Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Kaganiec na swobodną sprzedaż miodu.


Recommended Posts

Na stronie: http://www.związekpszczelarski.pl znalazłem projekt rozporządzenia, który nakłada kary finansowe za sprzedaż miodu, bez uprawnień. Tylko kara za nie zarejestrowanie, sprzedaży bezpośredniej wynosi: od 200 do 5000 złotych.

...............................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

 
Link to comment
Share on other sites

Ja nigdzie słowa miód nie wyczytałem . To i tak będzie bo jest ustawa o sprzedaży bezpośredniej ( OPODATKOWANEJ) tak więc sprzedawanie bez rejestracji ( opodatkowania ) , jak dobrze wiesz jest przestępstwem karno -skarbowym . To jest konsekwencją przyjęcia ustawy o sprzedaży . Tak naprawdę to najmniej w tym wszystkim chodzi o pszczelarzy. Chodzi o rolników z niewielkim gospodarstwami.

Tu odnośnik do projektu - http://legislacja.gov.pl/docs//509/12293056/12398306/12398307/dokument262134.pdf

jak Jacek byłby mniej leniwy doczytał by do końca i przeczytał do kogo się odnosi. Dlatego nie ma ujętych organizacji pszczelarskich w konsultacjach . Trzeba rękę trzymać na pulsie nie na pełnych gaciach.

Link to comment
Share on other sites

Nie mogę, znaleźć tej strony. :mellow:   Faktycznie nie znalazłem słowa ,,miód”. Ale nie sądzę, że jeśli nie będzie wyraźnie powiedziane, że nie dotyczy to pszczelarzy, to kary dla nie posiadających zarejestrowanej sprzedaży bezpośredniej będą.  To jest co prawda projekt rozporządzenia. Moim zdaniem powinien wejść w życie. Choćby ze względów na sprzedaż np. nie badanego mięsa a z miodami też różnie bywa.

...............................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

 
Link to comment
Share on other sites

Nie mogę, znaleźć tej strony. :mellow:   Faktycznie nie znalazłem słowa ,,miód”. Ale nie sądzę, że jeśli nie będzie wyraźnie powiedziane, że nie dotyczy to pszczelarzy, to kary dla nie posiadających zarejestrowanej sprzedaży bezpośredniej będą.  To jest co prawda projekt rozporządzenia. Moim zdaniem powinien wejść w życie. Choćby ze względów na sprzedaż np. nie badanego mięsa a z miodami też różnie bywa.

...............................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

 

 

Czegoś tutaj nie rozumiem. Dajesz tytuł sugerujący negatywne stanowisko po czym piszesz, że jesteś za wprowadzeniem restrykcji. Może z perspektywy kogoś kto ma pszczoły wiele lat to nie jest problem, bo bazą dysponujesz, ale z perspektywy kogoś kto dopiero zaczął lub zaczyna pszczelarkę to nie wygląda to tak kolorowo. I jakoś nijak mi to nie pasuje do tego głośnego krzyku o wspieraniu rozwoju pszczelarstwa w Polsce. Raczej może to zniechęcić ludzi do zakładania i rozwijania pasiek, a przynajmniej mocno ten rozwój ograniczyć.

No i dla mnie problemem nie są "mali" pszczelarze lecz dystrybutorzy, którzy ściągają coś miodopodobnego nie wiadomo skąd, mieszają toto z krajowym miodem i pod takim szyldem sprzedają. A skład tego czegoś tylko Panu Bogu jest znany i ewentualnie tym szarlatanom... A raczej takim to te rozporządzenia zwisają i powiewają. To ma być bat na "maluczkich". Jak zwykle zresztą.

Link to comment
Share on other sites

Na końcu projektu w części opisowej jest wszystko napisane. Ciężko się ludziom czyta ale tak to jest. Jest na co wpływa , nie ma tam słowa pszczelarz ,miód. 

P.S Za okupacji za nielegalny ubój była kara śmierci. Całą Warszawę żywili .

