Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Kosiareczki


Rekomendowane odpowiedzi

Sprawa praktyczna zagospodarowania przestrzeni przy ulach. Mam wygrodzoną działeczkę z ulami, którą przydałoby się kosić co jakiś czas. Mam kosiarkę spalinową dość mocną, ale warczy konkretnie, gdy podjechałem w tamtym roku w okolice uli, to pszczoły nie  były zadowolone. Mam też kosiarkę ręczną, ale tą idzie się zaprztykać. Kosiarka elektryczna niestety za bardzo nie przejdzie, bo daleko od gniazdka, że trzeba by przedłużacz bardzo długi kupić a do tego duże prawdopodobieństwo, że kiedyś w końcu kabel też się skosi.

 

Jak sobie radzicie z trawą na pasieczysku? Da radę powoli kosząc kosiarką spalinową w dalszej odległości podjechać na jakieś 3 metry do uli, jak się przyzwyczają do dźwięku? Zastanawiam się, czy będę mógł wykosić ogródek nawet, który jest za płotem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przed wylotkami koszę spalinową ale wieczorkiem po szarówce jak już pszczoły wszystkie zlecą do ula i zamykam na 30 min wylotki :D Tak że dobrze jest zainwestować w sprawne zamknięcia wylotków :) które może przydać się i podczas przewożenia rodzin przy gospodarce wędrownej.  Kosa ręczna też może sprowokować pszczoły :D Natomiast dalej od uli koszę i wcześniej ale obowiązkowo w kapeluszu i gumowych rękawicach .

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja koszę spalinówką z tym że ustawiam się tak że odrzut trawy jest od ula, i cofam się . Jeśli nawet jakaś będzie mniej zadowolona to mnie już tam niema .Jestem 2 m dalej od tego ula , i po problemie .Wieczorem i bez zamykania wylotków .Oczywiście siatka i rękawice zakładam dla pewności .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja widocznie w tamtym roku albo za wcześnie poszedłem albo za głośną kosiarkę mam. Przeszedłem raz z kosiarką przed ulami w pełnym umundurowaniu to po jednym kursie ze 30 pszczół intensywnie atakowało kosiarkę.

 

 

 

 

Ale ja gupiii, faktycznie nie pomyślałem o tym, żeby im na jakieś 20 minut zamknąć wylotki podczas koszenia. Zamknięcia mam przecież solidne, najwyżej dziabnie to co lata po okolicy.

Edytowane przez Emik3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bohtyn podoba mi się twój sposób , wypróbuję go latem :)

Koszę kosą spalinową i nie mam większych problemów , najlepiej jak jest trochę deszczowo . Nic nie zamykam . Jak zaczynają latać , to idę na drugi koniec  i tak wkoło . Ręczną też się dobrze kosi , tylko człowiek coraz bardziej leniwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa praktyczna zagospodarowania przestrzeni przy ulach. Mam wygrodzoną działeczkę z ulami, którą przydałoby się kosić co jakiś czas. Mam kosiarkę spalinową dość mocną, ale warczy konkretnie, gdy podjechałem w tamtym roku w okolice uli, to pszczoły nie  były zadowolone. Mam też kosiarkę ręczną, ale tą idzie się zaprztykać. Kosiarka elektryczna niestety za bardzo nie przejdzie, bo daleko od gniazdka, że trzeba by przedłużacz bardzo długi kupić a do tego duże prawdopodobieństwo, że kiedyś w końcu kabel też się skosi.

 

Jak sobie radzicie z trawą na pasieczysku? Da radę powoli kosząc kosiarką spalinową w dalszej odległości podjechać na jakieś 3 metry do uli, jak się przyzwyczają do dźwięku? Zastanawiam się, czy będę mógł wykosić ogródek nawet, który jest za płotem :P

 

Sprawa praktyczna zagospodarowania przestrzeni przy ulach. Mam wygrodzoną działeczkę z ulami, którą przydałoby się kosić co jakiś czas. Mam kosiarkę spalinową dość mocną, ale warczy konkretnie, gdy podjechałem w tamtym roku w okolice uli, to pszczoły nie  były zadowolone. Mam też kosiarkę ręczną, ale tą idzie się zaprztykać. Kosiarka elektryczna niestety za bardzo nie przejdzie, bo daleko od gniazdka, że trzeba by przedłużacz bardzo długi kupić a do tego duże prawdopodobieństwo, że kiedyś w końcu kabel też się skosi.

 

Jak sobie radzicie z trawą na pasieczysku? Da radę powoli kosząc kosiarką spalinową w dalszej odległości podjechać na jakieś 3 metry do uli, jak się przyzwyczają do dźwięku? Zastanawiam się, czy będę mógł wykosić ogródek nawet, który jest za płotem :P

Witaj...

Ja miałem taki system koszenia... Nieraz spalinową, a częściej elektryczną. Pszczoły nie lubią ani jednej, ani drugiej. Spalinowej bardziej nie lubią...

Jak podjeżdżam do uli, to tylko bacznie obserwuję, jak pszczoły reagują. Wiem, kiedy chcą mnie napaść... To wtedy błyskawicznie wycofuję się. Bywa, że muszę przerwać koszenie, nawet wiele razy. Ale mam świadomość, że tak jest dobrze, i nie denerwuję tak bardzo pszczół.

Jedna pszczoła na Ciebie "napada", to już jest znak do ucieczki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;)

 Przedpiśćcy jednomyślnie 'powiedzieli' : koszenie kosą czy kosiarką spalinową 'drażni' pszczoły. Moje 'drażnił' nawet sąsiad, gdy kosił a nawet wtedy gdy ciął drzewo 'spalinówką'. A gdym "tatową" ..... też mnie pogoniły ..... ale to pewnie taki mój verfluchte kismet ;) 

 

PF  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.