Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Godzinę temu, Tikcop napisał:

Nie może być za dużo otwartego czerwiu bo wtedy potrzeba niewspółmiernie dużo piastunek. A tak styka to co jest na te kilkadziesiąt komórek.

Nie wiem jak inni , ale ja zawsze robiąc odkład strzepuję dodatkowo pszczoły z dwóch ramek z czerwiem otwartym . Czasem nawet z trzech jeśli odkładów nie wywożę .
Zwracając oczywiście uwagę, żeby nie strzepnąć przy tym matki :)
Nawet na tym samym pasieczysku pszczoła lotna odleci , ale karmicielki zostaną .

Wiem , że są takie szkoły , żeby pszczoły do odkładu brać z miodni , ale ja wolę z ramek z czerwiem.
Jeśli chcę zrobić więcej odkładów w krótszym czasie to robię to dwuetapowo .
W takim przypadku ramki mające trafić do odkładu wcześniej strzepuję do rodni po czym przenoszę nad kratę .
Odkłady robię dopiero po tym jak karmicielki przejdą nad kratę na ramki z czerwiem.
Wtedy nie muszę już oglądać dokładnie ramek pod kątem obecności matek i mogę odkłady robić w pewnym sensie automatycznie .

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Na każdej ramce w ulu jest tyle samo pszczoły w każdym wieku. Nie ma żadnego znaczenia z jakiej ramki strzepujemy pszczoły.

Jest na to badanie naukowe holenderskiego profesora, którego nazwiska teraz nie pamiętam. Jak z najdę to podam badanie.

Piszę o tym badaniu na swojej stronie Randy Olivier.

 

 

Opublikowano
2 hours ago, piotrpodhale said:

Zamiast obgadywać górali książka do reki i czytać ?

Po podeślij coś wartego czasu wiele więc przeczytam coś zawsze może się przydać. 

  • Haha 1
Opublikowano

A mam pytanie o odkłady, bo nie mam w tym doświadczenia. Po ilu dniach do wykonania odkładu z czerwiem zamkniętym poddać matkę NU. rzekomo po 9 dniach i sprawdzeniu czy nie ma mateczników.

A czy ktoś praktykował odkłady bez wywożenia z pasieki, przetrzymanie  kilka dni w zamknięciu. Kiedyś Miodek coś takiego demonstrował. Ale może to zdaje egzamin, gdy po tym okresie poddamy matkę UN lub NU. Ale gdy chcemy zrobić odkład z ramki z jajeczkami to pewnie nie za bardzo. Albo po tych kilku dniach do czerwiu krytego dołożyć ramkę z jajeczkami (tak kombinuję) Te wywózki są pracochłonne. 

Opublikowano
2 godziny temu, Krzyżak napisał:

Na każdej ramce w ulu jest tyle samo pszczoły w każdym wieku. Nie ma żadnego znaczenia z jakiej ramki strzepujemy pszczoły.

Jest na to badanie naukowe holenderskiego profesora, którego nazwiska teraz nie pamiętam. Jak z najdę to podam badanie.

Piszę o tym badaniu na swojej stronie Randy Olivier.

 

 

Hmm... ciekawe co zbieraczki- najstarsze pszczoły miałby szukać na ramce w miodni?

  • Smutny 1
Opublikowano

Odpoczywać? Nie robiąc przy okazji tłoku w rodni? 8 razy latają na dzień i koniec. Co przyniosą to przyniosą. Tak słyszałem na jednym szkoleniu. Jak  naprawdę to nie wiem.

Opublikowano
21 minut temu, piotrpodhale napisał:

Hmm... ciekawe co zbieraczki- najstarsze pszczoły miałby szukać na ramce w miodni?

A co miały by szukać w gnieździe ?

Opublikowano
41 minut temu, Krzyżak napisał:

A co miały by szukać w gnieździe ?

No chyba prędzej stara pszczoła coś znajdzie do roboty w gnieździe? Pilnowanie wlotu czy grzanie czerwiu,najmłodsza tego nie robi.Jakoś nie chce mi się wierzyć że zbieraczki czy woszczarki równiutko rozłażą się po każdej ramce,bez znaczenia co się na tej ramce wyprawia.PK

  • Smutny 1
Opublikowano
1 godzinę temu, harcerz1020 napisał:

A mam pytanie o odkłady, bo nie mam w tym doświadczenia. Po ilu dniach do wykonania odkładu z czerwiem zamkniętym poddać matkę NU. rzekomo po 9 dniach i sprawdzeniu czy nie ma mateczników.

