Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

   Dodał bym jeszcze że miód rzepakowy można łatwo kremować ( nie będę rozwijał tego tematu) i w ten sposób nie grozi nam , że zbyt mocno stwardnieje  że nie można łyżki włożyć do słoika.  Pisaliśmy chyba o kremowaniu miodu na forum kiedyś ?  Ja kremuję tylko rzepak i nawłoć i klienci są zadowoleni.

https://pasiekapszczelarska.pl/topic/604-kremowanie-miodu/?tab=comments#comment-11508

Opublikowano
2 hours ago, Robi_Robson said:

W tym roku zamiast na kasztanowcach pszczoły huczały w tym samym czasie na dębach .
I w tym roku miód mam znacznie twardszy jak w 2019.

Robi no to juz zagadka rozwiazana. Nie wiem jak Kasztan ale debina jest twarda. 

  • Haha 1
Opublikowano
13 godzin temu, manio napisał:

Nigdy się nie spotkałem z twardym miodem rzepakowym  w czystej postaci. Bez domieszek innych nektarów jest idealnie biały.

Manio, u mnie czysty rzepak raczej się nie trafia, tym bardziej w tym roku kiedy kwitło wszystko na raz. Piszę "rzepak" raczej potocznie bo jego nektar dominuje w składzie.

Opublikowano

u mnie po mniszku i sadach kwitnie rzepak, jeśli się uwinę to będzie bez żółtych domieszek , ale nigdy nie jest twardy . Pszczoły preferują mniszek i nie lecą na rzepak zanim nie pojawią się dmuchawce , takie zdyscyplinowane .

Miód z kasztanowca też piszą że jest fruktozowy , więc długo krystalizuje  co ciekawe ma ponoć gorzkawy smak. Nie wiem bo u mnie widac tylko jak pyłek czerwony noszą . Pyłek też ponoć trujący , ale pszczoły chyba tego nie czytały :)

Na dębie pszczół nigdy nie widziałem , kiedyś szerszenie z lubościa spijały sok z dębu , który sączył się z uszkodzonego sęka. Mój młody stał z deską i tłukł je po kolei ( chłop żywemu nie przepuści)  zanim mu nie zabroniłem i opowiedziałem o ich roli  w środowisku. Nie wydawał się przekonany i raczej żal mu było morderczej zabawy.

 

Opublikowano

Nie wiem jaka jest pozytywna rola szerszenia w środowisku, ale miód z dużym dodatkiem kasztanów miałem w tym roku drugi raz w swojej historii pszczelarstwa. Stojąc pod kasztanami słychać było jeden brzęk. Zamiast lecieć na rzepak pszczoły obierały kierunek na park i wlatywały ciężkie od nektaru i czerwonego pyłku. Rzepak widocznie był jakiś hybrydowy i nie nektarował a pogoda na kasztany była dobra. Miód rzeczywiście raczej mało słodki. Bardzo klientom i rodzinie smakował, a że było go mało, bo pogoda w maju była pod psem, to już się skończył. Siedzę w pracy i dosłownie ostatni słoik mam przy sobie dla kolegi. Następny może znowu za kilka lat się trafi.

Opublikowano
W dniu 29.06.2020 o 21:39, manio napisał:

.........  Miody nektarowe zawierają niewielkie ilości melecytozy czy sacharozy ( czyli cukru jak z torebki) .To cukier występujący głównie w miodach spadziowych - trudnostrawny , szkodliwy dla pszczół.  Po krystalizacji na kamień i tak już go nie pobiorą i osypią się z głodu. ..............................

 

 

Najpierw były pszczoły i miody spadziowe. Potem był człowiek, pszczoły i miody spadziowe.  Gdyby ta teoria była prawdziwa, to dzisiaj nie byłoby pszczół, bo już dawno osypały by się z głodu. A pszczoła, to taka głupia nie jest. W przeciwieństwie do człowieka nie zbiera tego, co jej do życia jest zbędne.

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, irkor napisał:

Gdyby ta teoria była prawdziwa

Twoja teoria jak zwykle jest nieprawdziwa bo wymyślona i podparta wyłączenie przekorą bez śladu wiedzy. Przykładem archaicznej pszczoły jest pszczoła augustowska. Tą osobiście znam doskonale. Żadna pszczoła nie czeka na spadź , to łakomy  i chciwy człowiek na nią czeka . Pszczoła augustowska nie tworzy dużych rodzin , bo to pszczoła leśna - musi się zmieścić w dziupli. Dynamicznie rozwija się wiosną bo na przełomie maja i czerwca  wpada w nastrój rojowy. Lipa to czas gromadzenia zapasów zimowych . Na lipie następuje zalanie gniazda i praktycznie wstrzymanie czerwienia , które jest wznowione w drugiej połowie sierpnia. Zimują w małych rodzinach na 5-6 ramkach warszawskich. A co jak wystąpi spadź ? Nic się nie stanie , pójdą ją zbierać i nawet ją zjedzą ale na początku zimowli. Czy im zaszkodzi ? Oczywiście ,że nie bo podstawowy zapas zgromadzony u góry gniazda to miód nektarowy. Spadź będzie na dole. Nie jest toksyczna , tylko trudnostrawna , szybciej wypełni jelito. Ale pszczoły zdążą się jeszcze wielokrotnie oblecieć i zabójcze produkty trawienia wyjdą drugą stroną.

