Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
3 minuty temu, hurriway napisał(a):

To co na prasce robiłem 3 dni na walcach 3 godziny. Taka różnica

Z drugiej strony mamy pioniera prasek silikonowych Marka Wosia.
Po dwudziestu latach nadal używa swojej metody a z tego co mówi ma pasiekę ponad 100 rodzin.

Jak widać można ale nie zawsze trzeba ;)
 

 

Opublikowano (edytowane)
13 godzin temu, gajowy napisał(a):

Ciekaw jesteś, czy przy produkcji Twoich "płaskich wafli" zabijesz nosemę  bez autoklawu?   Sam jestem ciekaw

 

Zgodnie ze znanymi mi badaniami, jeśli nawet zostają po gotowaniu jakieś niedobitki, to trzymanie tego wosku przez zimę i wiosnę w korpusach na świeżym powietrzu zabija je na pewno. Źle znoszą niskie temperatury, chyba że przebywają w miodzie. 

Ale i tak jestem ciekaw, czy badano gotowanie. Dziwni trochę ci naukowcy są. Doszli do 60 i odpuścili.

Edytowane przez michal79
Opublikowano (edytowane)
16 godzin temu, MAQ napisał(a):

Z drugiej strony mamy pioniera prasek silikonowych Marka Wosia.
Po dwudziestu latach nadal używa swojej metody a z tego co mówi ma pasiekę ponad 100 rodzin.

Jak widać można ale nie zawsze trzeba ;)

Wielu próbowało metody Wosia, myślę że każdy kto się interesował go zna. Od tego wszak się to zaczęło. Ale nie wielu dalej robi tak jak on. Mają zgoła odmienne wnioski co do odbudowania węzy po stronie wałka w tym ja. U mnie to nie działało, ale też nie próbowałem udoskonalać techniki dla tej metody tylko zrobiłem praskę, która też mi do końca nie siadła. I teraz mam walce. I jestem w  końcu zadowolony
 

Edytowane przez hurriway
Opublikowano

Tak, metoda ma z pewnością swoje ograniczenia :)
Ja próbowałem dopiero jeden raz w ubiegłym roku, przerobiłem 2kg wosku odsklepinowego na węzę.

Co do odbudowywania po drugiej strony to nie zauwazylem roznicy, jak pszczoły miały ochotę to przerabiały komórkę i zrobiły i tak co chciały. W efekcie mam te plastry na swojej węzie wyglądające (chyba) blisko plastrom naturalnym - pełne spektrum komórek od bardzo małych do trutowych.

 

Niestety drugim elementem równania jest też grubość węzy, niektóre zrobiłem tak cienkie że chyba pszcczołom się nie spodobały i mocno je zgryzły. Gdybym nie miał pewności że to mój wosk odsklepinowy mógłbym szerzyć jakieś teorie że mam fałszywy wosk ;)

Opublikowano

Jak Ci tam wychodzi i pasuje to działaj, ja mam taki charakter że musi być perfecto bo inaczej wiecznie jestem niezadowolony :)

Opublikowano
W dniu 24.11.2024 o 00:38, michal79 napisał(a):

Zgodnie ze znanymi mi badaniami,

Badaczy zmień .

Cytat

Spory pasożyta mogą przeżywać w miodzie, na sprzęcie pasiecznym i narzędziach nawet do 3-4 lat.

źródło - Pasieka 24 bo nie chce mi się skanów robić . Książki zacznij czytać .

Opublikowano
Godzinę temu, daro napisał(a):

źródło - Pasieka 24 bo nie chce mi się skanów robić

 

Artykuł jest z 2011 roku. Niech oni poczytają najnowsze badania. 

Zobacz tutaj. 

"Nosema ceranae (Microspora: Nosematidae): A Sweet Surprise? Investigating the Viability and Infectivity of N. ceranae Spores Maintained in Honey and on Beeswax"

Courtney I MacInnis, B Andrew Keddie, Stephen F Pernal
Journal of Economic Entomology, Volume 113, Issue 5, October 2020, Pages 2069–2078

 

Tylko trzeba umić po angielsku czytać wykresy. 

 

Opublikowano
Godzinę temu, michal79 napisał(a):

Tylko trzeba umić po angielsku czytać wykresy. 

Mundry się znalazł gdy ja bawiłem się w internety ty na stojąco pod stół wchodziłeś . Angielski będzie czwartym . Wnioski są nie jednoznaczne i w mojej ocenie po zakażeniu w sezonie następuje zima i wszystko przechowuje i z tm ,,Zweryfikowaliśmy długoterminową żywotność zarodników N. ceranae w miodzie, co sugeruje, że to źródło pożywienia jest potencjalną drogą transmisji wewnątrz i między koloniami. Przenoszenie to może nastąpić poprzez spożycie miodu, okradanie słabych uli lub, biorąc pod uwagę brak zewnętrznych objawów związanych z pasożytem, przenoszenie zanieczyszczonych plastrów miodu przez pszczelarzy. Sugeruje to również, że N. ceranae może być przenoszony łatwiej między ulami niż N. apis , ten ostatni gatunek w dużym stopniu polega na drodze transmisji fekalno-oralnej, często poprzez czyszczenie zanieczyszczonych plastrów przez pszczoły w kolonii. Biorąc pod uwagę, że N. apis jest często związany z czerwonką i chorymi/pełzającymi pszczołami (widoczne objawy), pszczelarze mogą być mniej skłonni do ponownego użycia plastrów z kolonii zanieczyszczonych N. apis bez ich wcześniejszego odkażenia, zmniejszając w ten sposób rozprzestrzenianie się pasożyta między koloniami.,,

