Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Chłopie jakie poduszki. Widziałem takie poduszki tj. 1/2 wpl nadstawka pod korpus wpl. Zachodzę do znajomego na pasiekę a przy bramce 2 pełne wiadra dzikiej zabudowy. A spóźniłem się wyjąc poduszki a jeszcze nie wszystkie wycofałem. U mnie dennica 17,5 cm (poduszka zbyteczna) ustawiona na stojakach z drutu zbrojonego 40 cm.( 30 w ziemi)  Widzę od dołu wszystko- jak się uwiązał kłąb zimowy na ilu uliczkach, jak się przesuwa do góry. Widzę osyp, na ilu uliczkach pozostał kłąb po późnojesiennym osypie. Widać na wiosnę siłę rodziny, a nie na chybił trafił łączenie. Widać od dołu mateczniki rojowe i wiele innych. W powałce 5 pajączków, widać też nie mało.  

Opublikowano
Teraz, Wugiwugi napisał:

Dzięki jeszcze raz manio za pomoc. 

Będę musiał poczytać, poszukać informacji na temat ramki 18 Wlkp i skonfrontować ją z Dadantem 1/1 oraz 1/2.

Zrobisz jak zechcesz dałem tylko przykład że ul łatwo zrobić w weekend i to nie jeden  :) Radziłem jak Mariusz Mariuszowi  :)   U mnie w sklepie jest węza do dadanta , warszawiaka zwykłego i poszerzanego. Takie ule u nas widać ludzie mają . Do 1/2 daję połówkę arkusza warszawiaka zwykłego bo skąpy jestem .

 

Opublikowano
2 hours ago, vincent vega said:

No widzisz, jak biznes to już jesteś gorszy sort dla niektórych, hahaha. Pewnie śmiał będziesz zarabiać. Ech.... co za ludzie.

Vinc nie mieszaj.  Pewnie 95% a moze wiecej z nas liczy na dochody z pasieki. I to jest fakt.  Nie potrzeba sciemiac piszac "nic nie wiem o pszczolach ale z wielkiej milosci do nich bede robil odklady i robil kase"  No i fajnie niech robi i miliony. Nic mi do tego.  Ja osiagam dobre zyski ale jak sie nie ma kasy i wiedzy czyt. doswiadczenia to jest harówka od switu do nocy. Pierwszy rok jak sprzedaje odklady. Zdziwil bys sie ilu przygupasow dzwoni codziennie gdzie jego pszczoly!  Jak sie nie odezwiesz jeden dzien to juz zamawiaja gdzie indziej. Problem taki ze ula jeszcze nie maja. Ul moze bedzie za miesiac, dwa?(Idzie z chin)   Wszyscy zamawiaja Flow Hive bo tam tylko wsypiesz pszczoly do ula i z kranu miod sie leje. (czyt. dolary sie sypia)

  

Opublikowano

Podobnie się zastawiałem nad rodzajem ramki i ula jak zaczynałem. Oczywiście nie chciałem iść w jakąś całkiem inną ramkę i potem zmieniać. Dla mnie wygrała ramka często zwana skrócona 18 wielkopolską, czyli 360 x 180. Tomek Miodek miał dawniej swoją pasiekę na jeszcze niższej ramce, ale być może przeszedł już na właściwą 18, bo produkował takie ule. Ramka 360x180 pochodzi z roku 1970, a twórcą jest  Michał Zawilak (Pasieka 5/2010). Można też nazwać ul na takiej ramce ulem Zawilaka lub Wrocławskim, ale najczęściej ludzie nazywają skróconym wielkopolskim - 18-nastką. Moim zdaniem to najoptymalniejszy ul pod względem rozwoju, zimowli i odbioru miodu w polskich warunkach (szybkość zasklepu). Dużym plusem jest kompatybilność z wielkopolskim (z ulem Ostrowskiej też), który u mnie króluje (odkłady). Do tego weselne na takiej ramce pomagają w rozrajaniu na początku sezonu jak już wyrównywać nie ma jak. Uważam, że niezależenie od szerokości, warto iść w wysokość ramki w okolicach 17cm-19cm - chodzi o wielkość kłębu, który chwyta 2 korpusy i ilość pokarmu nad głowami.

