Paweł Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 2 tygodnie temu zrobiłem 3 odkłady. 2 z nich sobie pięknie radzą, natomiast w trzecim występują rabunki. Z tego powodu jest zamknięty. Każdorazowa próba otwarcia kończy się nalotem na rodzinę. Stąd pytanie: jak długo mogę pozostawić je zamknięte? Dostają syrop 1/1, podłożone maja dużo czerwi na wygryzieniu i zamkniętego. Wentylacja bardzo dobra (dennica osiatkowana - przymknięta, zasuwka i wentylacja daszku) Czyli reasumując na brak papu na razie nie narzekają - brak im tylko wolności Cytuj
Gość Imker Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 a pyłek? mi prawdopodobnie przez rabunek zaciukały matkę w uliku weselnym bo co dałem ciasta to ramki puste a nie mogłem przypilnować bo mam go wywiezionego z odkładami... chyba będziesz musiał zmienić lokalizację tej rodzinki bo jak już sobie ją upatrzyły to ją cały czas będą łupać Cytuj
Paweł Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Piotr- podkarmiam wszystkie jednocześnie, zawężone wylotki (nawet na 1 pszczołę przy zagrożonych), podkarmiam późnym wieczorem. Myślę, że rabunki są z sąsiedniej pasieki (ok 50m od mojej ) Cytuj
Tadek11 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Pisałem już wcześniej o robieniu odkładów o tej potrze roku , ale młodzi muszą wszystko sami przerobić i doświadczyć i odczuć to na własnej skórze. A teraz skoro mleko się rozlało , to tez radzę - wywieźć odkład w inne miejsce na parę dni ale ponad 2-3 km od miejsca Twojej pasieki i później z powrotem przywieź ale ustaw w innym miejscu. Ale jak chcesz znowu sam próbować i kombinować bez wywożenia ?? to Twoja sprawa , ale z góry skazana na niepowodzenie. Taka jest moja rada a Ty zrobisz jak uważasz. A i jeszcze bardzo często rabunku dokonują pszczoły z tych uli z których robiłeś odkład i brałeś ramki z pszczołami i czerwiem do odkładu Pozdrawiam Tadek Cytuj
lalux5 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Przestaj karmić , jak podkarmiasz to już powinny mieć pokarmu na kilka dni. Sprawdź czy jest matka , bez matki rodzina się słabo broni , albo wwcale. W przypadku rabunku wywiezienie to najlepsza obcja.- nie każdy ma możliwości. Jeżeli już nastąpił atak to zamykanie nic nie da. Nie ma co się powtarzać po piotrzepodhale. Jak masz tak blisko pasiekę to możesz mieć problem. Wylotek obowiązkowo na jedną pszczołe , na wylotek listewka wzdłuż aby pszczoły miały korytarzyk do wejścia i przód ula przykryj płytą . Wcześniej ul możesz przestawić w inne miejsce . Wszystko to rób wieczorem. Jak już wspomniałem o tej porze nie robię odkładów ( to jedna z przyczyn) , a jak zauważam początki rabunku to zwężam wylotek i przyslaniam wejście .Gdyby to nie pomogło to taką rodzinę likwiduję (nie przestawiam , nie wywożę , choć mam możliwości) Zdrowa, normalna rodzina ma się sama obronić , ona ma rabować a nie być rabowaną .Wiem , wiem to jest odkład ale też coś jest nie tak że jeden jest atakowany a reszta ma spokój, prawdopodobnie czymś sprowokowałeś , albo słaby Cytuj
MAZI Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Pisałem już wcześniej o robieniu odkładów o tej potrze roku , ale młodzi muszą wszystko sami przerobić i doświadczyć i odczuć to na własnej skórze. A teraz skoro mleko się rozlało , to tez radzę - wywieźć odkład w inne miejsce na parę dni ale ponad 2-3 km od miejsca Twojej pasieki i później z powrotem przywieź ale ustaw w innym miejscu. Ale jak chcesz znowu sam próbować i kombinować bez wywożenia ?? to Twoja sprawa , ale z góry skazana na niepowodzenie. Taka jest moja rada a Ty zrobisz jak uważasz. A i jeszcze bardzo często rabunku dokonują pszczoły z tych uli z których robiłeś odkład i brałeś ramki z pszczołami i czerwiem do odkładu Pozdrawiam Tadek Tadek demonizujesz robienie odkładów o tej porze roku - po prostu wymagają większej uwagi i tyle. Trzeba było zrobić odkład, postawić na miejsce tymczasowe na pół godzinki, żeby lotna pszczoła odleciała i dopiero ustawić na miejscu docelowym - otworzyć po 2 dniach z otworem na 1 pszczołę. Żadna filozofia. Za rabunek w 100% odpowiada pszczelarz. Cytuj
