Beeman Opublikowano 20 Stycznia 2019 Opublikowano 20 Stycznia 2019 Nie rozumiem Ciebie z tym spóźnieniem . Jak się chce mieć pszczoły trzeba mieć czas . Jak się nie ma czasu , to mniej rodzin lub wcale. Tu nie ma później , wszystko ma być zrobione na czas i to sprawa i wiedza pszczelarza , co , jak ,kiedy. Witam. W wiekszosci co napisales sie zgadzam. Widze ze nie bardzo mnie zrozumiales. Nie chodzilo mi o czas. Chodzilo mi o te przyczyny dlaczego Jasiu byl spozniony a nie ze byl spozniony bo wszedl do klasy 5 po osmej. No ale moze jednak jak wrocimy do tego filmu. Moje pytanie : dlaczego ta rodzina sie osypala? Prosze tylko nie odpowiadaj ze z glodu. Cytuj
daro Opublikowano 20 Stycznia 2019 Opublikowano 20 Stycznia 2019 Dokładnie taki powód - głód . A dlaczego nie przeszła ? Bo nie może przejść na boczne ramki .Kłąb idzie do góry i do tyłu pokarm na bocznych ramkach jest na przedwiośnie . Nie gospodaruję na wielkopolskim i wiele nie powiem, sądzę że zimowane na jednym korpusie i po prostu za mało pokarmu na ramkach obsiadanych i coś słaba ta rodzina mało spadłych .T o też może być powodem . Kłąb zbyt mały aby ogrzać dostateczną liczbę ramek z pokarmem .Powodem upadku jest tu ewidentnie głód . P.S. 6 ramek to w dadancie słaba rodzina w wielkopolskim to odkład. 1 Cytuj
vincent vega Opublikowano 20 Stycznia 2019 Opublikowano 20 Stycznia 2019 (edytowane) Nie no Daro, w wielkopolskim w silnej rodzinie pszczelej winno być robotnic (w zależności od sezonu) do zazimowania (sierpień - wrzesień)= 25-30 tyś. osobników tj. 6-8 obsiadanych ramek wielkopolskich - są to dane stąd http://wzp-krakow.pl/poradnik/id/107.html . Więc te 6 ramek dadanta to znacznie więcej niż 6 wielkopolskich i nazywasz to słabą rodziną? Edytowane 20 Stycznia 2019 przez vincent vega Cytuj
Michał Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Czy podając ciasto popełniłem błąd? Jeżeli tak, to był to błąd zaplanowany, bo wiedziałem, że zrobię to już zakarmiając rodziny. Dostały wszystkie pokarmu więcej niż książkowo i nie sądzę, by miało im braknąć. Większym problemem jest jego dostępność. Wiele rodzin w langach i 18tkach uwiązała się bardzo wysoko i jako, że od sobotniego wieczoru temp mocniej spadła stwierdziłem, że to właściwy czas na ciasto. Łącznie 15 rodzin dostało 30kg, reszta nie potrzebowała, bo siedziały nisko. W ulach na pełnej ramce wlkp rodziny siedzą nisko, mają 10-15cm do górnej beleczki, bo musiałem świecić, żeby zobaczyć kłąb. Były tak cicho, że prawie nie było ich słychać. W ulach zazimowanych na 2 korpusach sytuacja jest często inna. Langi wszystkie a 18tki co trzeci uwiązały się wysoko i one dostały ciasto. Czy postąpiłem słusznie? Zobaczymy wiosną. Cytuj
Tadek11 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 W tym roku właśnie mieliśmy takie zjawisko, że w niektórych rodzinach pszczoły uwiązały kłąb nie na dole , ale u góry w górnym korpusie I w grudniu na wigilii pszczelarskiej właśnie rozmawialiśmy z Kolegami pszczelarzami , bo i u nich w pasiekach oni też zaobserwowali takie zjawisko jak i Ty Michale . U mnie w dwu rodzinach też zawiązały kłąb wysoko i ja nad takim kłębem położyłem zapobiegawczo ramkę zasklepioną z pokarmem na płasko. Pszczoły cały czas nas zaskakują jakimś nietypowym zachowaniem. No i w takim przypadku podanie zapobiegawczo ciasta jest jak najbardziej uzasadnione Pozdrawiam Cytuj