Do zupełnie innej sytuacji doprowadzają niektórzy pszczelarze zimując pszczoły tylko na spadzi , lub odwracając sytuację : u góry gniazda jest spadź , a niżej inwert lub syrop. Wtedy na wiosnę , osłabiona zimowlą pszczoła dobijana jest trudnostrawną spadzią , a to prosta droga do nosemy , sraczki i ogólnego ob...a ramek i ula. Można tego uniknąć i wziąć spadź. Można , ale trzeba się mądrze przygotować i nie żałować na to dutków zanim będą problemy. To ważna przyczyna zgnilca i zimowych spadków występujących w rejonach spadziowych.

Pradawnym pszczołom to było niegroźne bo człowiek ich nie rabował z zapasów zimowych , a bartnicy też nie rabowali do zera , wiedzieli na ile sobie mogą pozwolić .

Taka jest prawdziwa prawda i opowiedziały mi ją dzikie pszczoły augustowskie , usypiając mnie wioskowe dziecię do snu . A może mi się tylko zdawało ?

To nie spadź zabija pszczoły , tylko głupi człowiek.

Edytowane przez manio
  • Lubię 3
Opublikowano

Naczytałeś się manio bzdur w internecie i przenosisz je na to forum.

Pszczoły od zawsze zamieszkiwały głębokie lasy, gdzie głównym pożytkiem była wyłącznie spadź iglasta i liściasta.
Dopiero w minionym stuleciu człowiek przeniósł te pszczoły na swoje kwieciste łąki i uprawy polowe.

  • Smutny 1
Opublikowano (edytowane)
46 minut temu, irkor napisał:

Naczytałeś się manio bzdur w internecie i przenosisz je na to forum.

Pszczoły od zawsze zamieszkiwały głębokie lasy, gdzie głównym pożytkiem była wyłącznie spadź iglasta i liściasta.
Dopiero w minionym stuleciu człowiek przeniósł te pszczoły na swoje kwieciste łąki i uprawy polowe.

Bardzo nieładnie i niegrzecznie napisałeś. Niczym sobie nie zasłużyłem na takie traktowanie. Nie wiem dlaczego mnie ciągle próbujesz obrażać i atakujesz personalnie. Gdzie jest ta bzdura ? Gdzie ta spadź jako główny pożytek ? Byłeś kiedy w lesie ?  Nigdy nie piszę czego się tylko naczytałem lub naoglądałem.  Pszczołami zajmowałem się zanim zacząłem czytać , wiec nie ścigaj się ze maną na to kto jest praktykiem , a kto pisze co mu się tylko błędnie wydaje lub gdzieś usłyszał i nie wie gdzie .

Nigdy spadź nie była , nie jest i nie będzie głównym pożytkiem - przecież nawet cena tego miodu na to wskazuje , o czym tu gadać.  Sam się zapędziłeś tylko nie masz odwagi się do tego przyznać.

Edytowane przez manio
  • Lubię 2
Opublikowano
17 godzin temu, manio napisał:

Nigdy spadź nie była , nie jest i nie będzie głównym pożytkiem

Z prostej przyczyny - pojawia się raz na parę lat w ilościach znacznych .

P.S. Jak młodzierz mówi spaddziadu

Opublikowano

???

nawiedziła ci mnie w mieszkaniu 

  miód (... dobry ?????) ją znęcił  ( zawsze zbieram 'szumy' do szklaneczki .... i tak sobie znów 'szumuje' aż do ....) .... tak się ... aż fik i :

 

 

 .... musiałem jej podać palec by ..... potem na kwiatek i ....

 widać rozpoznała .... dobry ??

 

PF

  • Lubię 2
Opublikowano

A czemu te szumowiny takie najlepsze, możecie zdradzić? Bo nigdzie nie mogę znaleźć. 

Mówił nam też wykładowca na szkoleniu, że najlepszy miód pszczelarz zawsze zostawia dla siebie, ale nie powiedział jaki to jest ten najlepszy miód. Czy możecie się podzielić jak Wy robicie? 

Chyba też będę musiała się nauczyć zostawiać to co najlepsze dla mojej rodziny, bo mam po mamie wręcz odwrotny nawyk wpojony... Jak sprzedawała jakiekolwiek produkty rolne, to zawsze te najlepsze szły na sprzedaż, a na potrzeby rodziny zostawały te mniej dorodne... ?

Opublikowano
37 minut temu, ikop74 napisał:

A czemu te szumowiny takie najlepsze, możecie zdradzić? Bo nigdzie nie mogę znaleźć. 

 Czy możecie się podzielić jak Wy robicie? /.../ ?

Ależ .... nie twierdzę iż ''szumowiny takie najlepsze" ... po prostu podczas miodobrania miód zlewamy poprzez sita od razu do wiaderka ('wygodny' transport po .... do domu).

W domu (mieszkaniu) zazwyczaj na drugi dzień , gdy miód 'wyprze' do góry to co nie wyłapały sita, zbieram , no do szklaneczki, 'szumy' (fot. niżej). W szklaneczce 'szumuje' powtórnie  ..... a na końcu te 'szumy' zbieram na spodek i ..... i wystawiam na balkon (ku utrapieniu małżonki) i 'rozdaję' okolicznym pszczołom ? 

a ze szklaneczki dla  mnie i najbliższych 

 

od lewej : 'drugi' wielokwiat, pierwszy wielokwiat, akacja ..... z szumami :)

 

PF

  • Lubię 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.