Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
18 minut temu, Tadek11 napisał:

 

Żeby to Krzysztof była prada ? Ale z moich obserwacji doświadczam że nawet duzo pszczół w ulu nie gwarantują ,  że w tych samych warunakch na tej samej pasiece  o tej samej sile rodziny  mniejwięcej , jedne przyniosa całe nadstawki miodu i poszyją ,  a drugie ledwo w połowie i nie posklepią i część z nich będzie siedziała w dolnym korpusie bezrobotna i nawet nie bardzo widac u nich nastrój rojowy w tym ulu  , mateczników niw widać i niby latają podobnie , a "nie chce im się pracować"  mówiąc kolokwialnie ?

 

Wiem, to było tak pół żartem. Sam też to zauważyłem. Druga sprawa to też to która rodzina sobie znajdzie jakiś pożytek w dalszej lokalizacji, o którym inna nie ma pojęcia

Opublikowano (edytowane)

Jak na to z odpowiedniej strony spojrzeć, dawno się już przestało prowadzić buckfasty zgodnie z wzorcem, co z czym krzyżował brat Adam w ramach swoich oryginalnych prac. To każda linia krzyżownicza już dla wygody buckfastem nazywana. Dzisiaj i AGA3 to w zasadzie buckfast, Karolinka to buckfast... Ciekawe, że trzeba trochę poczytać w tych wszystkich ogłoszeniach, co tak naprawdę się kupuje, czy pszczoły trzymane czystoliniowo, czy właśnie krzyżówki.

Edytowane przez michal79
Opublikowano
21 minut temu, michal79 napisał:

Dzisiaj i AGA3 to w zasadzie buckfast

No i ja mam jedną AGA3 w pasiece i w zasadzie jedynie w czym zachwyca to łagodnością. Miodność - na rzepaku była słaba. Teraz? Zobaczymy, w każdym razie lotników teraz ma sporo https://photos.google.com/photo/AF1QipMX_Bx9tns_FxH1SxBjbgohIubQgzbVUlyUaYXy

Opublikowano

Obejrzałem film. Lekko dramatyzowany i naciągany, ale fajny. Tylko zakończenie... serio, jedna wszolinka przyczyną śmierci matki? Jedna??

Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, michal79 napisał:

Tylko zakończenie... serio, jedna wszolinka przyczyną śmierci matki? Jedna??

Widać więcej nie znaleźli w całej Afryce :) , ale jej obecność świadczy o czystości chemicznej pszczół - to na wypadek jakbyś szukał naprawdę nieleczonych :)  Już kiedyś pisałem ,że widziałem wszolinkę jako dziecko i spadła z matki odurzona dymem z papierosa "Sport" . To były takie śmierdziuchy bez filtra , a pszczelarz który mi prezentował wszolinkę zmarł na raka płuc  :( . Matki hodował osieracając rodzinę , wycinając mateczniki i unasieniając je w ulikach Zandera. Wydawał mi się wtedy niesamowicie profesjonalny. Jak nie mógł znaleźć matki to wysypywał pszczoły na białą płachtę przed ulemi i szukał matki gołymi rękami z pomocą ( a jakże) gęsiego skrzydła. Dziwiłem się ,że go nie żądlą bo kilkadziesiąt metrów dalej stały  rodziny mojego Taty i z nimi bym tak nie zrobił. A może to tylko kwestia podejścia  i zapachu pszczelarza pozbawionego strachu i stresu ?

Byłem pieszczochem  wielu pszczelarzy i często robili mi różne pokazy . Konferencje pszczelarskie odbywałem w wagonie towarowym kolejki wąskotorowej , bo byli to z zawodu kolejarze i wracali takim wagonem po pracy . Ponieważ byli to znajomi Taty to  mnie dopraszali do towarzystwa i opowiadali pszczelarskie historie. Szkoda ,że wtedy nie było youtube i telefonów do kręcenia filmików. Wtedy miałem tylko aparat fotograficzny DRUCH z filmem na 12 klatek o formacie pozwalającym na robinie zdjęć stykowo , bez powiększalnika. Ale kto by dzisiaj wiedział o co w tym chodzi ?

Edytowane przez manio
  • Lubię 4
Opublikowano
6 godzin temu, manio napisał:

Wtedy miałem tylko aparat fotograficzny DRUCH z filmem na 12 klatek o formacie pozwalającym na robinie zdjęć stykowo , bez powiększalnika. Ale kto by dzisiaj wiedział o co w tym chodzi ?

