Paweł Posted July 28, 2020 Posted July 28, 2020 Ze względu na różne opinie chciałbym od Was usłyszeć jak sprawuje się Karpatka? Musze jeszcze w tym sezonie podmienić matki chyba w 2 rodzinach i skłaniam się ku tej linii... Ktoś ? Coś? Jakieś doświadczenia? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Quote
piotrpodhale Posted July 28, 2020 Posted July 28, 2020 Zależy od kogo planujesz kupić.Z Bartnika Sądeckiego niema już co polecać,złe jak osy i rojliwe.Obecnie mam dwie Karpatki ale z Rzeszowa nazwiska hodowcy nie pamiętam.PK 1 Quote
Xpand Posted July 28, 2020 Posted July 28, 2020 Potwierdzam co piotrpodhale napisał. Miałem chyba z 8 od sądeckiego. Jedna z nich to do tej pory najagresywniejsza pszczoła jaką miałem. Do tego rojliwe ... 1 Quote
Tadek11 Posted July 29, 2020 Posted July 29, 2020 Jak nie masz 100% faworyta to i nie możesz podjąć decyzji to może przeczytaj ta dyskusję. https://pasiekapszczelarska.pl/topic/900-jakie-linie-pszczół-sprawdzają-się-w-waszych-pasiekach/ 1 Quote
Paweł Posted July 29, 2020 Author Posted July 29, 2020 1 godzinę temu, Tadek11 napisał: Jak nie masz 100% faworyta to i nie możesz podjąć decyzji to może przeczytaj ta dyskusję. https://pasiekapszczelarska.pl/topic/900-jakie-linie-pszczół-sprawdzają-się-w-waszych-pasiekach/ Dziękuję Tadeusz - przeoczyłem ten temat... Wszystko wskazuje na Sklenara ... Quote
baru Posted July 30, 2020 Posted July 30, 2020 Karpatka fajna pszczoła ale ona jest jak ścigacz ,potrzebuje umiejętności w prowadzeniu . Zdaje mi się że ją posiadłem, w tym roku tylko jedna wnuczka się mi wyroiła .ale ze względu na ujednolicenie pasieki rezygnuje z niej .Na pyłek,pierzgę ,pochwalenie się ilością pszczół na wiosnę ,jedna z lepszych . 2 Quote
Tadek11 Posted July 31, 2020 Posted July 31, 2020 W dniu 29.07.2020 o 09:32, Paweł napisał: Dziękuję Tadeusz - przeoczyłem ten temat... Wszystko wskazuje na Sklenara ... Mam wiarę że Ci się uda wymiana matek teraz Paweł , ale znając życie wiem że to jest o tej porze roku i przy braku pożytków trudnym zadaniem i wymagającym doświadczenia i znajomości swoich pszczół i zakładam że takie masz. Ja na przykład u siebie znalazłem w tym roku taką rodzinę złośliwą , w której zaplanowałem sobie na pewno podmienić matkę na nowszy model , ale nie zdecydowałem się na to teraz w sierpniu, ponieważ jestem prawie w 100% pewien że nie przyjmą żadnej matki obcej i każdą poddana zetną jak by nie była ,więc zakarmiam tą rodzinę i ponadto mi się nie chce tego teraz robić i wymianę postanowiłem zrobić wiosną , bo rodzina w miarę silna i o dobrej kondycji . Ale wierzę że Ci się uda bo jest to na pewno możliwe tylko trzeba mieć sprawdzoną metodę i odpowiednio to zrobić , ale trzeba i inny scenariusz wziąć pod uwagę. 1 Quote
baru Posted July 31, 2020 Posted July 31, 2020 Na te złośliwe "opatentowałem" taki sposób. kasuje matkę , zabieram po prostu rodnię,prawie bez pszczół ,kładę na inny ul . Tutaj poddaję korpus z suszem i matkę NU . Oczywiście przy tych naprawdę złośliwych nie otwieram klatki od razu .? Trzeba z nimi krótko i zdecydowanie .W tamtym roku do takiej rodziny podkładałem chyba ze trzy matki NU które kasowały .Gdy nie było już czerwiu , chciałem je połączyć z odkładem 4 ramkowym ścięły pszczoły i matkę . Z gospodarczego punktu widzenia lepiej je było od razu zasiarkować . W dwóch pakietach w tym roku okłębiły matkę, po 3 dniach zaglądam a tu kula pszczół .Po włożeniu maki do klatki ponownie ,przyjęły ją i czerwi . Quote
