MikołajWitwicki Posted March 19, 2016 Posted March 19, 2016 Ja przy pierwszym kupnie trafiłem na nieuczciwego dziadka, który wciskał kit by do uli nie zaglądać bo pszczoły dziś agresywne i pogryzą. Kupiłem 2 ule i jeden na zmarnowanie z grzybicą wapienną. Na własnych błędach nauczony kolejne zakupy były już bez rozczarowań. Ja z kupnem rodzin wstrzymuję się raz że pogoda kiepska - nie było u nas na północy jeszcze pełnego oblotu. Dwa wymarzł u nas rzepak i kiepsko widzę zbiory miodu w tym sezonie. Xpand jak znasz pszczelarza to dziadostwa nie sprzeda. Koniec zimy początek wiosny to najgorszy okres dla rodziny. Latem czy wiosną zaglądniesz do ula przeglądniesz na spokojnie czerw, a teraz na szybkiego tylko dla wprawnego pszczelarza. Kupno teraz to dla początkującego tylko od znajomego pszczelarza. Quote
daro Posted March 19, 2016 Posted March 19, 2016 Ja znałem i sprzedał mi pierwszą rodzinę taką jak gniazazdo CKM. Modliłem się jak szłem do ula. Do konca życia zapamietam . Naobiecywał pomocy, cudów później drzwi nie otwierał , telefonów nie odbierał. Ale są normalni. Mikołaju u dziadków grzybica się zdarza ale to wyleczyć mozna. Quote
Guest Imker Posted March 19, 2016 Posted March 19, 2016 na początku zawsze pięknie ładnie do póki będziesz papierkował za rodziny jak już nie będziesz potrzebował pszczół to NARA mi kiedyś jeden zaproponowałł że mi sprzeda rodziny na wiosnę że jak coś to mam czas za granicę jechać albo od znajomych kasę pożyczyć jak bym nie miał... że Panie po rzepaku się Panu zwrócą... dziadek przed 80tką.... wypadało powiedzieć no to dobra biorę od Pana te rodziny jak sprzedam miód to oddam pieniądze bo po co znajomym du**ę zawracać czy za granicę jechać Quote
joasia Posted March 19, 2016 Posted March 19, 2016 Nie można uogólniać , kiedyś i ja potrzebowałam kupić rodziny. To były słowiany wyciągane z boku,kupiłam w ciemno bez przeglądu, zaufałam, jak zabrałam się za przekładanie okazało się że pierwszy 8 ramek było zbite do siebie gwoździami. Z tych kilku rodzin w sezonie zrobiłam kilkanaście, cudne to były pszczoły,to one dały początek spokojnej gospodarce pasiecznej eliminując pokolenia pszczół pozostałych po rodzicach. Czasem warto uwierzyć w drugiego człowieka i to ,że nie tylko kasa się liczy 2 Quote
MAZI Posted March 19, 2016 Posted March 19, 2016 Ja pierwsze dwie rodzinki kupiłem w kwietniu zeszłego roku. Dałem po 200 PLN, usłyszałem prawdę tzn. jedna da trochę rzepaku, druga dopiero lipę. I sprawdziło się. Do tego później dostałem jeszcze jedną rodzinkę (odkład) w maju za darmo w ramach rekompensaty za tą słabszą z kwietnia. Kolejne pszczoły (rójki i odkłady) kupowałem od tego pszczelarza po 100 PLN. W ludzi trzeba wierzyć. Ale umiarkowanie - znam też takich co ładują "profilaktycznie" leki dla ludzi, bądź "podkarmiają" w sezonie podczas pobytu na pożytku czy wkładają paski TT przed miodobraniem... Quote
Guest PawelKS3 Posted March 19, 2016 Posted March 19, 2016 Mazi, ludzie są różni, więc życzę nam wszystkim żebyśmy tych uczciwych inaczej na swojej drodze nie spotykali. 2 Quote
Słowian Posted March 20, 2016 Posted March 20, 2016 Ja zaczynając dwa lata temu, pojechałem po pierwsze pszczoły do Marka okolice Rabki, nie mając praktycznie żadnego kontaktu z pszczołami (oprócz 40 min ok dwa tyg wcześniej w pasiece znajomego obczaić jak w ogóle wygląda pszczoła i czy nie jestem uczulony), zaufałem mu, pszczoły przekładaliśmy w lekkim deszczu. Chodziliśmy z 5 min tu zaglądał potem tam i w końcu mówi te ;D , " te będą dla ciebie odpowiednie na początek" , chodziło mu o to że bardzo łagodne no i super silne pszczółki wisiały pod ramkami bo nie mieściły się już w jednym korpusie wlkp. . Posiedzieliśmy w domku pasiecznym, wypiliśmy w 5 herbatkę (byłem z synkami i żoną, najmłodszy miał 5 miesięcy ) pogadalismy z godzinę dał parę rad na początek 400 zł do rączki i w drogę 120 km do domu. Do dziś to moja najlepsza rodzinka (i dwie rójki po niej) super zimuje, jest łagodna i daje najwięcej miodku, zobaczymy co pokaże w tym roku choć pasowały by już ta staruchę w tym roku wymienić ale dam jej czas do lipca/sierpnia Wniosek z tego że jak mówi Joasia, czasami trzeba zaufać ludziom, ja akurat Marka miło wspominam i na bank mozna do niego po pszczółki jechać Quote