Michał Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Widzisz Tadek, mnie tym nie zaskoczyły, bo widziałem to już w poprzednich latach. U kolegi, który ma jednościenne wielkopolskie i 18tki jest podobna sytuacja. Nie wiem jak to wyjaśnić, ale podanie ciasta wydaje mi sie racjonalne i minimalizuje problem braku przejścia na pokarm. Jak zauważysz pszczoły uwiązały się od ściany równoległej do wylotka, więc w teorii pójdą do przodu (wylotki mam od południa, więc uwiązały się od północy i idą na południe). Tam jest dobre kilkanaście kg zasklepionego pokarmu. Cytuj
marcino91 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 U mnie podobnie. W zeszłym roku część uwiązała się u góry w tym roku też. Cholera wie dlaczego. Ale nie było jakiś problemów większych, w tym roku również mam nadzieję że tak będzie. Cytuj
Michał Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 U mnie podobnie. W zeszłym roku część uwiązała się u góry w tym roku też. Cholera wie dlaczego. Ale nie było jakiś problemów większych, w tym roku również mam nadzieję że tak będzie. Widzisz a ja w przeszłości potraciłem rodziny, bo właśnie na przełomie stycznia i lutego była taka sytuacja i przyszedł mróz na 2-3 tygodnie. Część rodzin sobie poradzi a część nie. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale wiem, że ciasto zaradzi stratom. Cytuj
Beeman Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Witam. Czyli te hamerykanskie dziwadla (Sugar Board) by sie przydaly? Tak jak juz pisalem choc bym dzieki SB pomogl jednej rodzinie to juz nawet ekonomicznie jestem do przodu. U mnie juz po -25C i 1/2m sniegu. Korci mnie aby isc powstawiac zasuwki pod siatki w dennicach. Pozazdroscic waszej pogody. W tym tygodniu ruszam z produkcja wlasnej wezy na walcach z chin. Walce juz przetestowane i jakosc wezy sto razy lepsza jak ta ze sklepu. Powodzenia Cytuj
Tadek11 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Oczywiście uwiązywanie się wysoko kłębu nie jest niczym nowym w praktyce pszczelarskiej i zdarzają się takie przypadki co roku ale w tym roku było tych przypadków więcej i moi rozmówcy też to potwierdzali że więcej I teraz pytanie dlaczego ? Mnie się wydaje że mogły mieć na to wpływ przeplatanka pogody, na przemian okresy chłodniejsze i cieplejsze , obecność w górnym korpusie czerwiu oraz jakiś wpływ mogła mieć wentylacja w ulu ??? otwarte dennice też ??? Ale który z tych czynników miał przeważające znaczenie nie wiadomo. A odnośnie występowania tego zjawiska tylko w ulach WLP 18 , to Koledzy moi obserwowali to i w standardowych ulach Wielkopolskich i w dadantach 1/2 , wiec chyba odpada argument że to wina ula czy wielkość ramki ? . A jedynym ulem w którym nie miałem takich przypadków był ul warszawski zwykły Ale wtedy były też i inne matki i genetyka też mogła mieć znaczenie Cytuj
Xpand Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 (edytowane) Ja się własnie tak zastanawiam, czy przyczyna tego stanu rzeczy może leżeć w ubiegłym roku - wysokie uwiązanie. Ja na to zwracałem uwagę, aby czerw był tylko w dolnym korpusie, jeżeli Wy też o to dbaliście i dalej macie takie problemy, to rozkminiajcie czemu tak jest - wiatr? Ja jestem zwolennikiem zadawania pytań. Jak matki się nie chcą unasienniać, to trzeba zadawać pytania, czasami winny pszczelarz, czasami hodowca matek, czasami pogoda, ale zawsze jest jakaś przyczyna. Nic się nie dzieje bez powodu, podobnie jak z tym uwiązaniem kłębu. P.S. Przypuszczam, że komunikację w ulu mogą też zakłócać hoffmany. Edytowane 21 Stycznia 2019 przez Xpand Cytuj
