Słowian Opublikowano 15 Maja 2016 Opublikowano 15 Maja 2016 Z racji tego, że miodobranie z rzepaku tuż tuż , założyłem temat o kremowaniu miodu, interesuje mnie dosłownie wszystko czym to robicie kiedy i jak długo hehe . Ja będę kremował na razie wiertarką z dokupionym nierdzewnym świdrem przeznaczonym specjalnie do tego, z tego co wiem to Tadek tak kremuje więc jest wywoływany do tablicy , netto ma zrobioną kremownice więc prosze was o podzielenie się doświadczeniami w tym temacie. Wiem że można znaleźć o kremowaniu w necie ale tak swojsko na forum ten temat nie był jeszcze omawiany aż wstyd normalnie , kto tam ma jakąś wiedzę na ten temat proszę pisać, zdjęcia i filmy mile widziane Cytuj
sok_mir Opublikowano 15 Maja 2016 Opublikowano 15 Maja 2016 Z racji tego, że miodobranie z rzepaku tuż tuż , założyłem temat o kremowaniu miodu, interesuje mnie dosłownie wszystko czym to robicie kiedy i jak długo hehe . Ja będę kremował na razie wiertarką z dokupionym nierdzewnym świdrem przeznaczonym specjalnie do tego, z tego co wiem to Tadek tak kremuje więc jest wywoływany do tablicy , netto ma zrobioną kremownice więc prosze was o podzielenie się doświadczeniami w tym temacie. Wiem że można znaleźć o kremowaniu w necie ale tak swojsko na forum ten temat nie był jeszcze omawiany aż wstyd normalnie , kto tam ma jakąś wiedzę na ten temat proszę pisać, zdjęcia i filmy mile widziane Ja mialem ten sam problem w ubieglym roku, tez zalozylem taki temat , ale chyba jeszcze na Michalowie. Wydawalo mi sie to tak skomplikowane , proces nie do ogarniecia , chyba nasz forumowy Tadek , daro i kilku innych uspokajali mnie ze to luz. Robilem tak jak ty chcesz w tym roku, mieszadlo do kleju, swider z nierdzewki i trzy razy na dzien czasami dwa , a czasami jeden raz .Wazne zeby robic to bardzo wolno 50-60 obrotow na minute, jak robisz bardzo szybko powstaje piana i miod nie jest skremowany tylko ubity.Cala akcja to bylo jakies 5dni. Z racji tego ze w ubieglym roku mialem duzo rzepaku to krystalizowwal szybko, wirowalem tylko raz i nawet zaczal krystalizowac mi w ramkach. Problem pojawil sie przy nalewaniu do sloikow ( mam wiadra z zaworami) dlatego ze miod okazal sie bardzo gesty, wpierniczylem wiadra do wanny, z roboty przynioslem taka duza grzale z regulatorem , 40stopni na noc i rano mozna bylo nalewac do sloikow. Potem gdzies doczytalem , ale to juz madrzejsi ode mnie napisza czy to prawda, ze nie trzeba kremowac do samego konca , jak jeszcze miod jest plynny , ale proces sie juz rozpoczal mozna lac do sloikow, ale moglem cos namieszac . Kolega kremuje kijem od szczotki dwa razy na dzien zamyrda i koniec i tez mu wychodzi, ale nie wiem czy to jest to , to wlasciwe kremowanie. Cytuj
Słowian Opublikowano 15 Maja 2016 Autor Opublikowano 15 Maja 2016 no oki a zaczynacie kremować od razu po wirowaniu np. na drugi dzień czy trzeba odczekać aż zgęstnieje ?? Cytuj
sok_mir Opublikowano 15 Maja 2016 Opublikowano 15 Maja 2016 Z tego co pamietam to czekalem az zacznie krystalizowac, ale jest jeszcze inny sposob, mozesz zaszczepic miod do kremowania, miodem juz skremowanym z ubieglego sezonu, wtedy jest latwiej i szybciej, ale ja nie robilem , wiec niech sie wypowiedza ci co robili tym sposobem Cytuj
