Tajden Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 Witam Koleżeństwo pszczelarskie w ten mroźny dzień... Dzisiaj - pierwszy mroźny dzień w Poznaniu tej zimy (-10 wieczorem). Bawię się ramkami. Ramki dadanowskie 1/2, które są czopowane (nowe), poskładane, niektóre rozłażą się (p. Łysonia), mam ich na szczęście mało. Czy takie ramki traktuje się np. wikolem, czy cztery listewki malutkimi gwoździkami. Czy i wikolem, i gwoździkami? Czy może innym klejem? Pozdrawiam serdecznie Koleżeństwo... Quote
Słowian Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 a po co ci ten klej?? sam czop i mały gwoździk lub zszywka wystarczą Quote
Tajden Posted January 6, 2017 Author Posted January 6, 2017 a po co ci ten klej?? sam czop i mały gwoździk lub zszywka wystarczą Dzięki. Ok. Mówią, że kto pyta nie błądzi... To raz... A życie mnie nauczyło, że każdy ma swój sposób, i każdy uważa, że jego jest najlepszy. A ja sobie wybiorę... A pytałem dlatego, że pierwszy raz mam do czynienia z ramkami czopowanymi. Zwykłe lub hoffmanowskie znam, bo stosuję. Quote
Robi_Robson Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 pierwszy raz mam do czynienia z ramkami czopowanymi. Zwykłe lub hoffmanowskie znam, bo stosuję. A zwykle i hoffmanowskie nie mogą być czopowane ? To co ja robię ? Myślałem , że do tej pory robiłem głównie zwykłe i hoffmanowskie czopowane Quote
bogor Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 Na pewno ramka czopowana ,dodatkowo klejona klejem wodoodpornym (nie wikolem) będzie lepiej i dłużej służyć, a jak jeszcze zbita sztyfcikami lub zszywkami no to już lepiej być nie może.Wszystko zależy ile kto ma na to czasu i zacięcia. 1 Quote
Słowian Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 Ja jestem zdania takiego jak czopowane to albo klej albo gwoździe, po co sobie utrudniać można oba ale po co koszty i robota dodatkowa. Ja tam wolę gwózdki bo zawsze można odbić coś poprawić, mam kilkadziesiąt ramek na drucie ocynkowanym a ramki ładne biore je i odbijam nawlekam nierdzewny i z powrotem do kupy soory ale chyba w tym roku nie dam zarobić producentom ramek (soory Robert może na jesień sie odezwę ) Quote
Robi_Robson Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 Ja jestem zdania takiego jak czopowane to albo klej albo gwoździe, po co sobie utrudniać można oba ale po co koszty i robota dodatkowa. Ja tam wolę gwózdki bo zawsze można odbić coś poprawić, mam kilkadziesiąt ramek na drucie ocynkowanym a ramki ładne biore je i odbijam nawlekam nierdzewny i z powrotem do kupy soory ale chyba w tym roku nie dam zarobić producentom ramek (soory Robert może na jesień sie odezwę ) Sprzedasz kilkadziesiąt odkładów . Ramek Ci ubędzie , to w czerwcu przyjdziesz po nowe . A ja powiem termin realizacji ... listopad 1 Quote
piotrpodhale Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 Witam Koleżeństwo pszczelarskie w ten mroźny dzień... Dzisiaj - pierwszy mroźny dzień w Poznaniu tej zimy (-10 wieczorem). Bawię się ramkami. Ramki dadanowskie 1/2, które są czopowane (nowe), poskładane, niektóre rozłażą się (p. Łysonia), mam ich na szczęście mało. Czy takie ramki traktuje się np. wikolem, czy cztery listewki malutkimi gwoździkami. Czy i wikolem, i gwoździkami? Czy może innym klejem? Pozdrawiam serdecznie Koleżeństwo... N Quote