Tadek11 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Masz rację jakaś przyczyna na pewno jest , tylko że jest trudna do zbadania , czy ustalenia , ponieważ nikt rozsądny nie będzie teraz grzebał w ulu , żeby dociec przyczyny. Oczywiście "czerwienie w górnym korpusie" , u tych którzy są pewni , że cały górny korpus był w pełni zasklepiony ? to mogą wykluczyć ten przypadek w dociekaniu przyczyny . Haffmany raczej bym nie brał pod uwagę . chyba że kłąb uwiązał się z boku ramki . Ale zastanawia mnie jaki wpływ może mieć otwarta dennica na uwiązanie się kłębu jeżeli ktoś ma niską dennicę ? Ale to są tylko rozważania teoretyczne. Cytuj
irkor Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 (edytowane) Czytając te wszystkie posty, jestem trochę przerażony brakiem podstawowej wiedzy teoretycznej w temacie przygotowania rodzin pszczelich do zimy. Wygląda to trochę tak, jak bym na forum hodowców jedwabników napisał; " Koledzy, dawałem im kartofle z otrębami do żarcia, a one po tygodniu z głodu pozdychały. Dlaczego ? " Edytowane 21 Stycznia 2019 przez irkor Cytuj
vincent vega Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 (edytowane) Irkor, a można prosić o konkrety? Chodzi o to jakiej konkretnie wiedzy teoretycznej nie posiadamy my czy ktoś inny? Ilość ramek do zimowli? ilość pokarmu? Leczenie? Nie bardzo rozumiem co masz na myśli.... Hmmm... Edytowane 21 Stycznia 2019 przez vincent vega Cytuj
irkor Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 W uzupełnieniu mojego powyższego postu, pragnę wyrazić jedynie swoje zaniepokojenie, że obecnie podstawą niepodważalnej wiedzy, stają się filmiki na youtube oraz fora internetowe, pozbawione logicznego myślenia i czerpania wiedzy z dorobku naukowego pozostawionego w fachowej literaturze. 1 Cytuj
Xpand Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 (edytowane) Kiedyś niepodważalną wiedzą było to, że Ziemia jest centrum i Słońce za nią podąża, a dziś ... dziś tylko kilka osób w to wierzy, ale za to płaska Ziemia się przebija Wracając jednak do Twojej wypowiedzi irkor: Czytając te wszystkie posty, jestem trochę przerażony brakiem podstawowej wiedzy teoretycznej w temacie przygotowania rodzin pszczelich do zimy Nie neguję tego, że jesteś przerażony i wszystkim nam brak podstaw, ale może napiszesz tak konkretnie i w żołnierskich słowach o tych brakach, aby wiedzieć co poprawić. Ale tak bez ogólników, bo do ogólników nie da się odnieść. Edytowane 21 Stycznia 2019 przez Xpand Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Ja się własnie tak zastanawiam, czy przyczyna tego stanu rzeczy może leżeć w ubiegłym roku - wysokie uwiązanie. Ja na to zwracałem uwagę, aby czerw był tylko w dolnym korpusie, jeżeli Wy też o to dbaliście i dalej macie takie problemy, to rozkminiajcie czemu tak jest - wiatr? Ja jestem zwolennikiem zadawania pytań. Jak matki się nie chcą unasienniać, to trzeba zadawać pytania, czasami winny pszczelarz, czasami hodowca matek, czasami pogoda, ale zawsze jest jakaś przyczyna. Nic się nie dzieje bez powodu, podobnie jak z tym uwiązaniem kłębu. P.S. Przypuszczam, że komunikację w ulu mogą też zakłócać hoffmany. Może ja jestem w tym temacie bardzo cienki, ale to może być to. Z