Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
38 minut temu, Madzin napisał:

Nie wiem czy nie kombinuje za bardzo ale wtedy nie będę musiała biegać co chwile grzebać i dokładać wezy. Jeśli dam korpus wezy na dół to by było najlepiej bo matka poszłaby na dol z czasem i później nałożyłabym kratę i załatwione ale podobno w dolnym korpusie lubią zgryzać weze od dołu ?.  Co do tematów dotyczących Uli  wyczytałam już wszystkie wątki na 3 forach plus filmiki z yt łącznie z tymi z 98 o gospodarce na apipolach i dadantach :).   

No właśnie widać że przeczytałaś , bo przesiąkłaś argumentami jakie podnosili pszczelarze posiadający duże pasieki składające się z kilkudziesięciu rodzin pszczelich. Nie wiem ile Ty masz i zamierzasz mieć , ale do 10 rodzin to spoko zmieścisz się z czasem dokładania pojedynczych ramek na  wiosnę z węzą czy suszem i wyjmowanie zbędnych z nadmiarem pokarmu zimowego , co innego jak ktoś ma 80 uli wtedy musi ten czas szanować i szuka rozwiązań w organizacji pracy na skrócenie czasu obsługi i przeglądu . Jeżeli masz kilkadziesiąt uli to ten argument dostawiania całych korpusów ma sens ale i tak będziesz robiła to później niż pojedyncze ramki dwie trzy mogła byś dać wcześniej i nie obawiać się o wychłodzenie gniazda.

 W kwietniu lepiej jest dostawiać pojedyncze ramki do rodni lub jak pojawi się już pożytek należy zabierać ramki z zapasem zimowym który jest już nie potrzebny w takiej ilości  i w jego miejsce dostawiać susz lub węzę dla zrobienia miejsca na czerwienie dla matek , ze względu na to że kwiecień jest jeszcze chłodnym miesiącem nocami i dostawienie całego korpusu jednorazowo węzy do czerwienia dla matki , to spory szok termiczny i organizacyjny dla rodziny ogrzewającej czerw i lepiej jest robić to stopniowo nie hamując rozwoju rodziny. A cały korpus nadstawkowy na miód i tak dostawiamy jak już pojawi się pożytek nektarowy , czyli na przełomie kwietnia i maja , w zależności od pogody , pożytków i siły rodziny.

Opublikowano
Godzinę temu, Tadek11 napisał:

przesiąkłaś argumentami jakie podnosili pszczelarze posiadający duże pasieki

a ja akurat to to bardzo pochwalam. Co ma do tego wielkość pasieki ? Każdą pracę należy wykonywać sensownie , optymalizując ruchy . Grzebanie , wybieranie ? To po co ul korpusowy ? Lepiej było zostać na leżaku , tam nie da się inaczej. Choć i na warszawskim poszerzanym dawałem od razu 5 ramek gniazdowych.

2 godziny temu, Madzin napisał:

Zastanawiam się czy przy mojej ramce jest opcja dodania całego korpusu węzy

 

To trudno ocenić nie znając siły rodzin i siły wiosennego pożytku. U mnie rodzina jest na dwóch korpusach 1/2D i wtedy stawiam korpus węzy na górę. U mnie to wychodzi na 1 maja :) , ale rzepak rozpoczyna się około 15 maja. Za wcześnie ? Może i tak , ale pszczołom to nie przeszkadza .

Jak później to nawet rozrywam te dwa korpusy i daję pomiędzy nie korpus węzy.

Na Twoje piękne ule to chyba za dużo , bo chyba gniazdo trzymasz na jednym korpusie ?

Miałem ( mam) ule warszawskie poszerzane ( ramka  jak dadanta tylko w pionie) . Ul jest 16 ramkowy. Wiosną jest w ulu 10 ramek bo 10 najstarszych zabrałem przed zimą i przetopiłem. Wylotek jest niestymetryczny przy jednej ze ścian bocznych . Zostawiam ramkę osłonową ( tam jest pyłek i jest w zasadzie wieczna bo tam matka nie czerwi) i stawiam 5 ramek węzy, a ramki gniazda stawiam za nimi. Nie wstawiam węzy pomiędzy stare ramki , nowe zawsze spychają starsze. Może jakoś to zastosujesz u siebie wstawiając w jednego brzega tylko ramki węzy. Pszczoły je zagospodarują ja będą potrzebowały, nie rozrywasz gniazda , nie przeszkadzasz.