Tajden Posted January 6, 2017 Author Posted January 6, 2017 Nie masz się czym bawić ino ramkami?PK Piotrze! Ja już kilkakrotnie pisałem, że zazdroszczę wielu pszczelarzom ich umiejętności, czy to robienia uli, czy ich remontowania. Niestety, nie potrafię. Kolega będzie mi teraz robił daszki do Dadantów, bo ja tego nie umiem. Mam na ogrodzie deski 3 metrowe z sosny, 35 mm grube (2 m sześc.). Ale niestety, z bardzo dużą ilością sęków. Postanowiłem w marcu znieść piłę pod te deski na ogród, i uciąć je piłą wzdłuż, na szerokość 10 cm. Potem skręcę śrubami, nie wkrętami, dwie takie 10 centymetrowej grubości i 3 metrowej długości. I dwie takie skręcone łaty (+ 3 poprzeczne), będą podstawą pod ule, na metalowym stojaku, który kupię od Rumela. I na tym stojaku Rumela postawię 4 ule. A mam do postawienia 10 uli dadanowskich, korpusy tylko 1/2. Może nawet posztukuję te łaty z desek, aby zmieścić 5 uli, na dwóch parach stojaków. Mam farta, że szkolny kolega podsunął mi swojego kolegę, który wszystko umie.. A ja będę miał przyjemność zrobić te łaty wg swojego pomysłu... A stojak Rumela jest świetny, ponieważ ma wiele przekładni w sensie wypoziomowania. A jest to niesamowicie ważne, ponieważ jedną pasiekę mam pod Poznaniem, na górce, która jest bardzo nierówna. http://rummelspzoo.wixsite.com/rummel/podstway-pod-ule Pewnie większość widziała te stojaki, a kto ich nie zna, może skorzysta. Quote
piotrpodhale Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 Piotrze! Ja już kilkakrotnie pisałem, że zazdroszczę wielu pszczelarzom ich umiejętności, czy to robienia uli, czy ich remontowania. Niestety, nie potrafię. Kolega będzie mi teraz robił daszki do Dadantów, bo ja tego nie umiem. Mam na ogrodzie deski 3 metrowe z sosny, 35 mm grube (2 m sześc.). Ale niestety, z bardzo dużą ilością sęków. Postanowiłem w marcu znieść piłę pod te deski na ogród, i uciąć je piłą wzdłuż, na szerokość 10 cm. Potem skręcę śrubami, nie wkrętami, dwie takie 10 centymetrowej grubości i 3 metrowej długości. I dwie takie skręcone łaty (+ 3 poprzeczne), będą podstawą pod ule, na metalowym stojaku, który kupię od Rumela. I na tym stojaku Rumela postawię 4 ule. A mam do postawienia 10 uli dadanowskich, korpusy tylko 1/2. Może nawet posztukuję te łaty z desek, aby zmieścić 5 uli, na dwóch parach stojaków. Mam farta, że szkolny kolega podsunął mi swojego kolegę, który wszystko umie.. A ja będę miał przyjemność zrobić te łaty wg swojego pomysłu... A stojak Rumela jest świetny, ponieważ ma wiele przekładni w sensie wypoziomowania. A jest to niesamowicie ważne, ponieważ jedną pasiekę mam pod Poznaniem, na górce, która jest bardzo nierówna. http://rummelspzoo.wixsite.com/rummel/podstway-pod-ule Pewnie większość widziała te stojaki, a kto ich nie zna, może skorzysta. A Quote
Słowian Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 Piotrze będę robił identyczne, tyko zamiast ceowników łaty które mi zostały po budowie, myślę że 4 ule na taki stojaczek Quote
piotrpodhale Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 Piotrze będę robił identyczne, tyko zamiast ceowników łaty które mi zostały po budowie, myślę że 4 ule na taki stojaczek Ty Quote
Słowian Posted January 6, 2017 Posted January 6, 2017 myślę że w tym roku to jeszcze nie dadzą rady, zobaczymy w 2018 Quote
Tajden Posted January 6, 2017 Author Posted January 6, 2017 Ale fajne luksusy,ja mam na betonach stare ceowniki koszt mały i do końca życia. Tak Piotrze, ale Twoje ule z obrazka, są na Twoim terenie. A ja mam spółdzielczą pasiekę u chłopa. Na granicy lasu i pola. A te stojaki Rumela można przestawiać błyskawicznie w każde miejsce. Jeszcze nie wiem, czy postawię u chłopa 10 uli, czy tylko 5, a 5 pod domem. Dwa stojaki Rumela kosztują 90,- zł. Jeżeli umieszczę na parze stojaków 5 uli, to koszt stojaków, na jeden ul wyniesie tylko 18,- zł, plus cena sporych śrub na łaty. Uważam, że to niewiele. A mam lepiej od Bohtyna, bo ramki robię sam, a Bohtyn ramki musi kupić, bo pali nimi w piecu... Quote
