Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
21 godzin temu, Tadek11 napisał:

Ja nie spotkałem się z ofertą żeby ktoś proponował pszczelarzom w Polsce do sprzedaży węzę trutową na masową skalę. ?

 

 

https://lyson.com.pl/weza-i-akcesoria-do-obrobki-wezy/4583-weza-pszczela-trutowa-wielkopolska-1kg-5903661516277.html

Edytowane przez emka24
poprawienie.
Opublikowano

Mysle ze aby cokolwiek udowodnic i eksperyment mial jakies powiedzenie to nie mozna poprostu osadzic roju wylacznie na wezie trutowej. Podobnie jak sie to ma z mala komorka.  Trzeba przechodzic stopniowo. I to moze zajac pare sezonow. Czyli z kom. 5.4mm do kom.6.8mm  pewnie nalezalo by conajmniej czterech sezonow czyli cztery rodzaje komurek i skad to wziasc? Oczywiscie ze mozna jak sie ma finanse. Przy zastosowaniu drukarki 3D?  Z moich obserwacji widze ze pszczoly niechetnie zalewaja komorki trutowe, zwlaszcza jak jest ich tyklo kilkanascie na srodku plastra. W wiekszosci przypadkow miod na ramce jest w 100% zasklepiony akomorki trutowe ledwo zalane.  Lepiej im to idzie gdzie weza jest 100% trutowa. Poprostu nie maja wyjscia. 

Opublikowano
Godzinę temu, emka24 napisał:

Dzięki za wskazanie źródła , ale nie skorzystam bo mi taka komórka nie potrzebna  ,  masz jakieś informacje jak im schodzi ten towar i ile ton rocznie sprzedają w Polsce. ?

Ja mam złe doświadczenie z węzą od Łysonia , kiedyś kupiłem awaryjnie zwykłą kom.  5,4 i pszczoły nie chciały  jej odbudowywać , nawet nie bardzo pachniała woskiem i była miękka jak plastelina. 

Opublikowano
11 minut temu, Beeman napisał:

to nie mozna poprostu osadzic roju wylacznie na wezie trutowej. Podobnie jak sie to ma z mala komorka.  Trzeba przechodzic stopniowo. I to moze zajac pare sezonow

 

W/g kolegi to po ilu sezonach matka złoży do komórki trutowej jajo zapłodnione? Jeśli zaś będzie składała jaja niezapłodnione ,to po ilu sezonach trutnie będą budowały komórki ,karmiły czerw i latały po wziątek i czy będą się zapładniać nawzajem. Przepraszam za "przekąs", ale temat raczej do działu humor.

Opublikowano (edytowane)
11 minutes ago, emka24 said:

Przepraszam za "przekąs", ale temat raczej do działu humor.

No masz rację. Ci co to od wielu lat przechadzą stopniowo na malą komorkę i eksperymentują z "malą"pszczolą to zwykli jajcarze i można się z nich śmiać. 

Edytowane przez Beeman
Opublikowano
9 minut temu, Beeman napisał:

Ci co to od wielu lat przechadzą stopniowo na malą komorkę i eksperymentują z "malą"pszczolą to zwykli jajcarze i można się z nich śmiać.

 Na spokojnie -co Ty porównujesz. Siądź na kanapie i zastanów się co będzie jak osadzisz rój na węzę trutową. To jest czysto teoretyczne i bez problemu przy podstawowej wiedzy pszczelarskiej można przewidzieć rozwiązanie. 

Pozdrawiam i życzę rewolucyjnych wniosków z doświadczenia.

Opublikowano

 

 

4 minutes ago, emka24 said:

przy podstawowej wiedzy pszczelarskiej można przewidzieć rozwiązanie. 

Kolego nie byl bym taki pewny co by bylo gdy pszczoly osadzimy na wszystkich odbudowanych plastrach trutowych.  Wybacz ale chyba przeceniasz swoja wiedze bo pszczoly zaskakuja nawet najlepsze glowy pszczelarskie. 

Opublikowano

To takie dyskusje jak o Cyganie który konia odzwyczajał od jedzenia . Byłby i go odzwyczaił ale koń padł . Pszczoły robią co chcą i wszelkie eksperymenty mają w poważaniu . Tadeusz ktoś tu się pytał o niedobry wosk co robią z nim pszczelarze . ?

Co się póxniej dziwić jakości węzy . Ja kupiłem w Radzyminie raz i nigdy więcej , zawsze mam zapas na 2 lata .

