Skelar Opublikowano 27 Lipca 2016 Opublikowano 27 Lipca 2016 O tej porze roku raczej pszczoły już się nie roją. Jeśli miałeś matecznik na środku plastra, to prawdopodobnie był to matecznik ratunkowy. Przejrzyj jeszcze raz i sprawdź, czy jest matka. Matka była, nawet tłusta tylko, że łaziła po dennicy. Akurat przesiedlałem tą rodzinkę do nowego korpusu wiec razem z robotnicami została delikatnie "strzepnięta na ramki". Cytuj
daro Opublikowano 27 Lipca 2016 Opublikowano 27 Lipca 2016 Wakacje. Rójka po Janie to głodniak. Brody u Piotra większe. Jakie mateczniki zerwałeś ? Czy tylko coś co je przypominało ? Cytuj
Bohtyn Opublikowano 27 Lipca 2016 Opublikowano 27 Lipca 2016 O tej porze to się mateczników nie dotyka (jeżeli się zdarzą). Najlepiej to teraz nie grzebać w ulach bez potrzeby, bo można potrącić matkę i pszczoły zimy nie przetrzymają. Zaczekajcie z ciekawością z miesiąc, aż namnoży się pszczół zimowych. Cytuj
Gość Imker Opublikowano 27 Lipca 2016 Opublikowano 27 Lipca 2016 to co teraz czekać aż sie nowa mata unasienni a jak nie wróci z lotu to co wtedy? zajrzec z ciekawości koło września? teraz nie zaglądac z początkiem września zamykać ul... wiosną tez nie bardzo bo sie matkę przypadkowo skasuje i po sezonie... bez przesady z tą delikatnością Cytuj
Skelar Opublikowano 27 Lipca 2016 Opublikowano 27 Lipca 2016 Wakacje. Rójka po Janie to głodniak. Brody u Piotra większe. Jakie mateczniki zerwałeś ? Czy tylko coś co je przypominało ? wynoszonego czerwiu nie widziałem. W okolicy kwitnie pełno "zielska" no i nawłoć ruszyła wiec powinny mieć z czego nosić. Poza tym poidło nie jest jakoś szczególnie oblegane więc chyba coś noszą. Ehh w tygodniu nie dam rady zajrzeć a do soboty jeszcze trochę... A mateczniki bardzo mizerne były - jakieś karłowate. ...Szczególnie nie grzebię już teraz w rodzinach - w tej akurat korpus wymieniałem na "świeży" i przypadkowo zauważyłem te mateczniki. Wówczas to rodzina normalnie pracowała - pszczoła na wylotku i odrazu start- bez zbędnego przestoju.... Cytuj
daro Opublikowano 28 Lipca 2016 Opublikowano 28 Lipca 2016 A mateczniki bardzo mizerne były - jakieś karłowate. To strachulce i wiszą tylko brody bo ciasno w ulu. Cytuj
Skelar Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Będąc dziś w pasiece zauważyłem dziwne zachowanie jednej rodziny. W pewnym momencie zaczęły wylegać na ścianę ula i tworzyć kłąb. Gdy podszedłem i zacząłem go rozgrzebywać zauważyłem nieoznakowaną matkę (w tym ulu miałem oznakowaną). Za bardzo nie wiedziałem co w tej sytuacji zrobić więc odruchowo zacząłem ją łapać. Była bardzo ruchliwa i uciekała. Pofrunęła nawet na pobliską gałąź ale złapałem ją no i w zasadzie nie wiedziałem co dalej. W końcu wrzuciłem ja z powrotem do ula pod powałkę. Po godzinie pszczoły się uspokoiły. Było już trochę późno i cała lotna siedziała już w ulu wiec nie było jak zrobić przegladu - z ula aż się wylewało. Rodzina na dwóch korpusach wielkopolskich (ten trzeci na zdjęciu to pusty zostawiony nad powałką bo nie chciało mis się go zanosić). Górny korpus 9-ramek zalanych nawłocią jeszcze nie poszyte i jedna ze świeżutkimi jajkami. Na necie znalazłem wypowiedź śp. Malona, że cyt. "Rójka w tym okresie jest rójką po zabiciu lub uszkodzeniu matki w czasie miodobrania, lub układania gniazda." co prawda z tydzień temu zagladałem do tej rodziny aby sprawdzić jak znoszą nawłoć więc prawda - mogłem uszkodzić matkę ale tej tezie przeczy obecność świeżutkich jajek (stoją jeszcze pionowo). Co o tym sądzicie? Jak w takim przypadku postępować. Jak narazie przychodzi mi do głowy obserwowanie tej ramki ze świeżymi jajkami. Zastanawiam się też nad dodaniem półnadstawki ze względu na pełne zapełnienie ramek nakropem z nawłoci Cytuj
