Brzytwiarz Opublikowano 5 Lutego 2018 Opublikowano 5 Lutego 2018 Witam koledzy, zastanawiam się nad podkarmianiem na jesień (nie piszcie mi proszę że sezon się dobrze nie rozpoczął a ja już myślę o zakarmianiu na zimę). A mianowicie zastanawiam się jak to rozwiązuje się w przypadku 40 uli?? W dużych pasiekach używają czegoś takiego https://www.olx.pl/oferta/dystrybutor-do-zakarmiania-pszczol-pasieki-uli-miodu-syropu-pasiek-cpn-CID757-IDebUol.html#140bbebb08czyli pompa i zbiornik 1000l. zakładając, że dawka podczas podkarmiania to 4-y litry to dla 40 rodzin trzeba 160 litrów więc się zastanawiam jak to przygotować sobie logistycznie. jak to wy rozwiązujecie?? moja pasieka jest oddalona od posiadłości więc przy zakarmianu 16 rodzin nie był to wielki problem ale przy 40 to już może być małe wyzwanie logistyczne- (Zakarmiam syropem cukrowym który przygotowuje w leciwej ale nadal w pełni sprawnej frani) . Na razie myślę nad bańkami 25l i pompą 12/24Vdc to wszystko na wózku http://jjvcela.sweb.cz/rudlik.html. Podkarmiaczki mam powałkowe 4l. Jest kilka problemów bo pompy te są w korpusach stalowych i będą rdzewiały, są też plastikowe ale to jakaś tandeta. Więc się zastanawiam jak wy rozwiązujecie ten temat. Z góry dzięki za pomoc. Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 5 Lutego 2018 Opublikowano 5 Lutego 2018 W dużych pasiekach używają czegoś takiego ... W dużych pasiekach mają takie podkarmiaczki Zdjęcie zrobione w Pszczelej Woli podczas wykładu Piotra Szyszko Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 5 Lutego 2018 Autor Opublikowano 5 Lutego 2018 W dużych pasiekach mają takie podkarmiaczki podkarmiaczki.jpg Zdjęcie zrobione w Pszczelej Woli podczas wykładu Piotra Szyszkoz że co proszę?? co to jest?? żart jakiś?? Cytuj
Tadek11 Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 Danielu , myślę że w Twoim przypadku , skoro masz podkarmiaczki górne i pasieką masz daleko od miejsca zamieszkania , karmienie gotowym inwertem ( ja używam ten Diamanta) było by najlepszym rozwiązaniem. Może trochę droższym ale po pierwszym sezonie pozostają Ci wiaderka plastikowe ja kupuję inwert w wiaderkach 12 l l i nawet jak byś chciał zrezygnować na następny rok przejść na pokarm cukier + woda , to wiaderka już masz bo Ci pozostały . I są one zamykane szczelnie pokrywami i idealnie nadają się do transportu i do przygotowania pokarmu w domu ( cukier + wod + mieszadło i heja) Drugim rozwiązaniem jest duży pojemnik z dystrybutorem , ale wtedy trzeba mieć możliwość podjazdu pod same ule przyczepką czy busem i jeżeli takową możliwość masz to nie ma sprawy Trzecią opcją jest zakup wiaderek u Robiego stąd ten jego dający do myślenia wpis Zobacz ogłoszenia nasze na forum. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Robi_Robson Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 że co proszę?? co to jest?? żart jakiś?? To nie żart. Takie podkarmiaczki stosuje się w Kanadzie w pasiekach towarowych . To są beczki 200l. Stawia się takie w ilości 3szt. na jedną pasiekę (tzw jard) liczącą 40 pni (10 palet po 4 ule) w Kanadzie nie bierze się miodu z korpusów gniazdowych i nie zmniejsza się liczby ramek w korpusach na zimę . Minusem takich podkarmiaczek jest , że przyciągają amatorów syropu w postaci szopów praczy . Rzadziej baribale i grizli. Z powodu tych ostatnich pasieki grodzone są ogrodzeniem elektrycznym . Choć misie potrafią je sforsować i zniszczyć 100% pasieki Rabunki nie są problemem. Silne