Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Problemy z sąsiadami


Rekomendowane odpowiedzi

witam mam pytanie odnośnie lokalizacji pasieki a mianowicie ,jesli sąsiad postawił 500 metrów odemnie 40 uli a ja mam 20 uli i od momentu kiedy dostawił swoje ule dzieja sie dziwne rzeczy czy ma to znaczenie ,czy moze wystapic mordowanie sie na wzajem pszczół albo tzw rabunek prosze o wyczerpujące inormacje na temat konfliktów rodzin pszczelich blisko siebie czy to tak dział? dziekuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety nie mamy monopolu na zbieranie miodu.

Możesz jedynie postawić u siebie kolejne 20 rodzin.

Będą równe szanse ale niekoniecznie rowne zbiory.

Musisz zawęzić wylotki i utrzymywać silne rodziny by

mogły obronić się przed rabunkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy moge koledze z pasieki która jest za blisko  powiedziec ze dostawił za blisko i ze to z tego powodu mam problemy ze słabymi rodzinami i ze maiło to wpływ na moje zbiory ,wydaje mi sie nie wpożadku ze tak blisko mnie postawił ule

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zgodnie z prawem takiej możliwości nie ma.Dlatego napisałem ,że miałeś pecha.

Starczy pożytku dla wszystkich.Jak byś reagował gdyby była sytuacja odwrotna,

że to on pierwszy miał pasiekę.Czy Tobie w związku z tym nie wolno było by

mieć pszczół?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem ale to jest około 300 metrów od mojej pasieki czy nie ma zasad np na temat odległosci od pasiek  wiadomo ze w przypadku jak bedzie miał siną rodzine a ja słabszą to jego pszczoły beda osłabiac moje poprzez wieksze mozliwosci ataku na moje ule i rabowanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok czyli nie ma to znaczenia ze postawił koło mnie ule a bardziej  to  jest wazne czy mam silne rodziny  aby mogły sie bronic przed rabunkiem , a jesli ma  pszczoły które sa innego gatunku i maja łatke rabusi w środowiskach pszczelarzy np buckfast

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rodziny podupadły?

A jak kolego walczysz z warrozą? I generalnie jak wygląda u Ciebie gospodarka pasieczna? Bo u mnie w pasiece rabunki objęły w tym roku 3 najsłabsze rodzinki silnie porażone warrozą. Silne rodzinki rabusie nie ruszą. Nie oczekuj od słabych rodzin, które dają się rabować, miodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie żadla ale mam o wiele gorsze osiagi od momentu jak sie koło mnie rozłożył ze swoja pasieką rodziny mi podupadły na sile i zbiory 2016 małe bardzo

 

Wolny kraj nie jedyne takie przypadki . Kolega ma 50 i ok. też 300 m postawił też tyle. I co ? Nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rabunek swoją drogą, ale wiele zależy od pożytków w okolicy. W wypadku gdy nie ma za wiele pożytków w twojej okolicy a pasieki w dodatku są stacjonarne to może się zdarzyć, że pszczół będzie za dużo jak na obsadzany teren. W związku z czym powinieneś się spodziewać zmniejszonych ilości uzyskanego miodu i zwiększonej ilości rabunków. Przynajmniej kwiatki w Twojej okolicy się cieszą :). No ale w praktyce to jak koledzy pisali. Nie ma żadnego zakazu. Jeśli chciałbyś mu uprzykrzyć życie to jedyne co mógłbyś zrobić to samemu postawić 2x więcej uli niż tamten gość ma i jeszcze przewozić na pożytki, żeby rodziny były silne. Co prawda razem byście nie zbierali za wiele, ale wtedy to on miałby gorszą sytuację niż ty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja wiem, nieekonomiczne, nie opłaca się itd. No ale nic nie poradzi na to, że ktoś koło niego postawił 2x więcej uli niż on sam ma. Naturalnym zjawiskiem jest to, że jego pszczoły będą znosiły średnio mniej miodu jeśli ktoś koło niego postawił 2x większą pasiekę i jeśli do tego obsada uli na ilość pożytków została przekroczona.

 

Gdyby on miał kilka uli i sąsiad też postawił kilka to nie byłoby tak źle, bo zawsze coś w okolicy by się znalazło, a tak to im więcej uli tym dalej pszczoły muszą latać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem podobną sytuacje aczkolwiek nie konfliktową. W miejscowości w której mam pasiekę oprócz mojej jest jeszcze jeden pszczelarz , w podeszłym wieku ponad 90 lat i kiedyś miał pasiekę ponad 35 uli , teraz ma chyba z 5 czy  8 uli zazimowanych ale latem robi mu się kilkanaście poprzez rójki,  ale  jeszcze parę lat wstecz dwu innych sąsiadów postanowiło że też założą pasieki i kupili ule zasiedlili po parę uli , ale po dwu latach już nie mieli pszczół , bo byli zieloni i nie umieli gospodarować i co roku kupują u tego starego jakieś rójki który ten złapie wiosną i tak raz mają , ale po zimie najczęściej już nie mają albo o połowę mniej , a ten starszy dziadek nie powiem , umie leczyć przyjeżdża na zebrania pszczelarskie i mogę powiedzieć że daje sobie radę pomimo podeszłego wieku. O przepszczelenie terenu się nie obawiam bo do najbliższego mam ponad  pół kilometra i to jeszcze w kierunku w którym moje pszczoły prawie że nie latają , chyba że kwitnie rzepak , to wtedy tak. Ale jak teren przepszczelony to ekonomia wymusi że ktoś będzie musiał zrezygnować z części uli stacjonarnych   albo   rozpocznie wędrówki za pożytkami.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-_-

 

I do modów prośba o zmianę tytułu z "Konflikt" na np. "Problem z sąsiadem pszczelarzem". Za dużo ostatnio tutaj konfliktów, źle mi się ten tytuł kojarzy...

 

Kto na bierząco śledzi to forum to z pewnością jest zapoznany z intencją autora,dla mnie zmiany nie potrzeba ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem podobną sytuacje aczkolwiek nie konfliktową. W miejscowości w której mam pasiekę oprócz mojej jest jeszcze jeden pszczelarz , w podeszłym wieku ponad 90 lat i kiedyś miał pasiekę ponad 35 uli , teraz ma chyba z 5 czy  8 uli zazimowanych ale latem robi mu się kilkanaście poprzez rójki,  ale  jeszcze parę lat wstecz dwu innych sąsiadów postanowiło że też założą pasieki i kupili ule zasiedlili po parę uli , ale po dwu latach już nie mieli pszczół , bo byli zieloni i nie umieli gospodarować i co roku kupują u tego starego jakieś rójki który ten złapie wiosną i tak raz mają , ale po zimie najczęściej już nie mają albo o połowę mniej , a ten starszy dziadek nie powiem , umie leczyć przyjeżdża na zebrania pszczelarskie i mogę powiedzieć że daje sobie radę pomimo podeszłego wieku. O przepszczelenie terenu się nie obawiam bo do najbliższego mam ponad  pół kilometra i to jeszcze w kierunku w którym moje pszczoły prawie że nie latają , chyba że kwitnie rzepak , to wtedy tak. Ale jak teren przepszczelony to ekonomia wymusi że ktoś będzie musiał zrezygnować z części uli stacjonarnych   albo   rozpocznie wędrówki za pożytkami.

Czy mamy rozumieć że Twoje pszczoły nie we wszystkich kierunkach latają?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.