Tadek11 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 A zdążą Ci zasklepić nadstawkę ? Czytałeś pewnie o miodzie nawłociowym że dostaje nóg jak niedojrzały. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Skelar Opublikowano 26 Sierpnia 2016 Opublikowano 26 Sierpnia 2016 no właśnie trochę się obawiam, ze mogą nie zasklepić jak coś pójdzie nie tak. Z drugiej strony trochę mnie kusi.....komórki w nadstawce pełniutkie, korpus ciężki aż w krzyżu łupie a łany nawłoci czekają. Jeszcze pogoda dopisuje więc kusi podwójnie. No ale nie wiadomo co z ta rodziną będzie. Jak coś z matulą nie tak to zapał do roboty chyba im minie..... Cytuj
lalux5 Opublikowano 27 Sierpnia 2016 Opublikowano 27 Sierpnia 2016 Jak w górnym masz jajeczka , to w dolnym masz miodnię ? A słyszał ty o kracie . A jest więcej czerwiu w tej rodzinie , są na dole jajeczka , larwy . Jak jest duży pożytek toś powinien już mieć półnadstawkę . Tak po 15 to by trza było karmić i to szybko , no chyba że masz już ramki z pokarmem przygotowane lub Ci same naniosą do tego czasu. Co bedzie z rodziną to się okaże, albo do zimowli , albo do połączenia ! Cytuj
Skelar Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Opublikowano 29 Sierpnia 2016 Na nawłoć wybrałem metodę bez kraty odgrodowej - przed rozpoczęciem kwitnienia wywaliłem kratę a pod gniazdo został wsadzony korpus z suszem. Zważywszy jednak na ładną pogodę jaką mieliśmy w drugie połowie sierpnia stwierdzam, że standardowa konstrukcja czyli gniazdo, krata, miodnia też byłyby ok. Nad półnadstawką się zastanawiam bo teraz w górnym korpusie jest 9 ramek nakropu nawłociowego i jedna z świeżym czerwem. Jednak Tadek teraz dał mi do myślenia i boje się, ze mogą mi tych 9 ramek nie poszyć jak coś pójdzie nie tak (kiepska pogoda itp). Czy w dolnym korpusie jest czerw? Na to liczę (nie zdążyłem sprawdzić bo pszczołą lotna wróciła do ula i nie było warunków do normalnego, przeglądu – jak dziś/jutro uda mi się zajrzeć dam znać) Wg metody, którą zastosowałem właśnie do dolnego korpusu matka powinna zostać zepchnięta przez pszczoły a następnie ograniczona od góry dużym przybytkiem nakropu oraz warunkami jakie panują w dolnym korpusie – chłodnej ze względu na chłodniejsze noce i dni w końcówce sierpnia/początku września. Dodam, ze wszystkie dennice mam osiatkowane. Te rodziny, które pracują na nawłoci będę zakarmiał na zimę po 10 września inwertem. Rodziny, które nie poszły na nawłoć zostały zakarmione tak jak piszesz- po 15 sierpnia po części cukrem po części inwertem (ze względu na brak czasu nie udało mi się w porę przygotować inwertu) Cytuj
Skelar Opublikowano 6 Września 2016 Opublikowano 6 Września 2016 Popytałem na ostatnim zebraniu mojego koła co to mogło być - taka rójka - nie rójka - garstka pszczół z matką na zewnątrz ula pod koniec sierpnia. Powiedziano mi, że to pszczelarze nazywają "pożegnaniem starej matki". Widocznie wcześniej była cicha wymiana - wymieniły mi matkę dlatego była nieoznakowana. Jednak widocznie była niepełnowartościowa więc wyhodowały sobie drugą...a ta starą nie ścięły tylko pożegnały.... Nie wiem ile w tym prawdy ale jakieś wytłumaczenie to jest. Nie mam jak tego zweryfikować więc przyjmuję, że tak było...Szkoda tylko bo ta niby niepełnowartościowa była mega dobra. Rodzina wartościowa, silna i dużo miodu dała w tym sezonie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.