 

  • Lubię 2
Opublikowano

Podzielam zdanie Slawka. Osiemnastka to zgrabna ramka i matka pieknie czerwi na niej. Ale .... mozna miec najlepszego ula i co z tego?  Mam zrobionych 8 odkladow na tej ramce i nikt tego nie chce. Bo?.. to jest ramka na miod. Do czego zmierzam? Jak mysle o sprzedarzy odkladow to ma to byc na ramce jaka sie sprzeda, czyli to co jest w promieniu max 150km. 

Opublikowano

Ja mam warszawskie poszerzane korpusowe na 10 ramek. Zrobilem je w celu przekładania rodzin z WP na wlkp 18tke. Mam obecnie 3 rodziny na niej, musiałem je wykorzystać do zasiedlenia, tak się roiły. 

Ogólnie to po za tym, że jest w nim dennica higieniczna to nie widzę żadnych innych plusów. Warszawski poszerzany leżak jest lepszy niż 10r korpusowy. 

  • Lubię 1
Opublikowano
1 minutę temu, Krzychu napisał:

Ja mam warszawskie poszerzane korpusowe na 10 ramek

też mam 9 takich uli i są za małe gniazda do współczesnych pszczół. Lepsze są leżaki z nadstawką - ale jedne i drugie pójdą na ognisko , bo nie wytrzymują konkurencji z dadantem.

  • Lubię 1
Opublikowano
Teraz, manio napisał:

też mam 9 takich uli i są za małe gniazda do współczesnych pszczół. Lepsze są leżaki z nadstawką - ale jedne i drugie pójdą na ognisko , bo nie wytrzymują konkurencji z dadantem.

Ja póki nie mam tyle korpusowych, a rodzin dużo to muszę trzymać w leżakach. Kilka sobie napewno zostawię na ozdobę pod domem. Ale fakt faktem trudna jest obsługa ich. Przy 40 rodzinach idzie się zmeczyc a co dopiero jak ktoś ma ponad 100 

Opublikowano
21 godzin temu, harcerz1020 napisał:

Nie wchodź w żadne połówki. Matka do należytego czerwienia potrzebuje w granicach wysokości 20 cm plastra.

2 x 14,5 + 1 cm = 30 . dadant 1/2

Opublikowano
23 godziny temu, Xpand napisał:

Wugiwugi

Podobnie się zastawiałem nad rodzajem ramki i ula jak zaczynałem. Oczywiście nie chciałem iść w jakąś całkiem inną ramkę i potem zmieniać. Dla mnie wygrała ramka często zwana skrócona 18 wielkopolską, czyli 360 x 180. Tomek Miodek miał dawniej swoją pasiekę na jeszcze niższej ramce, ale być może przeszedł już na właściwą 18, bo produkował takie ule. Ramka 360x180 pochodzi z roku 1970, a twórcą jest  Michał Zawilak (Pasieka 5/2010). Można też nazwać ul na takiej ramce ulem Zawilaka lub Wrocławskim, ale najczęściej ludzie nazywają skróconym wielkopolskim - 18-nastką. Moim zdaniem to najoptymalniejszy ul pod względem rozwoju, zimowli i odbioru miodu w polskich warunkach (szybkość zasklepu). Dużym plusem jest kompatybilność z wielkopolskim (z ulem Ostrowskiej też), który u mnie króluje (odkłady). Do tego weselne na takiej ramce pomagają w rozrajaniu na początku sezonu jak już wyrównywać nie ma jak. Uważam, że niezależenie od szerokości, warto iść w wysokość ramki w okolicach 17cm-19cm - chodzi o wielkość kłębu, który chwyta 2 korpusy i ilość pokarmu nad głowami.

 

 

Mam gdzieś w pdf artykuł z pasieki, niejako szczegółowo opisujący ten ul p. Michała Zawilaka, zwany również jako ul elementowy. 

Co ciekawe już wtedy zamysł był aby korpusy były jak najlzejsze lecz technologia w latach 70-tych pozwalała jedynie na zastosowanie listewkę drewnianych, płyt pilsniowych (konserwowanych wg autora woskiem, propolisem wewnątrz a na zewnątrz kilkukrotnie farbą olejną) oraz styropianu. Podobno jego korpusy z tamtych lat do tej pory istnieją i funkcjonują. Ul nazwał elementowym z powodu wielu elementów z jakich miał być złożony sam korpus. Ale idea działania i gospodarki jest taka jak w teraźniejszych 18tkach 

  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, tikcop napisał:

To ile ramek trzeba zadrutować na jedną rodzinę w 18tkach? 