 

ten czerw do zamknięcia warto przetrzymać nad kratą w rodzinie i wtedy odkład ma pszczoły krótko bezmateczne więc lepiej przyjmujące matkę

  • Lubię 1
Opublikowano
1 hour ago, kri said:

Po ilu dniach do wykonania odkładu z czerwiem zamkniętym poddać matkę

Ale masz szatany jak pociagna mateczniki na czerwiu zasklepionym. 

  • Zdezorientowany 1
Opublikowano
2 godziny temu, kri napisał:

ten czerw do zamknięcia warto przetrzymać nad kratą w rodzinie i wtedy odkład ma pszczoły krótko bezmateczne więc lepiej przyjmujące matkę

Rzeczywiście tak można. Ale czy nad krata nie pociągną mateczników?

Opublikowano

ten zabieg jest po to byś matki nie przetrzymywał w klateczce 9 dni,a mateczniki się mogą pojawić i trzeba je zlikwidować

  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)
W dniu 29.11.2020 o 09:13, manio napisał:

Na takim postępowaniu polega metoda Alley'a czy nieco zmodyfikowana Millera. Jak to połączyć z Cloake Board to wychodzą z tego najlepsze możliwe matki i wydaje mi się ,że na rynku można by za nie prosić parę złotych więcej. Ja bym dodał jeszcze po jednej stronie suszu kawałek kraty odgrodowej przypietej pineskami , wtedy jajka są tylko z jednej strony i łatwiej pobierać mateczniki , które nie są połączone "plecami".

Można też wstawić podciętą jak u Millera węzę , tylko może nie 3 dni , a 5 . Matka w maju składa jaja do nieodbudowanych do końca komórek. Wtedy i podcinanie zbędne.

To wystarczająca metoda do amatorskiej pasieki bez żądnych urządzeń , starterów itd. Nic nie przebije jakości tych matek. Jedyna wada : jest ich mniej, zwykle ok. 15-20.

Żeby wyhodować dla swoich potrzeb kilka matek - to po złożeniu jaj przez matkę w gnieździe, gdzie tą ramkę przenieść. Zasłonić kawałkiem kraty odgrodowej, tzn. całą jedną stronę ramki? 

A tej węzy to ile połowę ramki?  Wtedy poddajemy mateczniki zasklepione np. do odkładów i ile szt. Podpowiedz. 

Edytowane przez harcerz1020
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, harcerz1020 napisał:

Podpowiedz.

Najpierw poczytaj o samej metodzie Millera , jest zdjęcie ramki z węzą przygotowaną do włożenia. Ja daję całą ramkę , tylko z jednej strony "zamykam " ją przed matką żeby jajka były z jednej strony. Jeden matecznik do ulika , chyba że nie da się ich rozdzielić to dwa , można też zawsze po dwa to moim zdaniem wybiorą lepszą .

https://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=https://thenaturalfarmer.org/article/miller-method-queen-rearing-backyard-beekeeper/&prev=search&pto=aue

albo któryś z innych opis wyszukany no google przy użyciu hasła "miller method of queen rearing"  jeśli nie spikasz to translator coraz lepiej sobie radzi .

a potem obejrzyj pierwszy z brzegu filmik o Cloke Board ( przegroda Pana Boarda ) , ten fajnie tłumaczy na czym to polega

mam Cloake Board, ale w zasadzie wystarczy krata odgrodowa i kawałek folii z worka po nawozach ( ba , z recyclingu) i można uzyskać identyczne efekty choć może filmiku o tym nikt nie nakręci. Powodzenia , bo matki fizycznie są cudowne. Genetyka to już nie zasługa metody.

Edytowane przez manio
Opublikowano
22 godziny temu, manio napisał:

ale w zasadzie wystarczy krata odgrodowa i kawałek folii z worka po nawozach ( ba , z recyclingu)

Z jednej strony ramki (z węzą) krata PCV żeby matka nie zaczerwiłą, ale kawałek foli, gdzie? na całość tej kraty ? Żeby również nie odbudowały węzy?   

Opublikowano
2 godziny temu, harcerz1020 napisał:

ale kawałek foli, gdzie?

Kawałek foli to zamiast przegrody pana Cloake . Obejrzyj film to w tym momencie w którym wsuwa się blachę , trzeba na kratę położyć folię . Żeby zrobić wylotek z górnej części ula trzeba użyć listewek lub nawet tylko przesunąć korpusy żeby powstała szpara  i z jednej strony zamknąć szparę listewką. W jeszcze prostszej wersji to można po prostu wstawić taką ramkę do najwyższej miodni , a ten korpus odseparować kawałkiem foli tak żeby jednak zostawić przejście do części ulowej. Tego nie próbowałem , ale to też może zadziałać - tak kiedyś komentował to Polbart - tylko nie wiem czy to robił :)  . Wtedy żadne Cloake Board nie jest potrzebny , tylko kawałem folii z odgiętym rogiem.