  Są jeszcze tacy co wiedzą. Powiększalnik mam do tej pory w komórce. A pamiętam jak Słodowy tłumaczył w jaki sposób zbudować powiększalnik fotograficzny z wykorzystaniem obiektywu aparatu "druch". Może to zabawnie zabrzmieć ale nie skupiał się p. Słodowy na tym że szkoda trochę aparatu, ewentualnie gdzie go skombinować. Problemem była mleczna żarówka bez nadruków z przodu?.

  • Haha 1
Opublikowano
20 godzin temu, manio napisał:

 Jak nie mógł znaleźć matki to wysypywał pszczoły na białą płachtę przed ulemi i szukał matki gołymi rękami z pomocą ( a jakże) gęsiego skrzydła. Dziwiłem się ,że go nie żądlą bo kilkadziesiąt metrów dalej stały  rodziny mojego Taty i z nimi bym tak nie zrobił. A może to tylko kwestia podejścia  i zapachu pszczelarza pozbawionego strachu i stresu ?

 

 

Jak obiecasz zaprzestać sprowadzania pszczół z genami afrykańskimi, a do tego odszukać AMM linii północnej i wprowadzić do pasieki, podzielę się moimi skromnymi obserwacjami (z których już zresztą conieco tu Piotrkowi wrzuciłem), właśnie na ten temat :D

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, michal79 napisał:

 

Jak obiecasz zaprzestać sprowadzania pszczół z genami afrykańskimi, a do tego odszukać AMM linii północnej i wprowadzić do pasieki, podzielę się moimi skromnymi obserwacjami (z których już zresztą conieco tu Piotrkowi wrzuciłem), właśnie na ten temat :D

W życiu nic takiego nie obiecam :) , to Ty jesteś w błędzie bo pszczoła europejska wywodzi się z  Afryki  z czasów gdy Europa i Afryka stanowiły jeden ląd . Zatem to jak sięgam do źródeł , a nie Ty .  Pół życia zmarnowałem na pszczołę lokalną i ani dnia dłużej.

Edytowane przez manio
Opublikowano
43 minuty temu, manio napisał:

W życiu nic takiego nie obiecam :) , to Ty jesteś w błędzie bo pszczoła europejska wywodzi się z  Afryki  z czasów gdy Europa i Afryka stanowiły jeden ląd . 

 

Dla przystosowania liczy się klimat. Jaki zatem klimat panował w miejscu, w którym przebywały pszczoły, zanim dotarły do dzisiejszej Europy?

Ano... taki jak w dzisiejszej Europie. Bo wtedy na północ od Afryki były lodowce, tundra i inne nieprzyjemne rzeczy. Tam, gdzie dziś Sahara, wtedy były lasy, być może dębowe, bukowe, lipowe... Jeziora były większe niż Śniardwy.

 

W ogóle historia nie jest taka, że pszczoła jako gatunek pierwotnie wysmażony w żarze pustyni afrykańskiej, przeniosła się do zimniejszej Europy, tylko jeszcze ciekawsza. Pszczoła pochodzi z Azji (dokładnie z kontynentu zwanego Laurazją), a podczas ocieplenia 2-3 mln lat temu opanowała Europę i trafiła do Afryki. Potem, już jakieś 30 tys. lat p.n.e. z powodu lodowców musiała przenieść się na południe, a jak odpuściły, jakieś 12 tys. lat temu, to wróciła.

 

Opublikowano (edytowane)
47 minut temu, michal79 napisał:

pszczoła jako gatunek pierwotnie wysmażony w żarze pustyni afrykańskiej

to nieprawdziwe steerotypy . Afryka to dziesiątki różnych klimatów , często ostrzejszych niż u nas. Nawet Sahara to nie jest monolit a w żarze piasku nic pszczoła nie ma do roboty Na Saharze czy w Polsce, więc nie naginaj po swoje jedynie słuszne  tezy. Poza tym  czytałem opracowania jak bardzo elastyczna jest pszczoła i nie trzeba do tego milionów lat ewolucji . Przykładem pszczoły na Borneo , które w ogóle przestały zbierać nektar jak powstały tam liczne cukrownie , a sezon cukrowniczy trwa cały rok. Po prosty wolały ukraść syrop. Podobnie nasze , czarne pszczoły przeniesione do klimatu bez zimy i z ciągłymi pożytkami przestały robić zapasy. Żyły wyłącznie dniem dzisiejszym - tyle żeby wykarmić czerw i utrzymać się przy życiu.

U nas też był równik i morza tropikalne, a potem lodowiec i straszliwy mróz. Nawet ten ...mini nie będzie wieczny.