braku doświadczenia ok 6-7 sierpnia dopiero wyjąłem kratę z pierwszego korpusu rójce w którym była matka 19 sierpnia gdy od rójki podbierałem miód to w górnym nie było w ogóle czerwiu, pomimo ponad 10 dni po zdjęciu kraty, ale było gorąco i matka cały czas czerwiła w dolnym korpusie. W dolnym korpusie było 9 ramek z czerwiem w różnej fazie. Ustawiłem ze znajomym 7x7 ramek. Dwie ramki z czerwiem zasklepionym przeniosłem do góry plus dwie pełne ramki miodu plus puste po odwirowaniu. Za trzy- cztery dni rozpocząłem karmienie , doniosły jeszcze z nawłoci. W październiku ok 7-10 wyjmowałem paski Biowaru (umieszczone w górnym korpusie tak mi zalecił znajomy, że jak będą szły po pokarm do słoika to się otrą i trochę zrobił szersze dwie uliczki) To bez większego sprawdzania widziałem, że górny korpus był zalany, bo miały miejsce, dwie raki czerwiu się wygryzły i uzupełniły syropem. A w dolnym w tym czasie jeszcze zapewne matka trochę czerwiła. Po zakończeniu czerwienia właśnie na dolnym bo było miejsce sie uwiązały. Na konie listopada od dołu podglądałem to były na dole równo z dolnymi beleczkami na przelomie roku trochę sie podniosły do góry. A właśnie gdyby było odwrotnie bo matka czerwiła na górnym korpusie i pozostawiłbym 7 ramek czerwiu na górze z matką i rozpoczął karmienie to syropem zalałyby dolny korpus. Z braku wolnego miejsca na dole kłąb zawiązałby na górze bo po zakończeniu czerwienia pozostałyby wolne komórki a o to chodzi pszczołom, nawet rzekomo wchodza do pustych komórek. Tak to podaje właśnie literatura fachowa. Dolnego korpusu nigdy nie zalewaja do pełna syropem, pozostawiają środkowo właśnie miejsce na uwiązanie kłębu. Tak tylko myślę. Właśnie przy dwóch korpusach jest to problem, z jednym ta sytuacja nie występuje. Gdy mi dobrze przezimują będę trzymał rodnię na dwóch korpusach i wtedy może być problem. A może przy układaniu gniazda trzeba czerw przenieść na dół. takie moje dywagacje. Cytuj
mirek. Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 przy zakarmianiu to raczej pokarm ma być w górnym korpusie od deski do deski bez przerw a dzięki temu czerw zostanie w dolnym i matka niechętnie będzie tam czerwiła i tam zawiążą kłąb czy dobrze myślę ? Cytuj
daro Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Więc te 6 ramek dadanta to znacznie więcej niż 6 wielkopolskich i nazywasz to słabą rodziną? Dokładnie. Tam nie ma obsiadanych 6 ramek a ze 3 . U mnie dadant i rodzina 8 - 12 . Na 6 dadanta zazimowane odkłady z NU a z UN to weszły jak normalne rodziny na 9 ramkach . Jak bym miał takie cherlaki to rzepak bym sobie wąchał nie wirował. Zresztą co to znaczy obsiadane ramki ? Ja jak układam gniazdo to liczba ramek czerwiu x 2 . Jak się głodzi latem to co ta matka ma czerwić? Cytuj
vincent vega Opublikowano 21 Stycznia 2019 Opublikowano 21 Stycznia 2019 Zresztą co to znaczy obsiadane ramki ? Z tego co napisali na podanej przeze mnie stronie to ramka wielkopolska obsiadana będzie przez około 4 tysiące pszczół. Przez proste działania można obliczyć, że ramka dadanta to ok. 5,5 tysiąca pszczół. Jeśli zimujesz nawet na 12 ramkach dadanta tj. prawie 70 tysięcy pszczół (a więc 7 kilogramów pszczół) to muszę przyznać, że konkretne rodzinki. Ja na taką rodzinkę do zimowli musiałbym ze dwie połączyć albo i ze trzy. Szacun. Cytuj
