astros Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Witam Panowie i Panie, jestem nowy na forum, ale dużo słyszałem dobrego o nim Mam dwa ule WZ. Mam pytanie czy można/jest sens jeszcze odymiać pszczoły o warrozy, wiem że już mocno późno, ale niestety tak wyszło, że nie mogłem tego zrobić, bo mnie nie było po prostu przez 2 miesiące, a nikt inny tego za mnie zrobić nie dałby rady :/ Pszczoły zakarmiłem na zimę i złożyłem gniazda na szczęście. Drugie pytanie mam Apiwarol z zeszłego roku, data ważności 07.2018, przechowywany w suchym miejscu czy mógłbym go użyć, kiedyś gdzieś pytałem i pszczelarz mówił, że można o ile był odpowiednio przechowywany, ale najlepiej od razu 2 tabletki spalać. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi. Cytuj
vincent vega Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Jeśli chodzi o skuteczność to powiem ze swojego doświadczenia. Odymiałem już apiwarolem przeterminowanym o 2 lata. Waroza się sypała. Czy tyle powinno jej spaść - trudno powiedzieć ale ja wyciągnąłem wniosek taki, że preparat okazał się być skuteczny. Co do terminu odymiania to jak najbardziej można odymiać teraz a nawet jeszcze później. Ważniejsze jednak jest to jak dużo pszczół jest porażonych. Wcześniejsza walka z warozą ma sens dlatego, że likwidując warozę pszczoły tzw. zimujące są w niewielkim stopniu bądź wcale nie są zaatakowane. Dlatego idąc zdrowe do zimowli łatwiej ja przetrwają. Pszczoły nie leczone wcześniej w większej ilości są porażone a więc ich zimowla będzie trudniejsza. Jeśli do tej pory nie leczyłeś pszczół to sądzę, że warozy masz bardzo dużo i nawet dymienie teraz nie da pewności czy z tego powodu nie osypią się w trakcie zimowli (co oczywiste nie musi się stać). Ja bym radził dymić jak najszybciej jednocześnie obserwując ile jej spada. Mimo listopada sprawdziłbym czy jest jeszcze czerw i gdy jest to albo powtórzyłbym zabieg albo usunął czerw (zależnie od tego ile czerwiu jest). Cytuj
astros Opublikowano 4 Listopada 2018 Autor Opublikowano 4 Listopada 2018 Dziękuję za odpowiedź. Jutro przy dobrej pogodzie sprawdzę ten czerw, a czy dziś już mogę profilaktycznie odymić, czy lepiej po sprawdzeniu ? Czyli mówisz, że gdyby był czerw to go wyciąć, nie będzie problemu z tego powodu dla pszczół ? Cytuj
Bohtyn Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Tylko odymiaj i nic więcej nie rób. Nie zaglądaj, a szczególnie nie bebesz w ramkach, bo o tej porze nic już nie pomoże. Tylk odym tym apiwarolem co masz. Cytuj
astros Opublikowano 4 Listopada 2018 Autor Opublikowano 4 Listopada 2018 Ok, zobaczymy co z tego będzie, dzięki. Cytuj
vincent vega Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 (edytowane) Nie widzę przeciwskazań aby przy ładnej, ciepłej pogodzie zajrzeć i sprawdzić ile jest czerwiu. Mówię tu o tym konkretnym przypadku. Istnieje ryzyko, że czerwiu może być dużo i pozbycie się go znacznie poprawi warunki do zimowli. Jeśli nie to proszę o wytłumaczenie gdzie jest błąd? Edytowane 4 Listopada 2018 przez vincent vega Cytuj
Bohtyn Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Nie widzę przeciwskazań aby przy ładnej, ciepłej pogodzie zajrzeć i sprawdzić ile jest czerwiu. Mówię tu o tym konkretnym przypadku. Istnieje ryzyko, że czerwiu może być dużo i pozbycie się go znacznie poprawi warunki do zimowli. Jeśli nie to proszę o wytłumaczenie gdzie jest błąd?Jeżeli sam nie jesteś przekonany, to nie doradzaj innym. Cytuj
