Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
8 godzin temu, daro napisał(a):

Kwas mrówkowy niesie niebezpieczeństwa ja polecam polski wynalazek -kwas w silikonie . Stabilne uwalnianie

Mozesz napisac cos wiecej? Nie slyszalem nic o tym i nic nie moge znalezc na ten temat.
Ja probowalem z KM i parownikiem liebiega raz, ale porażka.

Opublikowano

A co tu pisać kwas mrówkowy w żelu . Chłopak , syn pszczelarza jako pracę magisterską zrobił badanie tego . Nie jak Michał ( bo mu się wydaje ) a naukowymi pomiarami .Problem z kwasem mrówkowym że uwalnianie zależne jest od temperatury . Jak za mało się uwalnia _ nie działa .Jak za dużo -wali matki . Z tego żelu uwalnia się jednako bez względu na temperaturę otoczenia . Czytałem pracę i wyniki pomiarów w laboratorium . Da mnie za drogie - https://miejskiroj.pl/produkt/aromatyzowany-kwas-mrowkowy-w-zelu/

  • Dziękuję 1
Opublikowano

Z kwasami jest tak, że trzeba się nauczyć ich stosowania. Raz zastosowałem ten kwas w żelu. I rodzina która go dostała się osypała, więcej nie próbowałem.  Nie rozpisuję się że to zła metoda, nie wyciągam wniosków co mogłem zrobić źle po czasie. Kwas szczawiowy zdaje u mnie egzamin więc go stosuję.

   Czy to droga metoda- mniej niż pół słoika miodu. Gdyby mi się spodobała to bym może i stosował.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Porządkowanie magazynu ramek z suszem, który całe lato stał pod chmurką.

Czy barciak nie poczynił szkód... 

Barciak. 

hehe

VGjiZ7in_t.jpg

  • 1 miesiąc temu...
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

 

Wspomnienie z lata. Lokalnymi swymi pszczołami wspomagałem projekt naukowy SGGW.

Jakoś nie mam problemu stracić całą rodzinę pszczelą z powodu patogenów. Ale tak z premedytacją porwać z ramek i zabić 12 robotnic, nawet dla dobra nauki... ciężko było. Serce się krajało. Jedna nawet mi wbiła w palec żądło.
 

sM9txiU.png

Edytowane przez michal79
  • Lubię 1
  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Ciągle nie doczekałem się wyników badań moich pszczół. A z dwa razy się przypominałem...

 

A tutaj spodnia część wytopionego wosku po 2 latach stosowania zamkniętego obiegu i własnych tafli woskowych. Tylko wyciśnięcie, nic nie skrobałem. Topione w garnku, odciśnięte przez lniany worek.

 

33zFqOY.png

Opublikowano
W dniu 30.01.2025 o 01:53, michal79 napisał(a):

A tutaj spodnia część wytopionego wosku

No ladnie wyglada. A tutaj lwia czesc mojego sezonu. Wszystko z topiarki slonecznej. 

GzpjG8h.jpg

  • Lubię 3
  • Dziękuję 1
Opublikowano
Godzinę temu, Krzychu napisał(a):

 

Tego bloga to Ty nie masz od 2017 roku? Nie to, żebym Cię stalkował

 

Zacząłem 18 grudnia 2024.

  • 3 miesiące temu...
Opublikowano

Po wykonaniu paru prac domowo - serwisowych poszedłem jeszcze sobie posączyć coś piątkowo i popatrzeć na pszczoły. I choć zaklinałem się, że przez najbliższe 3 tygodnie nie będę otwierał ulików, coś wzbudziło mój niepokój.
Otóż w chmarze oblatujących się pszczół zobaczyłem jedną która była czymś, zdaje się, pomalowana! Albo oznakowana!

Nie wiem czemu, ale skojarzyła mi się bestialska polityka Australii, która nakazywała malować robotnice pszczół trucizną, aby zaniosły ją do gniazd i zatruły całą resztę. Celem oczywiście kontroli roznoszenia warrozy. Wiem, że w Polsce to praktycznie niemożliwe, ale musiałem po prostu zajrzeć i ocenić tę robotnicę z bliska.

Po wyjęciu i oględzinach - na szczęście wydaje się prawie na pewno, że biały ślad ma charakter naturalny. Raczej jest to pyłek jakiegoś białego kwiatka.

UKxWuna.jpeg

 

 

Oczywiście nie omieszkałem obejrzeć pozostałych dwóch ramek w poszukiwaniu matki - a może ma znamię weselne? Ale nie znalazłem jej. Pechowo, wkładając ostatnią ramkę, przygniotłem jedną pszczołę. Oczywiście musiałem się upewnić, że to robotnica. Ciężko było - bo za ten wyczyn dostałem żądło w palec od innej, a wiele robotnic pospieszyło w tamto miejsce, przykrywając dogorywającą koleżankę. 
Na szczęście udało się wszystko poukładać. Więcej ofiar w pszczołach nie było. Ramki zsunąłem, sięgnąłem po daszek i wtedy na przedniej ścianie zobaczyłem JĄ.
Pozostało jeszcze zamknąć ulik (czego nie ułatwiały zaalarmowane śmiercią koleżanki pszczoły) i filmować unikatowe wydarzenie.

Tak że nie tylko dziś przed południem udało mi się zauważyć wylot matki na orientacyjne zwiedzanie okolicy. Około 15 udało mi się uwiecznić jej powrót!

Jak widać - nie ma ona żadnej świty. Gdy siądzie przed wylotem - kiedy robotnice ją rozpoznają, to okazują jej pewne względy, ale nic ponad to. 

 

 

Opublikowano

Mamy to. Pierwsza tegoroczna matka, ta z filmu, zajęta robotą, nie zwraca uwagi czy ramka wyjęta, czy nie.

I rezultat.

Jeszcze tylko 10 dni, żeby się upewnić jak wygląda zasklep.

 

QZS0yhE.png

Opublikowano

Tradycyjna fotka, z latami, w których ta populacja pszczół żyje sobie w centralnej Europie, bez zwalczania warrozy.

Nie zawsze jest łatwo. Ale i tak 100% lepiej, niż twierdzą profesory. 🙃

 

vNX7vFT.jpeg

Opublikowano
Po zachowaniu na wylotku stwierdziłem, że matka już wyszła z klateczki.
rClTs5d.png
 
 
Potem się okazało, że jednak nie, że tylko ciasto zostało wyjedzone i pszczoły zyskały pełny dostęp do jej feromonu.
kZALmPM.png
 
Nie miała po co tam siedzieć, więc poprosiłem ją o przejście na ramki. Nie lubię trzymać plastiku w ulu...
vnN78tL.png
 
 

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.