Link to comment
Share on other sites

Bo produkcja miodu to raczej "produkcja roślinna" ??? , bo przecież nektar jest wytworem roślin , a pszczoły go tylko przyniosły do ula i zakonserwowały. Ale oczywiście pszczoły są zwierzętami , i pszczelarstwo zakwalifikowano do jednego wora produkcji zwierzęcej białkowej z całym tego  balastem . A ile w miodzie jest białka , śladowe ilości - zawartość białka nie przekracza zwykle 0,5%. Są to głównie albuminy i globuliny, będące składnikami wydzieliny gruczołów gardzielowych pszczół ,  białko łatwo staje się pożywką dla bakterii ,  stąd takie obostrzenia jak w produkcji wędlin czy serów.

Ponadto miody mogą zawierać substancje toksyczne , do których zalicza się: hioscyjaminę i skopolaminę (nektar z bielunia i lulka czarnego), atropinę (nektar z pokrzyku), digitoksynę (nektar z naparstnicy żółtej) oraz akonitynę (pyłek kwiatowy z tojadu). Zatrucia u ludzi po spożyciu miodu zawierającego wymienione substancje występują jednak niezmiernie rzadko. I czy zaserwowane nam obostrzenia przeciwdziałają tym ewentualnym zatruciom ???

Ale nie traćcie Ducha !!!! Róbmy swoje.

Link to comment
Share on other sites

Czegoś tutaj nie rozumiem. Dajesz tytuł sugerujący negatywne stanowisko po czym piszesz, że jesteś za wprowadzeniem restrykcji. Może z perspektywy kogoś kto ma pszczoły wiele lat to nie jest problem, bo bazą dysponujesz, ale z perspektywy kogoś kto dopiero zaczął lub zaczyna pszczelarkę to nie wygląda to tak kolorowo. I jakoś nijak mi to nie pasuje do tego głośnego krzyku o wspieraniu rozwoju pszczelarstwa w Polsce. Raczej może to zniechęcić ludzi do zakładania i rozwijania pasiek, a przynajmniej mocno ten rozwój ograniczyć.

No i dla mnie problemem nie są "mali" pszczelarze lecz dystrybutorzy, którzy ściągają coś miodopodobnego nie wiadomo skąd, mieszają toto z krajowym miodem i pod takim szyldem sprzedają. A skład tego czegoś tylko Panu Bogu jest znany i ewentualnie tym szarlatanom... A raczej takim to te rozporządzenia zwisają i powiewają. To ma być bat na "maluczkich". Jak zwykle zresztą.

Faktycznie nie rozumiesz, wytłumaczę: Jeśli, ktoś  ma zarejestrowaną pasiekę i sprzedaje, miód dla ludzi, którzy  w każdej chwili mogą pszczelarza zidentyfikować, jestem przeciwny karaniu, bo nie ma SB. Ale, jeśli ten pszczelarz sprzedaje do sklepików  w całym województwie, stoi na targu, lub odstępuje komuś do sprzedaży na targu, albo stoi przy rowie, razem grzybiarzami, tak jestem za karaniem. Jakieś 7 lat temu na targu w Nowej Soli sprzedali bagażnik ,,miodu”, który okazał się melasą(głośna sprawa).  A, również  ,, niektórzy trzymacze pszczół",  kupują miód w supermarketach, zdzierają naklejki naklejają swoje i 100% zysku praktycznie, bez pracy, po co im pracownie a rejestracja SB i kontrole to tragedia. Nie mówiąc już o zarażaniu pobliskich pasiek. Jeszcze dodam, że moje dzieciaki, też mają SB a zaledwie, ponad 20 uli. Moim zdaniem, pszczelarstwo to powołanie, styl życia i bycia. Pszczelarz to; Rodzina, Bóg i Kraj. Załatwiaj SB,  bo maj tuż, tuż a wymagania nie nachalne. A, może się zmienić. Pozdrawiam.

...............................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

       
  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

I do tego nie trzeba sprzedaży bezpośredniej. wystarczy zarejestrować pasiekę u PLW.

