daro Opublikowano 1 Lutego 2021 Opublikowano 1 Lutego 2021 Jak wódy dużo to trzeba marynować nie suszyć . ? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 1 Lutego 2021 Opublikowano 1 Lutego 2021 https://allegro.pl/oferta/suszarka-grzybow-owocow-duza-dehydrator-nowater-9740727827 Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 1 Lutego 2021 Opublikowano 1 Lutego 2021 Do pyłku to się nie nadaje . Jak kupić takie coś i dorabiać samemu sita , to już lepiej kupić grzałkę i wentylator i zrobić suszarkę ze starej lodówki . Cytuj
Tadek11 Opublikowano 1 Lutego 2021 Opublikowano 1 Lutego 2021 Ale miałem na myśli do pyłku małą a do sadu dużą , jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego ? Cytuj
ikop74 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 1.02.2021 o 19:27, Robi_Robson napisał(a): 10-15 poławiaczy , to w dobry dzień przy dobrych pożytkach i przy dobrych pszczołach wiadro pyłku . Rozwiń Robi możesz jeszcze napisać jakiej pojemności wiadro masz na myśli? Bo są od 10 do 30 l. A jestem na podobnym etapie jak kolega Filuś, tylko skala mniejsza. Dlatego w ogóle nie rozważam zakupu suszarki do pyłku tylko uniwersalnej. Suszę owoce i grzyby od dawna, ale obecną suszarka nie nadaje się do pyłku, bo nie ma regulacji temperatury. Wybieram nową i zastanawiam się nad wielkością. Chcę Was też zapytać jak to jest z mrożeniem, czy po wysuszeniu koniecznie trzeba mrozić? Jak Wy robicie dla siebie? Nie zamierzam pyłku sprzedawać, co najwyżej dzielić się z rodziną (i to też dopiero, gdy się dochowam większej pasieki). Cytuj
baru Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 No i przydała się mi też dyskusja miałem, wybrać Barć . a tak to pójdę gdzieś indziej ,może konigin?. Będę miał do komplety z miodarką . Na pewno musi być taka żeby można beczkę wstawić ,,w razie klęski urodzaju oczywiście . Ceny się robią też duże ? Cytuj
Beeman Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 11:22, ikop74 napisał(a): jak to jest z mrożeniem, czy po wysuszeniu koniecznie trzeba mrozić? Rozwiń W zeszlym tygodniu Tadek dal linka do b.ciekawej publikacji. Tam bylo troche o pylku. Niestety juz nie pamietam w którym to bylo temacie. Cytuj
Nacek Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 (edytowane) W dniu 8.02.2021 o 11:22, ikop74 napisał(a): Chcę Was też zapytać jak to jest z mrożeniem, czy po wysuszeniu koniecznie trzeba mrozić? Jak Wy robicie dla siebie? Nie zamierzam pyłku sprzedawać, co najwyżej dzielić się z rodziną (i to też dopiero, gdy się dochowam większej pasieki). Rozwiń Na własne potrzeby nie ma najmniejszego sensu suszyć pyłku, a wręcz jest to niewskazane. Przechowywanie zamrożonego jest najlepszym rozwiązaniem, tak robię dla siebie. Przez suszenie niestety pyłek traci na wartości. Chociaż od dwóch lat konsumuje głównie pierzgę. Edytowane 8 Lutego 2021 przez Nacek Cytuj
emka24 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 11:22, ikop74 napisał(a): Chcę Was też zapytać jak to jest z mrożeniem, czy po wysuszeniu koniecznie trzeba mrozić? Rozwiń Suszę-pozbywam się wody, odwiewam-pozbywam się zanieczyszczeń, mrożę-pozbywam się ewentualnych szkodników, wyjmuję z zamrażarki i zamykam w szczelnym pojemniku. Cytuj
ikop74 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 12:50, Nacek napisał(a): Na własne potrzeby nie ma najmniejszego sensu suszyć pyłku, a wręcz jest to niewskazane. Przechowywanie zamrożonego jest najlepszym rozwiązaniem, tak robię dla siebie. Rozwiń Ale czy nie jest tak, że potem po wyjęciu z zamrażarki trzeba go szybko zużyć? Cytuj