Ciężko się nie zgodzić ./

Opublikowano
2 godziny temu, daro napisał(a):

Ciężko się nie zgodzić ./

 

I ja napisałem, że spory Nosemy c "źle znoszą niskie temperatury, chyba że przebywają w miodzie". 

Zgodnie z tym badaniem, w miodzie długo zachowywały żywotność. A w zimnym wosku - krótko.

Opublikowano

Mam rodzinkę co dziennie widzę że osypuje się z niej ok 30 pszczol na wylotku.

Obecnie zostało 1-2 ramki pszczół.

Podejrzewam noseme, ale pod moim gównianym mikroskopem nie umiem nic zobaczyć. (daje 10 pszczol na 3ml wody jak radzi randy oliver)

 

Czy jak rodzina nie wypszczela się w typowy sposób tylko wlasnie widze polzywe pszczoly (jak je wziac do cieplego to czesc sie kreci) to pasuje to do cerany?

Opublikowano
9 godzin temu, MAQ napisał(a):

Czy jak rodzina nie wypszczela się w typowy sposób tylko wlasnie widze polzywe pszczoly (jak je wziac do cieplego to czesc sie kreci) to pasuje to do cerany?

 

Jeśli wytrułeś dobrze warrozę w sezonie, to raczej niewielka szansa, że to coś innego niż cerana.

 

Kiedy wchodziła Nosema apis, w latach 30-tych, potrafiła wykosić całe kilkudziesięciopniowe pasieki. Podobno lepiej radziły sobie pszczoły krajowe.

Ułoży się to za jakiś czas.

Opublikowano

Myślę że to waroza je wykończyła. Ten rok jest wyjątkowy. U mnie po każdej sublimacji setki roztoczy na dennicy. Jak na razie wszystkie żyją. Sublimowalem w zeszłym tygodniu ale jeszcze nie miałem okazji do sprawdzenia co na dennicy. 

 

Opublikowano

Rodzinka była doprowadzona do okresu bezczerwiowego w końcu lipca i przeleczona.
Po tym matka ładnie zaczerwiła kilka ramek i budowały nowe pokolenie więc nie uważam że to varroa.

W osypie nie widze warrozy, moze z ciekawosci zrobie flotacje tych osypanych pszczół.

  • Dziękuję 1
Opublikowano
16 godzin temu, MAQ napisał(a):

Podejrzewam noseme, ale pod moim gównianym mikroskopem nie umiem nic zobaczyć. (daje 10 pszczol na 3ml wody jak radzi randy oliver)

  I jak to robisz? Rozcierasz te pszczoły w wodzie? W jakim powiększeniu oglądasz?

Opublikowano (edytowane)
Cytat

Place the counted sample into a ziplock bag. Crush the drained bees (no liquid yet) by rolling over them firmly with a round quart jar or 750 mL wine bottle (these work better than a rolling pin). Roll them with considerable pressure until there is no more crushing sound and their guts are all squeezed out of their bodies and mashed up. Tip: roll away from the edges of the bag, otherwise the seams will occasionally blow o

https://scientificbeekeeping.com/sick-bees-part-13-simple-microscopy-of-nosema/

 

Czyli do woreczka strunowego, i rolujesz butelka/słoikiem az nie chrupie.

Potem przemieszac i mozna dawac na szkielko do obserwacji.

 

Probuje ogladac w 600x ale jak mowie mam go*****y mikroskop bez pokretla mikro i zlapanie fokusu graniczy z cudem.

Moze sie zbiore w cierpliwosci sprobuje drugi raz

Edytowane przez MAQ
Opublikowano
Godzinę temu, MAQ napisał(a):

Rodzinka była doprowadzona do okresu bezczerwiowego w końcu lipca i przeleczona.
Po tym matka ładnie zaczerwiła kilka ramek i budowały nowe pokolenie więc nie uważam że to varroa.

W sierpniu przyleciała rójka, po paru dniach sublimacja. Teraz sypie się waroza jak mak. 

Opublikowano (edytowane)

słusznie, oczywiście jest to możliwe, ale ja mam dość ruderalny teren z nieduża ilością rodzin i nie widzę by naturalnie sypał się varroa a jak się jest go dużo to się sypie sam z siebie bez żadnych specyfików.

 

pszczoły też wyglądają zdrowo, nie zobaczyłem ani jednej z DWV...

 

niemniej nie będę varroa ignorował, sprawdzę co będzie na dennicy bo na rodzince pomału postawiłem już krzyżyk.

Edytowane przez MAQ

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.