rodziny dają sobie radę, a słabych nie ma prawa być . Trzecią opcją jest zakup wiaderek u Robiego stąd ten jego dający do myślenia wpis Nie ma takiej możliwości ! Zarówno ja , jak i moja Żona zlikwidowaliśmy działalność gospodarczą i nie handlujemy już wiadrami , słoikami ,węzą itp. "Partnerzy biznesowi" , a konkretnie firma brokerska Złap Kuriera i kurierska TBA Express skutecznie zniechęcili nas do businessu . Pół roku pracy dwóch osób (Żona i ja) poszło w piz...u . A teraz jeszcze kilka razy w roku trzeba robić dodatkową papierologię dla policji , prokuratury itd . Nadziei na odzyskanie kasy (i ukradzionego nam towaru) nie ma , bo długi bankruta znacznie przekraczają wartość ich majątku . Cytuj
Krzyżak Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 Witam koledzy, zastanawiam się nad podkarmianiem na jesień (nie piszcie mi proszę że sezon się dobrze nie rozpoczął a ja już myślę o zakarmianiu na zimę). A mianowicie zastanawiam się jak to rozwiązuje się w przypadku 40 uli?? W dużych pasiekach używają czegoś takiego https://www.olx.pl/oferta/dystrybutor-do-zakarmiania-pszczol-pasieki-uli-miodu-syropu-pasiek-cpn-CID757-IDebUol.html#140bbebb08czyli pompa i zbiornik 1000l. zakładając, że dawka podczas podkarmiania to 4-y litry to dla 40 rodzin trzeba 160 litrów więc się zastanawiam jak to przygotować sobie logistycznie. jak to wy rozwiązujecie?? Pompa na 12V - 200zł Wąż 50m 3/4" - 100zł Pistolet/nalewak - 80zł Beczka plastik 200l - 30 zł Zawór do beczki 40zł Czyli za 450 zł masz profesjonalny zestaw. Cytuj
kubek33 Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 A ja karmię gotowym inwwertem workami na śmieci - kupuje je w Biedronce. Trochę czasu potrzeba na rozlewanie do worków (30 worków to ok 2 godz - 2 osoby) ale później podanie tego do uli to 30 minut. W ostatnim sezonie wykombinowałem, że można do worka nalać nawet 7 kg więc całe karmienie to 2 podejścia. Zalety: nic nie muszę przechowywać, nic nie muszę myć, worki z syropem cukrowym można przygotować z dala od pasieki (inwert można rozlewać w pasiece - zero zainteresowania) Wady: worek może się rozedrzeć (dlatego nalane worki kłade do wiader i tak transportuje wózkiem do pasieki) Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 6 Lutego 2018 Autor Opublikowano 6 Lutego 2018 Danielu , myślę że w Twoim przypadku , skoro masz podkarmiaczki górne i pasieką masz daleko od miejsca zamieszkania , karmienie gotowym inwertem ( ja używam ten Diamanta) było by najlepszym rozwiązaniem. Może trochę droższym ale po pierwszym sezonie pozostają Ci wiaderka plastikowe ja kupuję inwert w wiaderkach 12 l l i nawet jak byś chciał zrezygnować na następny rok przejść na pokarm cukier + woda , to wiaderka już masz bo Ci pozostały . I są one zamykane szczelnie pokrywami i idealnie nadają się do transportu i do przygotowania pokarmu w domu ( cukier + wod + mieszadło i heja) Drugim rozwiązaniem jest duży pojemnik z dystrybutorem , ale wtedy trzeba mieć możliwość podjazdu pod same ule przyczepką czy busem i jeżeli takową możliwość masz to nie ma sprawy Trzecią opcją jest zakup wiaderek u Robiego stąd ten jego dający do myślenia wpis Zobacz ogłoszenia nasze na forum. Pozdrawiam Tadek Tadku właśnie mam możliwość podjechania pod ule. Ale wiadomo nie pod każdy ul ale jak by był wąż 50m to prosta sprawa. Co do wiaderek inwert też jest brany pod uwagę ale czas pokaże czy to się dobrze dolewa do tej okrągłej podkarmiaczki. Pompa na 12V - 200zł Wąż 50m 3/4" - 100zł