwiek Cytuj
mariopalmeral Opublikowano 27 Marca 2016 Opublikowano 27 Marca 2016 Tak się na zasadzie wzajemności przypochlebię Krzyżakowi, bo On tez ma rację. )) Nie orację jednak idzie, a o fakt, ten prawdziwie naukowy i tutaj daro, chociaż bardzo Cię cenię, to Twoja nauka jakaś stara, jak ta przed Kopernikiem, a jego o mało by na stosie nie spalili. Pewnie i dla mnie zaraz go przygotujesz, a znajdą się i ci, którzy go podpalą. Ale to nie moja wina, że to odkryto, a współczesnych naukowców. Wieczorkiem odnajdę to źródło, bo poza domem jestem. Drugie pytanie może niezbyt precyzyjnie sformułowałem, ale chodzi mi o to samo, co w pierwszym, że to także cukier - obojętnie w jakiej postaci podawany, który pszczoła musi przeinwertować, aby był w efekcie końcowym pokarmem nadającym się dla niej. A hierbatka potrzebna, owszem i każdy to rozumie, bo tak ćpać na sucho, to jak? W każdym razie to cukier i to cukier - to jak z tymi gruczołami i późniejszą zdolnością do wydzielania mleczka? Przecież tak chętnie wielu podaje ciasto, to co, te pszczoły już tylko do komory gazowej? Trzeba słuchać naukowców, ale tych właściwych. W zeszłym roku musiałem ciasto z uli powyrzucać bo nie chciały w ogule tego pobierać już rzepak zakwitał a ciasto leżało na ramkach i stwierdziłem że będe słuchał pszczuł nie forumowiczów. 1 Cytuj
netto Opublikowano 28 Marca 2016 Opublikowano 28 Marca 2016 Co do karmienia mleczkiem przez przepracowana pszczołe albo taka która przeróbila cukier. Oto moje doświadczenie. 2 uliki weselne Zandera po szklance pszczół odstawione do chłodnego bez pokarmu na dobę . Jedna dostaje miód druga zostaje potraktowana 50 ml syropu cukrowego i zostaje tak wytrzesiona ze wszystkie są oblepione i liza się wzajemne po kilku godzinach znowu 50 ml. Dostają matki i uzupelniam zapas pokarmu do miodowego daje miód do cukrowego ciasto aby uniknac rabunku. Oby dwie rodziny wychowują się tak samo.. zgadnijcie wynik. Cytuj
Gość PawelKS3 Opublikowano 28 Marca 2016 Opublikowano 28 Marca 2016 Nie trzeba nic zgadywać. Wystarczy zaufać pszczołom, miliony lat sobie radziły bez nas i nadal sobie poradzą. Nie poznaliśmy jeszcze zachowań rodziny pszczelej i za naszego życia z pewnością nie poznamy. Takie doświadczenia guzik dają - nie masz pewności co każda z pszczół robiła i nigdy miał nie będziesz. 1 Cytuj
mariopalmeral Opublikowano 30 Marca 2016 Opublikowano 30 Marca 2016 Co do karmienia mleczkiem przez przepracowana pszczołe albo taka która przeróbila cukier. Oto moje doświadczenie. 2 uliki weselne Zandera po szklance pszczół odstawione do chłodnego bez pokarmu na dobę . Jedna dostaje miód druga zostaje potraktowana 50 ml syropu cukrowego i zostaje tak wytrzesiona ze wszystkie są oblepione i liza się wzajemne po kilku godzinach znowu 50 ml. Dostają matki i uzupelniam zapas pokarmu do miodowego daje miód do cukrowego ciasto aby uniknac rabunku. Oby dwie rodziny wychowują się tak samo.. zgadnijcie wynik. Zademonstruj nam wynik masz jakieś filmy notatki z tego doświadczenia. Cytuj
Ks. Tomasz Opublikowano 4 Kwietnia 2016 Opublikowano 4 Kwietnia 2016 To proponuję koledze zrobić mały test. Po lipie proszę dać rodzinie cukier do przerobienia na zimę. Jak ułożą sobie zapasy, w dzień lotny w południe proszę zabrać ul i odstawić gdzieś na bok. W jego miejsce postawić nowy gdzie będą same ramki z węzą i matka czerwiąca. Ul ten zostanie naleciany przez starą pszczołę lotną, która przerobiła cukier. Na górze podkarmiaczka z syropem. Proszę przyjść za dwa tygodnie. Zapewniam że węza będzie odbudowana, ramki zaczerwione, a czerw wykarmiony. Wszystko to zrobi stara pszczoła. Zgadzam się z tym. Było wiele badan na ten temat. Zajmują się tym zjawiskiem rewersji lub retrowersji zakłady medyczne, by zbadać jak pszczoła niejako budzi na nowo narządy, które poszły w stan uśpienia bo chcą to wykorzystać w leczeniu ludzi. Nie potrzeba robić badań i nowych doświadczeń w tym względzie bo instytuty naukowe zrobiły to już za nas. Co prawda stare podręczniki podają inaczej, ale jak w każdej dziedzinie czasem coś nowego odkrywamy. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 4 Kwietnia 2016 Opublikowano 4 Kwietnia 2016 Chciałem tylko zwrócić uwagę na wiek pszczół o których pisze Krzyżak w swoim niby doświadczeniu i na wiek pszczół po zimowli o którym to przypadku rozważaliśmy w przypadku podkarmiania wiosennego , bo jest "drobna ??" różnica której chyba Tomasz nie zauważyłeś , bo pszczoła po zimowli jest już bardzo starą pszczołą i jej zegar biologiczny już jest na niedoczasie , ciała tłuszczowego już nie ma i jest już praktycznie wrakiem , jak stary człowiek po 90- tce , żeby wierzyć w takie budzenie się na nowo , chyba że na tym lepszym Świecie do którego podążamy ? Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