Moje rodziny w 18-tkach obecnie stoją na 4 korpusach czyli 40 ramek. Po 10 na korpus. 2 korpusy rodnia i 2 korpusy miodnia. Mam 3 takie rodzinki. Oczywiście miodni można i więcej, na rodnię nie widzę takiej potrzeby. 

Odpowiadając domyślnie na pytanie wyczytane "między wierszami" - warto jest zadrutować więcej ramek 18tek na rodzinę i łatwiej gospodarować w sezonie niż np 2x mniej w takim warszawiaku i w sezonie się męczyć. 

Edytowane przez Krzychu
  • Lubię 1
Opublikowano
4 godziny temu, tikcop napisał:

Hmm, a myślałem, że rodnia na 3 korpusach

A można pewnie i na 3, napewno wejdzie i tam również zaczerwi. Tymczasem znacznie więcej miodu zostanie w gnieździe w dwóch pierwszych korpusach. A wiadomo, że po to wymyślamy konstrukcję ula aby wygodnie było wybrać miód w większej ilości z miodni. Uwzględniając oczywiście optymalny żelazny zapas w rodni  (dla nas optymalny to ilościowe minimum, które będzie służyć pszczołom bez zbędnego głodu). 

Opublikowano

Nie wydaje mi się, żeby wugiwugi zaczał od d... strony. Sama sobie wybrałam po długich namysłach najlepszy, jak mi się wydawało, 1/2 D i już teraz w połowie pierwszego sezony, gdy z jednego ula mam niespodziewanie dla mnie 3, zastanawiam się co ja będę robić jak już osiągnę taką ilość uli, że nie będę chciała więcej.. Bo w okolicy poz tym panem od którego kupiłam nikt kogo znam na 1/2 D nie pracuje, królują wielkopolskie, D pełne lub leżaki. Wiem, że zawsze można sprzedawać nadmiar w formie pakietów, ale uważam za zasadne rozważania jaką ramkę wybrać, żeby potem ewntualnie mieć szansę nadmiar odsprzedać. Gdybym dziś miała jeszcze raz wybrać, to wybrałabym wielkopolskie właśnie ze względu na to, że dużo osób w okolicy je ma i choćby samych producentów uli w tym typie jest mnóstwo, nawet w mojej okolicy.

Opublikowano

Teraz masz 3, za chwilę możesz mieć 1. Rodziny nie są wieczne. Pory roku swoje robią. Pomyśl lepiej jak dzielić i łączyć rodziny dla swojego i ich dobra. 

  • Lubię 1
Opublikowano
4 hours ago, ikop74 said:

Gdybym dziś miała jeszcze raz wybrać,

No to sie nie zastanawiaj tylko zrob to teraz. Ule sprzedasz jak nowe. Jest jeszcze sporo czasu przed zima. W przyszlym roku bedziesz miec prawdopodobnie 2 razy wiecej rodzin. Pare lat wstecz zrobilem 30 ramek do ulikow weselnych o 0.5cm za dlugie.  Dzis mam ich ponad 200.  Skomplikowalo mi gospodarke w pasiece na dwa lata. Nie bylo warte.   

  • Lubię 1
Opublikowano
6 godzin temu, tikcop napisał:

Teraz masz 3, za chwilę możesz mieć 1. Rodziny nie są wieczne. Pory roku swoje robią. Pomyśl lepiej jak dzielić i łączyć rodziny dla swojego i ich dobra. 

Tomasz dobrze prawi, weź sobie te słowa do serca. 

Wszyscy się tak nastawiają na sprzedaż odkładów, a kto ma niby je kupować? A może warto mieć w ofercie coś czego konkurencja nie ma?

  • Lubię 1
Opublikowano
8 godzin temu, tikcop napisał:

Teraz masz 3, za chwilę możesz mieć 1. Rodziny nie są wieczne. Pory roku swoje robią. Pomyśl lepiej jak dzielić i łączyć rodziny dla swojego i ich dobra. 

 Wiem to i biorę to pod uwagę. Zresztą chyba to już pisałam gdzieś na forum, że mam znajomą która rok temu kupiła 2 odkłady, po zimie nie miała żadnego... Liczę się z tym, że mogę tracić rodziny zanim opanuję sztukę, a i potem też bo przecież specjaliści też tracą. No ale że raczej podchodzę do tego za co się zabieram z optymizmem, to zakładam że nadejdziesz taki rok, że będę mieć już wystarczająco dużo pni, jak i to, że nadejdziesz taki czas kiedy już nie będę finansowo na (-). ?