vincent vega Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Czy możesz podpowiedzieć gdzie jest błąd i dlaczego nie można otworzyć ula czy to tajemnica? Chętnie nauczę się czegoś od kogoś bardziej doświadczonego kolegi. Między innymi po to jestem userem tego forum. Liczę, że podpowiesz adeptowi pszczelarstwa coś w tej materii . Z góry dziękuję i pozdrawiam. Cytuj
daro Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Czy możesz podpowiedzieć gdzie jest błąd i dlaczego nie można otworzyć ula Ponieważ przy obecnej temperaturze kit ma twardość betonu . Zresztą podstawowe pytanie - po co ? Ja nie zaglądałem od końca karmienia , podostawiałem z brzegu w paru ulach ramek. zajrzę po oblocie zabierając puste ramki ścieśniając gniazdo. Cytuj
vincent vega Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Przy ładnej, ciepłej pogodzie (jeśli taka będzie wkrótce - a ma być) poświęcę jeden losowo wybrany ul i sprawdzę, czy faktycznie kit jest taki twardy jak piszesz daro. A po co zaglądać w tym konkretnym przypadku to napisałem wcześniej. Też nie otwierałem uli od karmienia. Cytuj
Bohtyn Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Przy okazji policz ile pszczół straci życie, ile komórek z miodem rozerwiesz, ile kropli pokarmu poleci, ile komunikacyjnych mostków z wosku rozerwiesz, ile pszczół wyleci i nie wróci. Teraz pszczoła warta odda złotówkę w lato. Cytuj
daro Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 Tu ktoś napisał że czego nie zrobiłeś to już nie naprawisz . Pszczoły bardziej chcą przeżyć niż Ty aby przeżyły. To tak jak powódź w lutym rozebrała by Ci dom . Nie sposób naprawić bo mróz, zimno , mokro . Jak żyć ? Cytuj
vincent vega Opublikowano 4 Listopada 2018 Opublikowano 4 Listopada 2018 (edytowane) No więc jeszcze raz. Ten konkretny przykład. Pszczoły cały sezon nie leczone. Najpewniej warozy jest bardzo dużo. Prawdopodobne, że jest sporo czerwiu. Jeśli tak podejrzewam sprawdzam czy powałka ciepła. Jeśli tak to przy ciepłej, ładnej pogodzie otwieram i sprawdzam. Zaszkodzę pszczołom bardziej niż waroza i czerw? Hmmm. .. Nie jestem przekonany. Co tracę? Trochę pszczół (wcale nie dużo) które uciekną czy zostaną zagniecione, parę deko pokarmu i zniszczone uliczki. Co zyskam? Mam szansę wybić warozę praktycznie do zera albo przynajmniej prawie do zera, mam szansę na zmniejszenie prawdopodobieństwa osypania się z głodu (wycinając czerw i przestawiając ramki z pokarmem) a więc mogę zwiększyć szansę na zimowlę takiej rodziny. Jeśłi nie zrobię nic rodzina zapewne nie przeżyje zimy. Czy gra warta świeczki? Każdy niech sam sobie odpowie. Edytowane 4 Listopada 2018 przez vincent vega Cytuj
Pasieczka Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 Specjalne ostrzeżenia Specjalne środki ostrożności dla osób podających produkt leczniczy weterynaryjny zwierzętom: Działanie amitrazy na organizm ludzki nie zostało dokładnie poznane. W celu uniknięcia wdychania dymu zabiegi należy wykonywać w masce ochronnej. W razie zaobserwowania po kontakcie z lekiem niepokojących objawów, takich jak wymioty, zaburzenia rytmu serca czy zaburzenia ze strony układu nerwowego, należy niezwłocznie zwrócić się o pomoc lekarską oraz przedstawić lekarzowi ulotkę informacyjną lub opakowanie. Osoby o znanej nadwrażliwości na którykolwiek ze składników Apiwarolu powinny unikać kontaktu z produktem leczniczym weterynaryjnym. Nie jeść, nie pić i nie palić tytoniu w czasie wykonywania zabiegu. Po zabiegu umyć