Pistolet/nalewak - 80zł Beczka plastik 200l - 30 zł Zawór do beczki 40zł Czyli za 450 zł masz profesjonalny zestaw. Dokładnie właśnie nad czymś takim myślałem ale zastanawiam się czy ktoś takiego ustrojstwa używa?. Myślę tylko jak to przemywać i jak opróżniać tego 50m węża z syropu. Czy ktoś mam takie rozwiązanie ?? Bo może to strzelanie do muchy z działa. Dlatego myślałem nad krótkim wężem i mniejszą beczką np. 60l (wejdzie tam śmiało 50kg - a tyle to się dźwiga samemu. Krótki wąż z pompą na 12vdc i nalewakiem) A ja karmię gotowym inwwertem workami na śmieci - kupuje je w Biedronce. Trochę czasu potrzeba na rozlewanie do worków (30 worków to ok 2 godz - 2 osoby) ale później podanie tego do uli to 30 minut. W ostatnim sezonie wykombinowałem, że można do worka nalać nawet 7 kg więc całe karmienie to 2 podejścia. Zalety: nic nie muszę przechowywać, nic nie muszę myć, worki z syropem cukrowym można przygotować z dala od pasieki (inwert można rozlewać w pasiece - zero zainteresowania) Wady:worek może się rozedrzeć (dlatego nalane worki kłade do wiader i tak transportuje wózkiem do pasieki) Stosowałem w tym roku worki na śmieci i nie było to najgorsze rozwiązanie choć miało parę minusów. I dla 20 rodzin to chyba najlepsze rozwiązanie ale przy 40-u to już logistyczna zabawa). Ja rozlewałem na pasiece worek do wiadra i wiązanie w nim razem z wiadrem do ula i przy ulu wyjmowałem z niego i było ok. Szukam jakiegoś ergonomicznego rozwiązania i w miarę budżetowego. Rozwiązanie za 450 zł jest ok W szczególności że mam soecjalne kegi 100l idealnie nadające się między innymi do tego jak i jako odstojniki na miód. Cytuj
Krzyżak Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 (edytowane) Dokładnie właśnie nad czymś takim myślałem ale zastanawiam się czy ktoś takiego ustrojstwa używa?. Myślę tylko jak to przemywać i jak opróżniać tego 50m węża z syropu. Czy ktoś mam takie rozwiązanie ?? Bo może to strzelanie do muchy z działa. Dlatego myślałem nad krótkim wężem i mniejszą beczką np. 60l (wejdzie tam śmiało 50kg - a tyle to się dźwiga samemu. Krótki wąż z pompą na 12vdc i nalewakiem) Pół świata ma takie rozwiązania https://www.youtube.com/watch?v=yXVSuAhBdH4 Na pojedynczą beczkę można też zastosować kompresor samochodowy 12V https://www.youtube.com/watch?v=GJWTL5ZmIfo Tu masz polskiego pszczelarza: https://www.youtube.com/watch?v=6sFi4S_Gg8Q Edytowane 6 Lutego 2018 przez Krzyżak Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 6 Lutego 2018 Autor Opublikowano 6 Lutego 2018 Przekonałeś mnie Dzięki za info. połowa świata ma będę miał i ja Cytuj
Krzyżak Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 Przekonałeś mnie Dzięki za info. połowa świata ma będę miał i ja Ja Cię do niczego nie namawiałem, pokazałem tylko, że się da Sam planuję w ten sposób karmić od tego roku, bo bieganie z wiadrami, workami itp. już mi się znudziło. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 Na pewno jest to krok w kierunku nowoczesności i wygodzie pszczelarza Ja sam gdybym miał możliwość podjechania pod same ule , to bym tak podkarmiał Ale mnie jeszcze przeszkadzało by bełtanie wody z cukrem o przelewanie tego w jakieś kontenery czy beczki. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Krzyżak Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 Na pewno jest to krok w kierunku nowoczesności i wygodzie pszczelarza Ja sam gdybym miał możliwość podjechania pod same ule , to bym tak podkarmiał Ale mnie jeszcze przeszkadzało by bełtanie wody z cukrem o przelewanie tego w jakieś kontenery czy beczki. Pozdrawiam Tadek Tadziu mieszasz od razu w beczce na samochodzie/przyczepce za pomocą mieszadła lub pompy szlamowej. Nic nie przelewasz https://www.youtube.com/watch?v=z0QYE1YTgAU Cytuj