Co do sugestii Beemana, wiem że brzmi to rozsądnie, ale już nie. Wydałam już w tym roku na ule, ramki, węzę i sprzęt kompatybilny z moimi ulami dobrze z 2,5 tys jak nie więcej i nie stać mnie na kolejny taki zakup i stratę, bo przecież nie odsprzedam tego co mam za cenę kupna. To już raczej biorę pod uwagę przejście z czasem na pełnego Dadanta. 

Opublikowano
3 minuty temu, ikop74 napisał:

 ?To już raczej biorę pod uwagę przejście z czasem na pełnego Dadanta. 

To brzmi rozsądnie, taki eksperyment nie musi cię wiele kosztować, wystarczy postawić dwie połówki i masz całe gniazdo, jedynie trzeba tylko dokupić ramki i węzę. Choć na ja osobiście uważam, (są to moje doświadczenia) że ul korpusowy jest naj leprzy. 

  • Lubię 1
Opublikowano

Jakby nie było innych uli poza 1/2 dadant i wielkopolski to wybrałbym 1/2 dadanta. Patrzę aby mi było wygodnie a nie co ma okolica. Z pszczół nie żyję co prawda. Ale mi zależy na nich. A pszczołom wszystko jedno jaki ul byle nie za ciasny, nie dziurawy i stał gdzie mogą się wyżywić.

 

  • Lubię 1
Opublikowano

Skoro napisałeś ze pszczoła wszystko jedno to wybieram to co u sąsiada.  Nikt nie pisze żeby z siedmiu Uli się utrzymać ale spokojnie pasieka może być dochodowa.   Kto kupi odklady?   Dzieisiaj media tak nakręciły pszczelarstwo ze każdy chce mieć ula w ogrodzie. Jakie szanse na powodzenie takiej rodziny i drugie miodobranie?  ZERO!  Ja dałem ogłoszenie ze sprzedam pszczoły to codziennie mam pare telefonów.  Napewno łatwiejsze pieniądze jak na miodzie. 

  • Lubię 1
Opublikowano
59 minut temu, tikcop napisał:

A pszczołom wszystko jedno jaki ul byle nie za ciasny, nie dziurawy i stał gdzie mogą się wyżywić.

 

Mam obecnie już tylko 3 takie ule. Silne rodziny są w nich. Więc pewnie I pszczoły dobrze się w nich czują 

Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, ikop74 napisał:

Bo w okolicy poz tym panem od którego kupiłam nikt kogo znam na 1/2 D nie pracuje, królują wielkopolskie, D pełne lub leżaki. Wiem, że zawsze można sprzedawać nadmiar w formie pakietów, ale uważam za zasadne rozważania jaką ramkę wybrać, żeby potem ewntualnie mieć szansę nadmiar odsprzedać. Gdybym dziś miała jeszcze raz wybrać, to wybrałabym wielkopolskie właśnie ze względu na to, że dużo osób w okolicy je ma i choćby samych producentów uli w tym typie jest mnóstwo, nawet w mojej okolicy.

 

Wybierając kiedyś ul Dadanta 1/2 na 10 ramek, izolowany miałem na uwadze m.in. jego uniwersalność. Na zabudowę zimną można trzymać pszczoły na ramce Dadanta 1/2 lub pełnej (najpopularniejsza w moim regionie), a poprzecznie na ramkach wielkopolskich (najpopularniejsza w kraju). W trakcie sezonu praktycznie nie robię odkładów za to po lipie w trakcie ostatniego miodobrania robię zsypańce z nadmiaru pszczół. Mogę je zsypać na dowolną ramkę, ale w tych samych ulach. Uzupełnić stan lub rozbudować pasiekę, a rodziny na ramkach innych niż moja można wiosną sprzedać, podzielić na odkłady, albo narzucić miodnie 1/2D i brać miód.

Edytowane przez Wampun
  • Lubię 3
Opublikowano
6 godzin temu, Beeman napisał:

Dzieisiaj media tak nakręciły pszczelarstwo ze każdy chce mieć ula w ogrodzie.

Nie obraź się ale chyba w Kanadzie .

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.