ręce. Interakcje z innymi produktami leczniczymi i inne rodzaje interakcji: Nieznane Przedawkowanie (objawy, sposób postępowania przy udzielaniu natychmiastowej pomocy, odtrutki): Podanie (spalenie w ulu) większej liczby tabletek niż zalecana może spowodować nadmierne pobudzenie pszczół. Niezgodności farmaceutyczne: Ponieważ nie wykonano badań zgodności, tego produktu leczniczego weterynaryjnego nie wolno mieszać z innymi produktami leczniczymi weterynaryjnymi. Specjalne środki ostrożności dotyczące usuwania niezużytego produktu leczniczego weterynaryjnego lub pochodzących z niego odpadów Amitraz jest toksyczny dla ryb, należy zwrócić uwagę, aby produkt nie dostał się do zbiorników wodnych. Leków nie należy usuwać do kanalizacji ani wyrzucać do śmieci. O sposoby usunięcia bezużytecznych leków zapytaj lekarza weterynarii. Pozwolą one na lepszą ochronę środowiska. Dzieki za takie ,, leki " Cytuj
vincent vega Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 Amitraza nie jest żadnym lekiem. To trucizna! Cytuj
daro Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 Każdy lek jest trucizną . To tak jakbyście nie wiedzieli. Kwestia dawkowania. Cytuj
kubek33 Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 Nasze pszczółki są ju przygotowane do zimy, porobione mostki komunikacyjne, ustawiona wentylacja, są zainteresowane tym by spokojnie przeżyć zimę a tu ZONK ciekawski pszczelarz robi przegląd i to wszystko rozwala - a my tak dużo piszemy, mówimy o tym by pszczoły zimowe jak najmniej pracowały, by ich nie niepokoić bo ta siła będzie im potrzebna wiosną. Dla upartych i święcie przekonanych jest jedno stwierdzenie - na głupotę rady nie ma. Znam takich co to w lutym jak trochę słońce zaświeciło to chcieli już przegląd robić... ;) ...... a nich robią Cytuj
Bohtyn Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 W końcu luteg to jest wybaczalne, bo wtedy to z każdym dniem może być już cieplej i jaśniej, a teraz to to tylko zimniej i ciemniej. 1 Cytuj
vincent vega Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 OK - więcej do tematu nie będę wracał. Mam nadzieję, że przeczytacie i zrozumiecie. Napisałem wyraźnie, że sytuacja dotyczy tego konkretnego przypadku a tu wyskakuje wpis, że : "Nasze pszczółki są już przygotowane do zimy, porobione mostki komunikacyjne, ustawiona wentylacja, są zainteresowane tym by spokojnie przeżyć zimę a tu ZONK ciekawski pszczelarz robi przegląd i to wszystko rozwala" Przypomnę - chodzi o pszczoły nieleczone i zaniedbane ! Gdzie tu mowa o naszych przygotowanych do zimy pszczołach????? Dalej piszesz, że : "Dla upartych i święcie przekonanych jest jedno stwierdzenie - na głupotę rady nie ma." Przeczytaj jeszcze raz i pomyśl czy aby te słowa ... ech... nie chce mi się nawet pisać bo nie jestem już pewny czy odczytasz to tak jak zostało napisane???? Cytuj
Bohtyn Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 Vincent, a Ty się bracie nie nerwuj. Pszczelarz nie może być nerwowy. Odymiaj te pszczoły apiwarolem, ze dwa razy, i będzie dobrze. Cytuj
kubek33 Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 Vincent, a Ty się bracie nie nerwuj. Pszczelarz nie może być nerwowy. Odymiaj te pszczoły apiwarolem, ze dwa razy, i będzie dobrze. Bohtyn święte słowa!!!! Cytuj