piotrpodhale Posted March 20, 2016 Posted March 20, 2016 Ja zaczynając dwa lata temu, pojechałem po pierwsze pszczoły do Marka okolice Rabki, nie mając praktycznie żadnego kontaktu z pszczołami (oprócz 40 min ok dwa tyg wcześniej w pasiece znajomego obczaić jak w ogóle wygląda pszczoła i czy nie jestem uczulony), zaufałem mu, pszczoły przekładaliśmy w lekkim deszczu. Chodziliśmy z 5 min tu zaglądał potem tam i w końcu mówi te ;D , " te będą dla ciebie odpowiednie na początek" , chodziło mu o to że bardzo łagodne no i super silne pszczółki wisiały pod ramkami bo nie mieściły się już w jednym korpusie wlkp. . Posiedzieliśmy w domku pasiecznym, wypiliśmy w 5 herbatkę (byłem z synkami i żoną, najmłodszy miał 5 miesięcy ) pogadalismy z godzinę dał parę rad na początek 400 zł do rączki i w drogę 120 km do domu. Do dziś to moja najlepsza rodzinka (i dwie rójki po niej) super zimuje, jest łagodna i daje najwięcej miodku, zobaczymy co pokaże w tym roku choć pasowały by już ta staruchę w tym roku wymienić ale dam jej czas do lipca/sierpnia Wniosek z tego że jak mówi Joasia, czasami trzeba zaufać ludziom, ja akurat Marka miło wspominam i na bank mozna do niego po pszczółki jechać Quote
Słowian Posted March 20, 2016 Posted March 20, 2016 Nie Rafał Pietrz.. z pod Maciejowej w Rabce tylko Marek ze wsi za Rabka (nazwy nie pamiętam) , jak dla mnie spoko gość Ps. nie wiesz co z tym Rafałem w tamtym roku widziałem gdzieś ogłoszenie że sprzedawał kilkadziesiąt rodzin, czyżby ograniczał/likwidował pasieke ?? brałem od niego miód co roku przez 10 lat jak jeszcze nie miałem swojego. Quote
piotrpodhale Posted March 20, 2016 Posted March 20, 2016 Nie Rafał Pietrz.. z pod Maciejowej w Rabce tylko Marek ze wsi za Rabka (nazwy nie pamiętam) , jak dla mnie spoko gość Ps. nie wiesz co z tym Rafałem w tamtym roku widziałem gdzieś ogłoszenie że sprzedawał kilkadziesiąt rodzin, czyżby ograniczał/likwidował pasieke ?? brałem od niego miód co roku przez 10 lat jak jeszcze nie miałem swojego. S Quote
Słowian Posted March 20, 2016 Posted March 20, 2016 No to git chłop doszedł w krótkim czasie do dużej, chyba opłacalnej pasieki, jak z nim gadałem to mówił że nigdzie nie pracuje, ale wiadomo mieszkać miał gdzie a podobno kawaler a takim lżej Quote
Paweł Posted March 21, 2016 Posted March 21, 2016 Tu luzne rozmowy dotyczace naszych przygod z zakupem, prowadzeniem pasiek nie pasujace do pozostalych dzialow. 1 Quote
Tadek11 Posted March 21, 2016 Posted March 21, 2016 Ja bym nie był tak liberalny i dopuszczał możliwość zakupu czegokolwiek od ślepego losu ( czytaj kupuję kota w worku} Czasami to można zagrać w totolotka albo napić się kawy a do zakupu pszczół trzeba podejść z rozwagą i z głową. Ale to jest tylko moje zdanie i każdy może sobie robić jak chce i nawet zagrać w rosyjska ruletkę jak mu na niczym nie zależy. A tych co tak popierają ślepy los zapytam po co noszą głowę na karku - czy żeby tylko czasami z niej korzystać??? Pozdrawiam Tadek Quote
daro Posted March 21, 2016 Posted March 21, 2016 To tak jak z kupnem kosy , idę biorę kupuje. Facet stuka puka , pytam się co robi no bo kosa musi miec odpowiedni dźwięk. Jak ja mam sprawadzić jak się nie znam ? Po każ Pan , chłop do mnie. Pokazuje a chłop - cholera cały regał z przewracałem a on ostatnią dobrą capnął. Jak się poznać jak się człek na początku nie zna. Quote
wlodek2055 Posted November 2, 2016 Posted November 2, 2016 Witam....ja pierwsze dwa ule z rodzinami kupiłem od pszczelarza który ogłosił się w internecie że wysprzedaje pasiekę.Kupiłem te rodziny przed zimą...cena była atrakcyjna.Co się okazało.Jedna rodzina niby mocna bo na 9 ramkach, druga słabsza.Ta druga nie dotrwała do wiosny ..dopadła ją nosemoza.Pzy pierwszym ulu na pierwszym przeglądzie wiosennym okazało się że to były diabły nie pszczoły...po ruszeniu pierwszej ramki chciały mnie zjeść a nie tylko żądlić.Ja nowicjusz i tu takie rzeczy .waliły nawet przez grube rękawice .Nie zraziło mnie jednak to wszystko..dokupiłem drugą rodzinkę , w silnym ulu zmieniłem matkę i tak powoli poznawałem co to pszczelarstwo.Te pierwsze użądlenia to było takie frycowe na początek...fakt że facet był nie uczciwy...ale pies go drapał...jak to mówią...pozdrawiam 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.