Moje pszczoły są doskonale przystosowane do moich lokalnych warunków klimatycznych i nie będę szukał innych . Poza tym dawno zmieszały się ze sobą i z kim tam jeszcze chciały. To ich prywatne życie , ja ingeruje tylko jeśli nie noszą mi miodu. Jak bym  trzymał pszczoły tylko dla nich samych i zapylania to bym wybrał murarki. Zawsze każdemu kto pyta mnie o pszczoły polecam murarki. Wielu skorzystało z mojej rady , mają pszczoły , są pszczelarzami i zupełnie ich to nie absorbuje. Wielu zadowala sama obserwacja jak się trudzą i umierają.

Może  i dobrze ,że nie mamy naszej lokalnej  marki samochodu  :) bo byś mi zalecał jeździć Polonezem. Miały być miliony naszych , narodowych aut elektrycznych ( czyli faktycznie na węgiel) , ale totalna opozycja to wszystko spaprała i nawet węgla zabrakło w końcu. Za komuny mówili ,że gdyby na Saharze wprowadzić socjalizm to po tygodniu by brakło piachu. U nas tylko węgla, więc gdzie nam do socjalizmu. Ale że zimno będzie .... wina Buzka. Znowu odjechałem :) , ale lubię technikę w każdym  wydaniu.

Edytowane przez manio
Opublikowano
13 godzin temu, manio napisał:

Podobnie nasze , czarne pszczoły przeniesione do klimatu bez zimy i z ciągłymi pożytkami przestały robić zapasy. Żyły wyłącznie dniem dzisiejszym - tyle żeby wykarmić czerw i utrzymać się przy życiu.

 

Też to słyszałem niedawno gdzieś 

Opublikowano
Godzinę temu, Krzychu napisał:

 

Też to słyszałem niedawno gdzieś 

U nas na większym obszarze Polski to i tak mamy dobre warunki jak byłem kiedyś w Kamiannej na wycieczce i byliśmy w Pasiece Nowaków , to on właśnie mówił jak ciężki klimat mają pszczoły w terenach górskich i podgórskich gdzie okres bezpożytkowy trwa nawet i pół roku  w stosunku do nas w pozostałej Polsce gdzie jest  nieporównywalnie lepiej  i tam zdaje się można było nawet kupić matki na tereny w jakich one tam żyją i Koledzy moi sobie takie nawet zafundowali dla ciekawości. I pewnie żadna pszczoła z Afryki by nie wytrzymała takich warunków .

qnQ3sYDDzzTuFZKENeN4SSsT7Dx_AHqB4RzBswJA

To tam w górach pszczoły maja jeszcze gorzej

Opublikowano (edytowane)
W dniu 21.06.2022 o 10:35, Krzychu napisał:

Zaznaczył też, że ta pszczoła bardzo lubi jeść.

Zostawiłem im za kratą odgrodową sporo miodu akacjowego bo były na ramkach małe elipsy czerwiu. Czerw sie już prawie wygryzł, niestety, miód też został prawie wygryziony przez pszczoły. A było ładnych parę kilo.

Edytowane przez gajowy
Opublikowano (edytowane)
17 godzin temu, manio napisał:

to nieprawdziwe steerotypy . Afryka to dziesiątki różnych klimatów , często ostrzejszych niż u nas. Nawet Sahara to nie jest monolit a w żarze piasku nic pszczoła nie ma do roboty Na Saharze czy w Polsce, więc nie naginaj po swoje jedynie słuszne  tezy.

 

Napisałem, że "nieprawda", z tym mitem, że się wytworzyła pierwotnie w żarze Afryki. 

Zgodnie z tym, co wyczytałem prawdopodobne kierunki byłyby takie:

1. Laurazja (najwcześniejsze szczątki dzisiejsza Birma)

75HRKCp.png

2. Migracja na Europę, która wtedy nie miała połączenia z Afryką. 

3. Wymrożenie populacji europejskiej, pszczoły pozostały w cieplejszych rejonach Laurazji

4. 2-3mln lat temu cofnięcie lodowców, powrót z Azji na teren Europy i dalsza ekspansja do Afryki (która już się przybliżyła)

5. 30tys. lat temu ponowne wydalenie pszczół z Europy przez lodowce. Ale tym razem pszczoły nie zostały wymrożone, tylko przemieściły się na południe. Wtedy klimat "Europejski" występował na północy Afryki, właśnie Sahara. 

6. ok 20-15 tys. lat temu - ponowne cofnięcie lodowców i powrót pszczoły - tej samej, co była przed zlodowaceniem - na tereny Europy. 

 

 

 

Edytowane przez michal79
Opublikowano
W dniu 21.06.2022 o 13:09, Krzychu napisał:

 

Czyli pszczoła to pszczoła. 

dużo pszczół = dużo miodu. 

