Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Recommended Posts

Guest Imker
Posted

i co to się dzieje... pożytek jest, miejsce w ulach jest, matki wymieniane a i tak france się roją

Posted

Nie france . Artur to taj jak u ludzi z sexem. Powstrzymasz ? Jak to było ? Jak przyjdzie ochota to pies kota wychrobota.

Taka pogodna rojna . Nic Pan nie zrobisz . Jak już mi nie chciały larw przyjmować tylko w jeden dzień woszczynę trutową odwalały  wiedziałem że bedzie tak . Matki przyjdą już za późno. Pszczoły  bedą , miód bedzie. Nie mam czasu jak  podbierałem miód wiedziałem że trzeba coś robić ale do pracy trzeba było.

Posted

Dobra to teraz pytanie.

W piątek w zeszłym tygodniu podałem do wyrojonego macierzaka matecznik hodowlany po uprzednim zerwaniu mateczników ratunkowych,było to 8 dni po wyrojeniu.

Matka się wygryzła w sobotę albo w niedziele w zeszłym tygodniu.

Dzisiaj po nocce budzi mnie tel że pszczoły się roją,to nic spryskiwacz w łapę i idę.

Rójka poszła właśnie z tego ula co podałem matecznik hodowlany.

Pszczoły po 15-30 min wróciły do ula.

No i te pytanie ;)

Dlaczego się wyroiły?Poszły za matką jak ta wylatywała na lot godowy?

Wracający rój zwykle oznacza brak matki w nim,to co matka zwiała do trutni czy ją zgubiły gdzieś w trawie?

Guest Imker
Posted

u mnie tak gniazda zalewają rzepakiem że się w głowie nie mieści... 2 dni temu dostały 2 ramki suszu do czerwienia i wszystko zalały... nie ma już gdzie uciekać z ramkami gniazdowymi bo nie ma na tyle pszczół żeby 4 korpus stawiać a teraz na pewno rodziny osłabną bo matki nie mają gdzie czerwić... tydz temu znowu dostały ramki z węzą no i to samo zalały.. jak się robi przegląd to wszystko kapie na buty

praktycznie wszędzie mateczniki... 4 rójki wyszły... 3 cofnięte... nawet bf się roi...  rzepak jeszcze tydz wytrzyma... no i tydz ma być średnio 25*C

 

ogólnie to... BRAK SŁÓW

Posted

Jak wkładam do środka gniazda węzę i za dwa dni odbudowana i zalana-u mnie oznacza rójkę.Jak odbudowana i z jajami-wszystko ok.

A co z pytaniem z poprzedniego postu,wypowie się ktoś?Mam się jutro spodziewać powtórki?

Posted

u mnie tak gniazda zalewają rzepakiem że się w głowie nie mieści... 2 dni temu dostały 2 ramki suszu do czerwienia i wszystko zalały... nie ma już gdzie uciekać z ramkami gniazdowymi bo nie ma na tyle pszczół żeby 4 korpus stawiać a teraz na pewno rodziny osłabną bo matki nie mają gdzie czerwić... tydz temu znowu dostały ramki z węzą no i to samo zalały.. jak się robi przegląd to wszystko kapie na buty

praktycznie wszędzie mateczniki... 4 rójki wyszły... 3 cofnięte... nawet bf się roi...  rzepak jeszcze tydz wytrzyma... no i tydz ma być średnio 25*C

 

ogólnie to... BRAK SŁÓW

Artur ja to przerabialem na poczatku maja, roic sie chcialo wszystko mlode i stare, z tym ze bylo troche chlodniej niz teraz. powiem wam ze Piotr moze miec racje ze to moze byc rok spadziowy, bo u mnie na mlodych sliwkach pelno mszycy i mrowek i w ogrodku to samo. Oby Piotr byl dobrym prorokiem  ;)

Posted

A ja myślałem, że to tylko mi się roi. Dla mnie żywioł nie do opanowania. Po prostu tragedia. Dzisiaj dałem sobie spokój i nawet nie próbowałem rójki łapać. Poszła w świat. Nie mam już uli.  Szczerze powiedziawszy to masowe pożytki mi się skończyły z przekwitnięciem mniszka i sadów a następny dopiero nawłoć. Także myślę, że do tego czasu odbudujemy siłę rodzin.