Kosut Opublikowano 22 Stycznia 2019 Opublikowano 22 Stycznia 2019 Harcerz 1020 nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale widzę dwa błędy w Twoim rozumowaniu: - obecne rasy pszczół gromadzą pokarm nad gniazdem - rodnią, nigdy pod ( tak było w dziuplach) - paski od warozy stosujemy przy czerwiu gdyż tu pszczoły i warroa najczęściej się przemieszczają tu pszczoły karmią i grzeją larwy. Moim zdaniem za wysokie uwiązanie kłębów w niektórych rodzinach odpowiedzialna jest ciepła jesień - matki długo czerwiły, pszczoły zużyły pokarm w okolicy czerwiu na wykarmienie ostatnich larw i tu też uwiązały kłąb. Cytuj
daro Opublikowano 22 Stycznia 2019 Opublikowano 22 Stycznia 2019 Z tego co napisali na podanej przeze mnie stronie to ramka wielkopolska obsiadana będzie przez około 4 tysiące pszczół. Przez proste działania można obliczyć, że ramka dadanta to ok. 5,5 tysiąca pszczół. Jeśli zimujesz nawet na 12 ramkach dadanta tj. prawie 70 tysięcy pszczół (a więc 7 kilogramów pszczół) to muszę przyznać, że konkretne rodzinki. Ja na taką rodzinkę do zimowli musiałbym ze dwie połączyć albo i ze trzy. Szacun. O czym ty mówisz ? Układając gniazdo na zimę jest zasada pow . czerwiu x2 Rozumiesz ? Czy nie ? Jak w połowie sierpnia masz 6 ramek czerwiu, gniazdo układasz na 12 ramkach. Byle jakich . Ja po pierwszym mrozie koryguję i te ramki nie obsiadane odstawiam za zatwór. Wielkopolski w/g mnie ma za małą ramkę aby zimować na jednym korpusie , ale nie znam się bo nie gospodarzę. Nie podoba mi się ten ul. Z reguły pszczoły z głodu mi nie padają. Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 22 Stycznia 2019 Opublikowano 22 Stycznia 2019 Harcerz 1020 nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale widzę dwa błędy w Twoim rozumowaniu: - obecne rasy pszczół gromadzą pokarm nad gniazdem - rodnią, nigdy pod ( tak było w dziuplach) - paski od warozy stosujemy przy czerwiu gdyż tu pszczoły i warroa najczęściej się przemieszczają tu pszczoły karmią i grzeją larwy. Moim zdaniem za wysokie uwiązanie kłębów w niektórych rodzinach odpowiedzialna jest ciepła jesień - matki długo czerwiły, pszczoły zużyły pokarm w okolicy czerwiu na wykarmienie ostatnich larw i tu też uwiązały kłąb. Nie ma żadnych błędów tylko nieuważnie czytasz. Potwierdzałem słuszne uwagi Xpanda - błąd wysokiego uwiązania kłębu leży w błędach ubiegłorocznych tj. jak słusznie pisze, że zwraca uwage aby czerw był w dolnym korpusie. Ciepła wyjątkowa jesień była doprawdy specyficzna i właśnie do niej pszczelarze powinni sie dostosować a nie na zasadzie bo ksiażki z przed kilkudziesięciu lat podaj, ze zakarmianie trzeba zacząć wcześnie a nawet pod koniec lipca i ok. 20 sierpnia zakończyć. I tak pszczelarze jada na tym wzorze. Znajomy pszczelarz z 30 letnim stażem cieszył się, że zakończył w ubiegłym roku wcześnie karmienie do +- 20 VIII. Że zalał ule syropem i matka ma blokade czerwienia. Nie mam doświadczenia ale to był wielki błąd. Co to oznacza, matka zablokowana z czerwieniem. A jak wiemy mieliśmy gorące lato we wrześniu, październiku a nawet częściowo w listopadzie. Pszczoła która wygryzła sie ok 10 X to była najlepsza pszczoła do zimowli. Nie miała nic do roboty tylko się odżywiać i na to miala czasu ho ho a i więcej, a jeszcze jak ktoś miał trochę późnych pożytków z pyłkiem to nic lepszego. Ze względu na pogodę działy się w rodzinie również ciekawe rzeczy jak nigdy dotąd. Ja podając ostatnie karmienie 2 IX (bo równiez