Tadek11 Posted August 1, 2020 Posted August 1, 2020 4 godziny temu, baru napisał: Na te złośliwe "opatentowałem" taki sposób. kasuje matkę , zabieram po prostu rodnię,prawie bez pszczół ,kładę na inny ul . Tutaj poddaję korpus z suszem i matkę NU . Oczywiście przy tych naprawdę złośliwych nie otwieram klatki od razu .? Trzeba z nimi krótko i zdecydowanie .W tamtym roku do takiej rodziny podkładałem chyba ze trzy matki NU które kasowały .Gdy nie było już czerwiu , chciałem je połączyć z odkładem 4 ramkowym ścięły pszczoły i matkę . Z gospodarczego punktu widzenia lepiej je było od razu zasiarkować . W dwóch pakietach w tym roku okłębiły matkę, po 3 dniach zaglądam a tu kula pszczół .Po włożeniu maki do klatki ponownie ,przyjęły ją i czerwi . Na pewno masz rację że trzeba takie rodziny eliminować i gdybym zauważył to wcześniej już bym to zrobił jak miałem swoje matki z własnego wychowu , ale jej agresywność ujawniła się dopiero teraz w końcu lipca podczas podkarmiania , ale to dla mnie nie problem , do wiosny wytrzymam i pójdzie na pierwszy ogień wiosną w maju albo jeszcze wcześniej iw kwietniu połączę te pszczoły wiosną z inną rodziną kasując tą matkę z genami killera. Quote
piotrpodhale Posted August 3, 2020 Posted August 3, 2020 W dniu 31.07.2020 o 19:08, Tadek11 napisał: Mam wiarę że Ci się uda wymiana matek teraz Paweł , ale znając życie wiem że to jest o tej porze roku i przy braku pożytków trudnym zadaniem i wymagającym doświadczenia i znajomości swoich pszczół i zakładam że takie masz. Ja na przykład u siebie znalazłem w tym roku taką rodzinę złośliwą , w której zaplanowałem sobie na pewno podmienić matkę na nowszy model , ale nie zdecydowałem się na to teraz w sierpniu, ponieważ jestem prawie w 100% pewien że nie przyjmą żadnej matki obcej i każdą poddana zetną jak by nie była ,więc zakarmiam tą rodzinę i ponadto mi się nie chce tego teraz robić i wymianę postanowiłem zrobić wiosną , bo rodzina w miarę silna i o dobrej kondycji . Ale wierzę że Ci się uda bo jest to na pewno możliwe tylko trzeba mieć sprawdzoną metodę i odpowiednio to zrobić , ale trzeba i inny scenariusz wziąć pod uwagę. Dla takich rodzin trzeba być twardym,bez znaczenia jaka część sezonu jeżeli trzeba eliminować agresywność. Wiosną się rozmnożą "zmięknie serce pszczelarza"naprodukują trutni roznoszących geny agresywności i nawet jak zlikwidujemy taką matkę wiosną to problem zostanie na dalsza część sezonu. Za wymianami o tej porze roku przemawia również dostępność matek,wszędzie pełno miodnych łagodnych matek ? o ile ktoś niema zapasu swoich z wiosny. Ja osobiście uwielbiam tę porę roku w pasiece już nic nie goni na wszystko jest czas można delektować się pszczelarstwem. Wymiana matki to zaledwie trzy dni,a satysfakcja z obalenia mitu że teraz się matek nie wymienia ogromna.PK 1 1 Quote
irkor Posted August 3, 2020 Posted August 3, 2020 Sierpień, to bardzo dobry miesiąc na wymianę matek. 1 Quote
Paweł Posted August 3, 2020 Author Posted August 3, 2020 Mam jutro jedną do wymiany - w czwartek ją zabrałem z macierzaka - jutro będę poddawał - reszta odkłady. Może nie za bardzo w porę, ale nie miałem możliwości wcześniej 1 Quote
Paweł Posted August 6, 2020 Author Posted August 6, 2020 Podsumowując - przedwczoraj podłożone - w rodzinie z wymianą matka wczoraj spokojnie chodziła na ramkach, czyli chyba przyjęta. Ale jedno ale .... - podczas przeglądu wzbiła się w powietrze... Nie sądzę, aby wróciła - dziś się okaże. W pozostałych na etapie wygryzania ciasta. Quote
