Bumblebee Opublikowano 29 Czerwca 2016 Opublikowano 29 Czerwca 2016 Ku przestrodze. Zdarzyło mi sie przy znakowaniu matki pisakiem. Nie zauważyłem,że zebrała się kropelka farby na końcówce i oto efekt. Od tamtej pory najpierw lekko oczyszczam końcówkę pisaka i dopiero znakuję. Cytuj
Xpand Opublikowano 29 Czerwca 2016 Opublikowano 29 Czerwca 2016 Niezły klops Imho najlepiej poczekać z matką w fajce do czasu wyschnięcia markera, bo może popaprać wszystko dookoła. Swoją drogą jak sprawdzają się u Ciebie te markery? Ile wytrzymuje u Ciebie takie znakowanie? Ja postawiłem na opalitki - może bez potrzeby dokładam sobie roboty? Cytuj
Bumblebee Opublikowano 29 Czerwca 2016 Autor Opublikowano 29 Czerwca 2016 Znakuje markerem matki nieunasiennione przed podaniem do ulików. Jak mam pewność że już jest unasienniona to opalitką. Co do trwałości- z poprzedniego sezonu niektóre matki ( większośc ) mają resztki farby na sobie, ale i opalitke tez mogą zgubić. 1 Cytuj
wreichert Opublikowano 5 Lipca 2016 Opublikowano 5 Lipca 2016 A ile procent matek waszym zdaniem traci opalitki? Pozdrawiam waldek Cytuj
Bumblebee Opublikowano 5 Lipca 2016 Autor Opublikowano 5 Lipca 2016 Ciężko ocenić. Jeśli w ulu była matka oznakowana a teraz jest bez opalitki to albo zgubiła albo pszczoły wymieniły matkę. Cytuj
Ślężańskie Miody Opublikowano 6 Lipca 2016 Opublikowano 6 Lipca 2016 Jeśli mam coś doradzić, to u mnie dobrze sprawdza się znakowanie korektorem z pędzelkiem Nakładasz delikatniej i z większą kontrolą Jeśli chodzi o opalitki to z ubiegłorocznych 3/10 zgubiły opalitki. Nie ja je znakowałem. Pozdrawiam, Daniel Cytuj
kri Opublikowano 6 Lipca 2016 Opublikowano 6 Lipca 2016 ja znakuję lakierem do paznokci pierwsza próbna kropka lub dwie w zależności ile farby się nabrało na paznokieć następna na matkę.Trwałość zadowalająca na 2-3 sezony życia matki. Cytuj
Gość PawelKS3 Opublikowano 6 Lipca 2016 Opublikowano 6 Lipca 2016 ja znakuję lakierem do paznokci pierwsza próbna kropka lub dwie w zależności ile farby się nabrało na paznokieć następna na matkę.Trwałość zadowalająca na 2-3 sezony życia matki.A na paznokciach jak długo;)? Cytuj
kri Opublikowano 6 Lipca 2016 Opublikowano 6 Lipca 2016 nie przeszkadza.Ja sprawdzony mam trzech synów 1 Cytuj
Gość PawelKS3 Opublikowano 6 Lipca 2016 Opublikowano 6 Lipca 2016 nie przeszkadza.Ja sprawdzony mam trzech synów Uspokoiłeś mnie:D Cytuj
Vredenickus Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Opublikowano 23 Sierpnia 2016 Ja tam jednak wole im "plecak" założyć ale dopiero po unasienieniu jak matka czerwi. Oszczędność oplitek Cytuj
Bohtyn Opublikowano 7 Września 2016 Opublikowano 7 Września 2016 Jak dojdziecie do takiej wprawy jak ja. - tzn. z pszczołami ponad pół wieku - to dojdziecie też do wniosku, że znakowanie nie jest Wam koniecznie potrzebne. Ja kiedyś też bawiłem się w znakowanie, i doszedłem do wniosku że wcale nie jest to konieczne. Szkoda czasu i paprania się ze znakowaniem, a potem tą matkę spotkasz z raz albo i dwa albo i wcale i chodzi Ci po głowie myślenie jest czy nie jest, co się z nią stało, gdzie się podziała i zaczynasz od nowa bebeszyć gniazdo i szukać. Przy przeglądzie jest wiele innych ważniejszych spraw na których należy się skupić i zwrócić szczególną uwagę. Pewnie, że jak kupuję matkę to jest znakowana i to ułatwia sprawdzenie czy została przyjęta i czy to ta czerwi, ale po przyjęciu i rozczerwieniu się to czy ona nadal będzie czy nie to już jest sprawa pszczół, nie ma co na siłę ingerować i zmuszać pszczół do jej pielęgnowania jak im nie pasuje. Letni sezon pszczelarski jest krótki i szkoda czasu na niepotrzebne zabiegi. 2 Cytuj