Ale w korpusie to ina bajka ...   W każdym razie nigdy nie wkładałem po jednej ramce i staram się mieć w ulach porządek , wiedzieć które ramki starsze i na które przychodzi czas wymiany.. Ilość uli nie ma tu żadnego znaczenia. Znam dużą pasiekę wędrowną na warszawiakach i nie chce słyszeć o korpusach. Ale to już patologi a :)

 

 

Opublikowano (edytowane)

Przede wszystkim musisz wypracować sama system który będzie się sprawdzał w twoich warunkach, nie da się tego zrobić teoretycznie. Aby być dobrym pszczelarzem, trzeba być dobrym obserwatorem przyrody.

Praktyki stosowane w pasiekach zawodowych są jak najbardziej do zastosowania w amatorskich, odwrotnie niekoniecznie.

Ja przeszedłem przez ule warszawskie zwykłe (spadek) później miałem warszawskie poszerzone z obniżoną ramką, wielkopolskie 10 i 12 ramkowe ( kilka mam do dziś) obecnie mam 1/2 dadant i tak już zostanie. Zastanawiałem się nad nieco wyższą ramką, myślę że była by lepsza ale ostatecznie zdecydował ciężar. Co prawda ja chłop ale emerytowany ?

Edytowane przez Nacek
Opublikowano

Moje relikwie okazały się ocieplane sieczka ? sam korpus sporo waży dodając do tego ramki pszczoły i ewentualny nakrop robi się spora waga porównując do jednościennych,  z tworzyw czy nawet zwykłych ocieplonych styropianem . Cały sezon zaglądałam do nich co 7 dni i nie jest to zbyt dobre dla mojego kręgosłupa . Dlatego chce wcisnąć jak najwiecej wezy za jednym przeglądem by wymienić ramki i nie przerzucać tego co kilka dni ? . Robota z tymi ulami nie należy do przyjemności ze tak powiem . Gdyby były leciutkie mogłabym nawet codziennie je rozkładać i wkładać po jednym plastrze (pewnie wtedy by się chciało grzebać ile wlezie  ?).  

Opublikowano

A ja zacząłem myśleć o korpusie 7 ramkowym na pełnego dadanta. I tak w całym ulu. Takie oto mam głupie pomysły ? Tak sobie myślę ogromny plus ilości ramek (mało bo pełny Dadant) i jedna ramka w ulu. Do miodni i rodni. 

Co o tym myślicie? 

Opublikowano
37 minut temu, Beeman napisał:

Ośmio ramkowe osiemnastki. 

 

17 minut temu, Wugiwugi napisał:

A ja zacząłem myśleć o korpusie 7 ramkowym na pełnego dadanta. I tak w całym ulu. 

A jakie to wieże będą? Pięć połówek 10 ramkowych jest już dość wysoko. Znaczy się patrzę z własnego punktu widzenia ?

Opublikowano
31 minut temu, Madzin napisał:

Cały sezon zaglądałam do nich co 7 dni i nie jest to zbyt dobre dla mojego kręgosłupa .

A po co zdejmować górny korpus do każdego przeglądu?

Naucz się korzystać z ramki pracy, dużo można z niej wyczytać.

Opublikowano
55 minut temu, Madzin napisał:

Dlatego chce wcisnąć jak najwiecej wezy za jednym przeglądem by wymienić ramki i nie przerzucać tego co kilka dni ? 

Ano próbuj wciskać ? i obserwuj jak to przekłada się na dynamikę rozwoju rodziny , jak pogospodarujesz ze 20 lat będziesz rozumiała o czym piszę ? i wtedy nawet po obserwacji wylotka czy po ramce pracy ,  będziesz dużo wiedziała co się dzieje w rodzinie , ale na początku trzeba "nauczyć się czytać między ramkami co piszą do nas pszczoły" w cudzysłowie  , a jak się nauczyć czytać , nie czytając książki w okresie  nauki czytania  pomyśl ? ?

Później to tak jak pisze Ignacy ?

Życzę powodzenia.

 

Opublikowano

Pszczoły w sezonie potrzebują ok 120 litrów przestrzeni w porywach 130 l, rodzina pszczela nie rośnie w nieskończoność. Konfiguracja ma mniejsze znaczenie, natomiast dobrze by było w miarę wygodnie to obsługiwać.