Tu chodziło mi tylko o zasadę , już sam sposób wykonania może być dowolny , nie musi to być precyzyjnie taka przegroda , ale warto ją mieć. Żeby spróbować to wystarczy worek po nawozach.

Opublikowano

Harcerz

 

12 maja 2019

Jedyna trudność to znaleźć ramkę z czerwiem krytym gdzie w rogach będzie trochę młodego czerwiu/ jajek. Nic nie trzeba kombinować. Pszczoły same się zajmą co i jak.

 

Od ścianki ula: pierwsza to ramka z czerwiem (tu odciągną 2 mateczniki), środkowa to węza bądź susz i trzecia od ścianki ula to ramka z jedzeniem. Bardzo nieintuicyjne ułożenie ale tak ma być! Ponieważ nie wywożę to trzeba praktycznie całą miodnię strząsnąć bo bardzo wiele pszczół wróci do macierzaka. Wylotek zredukowany i naprzeciw ramki z czerwiem.  Pszczół nie więzisz w odkładzie. Taki odkład zostawia się w spokoju na 4 tygodnie. Dopiero wtedy kontrola czerwienia matki, znakowanie (opcjonalne) a ponieważ nie ma jeszcze czerwiu krytego to oprysk kwasem mlekowym od warozy. Odkład pierwsze jedzenie dostaje od 6 tygodnia od utworzenia i to nie na zasadzie kapania z dziurek od słoika ale do podkarmiaczki ramkowej ca 1,5-2 litry syropu 3:2. Mają szybko wziąść i skupić się znowu na wychowie czerwiu. To jest bujda, że bez stymulacji słoikiem nie będą się rozwijać. Muszą mieć cały czas jedzenie. Jak brakuje to uzupełniasz na raz jedną dawką i w miarę rozwoju poszerzasz albo węzą albo suszem tak aby dojść do 8 ramek do września. We wrześniu leczę taki odkład kwasem mrówkowym. A po, do podkarmiaczki ramkowej na 2 plastry szerokiej, leję po 6 litrów syropu na 2-3 dawki zależnie od sytuacji. Siłę do zdolności do samodzielnego przezimowania w jednym korpusie taki odkład osiąga we wrześniu/ październiku.

 

Oczywiście taki słabiak miodu nie dał w 2019 ale masz czas na ocenę matki i nie osłabiasz rodzin miodowych. U mnie mało pszczół w ulu = mało miodu. Izolatory to jedna wielka ściema. No chyba, że pchasz od razu malinę albo inny zioło cukier do ula, co bezczelnie niektórzy robią, kłamiąc później w żywe oczy! U mnie nadstawki zapełniają się miodem letnim w ciągu 5-6 dni ale rozciągnięte przez 2 miesiące aż i nigdy nie wiadomo kiedy dokładnie to nastąpi. Po zapachu się poznaje wieczorami. Ten miód letni u mnie (większość lip to dawno poszła kominami u sąsiądów) to nie rzepak, bo ten akurat wiadomo kiedy kwitnie. Dlatego potrzebna na stacjonarnej cały czas duża obsada w ulu. Zjedzą ale i przyniosą zapas zimowy. W zamian w sierpniu/ wrześniu dostaną cukier i też przezimują.

 

W październiku część matek z odkładów zabieram do rodzin starych na podmianę a taki bezmateczny odkład pod inny odkład z młodą matką. Razem 20 ramek w ulu przez zimę.

 

To jest model gospodarki rotacyjnej. Co roku w każdej rodzinie do zimowli idzie młoda matka (pszczoła to owad a nie członek rodziny, jakieś infantylne egzaltacje są tu nieporozumieniem). Rolnik co roku orze i uprawia i sieje to i pszczelarz co roku zapewnia młodą matkę, zapas na zimę i przednówek (!) i odnowione minimum połowę gniazda oraz wyredukowanie co się da warozy. W zamian wczesną wiosną nie ma potrzeby uruchamiania kampani pt. ciasto czy cyrkowych wręcz ewolucji aby zreanimować trupa. Idziesz do ula z kratą i miodnią jak kwitną drzewa owocowe. Potem trzeba pilnować tylko aby nie wyroiło się.

 

Zimny ul zapobiega wycieńczającemu wychowu czerwiu przed oblotem. Mnie tam folia czy wilgoci kapkę w/ po zimie fruwa. Akurat mało ważny aspekt. Zaleta w sezonie bo widać od razu co i jak z rodziną, łatwo spacyfikować przed otwarciem na oścież i nie kleją daszka. Rób jak uważasz. Na priv podesłałem Ci broszurkę p Ostrowskiej. To sam decyduj, który model hodowli i ile pracy wolisz.