daro Opublikowano 7 Września 2016 Opublikowano 7 Września 2016 Letni sezon pszczelarski jest krótki i szkoda czasu na niepotrzebne zabiegi. A nie latać z pisakiem i się zastanawiać - uszkodziłem czy nie. Mi po 3 latach przeszło. Jak jest dobrze , jak się nawinie zaznaczę, jak nie to też dobrze. Cytuj
Bohtyn Opublikowano 7 Września 2016 Opublikowano 7 Września 2016 A co Bohdanie z Twoimi odkładami? fanie się robi jak się ma nieznakowane matki,podobnie izolatory,rójki itd...sama wygoda.Ale w sumie się nie dziwie jak się ma czas i można robić z jedną rodzina dwa dni. Odkładów nie robię - chyba, że na sprzedanie to wtedy szukamy matki we dwóch lub kilku. Do izolatorów idą te matki które spotkam w czerwcu, specjalnie nie szukam, izolator stoi przy ulu który przeglądam. Rójka - zdarza się czasem złapać matkę jak wychodzi i wsadzić do izolatora i zawiesić w rojnicy ... sama wygoda. Rzadko się mi zdarza, żebym nie znalazł matki jak nastawię się na jej znalezienie. Nie dwa dni z jedną rodziną, tylko trzy, cztery w jeden dzień. Nie szkoda tych dni co były, ważne te co będą. Cytuj
Bohtyn Opublikowano 16 Września 2016 Opublikowano 16 Września 2016 To bardzo odległy dla mnie sposób gospodarowania. Ja mam 40 uli i pracuje na etacie w firmie.Oo..a żona i dzieci też mają swoje potrzeby :D Wszystko musi być oznakowane zapisane i przemyślane wcześniej,nie mam też trzech pomocników,ale nie narzekam tak lubię! Dawniej też miałem takie nieoznakowane i nic nie było wiadomo F1 czy F16 nigdy więcej.PK Piotrze to napisz ile miodu wziąłeś w tym sezonie ze swoich 40 uli. Ja napiszę też ile wziąłem miodu w tym sezonie ze swoich 19 uli po zimie. Z czego sprzedałem wiosną 2 rodziny i później sprzedałem dwa duże 2 odkłady. Reszta Co zostały to przynosiły miodzik. Chciałem zmniejszyć a teraz do zimy przygotowuję 21. Ponieważ nie mam następców ani pomocników, robię przy ulach i miodobraniu sam, to nie zależy mi na znakowaniu i unowocześnianiu gospodarowania. Bo i tak kiedyś z tych moich uli nowych czy starych, będą robić wielkie ognisko. Wielu może nie uwierzy to może być na PW. Cytuj
Gość Imker Opublikowano 16 Września 2016 Opublikowano 16 Września 2016 Panie Bohtyn ja już XXX czasu temu pytałem ile to wyszło z tego ula bo coś Pan wspominał o dobrym sezonie a odp do dziś nie otrzymałem jeden rok u jednych się leje miód u drugich się leje w podkarmiaczki bo głód... na drugi rok moze byc odwrotnie Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 16 Września 2016 Opublikowano 16 Września 2016 Piotrze to napisz ile miodu wziąłeś w tym sezonie ze swoich 40 uli. Ja napiszę też ile wziąłem miodu w tym sezonie ze swoich 19 uli po zimie. Z czego sprzedałem wiosną 2 rodziny i później sprzedałem dwa duże 2 odkłady. Reszta Co zostały to przynosiły miodzik. Chciałem zmniejszyć a teraz do zimy przygotowuję 21. Ponieważ nie mam następców ani pomocników, robię przy ulach i miodobraniu sam, to nie zależy mi na znakowaniu i unowocześnianiu gospodarowania. Bo i tak kiedyś z tych moich uli nowych czy starych, będą robić wielkie ognisko. Wielu może nie uwierzy to może być na PW. Cytuj