ikop74 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 12:56, emka24 napisał(a): Suszę-pozbywam się wody, odwiewam-pozbywam się zanieczyszczeń, mrożę-pozbywam się ewentualnych szkodników, wyjmuję z zamrażarki i zamykam w szczelnym pojemniku. Rozwiń Czy klasycznie, jak podają w literaturze. A mnie interesuje czy ktoś tylko suszył i przechowywał bez mrożenia. Na moje własne potrzeby najlepszą metodą konserwacji wydaje mi się zalewanie pyłku miodem w słoiku, tyle że trochę sezonów może minąć zanim nauczę się tak prowadzić pszczoły, żeby mieć taki wczesny miód... Cytuj
emka24 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 (edytowane) W czym to mrożenie Ci przeszkadza? Mrożąc pozbywasz się "amatorów " pyłku. Mrozisz dobę dwie i przesypujesz do do szczelnego pojemnika np.wiaderka .Pyłek dalej jest wysuszony i w temperaturze pokojowej. Jak ci zależy by jakiś wołek zbożowy czy inny rozkruszek jadł i wydalał w tym pyłku to pomiń mrożenie i przechowuj w otwartym naczyniu. Nie rozumiem twoich obaw mrożenia. Ja nie dlatego mrożę , że mam zamrażarkę ,tylko w obawie przed szkodnikami. Edytowane 8 Lutego 2021 przez emka24 Cytuj
emka24 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 13:10, ikop74 napisał(a): Na moje własne potrzeby najlepszą metodą konserwacji wydaje mi się zalewanie pyłku miodem w słoiku, Rozwiń Na twoje własne potrzeby najlepiej to wysuszyć ,odwiać i zamrozić przez 2-3 doby. Potem możesz sobie to robić z miodem ,z wodą itd. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 13:32, emka24 napisał(a): Na twoje własne potrzeby najlepiej to wysuszyć ,odwiać i zamrozić przez 2-3 doby. Potem możesz sobie to robić z miodem ,z wodą itd. Rozwiń Na swoje potrzeby ? A czytaliście o przyswajalności pyłku przez organizm człowieka ? Podobno tylko 5 % pyłku spożytego przez człowieka jest przyswajalne reszta przechodzi przez jelita człowieka w stanie nienaruszonym .A pszczoły tak ciężko muszą się napracować dla nas a tu tylko 5 % ? U mnie nikt z rodziny tego nie chce spożywać pyłku a jeżeli już to wolą pierzgę w miodem . I tylko dla własnych potrzeb domowych do konsumpcji używam pierzgę która przefermentowana przez pszczoły ma większą przyswajalność przez organizm człowieka . Co innego gromadzić pyłek dla pszczół i podawać go pszczołom w okresach kiedy mają mało pyłku i potrzebują na wykarmienie czerwiu , to przynajmniej ich ciężka praca nie idzie na marne. Ale to jest tylko mój subiektywny pogląd i każdy może zajadać się pyłkiem ile chce ? https://pasieka24.pl/index.php/pl-pl/pasieka-czasopismo-dla-pszczelarzy/24-pasieka-1-2011/171-przyswajalno-pyku-kwiatowego-przez-organizm-czowieka W części ukrytej dla prenumeratorów jest podsumowanie tematu i te 5% 1 Cytuj
daro Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 14:04, Tadek11 napisał(a): Podobno tylko 5 % pyłku spożytego Rozwiń Podobno. Tak naprawdę nikt nie robił badań. Mi suszony nie smakuje , mrożony to owszem . Poławiając pazernie można zarżnąć rodziny nawet już latem . Wiosną jest nadmiar i pakowany jest do gniazda ogranicza matkę w czerwieniu = sprzyja rójkom . 1 Cytuj