Znam człowieka który ma jedną rękę i dla niego żaden korpusowy ani stojak się nie nadaje, natomiast świetnie sobie radzi z leżakiem warszawskim zwykłym. Ul to sprawa indywidualna musi pasować jak buty.

Opublikowano
2 godziny temu, Nacek napisał:

 

A jakie to wieże będą? Pięć połówek 10 ramkowych jest już dość wysoko. Znaczy się patrzę z własnego punktu widzenia ?

Masz rację. Wieże to będą bardzo wysokie ? ale porównywalne do 3-4 korpusów wielkopolskich.

Opublikowano
11 godzin temu, Wugiwugi napisał:

A ja zacząłem myśleć o korpusie 7 ramkowym na pełnego dadanta. I tak w całym ulu. Takie oto mam głupie pomysły ? Tak sobie myślę ogromny plus ilości ramek (mało bo pełny Dadant) i jedna ramka w ulu. Do miodni i rodni. 

Co o tym myślicie? 

i gniazdo na 2 korpusach po 7 ramek? 

Opublikowano
12 godzin temu, Wugiwugi napisał:

A ja zacząłem myśleć o korpusie 7 ramkowym na pełnego dadanta. I tak w całym ulu. Takie oto mam głupie pomysły ? Tak sobie myślę ogromny plus ilości ramek (mało bo pełny Dadant) i jedna ramka w ulu. Do miodni i rodni. 

Co o tym myślicie? 

Tak jak też i zaczynają kombinować np z gniazdem w ulu ostrowskiej 2x 8 ramek lub wielkopolskim również 2x 8 ramek

Opublikowano
Godzinę temu, Krzychu napisał:

Tak jak też i zaczynają kombinować np z gniazdem w ulu ostrowskiej 2x 8 ramek lub wielkopolskim również 2x 8 ramek

 

A inni nie tyle zaczynają kombinować, tylko od 3 lat tak działają. ;)

Opublikowano
39 minut temu, michal79 napisał:

 

A inni nie tyle zaczynają kombinować, tylko od 3 lat tak działają. ;)

@michal79 co nam powiesz o tym sposobie gospodarki?

Nie za ciasno pszczołom wszerz? Jak rozkłada się czerw na dwóch korpusach? Dużo wianków miodowych ? ile ramek w miodni?

Opublikowano
15 godzin temu, Madzin napisał:

Cały sezon zaglądałam do nich co 7 dni i nie jest to zbyt dobre dla mojego kręgosłupa .

a ja w ogóle nie robię przeglądów w ulach z gniazdem 3x1/2D . Nie ma żadnej potrzeby i nie ma rójek. Wiosną dostają cały korpus i to załatwia mi okres rzepaku - to u mnie główne zagrożenie rójkami. Matki pracują najczęściej tylko jeden sezon, ale nawet jak zostanie na drugi to rójki nie ma.

Najwięcej pracy zajmuje mi rozmnażanie pszczół  i szkoda mi sił na bezsensowne miąchanie korpusami. Wiosną muszą zabrać najniższy ( najstarszy) korpus o to mój największy wysiłek. Korpusy są wtedy najlżejsze w całym roku i nie umiem tego zrobić inaczzej. Stawiam od razu korpus węzy i nie uchylam , nie zaglądam , nie dłubię. W każdym korpusie jest ramka pracy , ale jeśli wycinam to tylko tą w najwyższym korpusie. Nie grzebię w pozostałych. Trutnie też mają być w rodzinie , pszczoły wiedzą ile im ich potrzeba.  Nie psują wtedy ramek gniazda.

Hodując odkłady i matki mam aż nadto zajęcia i w pełni się przy tym realizuję pszczelarsko , ale to już bez  dźwigania. Rozmnażanie jest najfajniejsze w życiu i w pszczelarstwie.

Opublikowano
19 minut temu, manio napisał:

a ja w ogóle nie robię przeglądów w ulach z gniazdem 3x1/2D . Nie ma żadnej potrzeby i nie ma rójek.

Nawet z dwuletnimi matkami? 

To by potwierdziło teorię @Tikcop Tomasza o tym, że w obszernym ulu później o rójkę. Dwa korpusy na ramce Zander to wysokość 44 cm. Trzy korpusy na ramce 1/2D to 45 cm. Można powiedzieć, że bardzo przybliżone powierzchnie plastrów dla rodni. 