 

Matki wg poniższej metody wcale nie odstają od tych kupnych czy innymi metodami. Oczywiście po unasiennieniu są ruchliwe i wąskie w talii. Tyją z postępującym czerwieniem (we wrześniu to już stateczne matrony z dużymi du***i) aby następnego sezonu walić do jesieni jak automaty. I oto chodzi. A nie o jakieś dotacyjne badziewie za grube pieniądze. Matki dwuletnie już tak nie mają to i nie szkoda ich. Każdy pamięta paręset euro. Też takie kupowałem ale szybko zmądrzałem. Trickiem wychowu tu jest stosunkowo niewielka ilość młodego czerwiu do pielęgnacji i karmienia na moment utworzenia. 99,99% kupnych matek co do zasady jest ratunkowymi.

 

 

  • Lubię 3
Opublikowano

Zapomniałem dopisać, w gospodarce rotacyjnej też chodzi o to aby odpowiednio dopasowanym do sytuacji łączeniem rodzin czy odkładów uzyskiwać bardzo silne rodziny do zimy. Te zawsze zimuje się na kpl ramek. W praktyce nie ma więc ani wiosennego ani jesiennego układania gniazd.

  • Lubię 2
Opublikowano
5 godzin temu, Tikcop napisał:

Zapomniałem dopisać, w gospodarce rotacyjnej też chodzi o to aby odpowiednio dopasowanym do sytuacji łączeniem rodzin czy odkładów uzyskiwać bardzo silne rodziny do zimy. Te zawsze zimuje się na kpl ramek. W praktyce nie ma więc ani wiosennego ani jesiennego układania gniazd.

Jest różnica, ty raczej rozwijasz hodowlę a ja chcę minimalizować do ok. 5-6 uli. jak podają,  przedmówcy i inni, metodą  Cloake Board wychowujemy super matki. Ja myślę o odkładach celem ograniczenia rójek metodą jak podaje przykładowo Robert tj. z dwóch rodzin po 3 ramki, tak pod koniec rzepaku jeżeli zdążę przed rójką. Mam jedną a nawet dwie dobre matki i z nich można włożyć taką ramkę z jajeczkami? Ale zapewne coś zakupie NU. Na jesieni połączyć z kundlami. A jak się rozwiną  dobrze (czy będą szlachetne to się okaże) , to albo mniej szlachetne sprzedać w kosztach odkładu albo rozpędzić. Jak podaje S. Trzebiński, rodziny należy osłabiać po każdym większym pożytku, rzepak, akacja, lipa i gryka. W tym roku zakupiłem dwie matki NU, to wielkością nieco większe od robotnic, dopiero po unasiennieniu  i pierwszym zaczerwieniu nabrała dużych gabarytów. Ten oprysk KM to po wygryzieniu matki?  Rozwój wiosenny rodziny jak zauważyłem nie zależy (chociaż może też) od silnej i licznej rodziny która wyjdzie z zimowli. Na wiosnę ub. r. sprowadziłem rójkę b. małą, ale widać było, że jest matka gatunkowa, to widać po pracy pszczół na wylotku. We wrześniu zacząłem walczyć z warrozą, wiadomo za późno. Wygarnąłem 2 i 1/2 słoika 280g a może wiecej osypu. Tak się rozwinęła, że 9 maja wyszła rójka która nie mieściła się w jednym korpusie, odbudowała 4 korpusy węzy i dała  ponad 35 słoików miodu. w tym jeszcze kilka z rzepaku.   Metoda Cloake Boarda zapewne dobra przy większych pasiekach. Ile ja mogę zagospodarować mateczników, następnie trzeba wchodzić w uliki weselne.         

Opublikowano
2 godziny temu, harcerz1020 napisał:

Na jesieni połączyć z kundlami

Nie istnieje takie pojęcie u pszczół chyba że mieszasz rasy . Ja mam rasowe - rasa krainka . Kundle to raczej bucchwasty .Choć Brat Adam stosował dolew krwi i jego pszczoła to nie krzyżówka F1 . Ale była już i nie jest .

Opublikowano
1 godzinę temu, daro napisał:

Nie istnieje takie pojęcie u pszczół chyba że mieszasz rasy . Ja mam rasowe - rasa krainka . Kundle to raczej bucchwasty .Choć Brat Adam stosował dolew krwi i jego pszczoła to nie krzyżówka F1 . Ale była już i nie jest .

Oczywiście krainka, ale takie co to 3 korpusu w miodni z węza nie odbudują ( w połowie) tylko znoszą do gniazda i rójka. Do miodni nie za wiele. Zakupiłem NU Nieskę, b.ładnie się rozwinęły i pszczoły są ceglaste.  

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.