Opublikowano
37 minutes ago, daro said:

Pszczoły robią co chcą i wszelkie eksperymenty mają w poważaniu

Dzieki Daro, wielkie dzieki.  Podejrzewałem od dawna ze te wszystkie oferty z tymi roznymi rasami i matkami po 400eur to jest wielki szwingiel. 

Opublikowano
Godzinę temu, Beeman napisał:

Podejrzewałem od dawna ze te wszystkie oferty z tymi roznymi rasami i matkami po 400eur to jest wielki szwingiel. 

400 eurasów to matka zarodowa .

Opublikowano
W dniu 20.02.2021 o 08:46, Tadek11 napisał:
W dniu 20.02.2021 o 08:36, Krzychu napisał:

 

Ja jestem przyzwyczajony do tej walki :D upał 30 stC a ja w kombinezonie, a pod nom jeszcze jakieś grubsze ubranie. Bo jak zaczną ciąć to żądła przechodzą spokojnie przez sam kombinezon 

To czas już pójść po rozum do głowy. Wraz z nowymi ulami nowe pszczoły łagodne. Inaczej to Ciebie sąsiedzi nowi pogonią wcześniej czy później. ? Jak Tobie wszystko jedno.

 

Nie zawsze uda się wymienić wszystkie matki. 

Nie zawsze matki wymienione są łagodne. 

Nie zawsze jest na to czas. 

Życie to nie tylko pszczelarstwo, a są również projekty na których należy maksymalnie się skupić na etacie. 

Opublikowano
3 godziny temu, Krzychu napisał:

 

Nie zawsze uda się wymienić wszystkie matki. 

Nie zawsze matki wymienione są łagodne. 

Nie zawsze jest na to czas. 

Życie to nie tylko pszczelarstwo, a są również projekty na których należy maksymalnie się skupić na etacie. 

Dlatego ważne jest dostosowanie wielkości pasieki do własnych możliwości.

  • Lubię 5
Opublikowano
8 godzin temu, Krzychu napisał:

 

Nie zawsze uda się wymienić wszystkie matki. 

Nie zawsze matki wymienione są łagodne. 

Nie zawsze jest na to czas. 

Życie to nie tylko pszczelarstwo, a są również projekty na których należy maksymalnie się skupić na etacie. 

 

Rozumiem ciebie i wiem że takie gonienie bywa frustrujące i człowiekowi się wszystkiego nieraz odechciewa . I nie miej mi za złe że pisze wprost , trzeba sobie ustawić w szeregu priorytety i nawet ograniczyć w pewnym momencie pasiekę i zacząć od nowych uli i nowych pszczół , korzyść , mniej frustracji , łatwiejsza obsługa , mniej pracy , łagodne pszczoły dla otoczenia , i wcale nie powiedziane że mniej miodu , bo te nowe pszczoły są miodniejsze, ?

 Pamiętam jak pracowałem zawodowo na etacie to ograniczałem się z pszczołami do 15 rodzinek , bo jeszcze była i budowa domu w mieście i trochę zajmowałem się stolarstwem po fajrant i trzeba było to pogodzić , że stolarstwa miałem większą kasę więc pszczoły były tylko na osłodę życia ? Trzeba było sobie przekalkulować priorytety i wybrać właściwą drogę i pszczoły były na n - którym miejscu w hierarchii priorytetów. 

  • Lubię 1
Opublikowano

Długo myślałem nad tym zagadnieniem, a dzisiejsza wizyta na jednym z toczków nasunęła mi myśl, że

 

jeśli uda Ci się wyhodować robotnice z węzy trutowej, nosemę rozpoznasz o wiele łatwiej, niż dotychczas. :D

 

ocODIco.jpg

  • Haha 2
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano
Cytat

T. Ciesielski poczynił również ciekawe doświadczenia dotyczące wychowu większej pszczoły . Eksperyment polegał na próbie skłonienia matki pszczelej do zaczerwienia komórek trutowych zapłodnionymi jajeczkami. Badacz zadał sobie pytanie, czy w komórkach większych od zwykłych komórek robotnic wykształci się odpowiednio większa robotnica. W tamtym okresie uważano, że pszczoła większych rozmiarów będzie miała lepsze warunki do zbierania większych ilości nektaru. Nie mając możliwości pozyskania odpowiedniej węzy (z komórkami większymi od standardowych o 0.2-0.3 mm) zastosował plaster z komórkami trutowymi. Ciesielskiemu nie udało się jednak wyhodować większych pszczół robotnic. Matka zaczerwiała nieliczne komórki, które po pewnym czasie zostały oczyszczone przez pszczoły, a wkrótce królowa przestawała czerwić w ogóle. Gdy natomiast umieścił w ulu doświadczalnym odbudowane plastry z komórką robotnic, matka zaczerwiała je praktycznie od razu. 