Ks. Tomasz Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Tu pojawia się pytanie ile żyje pszczoła? W sezonie te 6-7 tygodni. Dlaczego? Bo na tyle wystarczy jej skrzydeł. To skrzydła i ich wytrzymałość decydują w przeważającej mierze o długości życia pszczół. Karmienie, wytwarzanie mleczka też jest pracochłonne, ale nie skraca tak życia pszczół. A co do rewersji to gdyby to było takie proste i niezaskakujące to lekarze by sie tym tak bardzo nie zainteresowali chyba. Może doczekamy wyników tych badań i zrozumiemy co jest za to odpowiedzialne. Pozdrawiam Cytuj
baru Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Opublikowano 11 Kwietnia 2016 Przy "doświadczeniu " Krzyżaka ,pszczoły są postawione "pod ścianą " i nie mają wyjścia .Człowiek w takich sytuacjach też by stanął na głowie .Wtedy psychika albo dołuje albo wzmacnia . Podobny efekt mamy teraz pozbawiając rodzinę czerwiu ,przyuważcie Cytuj
Skelar Opublikowano 22 Kwietnia 2016 Opublikowano 22 Kwietnia 2016 nie chce zakładać nowego tematu więc piszę tutaj.... Sprawa dotyczy ramek z pokarmem zimowym z zeszłego roku - w gniazdach mam jeszcze środnio po jednej/dwie ramki z tym pokarmem. Stanowią one (w każdym ulu) w zasadzie ok 2/3 całości żelaznego zapasu. 1/3 to już tegoroczny nakrop, którego ilość stale się zmienia ( chyba na bierząco z tego korzystają). To co mogłem z zeszłorocznych/niewykorzystanych zapasów to zabrałem i trzymam na odkłady. Jednak tych 1-2 ramek nie chciałem wyciągać gdyż uznałem przy obecnej zmiennej/deszczowej pogodzie ten zapas (łącznie max ok 3 ramki wlkp) musi być na wszelki wypadek - z drugiej strony to chyba "książkowe minimum" ??? Jesienią odymiałem rodziny apiwarolem więc te zapasy miały styczność z tym świństwem. Pytanie czy istnieje zagrożenie, że te zapasy: 1. w jakimś stopniu zagrażają mojemu zdrowiu (czy jest w nich amitraza), 2. czystości nowo nanoszonego nakropu (te stare zapasy zostaną przeniesione do miodni i zmieszane z tegorocznym nakropem?) Dodam, że gdybym zabrał teraz te zapasy to zostałaby ok 1 ramka z nakropem plus jakieś resztówki nad czerwiem - więc za mało. Od jutra przez cały tydzień ma u mnie padać. Dołożyłem nadstawki wlkp. z węzą więc tego pokarmu tak naprawde może być mało w tym deszczowym tygodniu- gniazda zaczynają kipieć od pszczół i czerwiu.... Cytuj
Tadek11 Opublikowano 22 Kwietnia 2016 Opublikowano 22 Kwietnia 2016 Czytałem gdzieś zestawienie o zawartości pozostałości środków do zwalczania warozy w wosku i miodzie i w żadnym z tych badań nie stwierdzono dłuższego zalegania amitrazy. Amitraza jest silną trucizną i już 0,02 mg jest szkodliwe dla człowieka ale bardziej szkodliwe dla pszczelarza jest jak sobie złapie kilka wdechów dymu podczas wykonywania zabiegu jak spożycie pozostałości jej rozkładu w miodzie na wiosnę. Ona dosyć szybko ulega rozkładowi na substancje mniej szkodliwe lub nie szkodliwe ? , Puławy podają termin 30 dniowy ?? , ale na wiosnę to już na pewno jej nie ma w miodzie i w wosku tak wynika z badań naukowców. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Ks. Tomasz Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Puławy podają termin 30 dniowy ??Kiedyś Biowet podawał okres karencji, ale teraz jest tylko informacja na ulotce o zakazie stosowania w okresie pożytkowym. Ktoś mi tłumaczył, że zmienili to ze względu na to, że amitraza pozostawała dłużej niż wskazany okres.Pozdrawiam Cytuj
Słowian Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Opublikowano 24 Kwietnia 2016 jak ja słysze że ktoś dymi pszczoły amitraza końcem marca lub w kwietniu to mnie krew zalewa, przecież teraz od 15-20 kwietnia silniejsze rodziny noszą już sporo nakropu a potem sprzedają taki miód, rodzice kupują dla dzieci bo taki zdrowy ;(. Za mna druga zima z pszczołami ale zawsze kończę zabiegi końcem pazdziernika lub pierwsze dni listopada zależy od pogody NIGDY NIE LECZE PSZCZÓŁ WIOSNĄ !!!! oczywiście hemia, ambrazol jak najbardziej wskazany Cytuj
kubek33 Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Opublikowano 24 Kwietnia 2016 Słowian podpisuje sie obiema rękoma pod tym co napisałeś - to ciężka chemia a ja nie truje ludzi. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.