Powierzchnia ramki 1/2DD to to samo co powierzchnia wlkp 18tki - Czy zastosowanie 3 korpusu dla rodni w 18tkach da ten sam efekt? 

Opublikowano
28 minut temu, manio napisał:

Stawiam od razu korpus węzy i nie uchylam , nie zaglądam , nie dłubię.

 Ten korpus węzy to na gniazdo pomiędzy miodnią a rodnią czy pod gniazdo? 

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, Krzychu napisał:

@michal79 co nam powiesz o tym sposobie gospodarki?

Nie za ciasno pszczołom wszerz? Jak rozkłada się czerw na dwóch korpusach? Dużo wianków miodowych ? ile ramek w miodni?

 

Od końca. 

Co do miodni: 10 ramek 1/2 wlkp z węzą własnej produkcj (taflą woskową). Nawet kraty odgrodowej nie stosuję. Jak wejdzie tam matka i zaczerwi, to stawiam drugi półkorpus.

XHXvwwN.jpg

 

Co do rodni na 2 korpusach 1/1 wlkp, to czerw rozkłada się różnie, w zależności od siły rodziny. Słabsze będą miały w maju elipsę na 6 ramkach górnego korpusu, mocniejsze mogą mieć i tak, jak na obrazku. W maju to jest gniazdo. Na tym mogą stać nadstawki.

MgOHDTq.png

 

Nie za ciasno pszczołom wszerz? 

Nie. Jak zajmą 7 ramek (a jest 8 ), z reguły wchodzą korpus niżej. 

Edytowane przez michal79
  • Zdezorientowany 1
Opublikowano
51 minut temu, Krzychu napisał:

Nawet z dwuletnimi matkami? 

To by potwierdziło teorię @Tikcop Tomasza o tym, że w obszernym ulu później o rójkę. Dwa korpusy na ramce Zander to wysokość 44 cm. Trzy korpusy na ramce 1/2D to 45 cm. Można powiedzieć, że bardzo przybliżone powierzchnie plastrów dla rodni. 

Powierzchnia ramki 1/2DD to to samo co powierzchnia wlkp 18tki - Czy zastosowanie 3 korpusu dla rodni w 18tkach da ten sam efekt? 

To też bardzo dobre pytanie. 

Czy przekrój ula wpływa na wcześniejsze wystąpienie nastroju rojowego. ?

U mnie 3 korpusy 18 wkp nie załatwia problemu nastroju rojowego. A powierzchnia i objętość gniazda taka sama jak 3 x 1/2 Dadant. 

Opublikowano
39 minut temu, Wugiwugi napisał:

Czy przekrój ula wpływa na wcześniejsze wystąpienie nastroju rojowego. ?

U mnie 3 korpusy 18 wkp nie załatwia problemu nastroju rojowego. A powierzchnia i objętość gniazda taka sama jak 3 x 1/2 Dadant. 

Wpływa cześciowo chociaz to nie hipoteazza Tickopa jak pisze Krzysiek , bo to znany fakt , dlaczego ?  bo w ulu o mniejszym przekroju poziomym  pszczoły szybciej się rozwijają w kwietniu bo maja lepsze warunki termiczne , szersze gniazdo trudniej ogrzać  , ale pod warunkiem że matki mają miejsce do czerwienia  w centralnej części ula. Jak porównywałem rodziny u Kolegi na 1/2 D , u mnie szybciej osiągały większą siłę na rzepaku około 1  tydzień u niego później i w maju , wiadomo są na rzepaku  dni z załamaniem pogody i pogodą nielotną i  w silniejszej rodzinie wieksza siła a w zasadzie struktura pszczół ( nadmiar karmicielek i pszczół nielotnych do lotnych  ) robi swoje czyli powstaje szybciej nastrój rojowy , przez to że jest silniejsza rodzina i ta struktura pszczół .  Ale w sumie ilosć rójek u niego i u mnie była porownywalna do czasu jak nie zaczołem robić odkladów zbiorczych na rzepaku , sprawa rójek a w zasadzie nastroju rojrowego zmalala do 1-2 rocznie  na okres rzepaku przy 30 rodzinach. Zasadniczą sprawę robi też wymiana matek i odpowiednie geny tych matek na mało rojliwe , czyli własna selekcja i uzupełnianie matreialem hodowlanym o sprawdzonych walorach malej rojliwości , no i istotna sprawa ,  jakie trutnie mają sąsiedzi pszczelarze dookoła naszej pasieki. Te trzy sprawy musza się zgrać żeby było mało rojek.