Robi_Robson Posted January 7, 2017 Posted January 7, 2017 Nie potrafię ramki robię sam, Więc jednak potrafisz !? Quote
Nacek Posted January 7, 2017 Posted January 7, 2017 Tajden jeżeli będziesz stawiał po cztery czy pięć uli, to pod nogi stojaka musisz coś podłożyć bo pod ciężarem wcisną się w ziemię i ule mogą się obalić. Cześć uli mam po dwa na stojaku, co prawda drewnianym ale na sześciu nogach i przed świętami jeden przewrócił mi się a drugi był mocno przechylony bo kret tak rozpulchnił ziemię z jednej strony, to samo może się stać po intensywnym deszczu albo po roztopach. Quote
lalux5 Posted January 7, 2017 Posted January 7, 2017 Łata taka dachowa nie wytrzyma , no może gęsto podparta. Deska 8-10cm w pionie. Quote
Bohtyn Posted January 7, 2017 Posted January 7, 2017 Dwa stojaki Rumela kosztują 90,- zł. Jeżeli umieszczę na parze stojaków 5 uli, to koszt stojaków, na jeden ul wyniesie tylko 18,- zł, plus cena sporych śrub na łaty. Uważam, że to niewiele. A mam lepiej od Bohtyna, bo ramki robię sam, a Bohtyn ramki musi kupić, bo pali nimi w piecu... Ja za to stojaków nie muszę kupować bo ule mają dębowe nogi i stoją na kamorach. Quote
Emik3 Posted January 7, 2017 Posted January 7, 2017 Co do ramek i całych uli zależy czy nastawiasz się na hobby czy na jak największy zysk. Jak na zysk to robisz tylko tyle ile konieczne i nic więcej z tymi ramkami. Jak zbijasz ramki na gwoździki, to lepiej ich nie rozbierać i nie zbijać ponownie, bo wtedy gwoździk już luźniej siedzi. Ja stwierdziłem, że ramki zbijam i na gwoździki i na klej. Zobaczę jak będą wyglądały po 3 latach i jeśli nie będą nadawały się na dłuższy okres czasu to nie będę się bawił i w gwoździe i klej, tylko zostanę na jednym, a może zainwestuję w zszywki. Bo w zasadzie trzeba mieć na uwadze, że ramki nie są wieczne i nawet jeśli się nie rozlecą to niewskazane jest ich użytkowanie przez zbyt długi okres czasu. Quote
Tajden Posted January 7, 2017 Author Posted January 7, 2017 Tajden jeżeli będziesz stawiał po cztery czy pięć uli, to pod nogi stojaka musisz coś podłożyć bo pod ciężarem wcisną się w ziemię i ule mogą się obalić. Cześć uli mam po dwa na stojaku, co prawda drewnianym ale na sześciu nogach i przed świętami jeden przewrócił mi się a drugi był mocno przechylony bo kret tak rozpulchnił ziemię z jednej strony, to samo może się stać po intensywnym deszczu albo po roztopach. Tak, tak, dziękuję za sugestie. Na razie nie myślałem o tym. A teraz muszę pomyśleć o podłożeniu , bo pasieka jest na "miękkiej górce". Quote
Tajden Posted January 7, 2017 Author Posted January 7, 2017 Więc jednak potrafisz !? Robercie! Ale tylko ramki. A ponieważ mam dwie lewe do majsterkowania, to pocieszam się, że "aż ramki"... Ale zwykłe ramki. A Ty Robercie, zrobiłbyś na moim miejscu, ze swoimi zdolnościami, również hoffmanowskie, bo frezarkę też mam przy pile. Ale to już za wysoka szkoła jazdy dla mnie... Quote
Tajden Posted January 7, 2017 Author Posted January 7, 2017 Tajden jeżeli będziesz stawiał po cztery czy pięć uli, to pod nogi stojaka musisz coś podłożyć bo pod ciężarem wcisną się w ziemię i ule mogą się obalić. Cześć uli mam po dwa na stojaku, co prawda drewnianym ale na sześciu nogach i przed świętami jeden przewrócił mi się a drugi był mocno przechylony bo kret tak rozpulchnił ziemię z jednej strony, to samo może się stać po intensywnym deszczu albo po roztopach. Myślę, że płyta chodnikowa, lub pół płyty, wkopana do ziemi, na swoją grubość, rozwiąże problem zapadania się, i będzie wyglądać estetycznie, pomalowana na zielono... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.