 

Pozdrawiam 

 

Waldek 

Posted

Ja na ten moment mam 5 rójek złapanych z 18 rodzin po zimie. W większości gniazda zalane, zauważyłem, że dosyć dobry skutek przynosi dzielenie rodziny na folię - całe gniazdo wywalam nad miodnię - oddzielam folią budowlaną, wylot z tyłu, do miodni daję ramkę czerwiu - w większości przypadków pszczoły fajnie wracają po 1-2 dniach do pracy. Dzisiaj miałem 2 ciekawe rójki - matka znakowana ubiegłoroczna wylazła raptem z 0,5 kg pszczół, znalazłem w trawie - siedzą w rojnicy, druga wypełniła korpus wielkopolski po brzegi - wyszła moja najsilniejsza rodzina, całe szczęście że złapałem bo rodzina bezproblemowa - miodna i brak agresji, na ten moment mają 4 korpusy dadant 1/2 miodu (już 3 bo jeden dziś wywirowałem) , w macierzaku dalej masę pszczoły - moja wina, spóźniłem się z dzieleniem - dzisiaj miały iść na folię, a poszły na dziką różę :-)

  • Like 1
Posted

Rójki kontra Krynek 1:0 znaczy ja se dzisiaj kosze trawnik i cos mnie tknęło o 10.30 idę na pasieczysko a tam na najwyższym świerku siedzą, już zrezygnowany miałem odpuścić ale myślę drabina jest czas wolny jest więc może mimo, że umiejętności brak może damy radę; czubek świerka na którym siadły trzeba było uciąć i rodzinka osadzona. Rozpalam  grilla i chodzę dumny jak paw, nie wiem czy jest z czego ale to jednak moja mała porażka przekuta w sukces.

...na wszelki wypadek drabiny nie odnoszę :) .

pozdrawiam

  • Like 1
Posted

Rójki kontra Krynek 1:0 znaczy ja se dzisiaj kosze trawnik i cos mnie tknęło o 10.30 idę na pasieczysko a tam na najwyższym świerku siedzą, już zrezygnowany miałem odpuścić ale myślę drabina jest czas wolny jest więc może mimo, że umiejętności brak może damy radę; czubek świerka na którym siadły trzeba było uciąć i rodzinka osadzona. Rozpalam  grilla i chodzę dumny jak paw, nie wiem czy jest z czego ale to jednak moja mała porażka przekuta w sukces.

...na wszelki wypadek drabiny nie odnoszę :) .

pozdrawiam

Wysoki ten świerk? Bo może jest 1:1...

Posted

Wczoraj złapałem pierwszą rójkę w karierze,  uwiązałą się 2m nad ziemią :)

 

Rójka dostała wosczyny, czerw i wody z miodem, wylotek zwężony.

 

Powiedzcie co robić z wyrojonym macierzakiem bo jest tylko jeden matecznik, czerwiu bardzo mało bo wszędzie nektarem zalane. Czy wymaga jakiś szczególnych zabiegów, opieki?

 

Karol

Posted

"Rójka dostała wosczyny, czerw i wody z miodem, wylotek zwężony."

 

Szanowny Kolego powiem szczerze że zastanawiam się po co te zabiegi czarodziejskie. Rójka to naturalny sposób rozmnażania sie pszczół więc wszystko co im potrzeba to ul i ramki z plastrami. Wszystko inne jest zbędne - jest sezon w pełni więc pokarmu przyniosą sobie same. Co do macierzaka - przegląd po 5 dniach ( to że teraz jest jeden matecznik o niczym nie świadczy, zaraz będzie ich więcej). i co z nim dalej musisz zdecydować sam - 1) wyciąć mateczniki - zostawić dwa, 2) pozostawić wszystkie mateczniki by się roiły dalej, 3) wyciąć WSZYSTKIE mateczniki poddać matkę 1- 2 dniową przez wylotek.