Słowian Opublikowano 15 Maja 2016 Autor Opublikowano 15 Maja 2016 A próbował ktoś tego sposobu jest to sens ?? Miodowy szok termiczny Wielu pszczelarzy do krystalizacji miodu wykorzystuje metodę termiczną. Na czym ona polega? Miód normalnie wiruje się z plastrów, a następnie przepuszcza przez sita. Potem trzeba od razu rozlać go do słoików. Tak przygotowany miód wstawiamy po prostu do zamrażarki. Jeśli taką metodę stosujemy w przypadku dużych ilości miodu, domowa zamrażarka raczej nie spełni swojego zadania. Warto więc zaopatrzyć się w dużą i pojemną zamrażarkę, która będzie służyła tylko do tego celu. Temperatura mrożenia powinna być dość niska: od -5 nawet do -18 stopni Celsjusza. Miód w zamrażarce powinien stać przez około tydzień. Mrożenie miodu, w odróżnieniu do podgrzewania w temperaturze wyższej niż 40 stopni Celsjusza, nie powoduje osłabienia jego wartości odżywczych i właściwości zdrowotnych. Miód po tygodniu wyjmujemy z zamrażalnika – będzie kremowy i lejący i, co najważniejsze, później już nigdy nie zastygnie całkowicie. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 16 Maja 2016 Opublikowano 16 Maja 2016 Łukasz nie za bardzo Ci pomogę , bo ja kremuję tylko miód rzepakowy domowym sposobem i nie studiowałem za bardzo jak się powinno to fachowo robić. Pozostały miód rozchodzi mi się prawie w stanie płynnym , ponieważ staram się przechowywać w temperaturze pokojowej , co nie znaczy że wszystkie miody cały czas maja stan płynny , bo też krystalizują po pewnym czasie , ale do września października to przeważnie ( poza rzepakiem) zachowują jeszcze stan płynny , najbardziej pożądany przez klientów , a później to już mam tak mało miodu że i skrystalizowany biorą. A jak chcesz jakiejś fachowej porady to pojedź do hurtowni pszczelarskiej i zapoznaj się na z tym na czym polega praca prawdziwej kremownicy miodu na pewno Ci zademonstrują jak ona działa. Z tego co czytałem to ważne żeby obroty nie były za duże i żeby nie wkręcać do miodu pęcherzyków powietrza , na co trzeba też i ręcznie kremując domowym sposobem zwracać uwagę. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Słowian Opublikowano 16 Maja 2016 Autor Opublikowano 16 Maja 2016 Tadziu no właśnie póki co chodzi mi najbardziej o domowe metody kremowania przede wszystkim rzepaku czyli wiertara, śmigło i jazda kiedy zaczynasz kremować ile razy dziennie mieszasz i jak długo ?? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 17 Maja 2016 Opublikowano 17 Maja 2016 Łukasz jak miód rzepakowy zaczyna Ci mętnieć wtedy wystarczy dwa razy dziennie rano i wieczorem zamieszać mieszadłem na niskich obrotach po około 1 minucie ale tak żeby mieszadło nie zabierało pęcherzyków powietrza do miodu i wzrokowa ocena po ilu dniach kiedy już przestać i zacząć nalewać do słoików. Jarek ma rację że do nalewania z odstojnika przydało by się wspomaganie ciśnieniem powietrza z kompresora , ale do tego trzeba by dorobić specjalną pokrywę odstojnika z króćcem do podłączenia węża i to jest do wykonania też domowym sposobem. Miód rzepakowy przed i po skremowaniu Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
morzedzungli Opublikowano 23 Czerwca 2016 Opublikowano 23 Czerwca 2016 Czy w miodzie po kremowaniu wyczuwa sie kryształki cukru czy powinien być gładkiej konsystencji jak np bita śmietana? Karol Cytuj
Nacek Opublikowano 23 Czerwca 2016 Opublikowano 23 Czerwca 2016 W ubieglym roku miód kremowany był jak maselko a wtym ma drobne ziarna, niewiem czym jest to spowodowane, może pogoda może coś domieszały do rzepaku. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 30 Czerwca 2016 Opublikowano 30 Czerwca 2016 Grubsze kryształy w miodzie tworzy fruktoza i może doniosły jej więcej w tym roku. Pozdrawiam Tadek Cytuj