 

Źródło: https://wolnepszczoly.org/o-tym-jak-chciano-powiekszyc-pszczole/?fbclid=IwAR3zkj6UMDLW4BXJIPKQfKcBBNRDVI7cN2Ysj_F7_WaelU0E3kgEJ1E1qf8

Opublikowano
2 hours ago, michal79 said:

Nie mając możliwości pozyskania odpowiedniej węzy (z komórkami większymi od standardowych o 0.2-0.3 mm) zastosował plaster z komórkami trutowymi. Ciesielskiemu nie udało się jednak wyhodować większych pszczół robotnic.

No tak chlop z pod Zambrowa postanowił zbudować wieżowiec. Wszak ma betoniarke ,paczke gwozdzi i prawie nowy mlotek.  Czy mu sie powiedzie?

Opublikowano
Godzinę temu, Beeman napisał:

No tak chlop z pod Zambrowa postanowił zbudować wieżowiec. Wszak ma betoniarke ,paczke gwozdzi i prawie nowy mlotek.  Czy mu sie powiedzie?

 

To było w czasach, kiedy ludzie brali sprawy w swoje ręce i jak mieli jakieś pytanie do matki natury, to projektowali eksperyment i go przeprowadzali. Mam smutne wrażenie, że teraz coraz częściej wystarczy głos guru i instrukcja na opakowaniu. Tylko musi być krótka. 

Próby własnych eksperymentów się zwyczajowo wyśmiewa, zarzuca brak doświadczenia w pszczelarstwie lub stopnia naukowego, a jeśli jedno i drugie ktoś ma, to rezultaty podważa się jako działanie pod granty (co zresztą czasem może być słuszne). Ewentualnie pozostaje zagranica. Tam nauka jak wiadomo stoi wyżej co najmniej od pierwszego rozbioru. Ale zagranica też dzieli się na "braną pod rozwagę" i "zbyt egzotyczną". 

 

Co do "chłopa spod Zambrowa"

Teofil Ciesielski 

odbył studia na uniwersytetach w Berlinie i Wrocławiu, gdzie w 1871 uzyskał stopień doktora filozofii na podstawie rozprawy pt. Untersuchungen iiber die Abwiirtskriimmung der Wurzel[2]. Po studiach pracował jako asystent w katedrze fizyki a następnie kustosz Muzeum Botanicznego przy Uniwersytecie Wrocławskim[2].Od 1872 profesor nadzwyczajny botaniki Uniwersytetu Lwowskiego. Objął także po Adolfie Weisie dyrekcję ogrodu botanicznego we Lwowie i funkcję tę sprawował do śmierci.

...

 

Pracując na uniwersytecie lwowskim w swej działalności naukowej i praktycznej zasadniczą uwagę poświęcił ogrodnictwu i pszczelnictwu. Skonstruował doskonały na owe czasy ul (tzw. ul słowiański, ul Ciesielskiego) oraz wyjaśnił wiele zagadnień z biologii pszczół. Na podstawie żmudnych badań stwierdził, że pszczoły umieją utrzymywać w ulu temperaturę niezależną od otoczenia. Określił rodzaj i masę spożywanego przez czerw pokarmu oraz pierwszy na świecie stwierdził, że zgnilec jest wywoływany przez bakterie. Zbadał przeobrażenie poszczególnych osobników rodziny pszczelej. Wyniki swych badań opublikował w dwutomowej książce Bartnictwo czyli hodowla pszczół dla zysku oparta na nauce i wielostronnym doświadczeniu. Wydał też inne książki poświęcone tematyce pszczelarskiej (zob. niżej)

Założyciel (w 1875), wydawca oraz przez 40 lat redaktor "Bartnika Postępowego"[2]. Na jego łamach publikował liczne artykuły poświęcone chorobom pszczół (zob. niżej). Z jego inicjatywy w 1875 powstało we Lwowie Towarzystwo Ogrodniczo-Pszczelniczego, w którym pełnił najpierw funkcję wiceprezesa, a następnie przez szesnaście lat prezesa[5]. Celem rozpowszechnienia znajomości ogrodnictwa i pszczelnictwa wśród ludu wydawał "Kalendarz pszczelniczo-ogrodniczy"

  • Lubię 1
Opublikowano

No wyglada ze to byl bardzo inteligetny gosc. Szkoda bo wystarczylo wydrukowac matryce na drukarce 3D stopniowo zmniejszajac wymiary komórek. 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.