panikowałem) tj. syrop z 8 - go i 9 - go kg. cukru z tego pobrały niespełna połowę, zauważyłem, że pszczoły nie mieszczą się na pozostawionych ramkach i z boku budują dzikie plastry w jednym już był miód. Jak na którymś forum pisali a i Michał podawał że zamiast zatworu dają węzę. Tak też uczyniłem, dałem po dwie ramki węzy na dole i górze. Wyjmując paski Biowaru w październiku nie wyjmowałem ramek z węzą ale tyle co widziałem od góry to węza odbudowana i zalana miodem i zasklepiona. Tylko mam obawy czy nie zapleśnieją , bo tych ramek kłąb nie obsiada. A doświadczeni pszczelarze informowali mnie, że już w sierpniu pszczoły nie odbudowują węzy. Czytałem artykuł pewnego znawcy tematu to twierdzi, że jak jest ciepło i jeszcze jak występuje pożytek to pszczoły będa ochoczo wytwarzały wosk i budowały komorki w miesiącach jesiennych. Z tym karmieniem ciastem w styczniu to ja nie kumam w ogóle. Michał podawał info. wcześniej, że pobudzał ciastem w styczniu, matka zaczeła czerwić nadeszły mrozy i rodzinki popłynęły. W styczni pobudzanie do czerwienia w naszym kimacie- to chyba jakaś szczególna rasa pszczół. Odpocznijcie po długim sezonie i dajcie również odpocząć podopiecznym. Chociaż miodobranie w lutym, marcu ciekawa sprawa. Ale w tym roku robi to samo. Wiosna jak zawsze będzie późna, such a i zimna - wyż arktyczny napędzany HAARPEM - w dzień kilka stopni powyżej a w nocy poniżej. Tak, że do maja ma karmienie ciastem z głowy. Ja wiem, jak pszczoły w naturze szykują sobie zimowlę, u góry zapasy a na dole kłąb. Ale my na to im nie pozwalamy, a szczególnie przy dwóch korpusach i to 18. Jezeli zalejemy im dolny to gdzie biedne mają sie uwiązać tylko na górze. A może (warto o tym już dziś myśleć) przy układaniu gniazda przy ciepłej pogodzie np. przełom VIII - IX matkę zablokować kratą w dolnym korpusie i wyjąć jak już nadejdą chłody? Tak jak pisał Xpand tylko czerwienie w dolnym korpusie zapewni normalne uwiązanie klębu zimowego. 1 Cytuj
lalux5 Opublikowano 22 Stycznia 2019 Opublikowano 22 Stycznia 2019 W wielkopolskim wystarczy jeden korpus do zimowli , tak czyni większość mających te ule ., co nie znaczy, ze nie można na dwóch. Zdrowa rodzina z jednego korpusu rozwija się poprawnie . Ten ul ma swoje wady, to fakt , ale który ich nie ma Cytuj
harcerz1020 Opublikowano 22 Stycznia 2019 Opublikowano 22 Stycznia 2019 Witam. Czyli te hamerykanskie dziwadla (Sugar Board) by sie przydaly? Tak jak juz pisalem choc bym dzieki SB pomogl jednej rodzinie to juz nawet ekonomicznie jestem do przodu. U mnie juz po -25C i 1/2m sniegu. Korci mnie aby isc powstawiac zasuwki pod siatki w dennicach. Pozazdroscic waszej pogody. W tym tygodniu ruszam z produkcja wlasnej wezy na walcach z chin. Walce juz przetestowane i jakosc wezy sto razy lepsza jak ta ze sklepu. Powodzenia Z tym -25 C to przesadziłeś, w Montrealu w porywach to tak ale tam klimat kontynentalny. Ode mnie koleś z pracy wyjechał z kraju na trzy miesiące przed wojną Polsko-Jaruzelską najpierw w obozie przejściowym w Austrii a na stałe osiadł w Windsor przy granicy z Detroit to chyba również w tym stanie. Pierwszy raz przyjechał w 89 r. to opowiadał, że zimy raczej nie mroźne ale śniegu sporo. Natomiast wiosna jak przyjdzie to jest dynamiczna w ciągu tygodnia zielono. Jednak od tego czasu to i u was HAARP zmodyfikował pogodę. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.