ikop74 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 (edytowane) W dniu 8.02.2021 o 13:29, emka24 napisał(a): Nie rozumiem twoich obaw mrożenia. Rozwiń Każdy proces obróbki powoduje utratę części właściwości zdrowotnych, tak suszenie jak mrożenie. Więc zastanawiam się czy koniecznie oba procesy są potrzebne. Mnie akurat bardziej smakuje pyłek niż pierzga, mężowi też, jedno i drugie zalewamy wodą wieczorem i wypijamy rano na czczo. Ale po przeczytaniu artykułu poleconego przez Tadeusza zastanawiam się czy nie byłoby lepiej pić tego po śniadaniu, wtedy zmiesza się z jedzeniem, dłużej będzie przechodzic przez układ pokarmowy i więcej zostanie strawione. Nawet jeśli przyswajalnosc jest tylko 5 % to, skoro prof. Czarnecki podawał przykłady leczenia różnych schorzeń pyłkiem, to coś w tym jest. Czasem śladowe ilości mają znaczenie. Na pierzgę też przyjdzie czas, w tym sezonie będę się uczyć pobierać pyłek. O ile moje pszczółki przezimują..... ?? Edytowane 8 Lutego 2021 przez ikop74 Cytuj
Nacek Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 13:06, ikop74 napisał(a): Ale czy nie jest tak, że potem po wyjęciu z zamrażarki trzeba go szybko zużyć? Rozwiń No przecież wyjmuję tyle ile potrzeba, jeżeli potrzebujesz łyżeczkę to wyjmujesz łyżeczkę!!! Niemcy robili eksperyment - osoby które jadły pyłek suszony, miały poprawę wyników z krwi po miesiącu a te które spożywały świeży po dwóch tygodniach. Mi najlepiej smakuje taki prosto z poławiaczy, mogę jeść garściami. Cytuj
Beeman Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 14:29, daro napisał(a): Tak naprawdę nikt nie robił badań. Rozwiń Tak robiono i to pewnie wiele razy. Ostatnio czytalem prace naukowa na ten temat, o ile pamietam to z jakiegos uniwerstytetu francuskiego. Z tego co pamietam to jeden z autorow przez 6 miesiecy zyl tylko na pylkowej diecie i o dziwo jego wyniki badania krwi byly bardzo dobre. Cytuj
ikop74 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 15:35, Nacek napisał(a): No przecież wyjmuję tyle ile potrzeba, jeżeli potrzebujesz łyżeczkę to wyjmujesz łyżeczkę!!! Rozwiń Hmm... Czyli jest mi potrzebna większa lodówka, a nie suszarka.... ? A już sobie wyobrażałam jak pięknie będzie wyglądać w kuchni nowy stalowy dehydrator... ?? Cytuj
Nacek Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 Tadeusz się tak boi o ograbienie pszczół. Nie zaobserwowałem aby te z poławiaczami odstawały od pozostałych. To chyba jest oczywiste że trzeba zachować umiar i poławiać wtedy kiedy jest obfitość. Cytuj
Nacek Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 Iwona a to ile worków chcesz zamrażać?? 1 Cytuj
Beeman Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 15:45, Nacek napisał(a): Tadeusz się tak boi o ograbienie pszczół. Rozwiń Bo Tadziu sobie odbierze od ust i da dziewczyna. To jest milosc.? Cytuj
ikop74 Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 (edytowane) W dniu 8.02.2021 o 15:47, Nacek napisał(a): Iwona a to ile worków chcesz zamrażać?? Rozwiń Jak najwięcej! ?? Zamrażam też owoce i warzywa, nie mówiąc o mięsie na bieżące potrzeby. I tak mrożę mniej niż bym chciała, bo miejsca mało. Edytowane 8 Lutego 2021 przez ikop74 Cytuj
manio Opublikowano 8 Lutego 2021 Opublikowano 8 Lutego 2021 W dniu 8.02.2021 o 11:22, ikop74 napisał(a): Suszę owoce i grzyby od dawna, ale obecną suszarka nie nadaje się do pyłku, bo nie ma regulacji temperatury Rozwiń a ja mam taką suszarkę , wyłączam w niej grzałkę , do suszenia pyłku wystarczy tylko wentylator - nie ma ryzyka denaturacji białek. Wysuszony w pojemniczki i do zamrażarki lub suchy w woreczkach z gęstego płótna. Parę kilo to można wysuszyć pod wiatą rozsypując na gęstej siatce rozpiętej na ramie - zabezpieczyć przed owadami. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.