 

"czerwiu bardzo mało bo wszędzie nektarem zalane."

Pewnie miały za ciasno i się wyroiły - dałeś nadstawki??

Posted

Tak nadstawki były, numer polega na tym że wczoraj robiłem miodobranie, rano zabrałem ramki z miodni (korpus został) i jak wróciłem wieczorem włożyć ramki to rójka była już na drzewie. Była to słabsza rodzina bo w innych silniejszych dałem korpus węzy kiedy pierwszy korpus miodni był zalany w 70% i tu nic się nie roi.

Posted

Jak tak dalej pójdzie to wytnę wszystkie drzewa w sadzie, dzisiaj kolejna (druga)  rójka. Nie wiem co lepsze dla amatora jak ja kiepski ale nie rojliwy rok jak poprzedni czy taki jak ten gdzie z siedmiu rodzin jedna rójka  tygodniu, na szczęście tym razem na jabłonce trzy metry nad ziemią, nawet drabiny nie rozkładałem.

Problem jest gorszy bo na osadzenie mam mały ulilk sześcioramkowy, jedną ramke suszu i jedną ramkę odrutowaną - wytrzymają z takim umeblowaniem do poniedziałku czy pójdą dalej? Tak wiem moja wina :( ale w zeszłym roku miałem cztery rodzinki i do każdej po dwadzieścia  ramek, wykorzystałem dwie trzecie teraz stoją postumenty z dwoma wlkp nadstawkami pełnymi nieposzytego miodu jeszcze ze dwa wolne ule sklecę ale ramek zero, na szybko kupiłem na alledrogo trzydzieści ramek z węzą ale będą po niedzieli :( .

pozdrawiam

Posted (edited)

Rok rojny to rok miodny. Gdyby nie było pozytku nie było by rójek. Druga sprawa co zrobić by poszło jak najmniej pszczoły . Po wczesnych rójkach silniki odrzutowe na pasiece działają. Jutro drugie wirowanie . Odebrałem miód jak zaczeła się niepogoda i po 3 dniach  jej trwania młoda pszczoła zajeła się przenoszeniem miodu. Poszło dużo ale tylko  4 max 1, 5 kilograma reszta smrody po parę ramek wezy. Ramki byle jakie , na drugi raz nauczka - zawsze trzeba mieć zapas z wprawioną węza. Mi na jednym miejscu zajeły ul do przechowywania ramek z węzą. Wylot był zamknięty ale jakąś dziurę pod daszkiem znalazły. Ja już stare meble pociełem na odkładówki. Dzieki Bogu już spokój.

Edited by daro
poprawiłem babole
  • Like 1
Posted

Nie powinny dalej pójść ale do poniedziałku nie wytrzymają - nie ma szans i dzika zabudowę zrobią . W takim roju jest ogromna siła i budują na potęgę. Jak masz pustą ramkę bez węzy to wkładaj - pociągną . Byle nie robiły tego byle gdzie bo i tak będziesz musiał wyciąć. 

 

Pozdrawiam

 

Waldek

Posted

Tak jak mówiłem/pisałem; dostały ramkę suszu i ramkę z .... drutem, mam świadomość że ruszą z kopyta i mogą pociągnąc dziką, ale jak ktoś nie umie przewidywać to  musi ponosić konsekwencje.

pozdrawiam

Posted

Ja dawałem ramki odrutowane bez węzy i fajnie pociągnęły na trutowo, a że za kratą odgrodową to niezaczerwione i nada się idealnie do miodni. Jak to mówi Robi lepiej miód wylatuje z takiej większej komórki.

U mnie 1 rójka na pewno wyszła bo brak matki i pszczoły jakby mniej. Ale to rodzinka rójka kupiona rok temu od dziadka to taki urok. Reszta raczej nie wyroiła się. Z dwoma mam problemy wycinam mateczniki i zsypuję pszczołę do młodych odkładów. Pomaga na dzień dwa i dalej są agresywne. Matki nieznakowane to ciężko mi ją zlokalizować by zrobić z nią odkład.