Nacek Posted August 6, 2020 Posted August 6, 2020 45 minut temu, Paweł napisał: - podczas przeglądu wzbiła się w powietrze... Między innymi dlatego ja staram się nie zaglądać ok tygodnia. Choć zdaję sobie sprawę że Ciebie czas pogania ale lepiej czasami sprawy pozostawić same sobie. Quote
piotrpodhale Posted August 6, 2020 Posted August 6, 2020 4 godziny temu, Paweł napisał: Podsumowując - przedwczoraj podłożone - w rodzinie z wymianą matka wczoraj spokojnie chodziła na ramkach, czyli chyba przyjęta. Ale jedno ale .... - podczas przeglądu wzbiła się w powietrze... Nie sądzę, aby wróciła - dziś się okaże. W pozostałych na etapie wygryzania ciasta. Mają dobry węch może wróci.? Quote
Paweł Posted August 7, 2020 Author Posted August 7, 2020 W dniu 6.08.2020 o 12:22, piotrpodhale napisał: Mają dobry węch może wróci.? Nie wróciła - wyciągnąłem z 2 odkładu bo ją okłębiały (chyba w ostatnim momencie udało się uratować mateczkę :). Podłożyłem do rodziny z której "poszła w górę"... Reasumując - tam gdzie był przygotowany na 100 % stan bezmateczny (czyli odkład i podmiana matki)- matki zostały przyjęte - sprawdzałem dzisiaj - strzelają "jajkami" :) Odkład, który okłębiał matkę zostawiłem na razie do obserwacji - zobaczymy co z tego wyjdzie. Quote
Xpand Posted August 7, 2020 Posted August 7, 2020 Niestety tak się może zdarzyć, u mnie wróciły jak na razie wszystkie, ale tylko w weselnych, gdzie matki dopiero zaczęły czerwić i mają zakodowany ul dobrze, bo do niego wracały z unasienniania. Ty miałeś obcą matkę, która czerwiła już dłużej i pewnie była cięższa i niezbyt dobrze latała, do tego nie miała dobrej lokalizacji na nowy ul. Jakiś czas temu znakowałem kilka matek w odkładach, a że mam paski z kwasem szczawiowym, to byłem w rękawicach. Znakowanie matek w rękawicach jest dla mnie trudniejsze, bo nie mam wyczucia jak łapie i mi się dwie wywinęły i odleciały z ręki. Wiedziałem, że w tym przypadku nie wrócą, bo grubaski już były. Dlatego patrzyłem w trawę koło mnie i tam je znalazłem, oznakowałem i bam do ula Quote
Beeman Posted August 8, 2020 Posted August 8, 2020 (edited) U mnie dwa dni temu wyszla rojka. Osiadla 6m na rozwidleniu trzech galezi. Klab mial jakies 60cm szerokosci, dlatego po probie ztrzasniecia ich do wiadra duzo spadlo na ziemie. Tak bylo ze trzy razy. Pszczoly bylo chyba wiadro. Nie mialem pewnosci ze matka wpadla do wiadra. Dlatego pod drzewem na trawie postawilem ramke z czerwiem. Zeszlo jakies 5 minut jak zobaczylem matke na podanym plastrze. Zlapalem ja do chwytaka i polozylem na ramki w nowym ulu. Ramki przynioslem do osuszenia po miodobraniu no ale wyladowaly w nowej rodzinie. Zeszlo jakies 15 min jak stwierdzilem ze czas zamknac powalke bo pszczoly niechetnie wchodzily w uliczki. Podczas uwalniania mateczki ona zamiast prysnac w uliczke to w powietrze. Myslalem ze znow poleciala na drzewo i bedzie problem. 5 minut minelo jak zobaczylem matke w tym samym miejscu obok chwytaka. Tym razem juz nie mialem wiecei cierpliwosci, poszla do klateczki. Dzis sprawdzilem, pszczoly ladnie oczyscily plastry i uwolnily matule. Mimo ze nowy ul stoi tylko 1 metr od macierzaka to pszczoly pozostaly z matka. Dostaly juz nadstawke aby mogly sobie do zimy gniazdo ulozyc. Ul z ktorego wyszla rojka juz raz w tym roku sie wyroil, czyli rojka #2. Ale mysle ze duzo w tym mojej winy. Pszczoly w ulu bylo b.duzo i w dodatku nie mialy co robic bo 3 nadstawki miodu bylo 100% poszyte. A pszczoly na poszytych ramkach nie lubia siedziec. Niestety z braku czasu do gniazda jeszcze nie zagladalem. Edited August 8, 2020 by Beeman Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.