Xpand Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Możesz zamknąć odkład na 3 dni w piwnicy i podkarmiać. Po 3 dniach ustaw na pasiece w zupełnie innym miejscu i zostaw wylotek na 1 pszczołę. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Mazi ja nic nie demonizuje tylko wpartuję się w naturę pszczół i obserwacje są takie że jak ponad 30 lat trzymam pszczoły to jeszcze mi się w końcu lipca nie wyroiły, a ty uważasz - a co tam można i w lipcu i sierpniu robić odkłady - bo teoretycznie to jest mozliwe - owszem , ale jak to by było wszystki jedno to czemu pszczoły w naturze tego nie robią w sierpniu ??i nie wmawiaj młodym adeptom ,że to jest wszstko jedno " spoko można" ??. Już to pisłaem - teoretycznie kobieta może urodziś dziecko i po 50 - ce ? Ale biologia i medycyna mówi że lepiej do 40 -tki , kiedy jest jeszcze młodsza i o to mi chodzi a nie o demonizowanie czagoś tam . Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Opublikowano 5 Sierpnia 2016 Piotr- podkarmiam wszystkie jednocześnie, zawężone wylotki (nawet na 1 pszczołę przy zagrożonych), podkarmiam późnym wieczorem. Myślę, że rabunki są z sąsiedniej pasieki (ok 50m od mojej ) 1 Cytuj
daro Opublikowano 6 Sierpnia 2016 Opublikowano 6 Sierpnia 2016 O tę porę to podział na pół lotu. Cytuj
Paweł Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Teraz mogę więcej napisać (wróciłem z "wycieczki"). Dziękuję za wskazówki - niektóre z nich poczyniłem i o dziwo - pomogło. Wiem, ze to zły czas na odkłady, ale wcześniej nie dało rady (brak uli). Jeszcze w piątek "z przymusu" robiłem jeden odkład, gdyż w jednej rodzinie nie przejęły matki - udało mi się ją "odkłębić" i przenieść do nowego odkładu. Ogólnie zawężone wylotki na 1 pszczołę (prawie na pół), zdjęty mostek ( wchodziły bezpośredni do ula). Poddałem ciasto inwerterowo-cukrowe zamiast syopu. Dziś przeglądałem - pszczoły pracują (są co najważniejsze) - na wylotu spokój - atakują obce pszczoły, wynoszą z dennicy martwe pszczoły (było ich kilka). Jako ciekawostkę podam, że zostałem pożądlony (chyba 2 strzały) i wylądowałem na pogotowiu (zacząłem puchnąć, wysypka itd). Nigdy nie miałem aż takich objawów, choć i ukąszeń było więcej... Jeszcze raz dziękuję za wskazówki! Jednak forum i nieocenieni koledzy (również poza forum) na prawdę w moim przypadku się bardzo przydaje! 1 Cytuj
PiotrekF Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Teraz ...... Jako ciekawostkę podam, że zostałem pożądlony (chyba 2 strzały) i wylądowałem na pogotowiu (zacząłem puchnąć, wysypka itd). Nigdy nie miałem aż takich objawów, choć i ukąszeń było więcej... Jeszcze raz dziękuję za wskazówki! Jednak forum i nieocenieni koledzy (również poza forum) na prawdę w moim przypadku się bardzo przydaje! .... i nie lekce sobie waż tej 'ciekawostki' .... Cytuj
Paweł Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Autor Opublikowano 7 Sierpnia 2016 .... i nie lekce sobie waż tej 'ciekawostki' .... Nie mam zamiaru, ale do pszczół i tak mnie to nie zniechęci. Wieczorem znowu u nich byłem kontrolując czy nie ma rabunków. W przyszłym tyg odwiedzę lekarza rodzinnego i poproszę o zastrzyki na wszelki wypadek Cytuj
MAZI Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Opublikowano 7 Sierpnia 2016 Mnie dzisiaj walnęła osa... Spuchła mi ręka od łokcia do barku... A po pszczołach wyjmuję tylko wieczorem żądła bo nie wiem, że mnie dziabnęły... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.