daro Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 Przypomnę - chodzi o pszczoły nieleczone i zaniedbane ! Wystarczy leczyć . Nie mam powałek , zatwory wyjmowałem łapką do gwoździ i nie we wszystkich szło podważyć. Nie twierdzę że w pobliżu gniazda kit się nie lepi ale tam nie zaglądam .Skubane latają na facelię w najlepsze . Może u mnie taki model ? Cytuj
piotrpodhale Opublikowano 5 Listopada 2018 Opublikowano 5 Listopada 2018 Czy możesz podpowiedzieć gdzie jest błąd i dlaczego nie można otworzyć ula czy to tajemnica? Chętnie nauczę się czegoś od kogoś bardziej doświadczonego kolegi. Między innymi po to jestem userem tego forum. Liczę, że podpowiesz adeptowi pszczelarstwa coś w tej materii . Z góry dziękuję i pozdrawiam. Oczywiście jeżeli jest taka potrzeba!!!,to przy obecnej pogodzie niema problemu żeby zaglądnąć,nic złego pszczołom nie zrobisz.Ale wiadomo jak we wszystkim trzeba zachować rozsądek i umiar.Ja przez lata z pszczołami starałem się w wielu sprawach sam wszystko wypraktykować.Dzisiaj wiem że wiele rzeczy to puste gadanie nie mające pokrycia w praktyce.Pozdrawiam PK 4 Cytuj
Pasieczka Opublikowano 7 Listopada 2018 Opublikowano 7 Listopada 2018 Czytam , czytam i naczytac sie nie moge.........Czasem tylko dziekuje opatrznosci, ze nie jestem ,, uczony w pismie " . Moja niewiedza pozwala mi na spokojne pszczelarzenie. Oczywiscie nie jest to jedno wielkie pasmo sukcesow , ale od paru ladnych lat nie mialem wiekszych problemow. Od kiedy czytam posty na roznych forach , zadaje sobie pytanie , dlaczego ludkowie ciagle kupuja matki, odklady i.t.d. Sami wiecie , ze wychodowac matke i zrobic odklad jest bajecznie proste , wiec ??? Mam kilku znajomych pszczelarzy co roku kupujacych pszczoly potem ....apivarol, amol , .....bmol, cmol i ...od nowa. Ja poczatki mialem takie same tyle tylko , ze bez ,,bemoli"... Juz pisale mniej wiecej jak to bylo, wiec nie bede sie powtarzal. Co jeszcze ciekawsze , przeczytalem, ze matke powinno sie wymieniac jesli juz ma dwa lata.......ja nie stawiam im granicy wieku....bardzo czesto pszczoly je wymieniaja same ( wiem bo znacze kazda na kolor jej matki , zeby wiedziec, czyja zaba czyja ) Poza tym , sami wiecie ,jesli zauwaze problemy z czerwieniem to tak. Co trzy lata sprowadzam cztery matki primorski, zeby ich trutnie wprowadzily odrobine swoich genow. Ule oczywiscie mam warszawskie a nadstawki langstroth . Zimuja w warszawskich a pracuja w langstroth . do wychowu matek uzywam langstroth. Poza tym zrobilem smieszne dennice do polawiania pylku . Ooooo i jeszcze jedno , ule robie z ....odpadow sosny albo cedru.(stare deski , palety i.t.p.) Jeszcze jedno ramki robie ....warszawskie-hoffmanowskie-udoskonalone .???? Jezeli bedzie kogos to interesic moge za pare dni , po powrocie do domu podeslac pare zdiec. Jezeli nie bedzie zaiteresowania to jakos to przezyje. Jestem silny psychcznie facet ???? Pozdrawiam 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 24 Sierpnia 2022 Opublikowano 24 Sierpnia 2022 W dniu 7.11.2018 o 05:19, Pasieczka napisał: Czytam , czytam i naczytac sie nie moge.........Czasem tylko dziekuje opatrznosci, ze nie jestem ,, uczony w pismie " . Moja niewiedza pozwala mi na spokojne pszczelarzenie. No i pewnie za bardzo nie przeszkadzasz pszczołom i dajesz im swobodę w wielu sprawach i dlatego jest to dla Ciebie takie łatwe. Poza tym niektórzy Nasi Koledzy z forum pisali że najgorszą cecha pszczelarza jest nadgorliwość i nad opiekuńczość która przynoś więcej szkody rodzinom pszczelim niż oczekiwanych korzyści z czym trudno jest się nie zgodzić. ? 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.