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Krzychu napisał:

 1. Ten korpus węzy to na gniazdo pomiędzy miodnią a rodnią czy pod gniazdo? 

2. Czy zastosowanie 3 korpusu dla rodni w 18tkach da ten sam efekt? 

1. To bez znaczenia , można nawet rozerwać korpusy i dać w środek , jak rodzina silna . U mnie zawsze korpus węzy na górę , pod nim jest korpus zeszłoroczny , a na dennicy wchodzi w ttrzeci sezon. To logiczny porządek , a nie działanie impulsywne. Nie muszę nic oznaczać , nic notować  bo tak robię seryjnie , nie jako "naukawy eksperyment"

2. Powinno być identycznie , wymiary mało się różnią , zachęcałem Cię już do spróbowania. W wyższym ulu powinno być najwyżej lepiej . Ale to nie działa samo z automatu , matka ma być młoda , plenna . Najlepiej swoja :)

 

Dwa korpusy 1/2D  z 10R + ramka pracy to u mnie za mały ul i rójka jest gwarantowana. Nie sposób upilnować. Rzepak ma u mnie swoje prawa, zawalą pyłkiem rodnię , przyjdą Zimni Ogrodnicy i szukaj pszczół u sąsiada na drzewie .

 

Edytowane przez manio
Opublikowano
6 godzin temu, Tadek11 napisał:

Wpływa cześciowo chociaz to nie hipoteazza Tickopa jak pisze Krzysiek , bo to znany fakt , dlaczego ?  bo w ulu o mniejszym przekroju poziomym  pszczoły szybciej się rozwijają w kwietniu bo maja lepsze warunki termiczne , szersze gniazdo trudniej ogrzać  , ale pod warunkiem że matki mają miejsce do czerwienia  w centralnej części ula. Jak porównywałem rodziny u Kolegi na 1/2 D , u mnie szybciej osiągały większą siłę na rzepaku około 1  tydzień u niego później i w maju , wiadomo są na rzepaku  dni z załamaniem pogody i pogodą nielotną i  w silniejszej rodzinie wieksza siła a w zasadzie struktura pszczół ( nadmiar karmicielek i pszczół nielotnych do lotnych  ) robi swoje czyli powstaje szybciej nastrój rojowy , przez to że jest silniejsza rodzina i ta struktura pszczół .  Ale w sumie ilosć rójek u niego i u mnie była porownywalna do czasu jak nie zaczołem robić odkladów zbiorczych na rzepaku , sprawa rójek a w zasadzie nastroju rojrowego zmalala do 1-2 rocznie  na okres rzepaku przy 30 rodzinach. Zasadniczą sprawę robi też wymiana matek i odpowiednie geny tych matek na mało rojliwe , czyli własna selekcja i uzupełnianie matreialem hodowlanym o sprawdzonych walorach malej rojliwości , no i istotna sprawa ,  jakie trutnie mają sąsiedzi pszczelarze dookoła naszej pasieki. Te trzy sprawy musza się zgrać żeby było mało rojek.

Tadeusz, też o tym myślałem że jest szybszy rozwój w takim ulu. 

Ja mam ogromny problem z nastrojami. W tym roku 3 maja w 1/3 miałem nastroje. Miały po 3 korpusy 18 wlkp lub 10 ramek WP + 10 1/2 Wlkp. 

Już 3 rok ta sama sytuacja i nie mogę sobie z tym poradzić. 

 

Opublikowano
9 godzin temu, Wugiwugi napisał:

Ja mam ogromny problem z nastrojami. W tym roku 3 maja w 1/3 miałem nastroje. Miały po 3 korpusy 18 wlkp lub 10 ramek WP + 10 1/2 Wlkp. 

Już 3 rok ta sama sytuacja i nie mogę sobie z tym poradzić. 

 

Piszesz o wielkości samego gniazda , czy masz dwa korpusy gniazda i 1 miodni ? Ja mam w tym czasie gniazdo 3x10R w tym jeden korpus węzy , a na tym  po dwa korpusy miodni 1/2D z gotowymi ramkami poszerzanymi 35mm. Woszczarki mają zajęcie , a matka ma gdzie czerwić. Wtedy można zauważyć nawet jak czerwi na ledwie "liźniętą węzę" , a ścianki komórek są budowane już z jajeczkiem czy larwą w środku.

 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.