Ja wiem, że miód można sprzedać do hurtownika i pszczelarza już nic dalej nie obciąża.

Natomiast, sprzedaż do sklepów sąsiedniego powiatu lub ościennego województwa wymaga SB i bezwzględnego  powiadomienia PLW,  danego powiatu. Tak dotychczas robiłem po rozmowie z insp. WIW. Ja wiem tyle. :)  Każdy czyni na własną odpowiedzialność. Pozdrawiam.

...............................................................................................................

Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Link to comment
Share on other sites

Ja również uważam tak samo jak boddan, na razie nie mam problemu ze sprzedażą miodu, za mało rodzin mam i klienci walą drzwiami i oknami :D, już chyba przez 1,5 od kąd nie mam własnego miodu sprzedałem z 60 L miodu od kolegi w większości rzepak (pomagam mu w zbycie, zaprosił mnie na rzepak do siebie :) )

. Ale jak kiedyś może  :P powiększę pasieke do takiego stanu że bedę  musiał stanąć na targu czy np. na odpustach to sory Winnetou, kto bedzie handlował bez SB bedzie się musiał zwijać  :( , to nie uczciwa konkurencja, nie po to wydawałem kilka tysi i już w 23 miesiące od startu z pszczołami miałem odebraną pracownie żeby mi ktoś zaniżał ceny czy obniżał sprzedaż. U nas na odpuście drugi rok stoi dziadek (nie taki stary ok 60 ) i handluje bez SB pytałem go czy się  nie boi, mówi że sprzedaje tylko swój i wie co ma   :D, spoko powiedziałem mu że ja też mam kilometr dalej pszczoły pogadaliśmy chwile i poszedłem, szkoda mi dziadzia ale pewnego dnia jak bedę chciał stanąć u siebie bedzie musiał zrobić wypad 0belay.gif

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Ja również uważam tak samo jak boddan, na razie nie mam problemu ze sprzedażą miodu, za mało rodzin mam i klienci walą drzwiami i oknami :D, już chyba przez 1,5 od kąd nie mam własnego miodu sprzedałem z 60 L miodu od kolegi w większości rzepak (pomagam mu w zbycie, zaprosił mnie na rzepak do siebie :) )

. Ale jak kiedyś może  :P powiększę pasieke do takiego stanu że bedę  musiał stanąć na targu czy np. na odpustach to sory Winnetou, kto bedzie handlował bez SB bedzie się musiał zwijać  :( , to nie uczciwa konkurencja, nie po to wydawałem kilka tysi i już w 23 miesiące od startu z pszczołami miałem odebraną pracownie żeby mi ktoś zaniżał ceny czy obniżał sprzedaż. U nas na odpuście drugi rok stoi dziadek (nie taki stary ok 60 ) i handluje bez SB pytałem go czy się  nie boi, mówi że sprzedaje tylko swój i wie co ma   :D, spoko powiedziałem mu że ja też mam kilometr dalej pszczoły pogadaliśmy chwile i poszedłem, szkoda mi dziadzia ale pewnego dnia jak bedę chciał stanąć u siebie bedzie musiał zrobić wypad 0belay.gif

W Olsztynie na flumarku (jest na stadionie Warmii zawsze w  niedzielę) byłem raz .

Więcej się nie wybieram ...

Z miodem było 5-6 osób .

Jedna babka z grzybami , jagodami  miała miód znajomego pszczelarza zawodowego spod Olecka , który oczywiście ma SB .

Ja drugi .

Cała reszta , to "partyzantka" . Niektórzy nawet etykiet nie mieli , a słoiki ... każdy inny . Co się znalazło w piwnicy ....

To wtedy pszczelarz z Olsztynka zrobił mi "kontrolę" o której już  pisałem  :D 

Ciekawy jestem , czy pozostałych tez skontrolował !?