Krzyżak Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 Na czas mieszania bęczke nakryję deklem co by w ogóle nie wpadły Cytuj
Tadek11 Opublikowano 6 Lutego 2018 Opublikowano 6 Lutego 2018 Ok. Rozumiem Tyko jeszcze muszę kupić pompę szambową Pozdrawiam Tadek Cytuj
Emik3 Opublikowano 8 Lutego 2018 Opublikowano 8 Lutego 2018 A jak jest przy przygotowywaniu już większych ilości syropu? Lejecie zimną wodę, czy macie przygotowane jakieś baniaki większe z grzałkami w celu podgrzania? Bo jakoś nie widzę podgrzewania 200 litrów wody domowymi sposobami do sporządzenia syropu. Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 12 Lutego 2018 Autor Opublikowano 12 Lutego 2018 I właśnie temat wody też mnie interesuje. Mam przy pasiece strumyk wody gruntowej - chyba nawet czysty bo nawet jakieś ryby tam pływają. Czy ta woda by się nadawała do mieszania syropu ?? Plan mam takowy by rano zalać beczkę pozostawić na słońcu do wieczora i wieczorem użyć, tej że wody do syropu cukrowego. Zaczynam zastanawiać się nad pompą do wody ale spalinową i tej że użyć do mieszania i zakarmiania zimowego (gęsty syrop) jak i podczas podkarmiania rozwojowego (rzadki syrop). myślę czy takie coś mi się by sprawdziło będę cały sezon testował pompę 12dv bo takową już zakupiłem ale coś mi się wydaje, że może się mi do końca nie sprawdzić. Myślę nad czymś takim - może w sezonie pożyczę takie coś i przetestuję i dam znać. mowa o takiej pompie. http://allegro.pl/nac-spalinowa-pompa-wody-pp163-4-l-5-5-km-15000l-h-i7160428184.html#thumb/3 Cytuj
Krzyżak Opublikowano 12 Lutego 2018 Opublikowano 12 Lutego 2018 Pompa da radę. W zasadzie jak masz możliwość postawienia beczki na podwyższeniu to sama grawitacja załatwi temat. Tu masz mieszani silnikiem zaburtowym i rozlew grawitacyjny https://www.youtube.com/watch?v=8Xxn3j-_crY& Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 12 Lutego 2018 Autor Opublikowano 12 Lutego 2018 A woda gruntowa była by ok?? Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 12 Lutego 2018 Autor Opublikowano 12 Lutego 2018 Jak się sam napijesz to tak. OK to sprawa jasna. Kranówy też nie pijam choć wiem że jest ok. Ale też wiem że z poidła korzystają a tam właśnie woda gruntowa. Zaleje kranówą co bym miał święty spokój trochę więcej roboty z tym ale faktycznie warta świętego spokoju. Cytuj
daro Opublikowano 13 Lutego 2018 Opublikowano 13 Lutego 2018 Masz rację w poniedziałek lub ostatki to tylko krowy piją wodę. Zalecają gotować i niby pszczoły biorą gruntową ale trudno radzić jak nie widać. Koniec końców to woda ale ma być czysta i zdatna do picia . Sam z jezior i strumieni nie raz piłem . Jak czysta że sam się możesz napić to nie ma problemu. Cytuj
Brzytwiarz Opublikowano 13 Maja 2018 Autor Opublikowano 13 Maja 2018 takie ciekawe rozwiązania nawet całkiem budżetowe. Cytuj
Emik3 Opublikowano 20 Maja 2018 Opublikowano 20 Maja 2018 W słoikach do podkarmiania otwory robimy wiertłem fi 2? Jak w zeszłym roku dawałem słoiki na pajączka bez sitka, to dość ładnie szło, teraz położyłem na sitko i biorą słoik litrowy w jakieś 3 dni i zastanawiam się czy pszczoły nie mają chęci czy to ja coś kaszanię. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.