daro Opublikowano 17 Września 2016 Opublikowano 17 Września 2016 ,ale normalnie choćbyś pękł to nie weźmiesz tyle miodu z warszawiaka co z wielkopolskiego czy innych typów uli. Dokładnie , tyle że ta reszta się nie sprawdza jak kto trzyma pszczoły dla przyjemności nie dla zysku. Szukanie matki nie oznakowanej to sztuka . Co do miodu to tym roku kompletny nowicjusz czy trzymacz powinien być zadowolony , wiosennego było full. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 13 Października 2016 Opublikowano 13 Października 2016 Dokładnie , tyle że ta reszta się nie sprawdza jak kto trzyma pszczoły dla przyjemności nie dla zysku. Szukanie matki nie oznakowanej to sztuka . Co do miodu to tym roku kompletny nowicjusz czy trzymacz powinien być zadowolony , wiosennego było full Cytuj
bogor Opublikowano 14 Października 2016 Opublikowano 14 Października 2016 A pokaż mi jedną osobę z tego forum co trzyma pszczoły dla przyjemności nie dla zysku.PK Nie no Piotrze trudno komuś zarzucać ,że ma 2 ule dla zysku. To tylko czysta przyjemnosc .Szczególnie jeszcze jak pasieka do której trzeba sporo dojeżdżać. Jeśli chodzi o mnie to nie powiem żebym dokładał do interesu.Biorąc jednak pod uwagę zysk i nakład pracy to skłaniam się do stwierdzenia że to więcej przyjemności jak zysku. Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 14 Października 2016 Opublikowano 14 Października 2016 Nie no Piotrze trudno komuś zarzucać ,że ma 2 ule dla zysku. To tylko czysta przyjemnosc .Szczególnie jeszcze jak pasieka do której trzeba sporo dojeżdżać. Jeśli chodzi o mnie to nie powiem żebym dokładał do interesu.Biorąc jednak pod uwagę zysk i nakład pracy to skłaniam się do stwierdzenia że to więcej przyjemności jak zysku. Cytuj
lalux5 Opublikowano 14 Października 2016 Opublikowano 14 Października 2016 Wszystko zależy od przyzwyczajenia i od umiejętności.Gdy matka jest oznakowana to fajnie , łatwiej zaauważyć , więcej nam to mówi o matce i tyle.Na pewno więcej miodu z tego nie ma. W początkowym okresie pszczelarzenia jest to wskazane, z czasem obojętne.Osobiście , nie znakuję ( albo rzadko) tak się przyzwyczaiłem. W wyszukiwaniu nie mam problemu , często do odkładów poddaję mateczniki , a później .... lenistwo, max co 2 lata wymiana, no chyba że jest super to jeszcze rok . A jak same podmienią , to ich sprawa.Znakuję , kiedy chcę ocenić nowy nabytek , żebym wiedział, że to jest to . Cytuj
lalux5 Opublikowano 14 Października 2016 Opublikowano 14 Października 2016 ,,Zysk" jest elementem gospodarki pasiecznej ,motorem do modernizacji , inwestycji, batem na głupie decyzje, na lenistwo pszczelarza, zmusza do myślenia itp, itt. tak jak czerpanie przyjemności z obcowania z pszczołami . Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.