 

Link to comment
Share on other sites

 

szkoda mi dziadzia

Kurde a mnie Ci nie żal. No ja dziad Kalwaryjski . :D

Sprzedaż bezpośrednia to sprzedaż bez pośredników , producent - klient. PLW to se może rózne pierdoły wymyślać. Sklep wystawia fakturę vat dla RR i guzik mnie obchodzi reszta . Podobnie skup wosku , kitu.

Nie ważne co kto sobie myśli.

Kurde już banitą jestem , tera partyzant, choć słoiki nowe . Co do naklejek to po słowach - a te gó**o potem trudno odmyć , odpuściłem. Może kiedyś.

Link to comment
Share on other sites

To jest trochę tak że ustawodawcy wprowadzając takie przepisy (rzekomo w imię zdrowotności narodu) działają  na korzyść pszczelarzy zawodowych i handlarzy miodem i z ogromnej większości pszczelarzy robią przestępców i grożą mandatami. Pisaliśmy już wielokrotnie o tym że przepisy o SB są mocno restrykcyjne  dla biedniejszych pszczelarzy mających małe pasieki i zupełnie nie uzasadnione pod względem epidemiologicznym , czy słyszał ktoś o zatruciu miodem kupionym u pszczelarza ?? jak ma to miejsce z sałatą czy pomidorami potraktowanymi środkami ochrony roślin ? W tym wszystkim brak logiki. A ponadto antagonizujemy pszczelarzy i już widać po wpisach Kolegów powyżej że niedługo będą jedni pszczelarze donosić na drugich do władz ,że ten a ten to sprzedaje miód bez wymaganego dokumentu i trzeba go ukarać. Ja jestem daleki od takich praktyk i nawet by mnie przez myśl nie przeszło żeby na kogoś donieść że sprzedaje miód i nie ma SB. No cóż ale może ustawodawcom o to chodziło żeby pokłócić pszczelarzy i mieć stały dochód z mandatów i synekury dla urzędasów którzy na nich głosowali w wyborach ??

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Nikt się może miodem nie zatruje ale takie są wymagania... po co np książeczka sanepidowska w markecie... ktoś ma sprzedaż bezpośrednia to chociaż mam pewność że nie wiruje miodu na środku stodoły... nie wydaje mi się ze mały pszczelarz będzie stal z miodem na targu bo pewnie wszystko z domu puści jeszcze jak ma niskie ceny.... sami koledzy wiecie mimo to ze miód macie w cenie a do października nie ma po nim śladu bo się pchają drzwiami i oknami :D a urzędy czytaja

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

ktoś ma sprzedaż bezpośrednia to chociaż mam pewność że nie wiruje miodu na środku stodoły...

Ja takiej pewności bym niemiał, jeżeli ktoś jest flejtuchem i brudasem to żadne przepisy ani dopuszczone pracownie tego nie zmienią.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Guest PawelKS3

Ale jak kiedyś może :P powiększę pasieke do takiego stanu że bedę musiał stanąć na targu czy np. na odpustach to sory Winnetou, kto bedzie handlował bez SB bedzie się musiał zwijać :(

 

szkoda mi dziadzia ale pewnego dnia jak bedę chciał stanąć u siebie bedzie musiał zrobić wypad 0belay.gif

Słowian, chyba nie tędy droga.
Link to comment
Share on other sites

obaj macie po trochu racji, 700 m ode mnie jest pszczelarz 30 lat praktyki pszczoły od zawsze i ma 15 uli, na targ czasami jeździ pytam dlaczego??

 

ano dlatego że ja go nie kojaże jakiś zamknięty, ludzie nie wiedzą czy ma miód a tyle lat w tym siedzi, tzn. jak byłem u niego to spoko gość oprowadził wszędzie pogadaliśmy i ok ale jakoś klienteli za te 30 lat dla 15 uli nie może zrobić :D

 

Co do warunków to najgorsi przynajmniej u mnie w kole sa dziadki bez obrazy, jden jak byłem w odwiedzinach wiruje w starym kurniku tylko gó**o oskrobane nawet nie wybielił śmierdzi drzwi drewniane stare nieszczelne, pszczoły się topią rabują tragedia :(

 

 

Paweł niech handluje jak najbardziej ale zasady równe dla wszystkich !!! 