I po co nam było tak długo drążyć temat? :D 

Aleś wymyślił ? Dużo kur= dużo jajek....

Opublikowano
5 godzin temu, Tadek11 napisał:

I pewnie żadna pszczoła z Afryki by nie wytrzymała takich warunków .

To uważasz , że w Afryce nie ma gór ? Nasze przy nich są całkiem kieszonkowe, podobnie z klimatem o bogactwem przyrody - lepiej się z nimi nie licytować na biedę, choć w tym, akurat Polacy są bezkonkurencyjni. 

Pszczoły lokalne z gór o ubogich warunków  poradzą sobie w każdej strefie klimatycznej. Najuboższe warunki jakie widziałem w Polsce to gmina Płaska - powiat Augustów. To siedziba pszczoły augustowskiej. Tam nie ma żądnego rolnictwa i ziemie V-VI klasy. Nawet asfaltu w siedzibie gminy nie położyli na drodze - zostały same dziury po asfalcie. Zostaje pszczołom tylko równie ubogi las.

Opublikowano
7 godzin temu, manio napisał:

To uważasz , że w Afryce nie ma gór ? Nasze przy nich są całkiem kieszonkowe, podobnie z klimatem o bogactwem przyrody - lepiej się z nimi nie licytować na biedę, choć w tym, akurat Polacy są bezkonkurencyjni. 

Mnie nie chodzi o góry jako takie , bo w Afryce też sa ,?    tylko o klimat całoroczny i cały zsespół warunków potrzebnych pszczolom do życia i odnawiania populacji ,   wszystko razem , a nie licytowac sie na pojedyńcze kryteria , bo dopiero wszystko razem jak się to zsumuje daje obtaz czy by afrykańskie wytrzymały u nas w górach i starczyło by im pożywienia na 6 miesięcy i jeszcze po tym okresie wiosną miały by takie walory jakich oczekują pszczelarze w Polsce  ?

Był u nas parę lat temu Sławek Trzybiński w Kole na wykładzie i mówił o swojej przygodzie z pszczołą Afrykańską , bo właśnie kiedyś zakladał tam jakąś farmę pszczelarskią w Tanzanii i zdaje się pisał o tym też u nas w prasie pszczelarskiej  o czy wspomniał Michał . I właśnie wtedy przy wyborze pszczoły oparł się o pszczołę afrykańską , bo te nasze z naszego klimatu by zupełnie nie zdały egzaminu i żuczek by je wykończył od razu , a tamte nauczyły się z nim żyć  jeszcze dało radę pozyskiwać od nich miód , ale jak mówił to zupełnie inna pszczoła i ona z koleri u nas by nie dała rady. 

  • 1 rok później...
Opublikowano (edytowane)

z8DDbVG.png

 

Szanowni Państwo

Te przeskoki są normalne dla klimatu umiarkowanego przejściowego. Właśnie oznaczają, że ten nasz klimat jest ciągle taki sam. Raz kontynentalny, raz morski. Kapryśny w okresach przejściowych.
Dla pszczół oznacza to, że mają przechlapane i muszą być ostrożne. Podobny czas jest też wiosną.
Hobbysta, któremu zależy na gatunku pszczelim w tej części Europy, na jego witalności, kondycji i zaradności, będzie trzymał pszczoły, które grają z tym klimatem od tysięcy lat i wiedzą kiedy zacząć czerwić.
Pszczelarski mały biznesman, będzie brał pszczoły, które jak w zegarku w styczniu zaczynają walić jajami w plastry, choćby lód skuł Zalew Szczeciński do kwietnia. Będą chodzić z ciastem, chuchać, dmuchać, liczyć jajka, ażeby wiosną zobaczyć wieżę z korpusów, która naniesie im za tę pracę 5kg dodatkowego miodu. Wszak tu chodzi o pieniądze. Wynagrodzenie za pracę.
Dzięki setkom nastawionych na pszczoły, a nie na wynagrodzenie, hobbystów, biznesmani mają przynajmniej szansę, że ich matki-brojlery spotkają dobre trutnie podczas unasieniania. I choć trochę się tej zdrowej, przystosowanej krwi, w ich pasiekach również pokaże.
Nie dziękujcie, biznesmani.
 
FdgcBoU.png
Edytowane przez michal79
Opublikowano
W dniu 23.11.2023 o 20:47, michal79 napisał(a):

Pszczelarski mały biznesman, będzie brał pszczoły, które jak w zegarku w styczniu zaczynają walić jajami w plastry,

Mylisz się Kolego , będzie brał pszczoły jak najbardziej wyrównanym rozwoju . Jak wozi to o ciągłym czerwieniu .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.