Przenieść ramki z gniazda do innego ula licząc że przeniose matkę , lotna wróci do pierwotnego ula czy pozostanie z matką?

Posted

Lotna pszczoła wróci do ula , no chyba że nowy ul wywieziesz w siną dal

 

Chcesz znaleśc matkę : - Mało dymu , wyjmij jedną ramkę i przeglądaj powoli patrząc zawsza przy wyciąganiu nowej ramki na następną      ramkę

 

                                       -szukaj dokładnie na ramkach gdzie są komórki do zaczerwienia( w pierwszej kolejności

 

                                     - poddaj ramkę do zaczerwienia w środek gniazda , na drugi dzień szukaj na niej matki

 

                                    - odstaw ul, a dokładnie rodnie . z dennicą na inne miejsce , a w to miejsce daj nową dennice +                                    miodnię. Pszczola lotna powróci  , w rodni odstawionej będziesz miał mało pszczół i znajdziesz matkę . Tak się robi z                          z  bardzo      złymi do których jest strach podchodzić   

 

W którymś momencie stwierdzisz , że znakowanie nie jest wcale konieczne , a odszukanie matki nie jest trudną sztuką , a jeżeli nie znajdujesz jej dziś , to dajesz spokój , przy następnym razie sama się pokaże , tylko nic na siłę   bo rozeźlisz pszczoły , a matkę pogonisz..                    

  • Like 1
Posted

W jednej rodzinie ścinałem na bieżąco wszystkie mateczniki ale chyba coś przeoczyłem i się wyroiła. Po jakimś czasie rodzina mocno osłabła. Od jakiegoś czasu nie ma żadnego czerwiu. Cały czas wycinałem mateczniki więc utwierdziłem się w przekonaniu, iż jest to bez matek.Ostatnio podałem ramkę z otwartym czerwiem i ładnym matecznikiem z innej rodziny. Po 3-4 dniach pszczoły pociągnęły kolejne kilka mateczników - może z 10.  Wyciąłem te 10 mateczników a ten jeden, który podałem na początku zostawiłem. Spieszyłem się i po fakcie dopiero zacząłem się zastanawiać czy dobrze zrobiłem. Może w tej rodzinie jednak jest matka a one znów chcą się roić skoro kolejne mateczniki pociągnęły. Było ich naprawdę sporo więc to chyba nie ratunkowe.

Ma ktoś jakąś teorię i pomysł jak z tą rodzinką postępować?

Posted

Zostaw teraz już na kilka dni w spokoju i potem podaj następną ramkę z młodym czerwiem, to się wyjaśni.

Na przyszłość radzę kupić dobra książkę pszczelarska i czytać po kilka razy. W  takich lekturach wszystko jest opisane krok po kroku.

Guest Imker
Posted

a piszą w tej książce jak się robi odkłady? :P

Posted

Jeden z moich dwóch osadzonych rojów dzisiaj zwiał, duży był i szkoda ale straszna bieda jeśli chodzi o ramki i w szescioramkowym ulu odkładowym miały wsadzoną ostatnią jaką miałem ramkę z suszem i jedną ramke z drutem :( zaczęły ją ciągnąć i stroić trochę dziką zabudowę a dzisiaj doopa zwiały .

pozdrawiam

Posted

Artur piszą . Obrazkami . Ten rok wariacki ale miodu będzie uhu hu byle pszczelarskie osły za bezcen nie oddawały.

Pamiętajcie miód ma datę trwałości 3 lata UNIJNE !

Takie Polskie - do puki się nie zje lub nie wypije.

P.S Znałazły lepsze miejsce. Tak to juz jest. W zesżłym roku rójka ekologiczna z komina zasiedlona wieczorem rano znalazła się w ulu ze starymi ramkami.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

By using this site, you agree to our Terms of Use.