boddan Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 Temat, trochę nie wygodny, ale w rozmowach często poruszany i coraz bardziej irytujący. Na moich 2 pasiekach mam 2 rodzaje pszczół na jednej są krainki: prima, nieska na drugiej buckfasty. Zamawiam matki z całej polski od dobrych kilku lat. Szedłem na łatwiznę i rzadko moje matki były reproduktorami. Pięknego dnia wygrałem w konkursie matkę od znanego w Polsce hodowcy. Mateczka buckfast świetnie przezimowała . Rodzina nic nie odstawała od innych – tylko ,że oprócz zwiększonej agresji, dała o12 l mniej miodu rzepakowego i to ją zdyskwalifikowało ( kpina, złośliwość, hodowcy?). Teraz od czterech lat, odnoszę wrażenie, że matki od uznanych hodowców są coraz droższe i coraz gorszej jakości. Zdarzały się biegunki na ulach z podanymi matkami, ale też nosicielami (nawet po2 sztuki - pszczoły towarzyszące) warrozy. Odnoszę wrażenie, że nasi hodowcy w ogóle nie pracują, nad polepszeniem genetyki a ich matki, zarodowe i reproduktorki uległy degeneracji. Jeszcze 4i 5 lat temu jak wprowadziłem matkę, to od razu odczuwałem to w ilości miodu zebranego . A teraz, często jest tak, że za własne pieniądze narobiłem sobie kłopotu. Moja sugestia jest, taka żeby organizacje pszczelarskie rozmawiały z IW celem zwiększonego nadzoru nad hodowlami matek. Może, też jakieś dotacje, dla producentów matek i odkładów. Ja rozumiem, że to jest ciężka praca, ale też ciężkie pieniądze i zagrożenie dla pasiek. Tego roku ograniczyłem się jedynie do zakupu jednodniówek. Zachęcam też, wszystkich pszczelarzy do produkcji matek na własny użytek. ...............................................................................................................Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Słowian Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 Ja będę się starać zrobić kilka-kilkanaście szt. Na własny użytek, metoda cloake board Podobno super matule wychodzą, nie tracimy rodziny produkcyjnej no i matule cały czas w pełnej silnej rodzinie wychowywane aż do wygryzienia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAZI Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 Także planuję w przyszłym roku wytypować 1-2 najlepsze rodziny i pociągnąć z nich matki. Jednak i tak kupię 20-30 jednodniówek od hodowcy, który nie sprzedaje matek dotowanych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 Zachęcam też, wszystkich pszczelarzy do produkcji matek na własny użytek. I ja też . To nie jest trudne , a daje ogromną satysfakcję . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Imker Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 ciekawe ile w ogóle u tych "miszczów" jest prawdziwychy reproduktorek w pasiekach jest dużo u nas w kraju pszczelarzy co nie chcą znać żadnych zakupionych w Polsce BF odkąd kupili reproduktorki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 Również polecam ten sposób samodzielnej hodowli matek w oparciu o najlepsze rodziny w pasiece. Daje to satysfakcje na pewno i większą pewność że nie zawleczemy jakieś choroby z zewnątrz Też nie jestem zwolennikiem robienia zoo w pasiece i ta sprawa poruszana już była u nas w temacie "genetyka pszczoły miodnej" http://pasiekapszczelarska.pl/topic/814-genetyka-pszczo%C5%82y-miodnej/ Wydaje mi się, że nie ma takiej potrzeby żeby co roku kupować nowe matki od znanych hodowców. Można oczywiście robić jakieś próby nowych pszczół w celu ich oceny w swoich warunkach , ale wtedy trzeba kupować matki zarodowe unasiennione , żeby zapomóc się też w nowe geny ze strony ojcowskiej . Argumenty o szkodliwości heterozji w hodowli pszczół są mocno przesadzone , bo przecież matka wylatując na lot godowy kojarzy się z kilkunastoma trutniami a nawet jak czytałem może dojść do kontaktu nawet z 40 trutniami i matka wylatując na lot godowy podobno ucieka daleko od trutni ze swojego ula i najchętniej kojarzy się z obcymi "typami" z okolicy. Ale czasami trzeba dopuścić "świeżej krwi" do pasieki i pszczelarz to wie kiedy. Jednodniówki z seryjnej masowej produkcji przeważnie są słabszej jakości niż wyhodowane matki przez nas samych w najsilniejszych naszych rodzinach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 Argumenty o szkodliwości heterozji w hodowli pszczół są mocno przesadzone Zdecydowanie . Mniej ważne jak się będzie nazywała nasza nowa matka . Ważniejsza jest właśnie od czasu do czasu "wymiana krwi" po to , żeby z każdym rokiem nie zawężać liczby genów . Bo chów wsobny ma znaczenie wyłącznie przy tworzeniu nowych ras . Ale nigdy przy produkcji towarowej gdzie zależy nam , żeby pszczoły nam coś przyniosły . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrpodhale Posted December 6, 2016 Share Posted December 6, 2016 . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrpodhale Posted December 6, 2016 Share Posted December 6, 2016 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAZI Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Wypadałoby po 30 latach z pszczołami rozróżniać matki pszczele. "Matka Zarodowa F0 Matka ta jest wychowana tylko w pasiece zarodowej o znanym pochodzeniu co najmniej na przestrzeni dwóch pokoleń przodków M z -,jest jedną z najlepszych w grupie selekcyjnej Unasieniana jest sztucznie trutniami o znanym pochodzeniu też przynajmniej dwóch pokoleń tej samej rasy lub linii do której matka jest zaliczana Wartość tej matki jest największa służy ona do wychowu matek Reprodukcyjnych Matka Reprodukcyjna F Córka matki zarodowej wychowana w pasiece zarodowej unasienniona sztucznie trutniami tej samej rasy lub linii , wartość tych matek ocenia się na podstawie oceny rodziny zarodowej Służy do odchowu matek użytkowych Matka Użytkowa F1 Córka matki reprodukcyjnej lub zarodowej unasieniana sztucznie lub naturalnie której potomstwo służy tylko do produkcji towarowej wszystkich produktów pszczelich" Zgodzę się ale... Reproduktorką może być matka "przypadkowa" np. kupuję jednodniówkę (czyli córkę reproduktorki), wiadomo, że trutnie są przypadkowe, ale ona wiernie przekazuje korzystne cechy na córki w związku z czym może zostać reproduktorką ponieważ determinuje to sposób jej wykorzystania tzn. do reprodukcji czyli wychowu córek w celach towarowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Reproduktorką może być matka "przypadkowa" np. kupuję jednodniówkę (czyli córkę reproduktorki), Ciekawe spojrzenie iście polskie. Reproduktorka to matka min 2 letnia którą sprawdzono pod względem dziedziczenia przez jej córki pozytywnych cech matki . Tak mówią fachowcy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAZI Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Ciekawe spojrzenie iście polskie. Reproduktorka to matka min 2 letnia którą sprawdzono pod względem dziedziczenia przez jej córki pozytywnych cech matki . Tak mówią fachowcy. Jak zwykle wyrywasz fragment wypowiedzi i udowadniasz cholera wie co. Albo nie chcesz, albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
piotrpodhale Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Reproduktorką może być matka "przypadkowa" np. kupuję jednodniówkę (czyli córkę reproduktorki), wiadomo, że trutnie są przypadkowe, ale ona wiernie przekazuje korzystne cechy na córki w związku z czym może zostać reproduktorką ponieważ determinuje to sposób jej wykorzystania tzn. do reprodukcji czyli wychowu córek w celach towarowych. Mazi nie wyrwane z kontekstu głupoty. Od każdej matki możesz mieć córki ale to nie oznacza że to matka reporoduktorka. Ciekaw jestem jak mając matkę jednodniówkę wiesz że wiernie przekazuje swe cechy ? Bo moim zdaniem ni kij nie wiesz . Po jednodniówce masz 8 rodzajów jajek w 50 % po matce a reszta po bóg wi co. P.S. Prosta metoda to brać 3 matki od nich wychowywać córki . Od tej pośrodku znów brać i wychowywać córki. Można więcej niż 3. I taką matkę po paru latach możesz nazwać reproduktorką Maziego. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAZI Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Mazi nie wyrwane z kontekstu głupoty. Od każdej matki możesz mieć córki ale to nie oznacza że to matka reporoduktorka. Ciekaw jestem jak mając matkę jednodniówkę wiesz że wiernie przekazuje swe cechy ? Bo moim zdaniem ni kij nie wiesz . Po jednodniówce masz 8 rodzajów jajek w 50 % po matce a reszta po bóg wi co. P.S. Prosta metoda to brać 3 matki od nich wychowywać córki . Od tej pośrodku znów brać i wychowywać córki. Można więcej niż 3. I taką matkę po paru latach możesz nazwać reproduktorką Maziego. Nie kuś bo pociągnę linie Daro 1, Daro 2 i Daro 3 - a każda bardziej wredna od słynnej Agi w filmie Miodka... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Słowian Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Nie kuś bo pociągnę linie Daro 1, Daro 2 i Daro 3 - a każda bardziej wredna od słynnej Agi w filmie Miodka... Ale żeś mu dowalił Jakby miała chociaż 10 % charakteru Darka to byłaby co najmniej 10-razy bardziej dożarta niż agi na filmie Miodka (Daro bez obrazy ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest PawelKS3 Posted December 7, 2016 Share Posted December 7, 2016 Ciekawe jak z miodnością tej nowej lini? Pewnie lichutko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted December 8, 2016 Share Posted December 8, 2016 Z tą reproduktorką to oczywiście sprawa jest umowna i Darek ma rację , że każdy może mieć swoją reproduktorkę , jeżeli prowadził jakąś tam selekcję czy to naturalną czy sztuczną przez sztuczne unasiennianie i stwierdził , że jakieś cechy genetyczne się utrwaliły i warto je dalej utrwalać i rozpowszechniać w pasiece. A czytałem że niektórzy również poszukiwali ostrych pszczół obronnych , więc może też są tacy co selekcjonują pszczoły obronne przed wandalami i złodziejami i mają takie reproduktorki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted December 8, 2016 Share Posted December 8, 2016 Ja tam chłop z jajem a prawda jak dziwka wielu ją chce , drogo kosztuje i nikt jej nie kocha. Mazi będę dumny i wdzięczny. Nie obrażam się Słowian z takich powodów. Zwłaszcza że sam nieraz spłodzę babola. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted December 27, 2016 Share Posted December 27, 2016 A co mówią hodowcy ? Zdaje się w 13 minucie. https://www.youtube.com/watch?v=brn0GBw1rjw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted December 27, 2016 Share Posted December 27, 2016 Jak słucham więcej Polbata to pierdzieli co raz większe farmazony. Sztuczne unasiennianie 40 lat temu....... Żałosne. Ma mniejsze pojecie o genetyce niż moja 12 letnia córka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piotr.CK Posted December 27, 2016 Share Posted December 27, 2016 My co roku kupujemy kilka (2-3) reproduktorek i z nich robimy matki. W zeszłym roku kupiliśmy pierwszy raz primorskie produkcyjne i w porównaniu do buckfastów okazały się dużo wydajniejsze. Dlatego w tym roku kupiliśmy reproduktorkę i zobaczymy co w przyszłym roku pokażą jej córki. W kilku ulach udało nam się doczekać czwartego pokolenia buckfastów z trutniami irlandzkimi i gdyby nie agresja i rozbieganie , to nadal były całkiem miodne. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Słowian Posted December 27, 2016 Share Posted December 27, 2016 Piotr.CK od jakiego hodowcy te primorskie jak można wiedzieć ?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
morzedzungli Posted December 27, 2016 Share Posted December 27, 2016 Moim zdaniem warto samodzielnie hodować matki. Mimo iż nie ma dużego doświadczenia w hodowli pszczół to do zimowli poszło 5 rodzin z moimi matkami i wszystkie matki zawiązały silne rodziny są to 3 buckfasty i 2 krainki są to matki po zwykłych rodzinach produkcyjnych jakieś F 16 Natomiast kupione 5 matek Nieski, silne rodziny stworzyły tylko 2 matki reszcie nawet 5 ramek czerwilu plus nie pomoże Kolejne kupione 5 matek Krainki ( nie wiem dokładnie co to za Krainka ale mój lokalny pszczelarz mówi, że jest to Krainka z Kaukazem) do zimowli stworzyły silne rodziny juz 4 matki. Więc jeśli chodzi o zawiązanie silnych rodzin do zimowli to własna produkcja wychodzi najlepiej 5/5, o innych cechach będę mógł napisać wiosną. Karol Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Piotr.CK Posted December 27, 2016 Share Posted December 27, 2016 Piotr.CK od jakiego hodowcy te primorskie jak można wiedzieć ?? Od Lewandowskiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.