krzysiek5000 Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 Witam przy wypuszczaniu unasiennionej matki z izolatora ta mi gdzieś uciekła, czy jest szansa że ta matka wróci spowrotem do tej rodziny czy przepadła ? Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 Pszczoły mają wybitny węch,jest szansa że odnajdzie ul w którym już była i zostanie przyjęta,mała ale jest.PK Cytuj
daro Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 3 godziny temu, krzysiek5000 napisał: Witam przy wypuszczaniu unasiennionej matki z izolatora ta mi gdzieś uciekła, czy jest szansa że ta matka wróci spowrotem do tej rodziny czy przepadła ? Jak lata wróci . Chyba że coś ją dopadnie .Przez parę dni nie zaglądaj . Cytuj
Beeman Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 1-2 minuty i powinna juz byc z powrotem. No chyba ze stwierdzila ze do wiezienia juz nie wraca. Cytuj
daro Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 2 minuty temu, manio napisał: na Ambrozji już wróciła . ???? Wrzuć printskren bo chyba o dualiźmie pisania mowa ? Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 I super niech się chłopak cieszy,będzie co opowiadać do późnej starości.?? Cytuj
zdzich123 Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 Wróci i tutaj , zatrzymała się tam na pogaduchy . Cytuj
ikop74 Opublikowano 5 Lipca 2020 Opublikowano 5 Lipca 2020 ??? A ja się dziś zestresowałam, bo też zachowałam się jak rasowa blondynka... ? Dokładałam do jednego odkładu drugi korpus i przyniosłam go sobie z węzą w środku i położyłam obok ula, żeby mi wygodnie było, a ul stoi na euro-paletach. No i do tego stojącego na paletach korpusu włożyłam 3 ramki z czerwiem i pszczołami. Zanim skończyłam całą operację układania gniazda to pszczoły zdążyły zejść (czego nie zauważyłam) z tych 3 ramek na paletę i umiejscowić się pod deskami od dołu... Jak położyłam ten korpus na tym pierwszymi i zobaczyłam co się stało, to zdrętwiałam, bo tyle ich tam było, że w pierwszym momencie byłam przekonana, że poszły pod spód razem z matką... ? Więc rękawice w ruch i próbowałam je spod spodu zabrać, oczywiście z mizernym skutkiem. Ale większość odleciała, więc mam nadzieję, że matki tam nie było... ? 1 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 7 Lipca 2020 Opublikowano 7 Lipca 2020 Na okoliczność chwilowego odkładania ramek zawsze pod ręką powinna być lekka transportówka , lub ewentualnie wózeczek z pełną gładką "podłogą" . Trzeba sobie wyrobić taki nawyk , żeby podczas pracy przy pszczołach zawsze transportówka była pod ręką . U mnie jest to wózeczek na małych kółkach rowerowych (od małego bmx-a) na którym zawsze jest korpus , lub transportówka. A poza tym wiaderko na ścinki woskowe (np mateczniki lub dziką zabudowę) , pojemnik na propolis i wiaderko z próchnem do podkurzacza + omiatacz . Opcjonalnie w niektórych okresach na wózku jeżdżą też kraty odgrodowe , lub inny osprzęt . 1 Cytuj
Wampun Opublikowano 7 Lipca 2020 Opublikowano 7 Lipca 2020 W dniu 5.07.2020 o 22:58, ikop74 napisał: Więc rękawice w ruch i próbowałam je spod spodu zabrać, oczywiście z mizernym skutkiem. Następnym razem połóż na nich ramkę z ula ale bez pszczół. Najlepiej taką z czerwiem, a pszczoły w kilka minut na nią wejdą. 1 Cytuj
baru Opublikowano 7 Lipca 2020 Opublikowano 7 Lipca 2020 Wózeczek -skrzynia na kółkach zamykana -szczelna ,taka jak korpus tylko dłuższa i wyższa . Dziką zabudowę można wrzucić i nie drażni pszczół . 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.