vincent vega Posted June 26, 2017 Share Posted June 26, 2017 Robi... Co tu dużo pisać... Trochę to wszystko takie naciągane wydaje się z tym gryczanym i lipowym. Pozostaje mieć nadzieję, że sprzedawca ten faktycznie miał taki miód jaki zachwalał a nie z lat ubiegłych i podgrzewany (nie daj Boże - przegrzewany). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Emik3 Posted June 26, 2017 Share Posted June 26, 2017 No ja właśnie wróciłem z Warszawy, tam powiedziałbym pół na pół. Połowa lip już zaczyna kwitnąć a połowa jeszcze żadnego kwiatu nie puściła. To patrzę, że u mnie ciekawe pożytki, najpierw mniszek, potem jaskry, a teraz koniczyna masowo kwitnie i czekam na lipę po lipie pewnie też znajdą się jakieś chwasty do jesieni ale już w mniejszych ilościach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bogor Posted July 13, 2017 Author Share Posted July 13, 2017 no i jak tam u Was z tym kwitnieniem lipy. W moim rejonie w mieście trochę jest, bo w mieście zawsze trochę cieplej. Natomiast na prowincji lipa nie kwitnie prawie wcale. Gdzieś tam jakieś pojedyncze kwiatki ale to nie jest pożytek dla pszczół. Ogólnie rzecz biorąc to w tym roku klapa na całym froncie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
krynek Posted July 13, 2017 Share Posted July 13, 2017 Lipa u mnie na wsi kwitła i nektarowała jak głupia - przez cztery dni, to po mniszko/rzepaku mój najbardziej ulubiony pożytek; w zasadzie już koniec trzy dni lało teraz wiatr wieje i wszystkie kwiaty na ziemi , może coś w głębi koron zostało ale miodu to z tego nie będzie. ...pozostała nadzieja, może w przyszłym roku (?) i tak co roku, lipa niczym spadź jest raz na cztery lata. pozdr Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAZI Posted July 13, 2017 Share Posted July 13, 2017 No to i tak długo - u mnie może ze dwa dni coś dawała... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted July 13, 2017 Share Posted July 13, 2017 U mnie na lipach prawie nie było kwiatów , z czegoś nosiły , ale efekty są raczej mizerne w nadstawkach . w porównaniu do wcześniejszych dwu pożytków zakończonych miodobraniami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Robi_Robson Posted July 14, 2017 Share Posted July 14, 2017 Jeszcze wczoraj lipę czuć było kilkanaście metrów od uli .A lipy są w zasadzie poza pojedynczymi drzewami daleko ... około 3km. od pasieki .Nakropu masa , a zapach lipy wręcz odurzający .W nocy popadało , rano się ochłodziło i dziś ruch w pasiece umiarkowany .Już takiego zapachu na pasieczysku nie było .A miało być tak pięknie ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MAZI Posted July 15, 2017 Share Posted July 15, 2017 Jak zwykle pszczółki mnie zaskoczyły - wywiozłem 6 pni do jednego lasu na lipę - efekt mizerny, 4 pnie do drugiego - niewiele lepiej. Dzisiaj wirowałem 3 ule pod domem, gdzie lipy malutko - efekt - wyszło po 11 kg z ula... Jak na pszczelą pustynię rewelacja... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kosut Posted July 15, 2017 Share Posted July 15, 2017 W tym roku mamy 3 miejscówki z pszczółkami wywiezionymi na lipę. Na chwilę obecną jedne zwiezione i choć lipy pięknie kwitły to szału niema. W naszym terenie lipa mimo tego że pachniała mocno - nektarowała słabo, W rodzinach wywiezionych trochę dalej powinno być lepiej, ale rewelacji się nie spodziewam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nacek Posted July 17, 2017 Share Posted July 17, 2017 W tym roku miodu lipowego tylko na lekarstwo, na razie odwirowałem dwadzieścia rodzin z dwóch miejscówek z jednej wyszło po osiem kg pysznej lipki delikatnie przyprawionej spadzią, z drugiej po 800 gram nie wiadomo czego, ogólnie sezon marny . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.