Link to comment
Share on other sites

 

ktoś ma sprzedaż bezpośrednia to chociaż mam pewność że nie wiruje miodu na środku stodoły...

Co wy pierdzielicie. Bo już innych słów nie ma. Wirować miód można w krzakach. Nie bądźcie bardziej papiescy od Papieża. Pracownia pasieczna jest od konfekcjonowania miodu . Kto twierdzi inaczej niech pokaże palcem . Osioł ze mnie ? Może i tak ale osioł w chomącie nie chodzi.

 

Paweł niech handluje jak najbardziej ale zasady równe dla wszystkich !!!

To co konkurencji się boisz ? Ja takim kupuje , słoiki , sprzedaję wosk , wyrabiam węzę ;) . Jak była Prezes Polanki mówi wóz trzeba ciągnąć w jedną stronę . Zgoda ma być w środowisku bez względu kto jak sprzedaje. Idzie coś większego niż 5 ulowiec z miodem na rynku . Idzie otwarcie się na miód z Ukrainy. Obejrzeli sobie pasiekę ?

Kto się nie ogarnie zostanie i to nie ci z 5 ulami padną.

Link to comment
Share on other sites

Ja konkurencji się nie boję bo miodu mi brakuje jak na razie ;), a nie zapowiada sie żebym miał więcej niż 40-50 uli bo pracuje i nie ogarnę tego jeszcze na wyjazdach w 3 miejscowkach. Niech zniosa SB zwrócą mi koszta i niech każdy handluje jak chce :D ja się nie boję bo wiem co mam ;)

Link to comment
Share on other sites

Widziałem wiele pasiek na YouTube i hamerykanskich i austyjacjkich i bez przesady w pracowni kafelków od podłogi do sufitu i kratek ściekowych w posadzce to mało gdzie widziałem. nie wiem czy mieli Wszyscy badania sanepidowskie na nosicielstwo i badaniu wody jak w przetwórni masarskiej czy rybnej gdzie można zatruć setki osób jak się nie trzyma standardów higieny i technologi. W hameryce to nawet wirowali miód  w drewnianych szopach lub wiatach. A u nas jak Darek pisze na wszystkich równo chcą założyć chomąt . A z tą higieną to wszystko zależy od człowieka jak ktoś jest brudas to i pracownia odebrana przez PLW nie zagwarantuje ze on za każdym razem będzie mył te kafelki , posadzki ,wiaderka ,miodarki sprzęt , bo brudasom się po prostu nie chce i żaden lekarz im nic nie zrobi chyba że prokurator jak potruje ludzi co zresztą nie jest takie łatwe. Widziałem u mnie na rynku miód taki od nie higienicznego pszczelarza i to od razu widać, brudne słoiki , pozalewane po bokach miodem, w miodzie kawałki woszczyny i jakieś ciemne paprochy pływające , miód spieniony z wianuszkiem piany na wierzchu , od razu widać że to był brudas i może nawet miał odebraną pracownie i kwitek na to , ale charakteru ten kwitek mu nie zmieni.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

 

Niech zniosa SB zwrócą mi koszta i niech każdy handluje jak chce

Koszt to ile 160 złotych ? Kafelków byś nie robił ? du*a tam , każdy poważny człowiek to zrobi .Dla swojej wygody. Niech każdy handluje jak chce . Miodem nawet brudas nikogo nie zatruje. Widziałem miód z czerwiem , nie będę takiego człowieka pouczał, niech stoi obok mnie . Sprzedaż bezpośrednia nie bada miodu a raz w roku PRACOWNIĘ , po zapowiedzianej kontroli możesz robić co chcesz.

 

i może nawet miał odebraną pracownie i kwitek na to , ale charakteru ten kwitek mu nie zmieni.

I to każdy klient widzi. Nawet brud za paznokciami.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.