MDR Opublikowano 2 Lipca 2016 Opublikowano 2 Lipca 2016 Do kremowania mieszadłem nadają się miody "białe", jak kremujesz inne, to wyglądają jak kasza manna na jakość nie ma wpływu, poza tym że tak sobie wygląda... Gdzieś wyczytałem, że można kremować przez zamrażanie do temperatury poniżej -18 stopni, że miód nie traci na wartości, nie ma ryzyka przegrzania itd... Sprawdziłem, miody siedziały tydzień w -19 stopni, i tak samo skrystalizowały. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 8 Lipca 2016 Opublikowano 8 Lipca 2016 Kupując kremownicę w firmier Wakont zasięgnąłem języka u producenta , który bądź co bądź bardzo często ma do czynienia z praktycznym kremowaniem , a nie tylko z teoriąi powiedział , że optymalnie jest jak mieszadło wolnoobrotowe miesza miód co 2 godziny przez 15 minut.Ja tak robię i kremuję 2-4 doby .Krócej kremuję krystalizujący rzepak, a dłużej kiedy zaczynam z miodem płynnym .Potwierdzam , że największy problem jest później z rozlewaniem z odstojnika do słoików .Czasem rozwiązuję to tak , że ja "popycham miód chochlą , a Żona łapie miód w słoiki Cytuj
Krzyżak Opublikowano 8 Lipca 2016 Opublikowano 8 Lipca 2016 Strasznie dużo czasu ma ten Pan z Wakonta U nas starcza dwa razy dziennie po 3 minuty przez 4 dni. Jak ciężko leci to na noc w styropian, kabel grzewczy z termostatem na 40stopni i rozlewanie znów jest przyjemnością. Cytuj
Słowian Opublikowano 16 Lutego 2017 Autor Opublikowano 16 Lutego 2017 A ja dzisiaj zamówiłem dwie takie nierdzewne beczułki , koszt 320 zł z przesyłką za jedną https://www.olx.pl/oferta/beczka-ze-stali-kwasoodpornej-200l-po-spirytusie-bimbrownia-wedzarnia-CID628-IDeVBIr.html#bafff8b051 Zrobię sobie z nich kremownice do miodu i odstojnik w jednym , silnik na siłę wolnoobrotowy już mam tylko dorobic jakąś belkę do tego i śmigło do mieszania i kremownica za ok 400 zł na 200 l gotowa . Boję się tylko jednego czy te ścianki ie będą za cienkie aby wytrzymać ciężar belki i silnika, dość ciężki mogą się scianki wyginać deformować jedyne wyjscie zrobić jakąś klatkę stelaż w około takiej beczki i dopiero na tym ustawić belke i silnik jak myślicie ?? Cytuj
Gość PawelKS3 Opublikowano 16 Lutego 2017 Opublikowano 16 Lutego 2017 Chyba stelaż będziesz musiał zrobić. Cytuj
Słowian Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Autor Opublikowano 25 Kwietnia 2017 Beczkę kupiłem nierdzewną 200l taką: Ma być z niej kremownica do miodu I tutaj mam pytanie jaki motoreduktor dobrać aby dało radę powiedzmy 170-180l miodu skremować w tej beczce, i jakie obroty?? myślałem o takim http://allegro.pl/przekladnia-motoreduktor-14obr-silnik-0-37kw-400v-i6794705193.html Fajny tylko obroty trochę za małe 14/min Coś mocniejszego tylko obroty już 46/min chyba za duże trochę znowu http://allegro.pl/przekladnia-motoreduktor-063-z-silnikiem-0-75kw-i6790915157.html Tutaj te same obroty tylko KW mniejsze i przez to tańszy, jaki wybrać do takiej ilości miodu ?? http://allegro.pl/przekladnia-motoreduktor-050-z-silnikiem-0-55kw-i6714500037.html 46 obr/min nie za dużo trochę ?? chodzi mi żeby się za bardzo nie napowietrzał, bo z pierwszego linku tylko 37 kw może być mało i te obroty 14/min chyba znowu przesada w druga stronę ?? nie chce znowu tydzien tego kremować tak koło 30 było by idealnie chyba ?? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 26 Kwietnia 2017 Opublikowano 26 Kwietnia 2017 A odstojniki ? Jakie i ile masz ? Największy problem jest z przelewaniem miodu do słoików. Obroty nie są tu chyba problemem aby tylko nie napowietrzać miodu. Ja to bym kremował w mniejszych pojemnikach , a beczki służyły by mnie na odstojniki na miód płynny , bo przecież i tak większą część miodu sprzedaje się w postaci płynnej i mało już zostaje do kremowania , poza rzepakiem oczywiście , gdzie proporcje są inne , tak przynajmniej jest u mnie i z powodzeniem do tego celu służą wiaderka od Roberta te 30 litrowe, bo łatwiej później przelać skremowany miód do słoików. I wcale nie ma tak dużo roboty z tym kremowaniem żeby aż kupować motoreduktory. Poza tym zauważyłem że spora część starszych klientów chce tylko miód płynny i jak mi na wiosnę został skremowany , to nie chcieli go kupować , i robili uniki jak diabeł od święconej wody , tak że musiałem od Kolegi pszczelarza sprowadzać jego miód płynny , żeby nie tracić klientów. Rynek tak całkowicie nie przestawił się jeszcze na miody kremowane i i niektórzy klienci podejrzewają , że pszczelarz próbuje ich oszukać wciskając jakiś kremowany miód , jak oni całe życie kupowali płynny ? i taki tylko uważają jako miód. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Słowian Opublikowano 26 Kwietnia 2017 Autor Opublikowano 26 Kwietnia 2017 mam tą beke i kilka jak nie kilkanaście wiader 33 l od Roberta ale kremowanie w nich wiertara to udręka, jak ja miałem 6 takich wiader niepełnych oczywiście bo by mi sie wychlaptywało ale stoparedziesiąt litrów było i przekładaj to mieszadło kicaj wszedzie potem zlewaj jak pełne jeszcze idzie a później coraz gorzej bo miód gesty a cisnienie coraz mniejsze i nie chce lecieć tylko beka z motoreduktorem i 150 czy nawet 180 litrów na raz dobrze się będzie zlewać bo będzie go dużo (wysoko) tylko na samym dnie zabawa i bedzie się mieszać samo bez zagladania ustawie 30 min ran i 30 wieczorem na programatorze czasowym i można zapomnieć o kremowaniu tylko za 2-3 dni isć rozlać a klienci wolą ten miód zdecydowanie i nawłoć kremowaną też wolą aha i jeszcze mniszek z sadami też tylko o krem pytają więc widzisz że to mus. Jaki byście dobrali do beki 200l ten motoreduktor ?? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 27 Kwietnia 2017 Opublikowano 27 Kwietnia 2017 Wszystkie te motoreduktory dadzą radę przy niskim przełożeniu 1:30 bo moc około 80 Nm jest wystarczająca do zamieszania miodu . Ale nie będziesz chyba robił pomiarów oporu ruchu wrzeciona mieszadła dla wyliczenia potrzebnej mocy bo nie masz odpowiednich narzędzi do takiego pomiaru , chociaż wyliczenia takie były by ciekawe z inżynierskiego punktu widzenia. I mnie się wydaje każdy z tych silników da radę przy niskim przełożeniu (1400 obr i przełożenie 1:30) w cyklu pracy 30 minut i dłuższa przerwa. Ale bez obliczeń nie podejmę się diagnozy który lepszy ? Za dużo upłynęło czasu od zajęć z mechaniki na Polibudzie i nie pamiętam już szczegółów , może młodsi Koledzy Ci pomogą w tych obliczeniach ? Albo podpatrz jaki silnik używany jest w o profesjonalnych kremownicach na przykład u Łysonia , o tych samych parametrach wymiarowych mieszadła bo tu jeszcze istotna jest budowa mieszadła i jaki stawia opór ? Pozdrawiam Tadek Cytuj
Słowian Opublikowano 27 Kwietnia 2017 Autor Opublikowano 27 Kwietnia 2017 No właśnie już wiem więcej bo rozmawiałem z naszym Panem mechatronikiem i trochę mi rozjaśnił, Daniel twierdzi że do 150 l wystarczy taki z 27obr/min https://sprzedajemy.pl/motoreduktor-staporkow-a1d299-nr51306032 do tego nie za "oporowe mieszadło i będzie git Cytuj
Tadek11 Opublikowano 27 Kwietnia 2017 Opublikowano 27 Kwietnia 2017 Też wydaje mi się że silnik 0,55 kW da radę przy tych obrotach powinien wystarczyć. Ale to nie koniec inwestycji jeszcze pomyśl o urządzeniu ciśnieniowym lub ślimakowym ułatwiającym przelewanie skremowanego miodu do słoików. Cytuj
Słowian Opublikowano 27 Kwietnia 2017 Autor Opublikowano 27 Kwietnia 2017 nie trza ostatnie 20 l bedzie trochę ciulowo ale to wytrzymam ważne że wiekszość pojemności zbiornika pójdzie moment i nie ma babrania przelewania z wiadra do wiadra z zaworem że o mieszaniu ręcznym nie wspomnę Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Opublikowano 30 Kwietnia 2017 Też wydaje mi się że silnik 0,55 kW da radę przy tych obrotach powinien wystarczyć. Ale to nie koniec inwestycji jeszcze pomyśl o urządzeniu ciśnieniowym lub ślimakowym ułatwiającym przelewanie skremowanego miodu do słoików. A ma ktoś już takie rozwiązanie ?? Nie ukrywam że ciekawy problem do rozwiązania?? Ślimakowy to prosta sprawa i chyba najlepsza ale czy faktycznie to tak fajnie by działało ?? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.