Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zauważyłem, że część forumowiczów, którzy komentowali artykuł o Kubie, wykazało się trochę nieświadomością faktów. Być może z powodu głęboko zakorzenionego związku:

tolerująca warrozę + lokalna <=> agresywna.

Do tego stopnia to im tkwiło w głowach, że posądzali pszczoły na Kubie o afrykanizację, a u tamtejszych pszczelarzy widzieli (oczyma wyobraźni) sprzęt, którego nie stosują: wielkie podkurzacze.

Teraz znalazłem dwa filmy, obrazowo pokazujące jak wygląda obchodzenie się z pszczołami na Kubie, a jak na kontynencie Ameryki Południowej (Kolumbia).

Polecam obejrzeć po kolei, KUBA:

 

I Kolumbia. Mam nadzieję teraz te dwa rodzaje pszczoły nie będą się myliły:

 

Opublikowano (edytowane)

Teraz na pewno ktoś napisze: "Mam Cię Michale, ten pierwszy film to otworzyli jedną łagodną rodzinę, najbardziej łagodną w całej prowincji, żeby pan reporter mógł zanurzyć palec!!! Pokaż nam taką samą sytuację na Kubie, jak pokazałeś w Kolumbii, czterech chłopa pracujących w pocie czoła i przemysłowo, na pewno też działają z wielkimi podkurzaczami i ubrani w spawalnicze rękawice !!!"
No to proszę bardzo. Ale... co to? Białe i niebieskie koszule? Gołe ręce? 

 

Edytowane przez michal79
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)

Wskoczmy na chwilę do roku 1960, do czasów niesprowadzania pszczół ras obcych i dominacji pszczoły krajowej - lokalnego ekotypu AMM.

Jak tam, moje drogie wujki, już któryś się z Was wtedy urodził? Czy dopiero w planach? ;)

 

Dużo się wtedy mówiło o działaniach na rzecz pszczelarstwa wśród młodzieży.

Jeśli się nie działało w północno-wschodniej Polsce, czyli strefie pszczoły leśnej, obejmowały one m.in. oglądanie plastrów w odświętnym stroju, pozbawionym kompletnie ochrony.

Jak to?? Pszczoła środkowoeuropejska ??

Do sprowadzania kaukazów zostało jeszcze 8 lat...

 

"Pszczelarstwo" nr 6/1960

dFawZED.png

Edytowane przez michal79
Opublikowano
6 godzin temu, michal79 napisał:

oglądanie plastrów w odświętnym stroju, pozbawionym kompletnie ochrony.

Już Ci któryś raz z rzędu piszę , że w tym czasie zdjęcia były ustawiane i wyreżyserowane przez fotografa , nie robiono wtedy zdjęć tak zwanych reporterskich na żywo , bez wiedzy osoby fotografowanej u nas w Polszce Ludowej  , więc daleko idące wnioski z tych zdjęć należy przefiltrować w swojej głowie i nie ulegać obrazom jakie są przez fotografa przekazywane . Może właśnie kazano młodemu człowiekowi ubrać się odświętnie i pozować bez odzieży ochronnej ?  i może nawet retuszowano te zdjecia jak zachodziła potrzeba ?

Tak samo trzeba też filtrować to co pisano drukiem ? bo pismak też miał swoją fantazję i chciał napisać to co chciał i jak odbierał , albo jaki miał przekaz redakcyjny  a nie prawdę objektywną . ?

  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)
54 minuty temu, Tadek11 napisał:

Już Ci któryś raz z rzędu piszę , że w tym czasie zdjęcia były ustawiane i wyreżyserowane przez fotografa , nie robiono wtedy zdjęć tak zwanych reporterskich na żywo , bez wiedzy osoby fotografowanej u nas w Polszce Ludowej  , więc daleko idące wnioski z tych zdjęć należy przefiltrować w swojej głowie i nie ulegać obrazom jakie są przez fotografa przekazywane . Może właśnie kazano młodemu człowiekowi ubrać się odświętnie i pozować bez odzieży ochronnej ?  i może nawet retuszowano te zdjecia jak zachodziła potrzeba ?

Tak samo trzeba też filtrować to co pisano drukiem ? bo pismak też miał swoją fantazję i chciał napisać to co chciał i jak odbierał , albo jaki miał przekaz redakcyjny  a nie prawdę objektywną . ?

 

I z pewnością pszczoły widoczne na plastrze ćwiczyły do tego zdjęcia od lutego!

Ps. Nie wspomniałeś, do którego roku trwała u Ciebie "epoka pozowanych zdjęć". Zacząłeś te sugestie w okolicach 1933. To zdjęcie zrobiono 27 lat później. Kiedy spontan się zaczął?

PS2. Nie zauważyłeś, że nie tylko przeczytałem Twoje dywagacje, ale wgłębiłem się w kwestie techniczne dotyczące fotografii i wykazałem, że czasy naświetlania w latach 30tych bez problemu umożliwiały robienie fotografii "z życia". Więc Twoje słowa są dla mnie mało wiarygodnym wytłumaczeniem, zwłaszcza w świetle wielu innych, słownych relacji.

Edytowane przez michal79
Opublikowano
2 godziny temu, Tadek11 napisał:

Już Ci któryś raz z rzędu piszę , że w tym czasie zdjęcia były ustawiane i wyreżyserowane przez fotografa

Tylko weselne czy konsolacyjne .?

Opublikowano
3 godziny temu, michal79 napisał:

PS2. Nie zauważyłeś, że nie tylko przeczytałem Twoje dywagacje, ale wgłębiłem się w kwestie techniczne dotyczące fotografii i wykazałem, że czasy naświetlania w latach 30tych bez problemu umożliwiały robienie fotografii "z życia". Więc Twoje słowa są dla mnie mało wiarygodnym wytłumaczeniem, zwłaszcza w świetle wielu innych, słownych relacji.

Wiara to kwestia indywidualna , ale oprócz wiary dobrze jest też brać pod uwage inne argumenty , to że robiono zdjęcia reporterskie , to nie oznacza , że nie robiono zdjęć ustawianych dla prasy dziennikarskiej i dla reklamy jakichś pszczół z czyjejś pasieki , bo pewnie sam wiesz , że są różne pszczoły nawet w jednej pasiece pod względem obronności  i przy swoich kundelkach w latach 70 też w maju nieraz nie zakładałem kapelusza jak była pogoda i pszczoły latały jak szalone na pożytek i sie delikatnie zaglądało i to jeszcze zależało z jakiej rodziny nie wszystkie takie były , ale jak nie było pożytku , albo była zła pogoda i pszczoły zostały nieostrożnym zachowaniem pszczelarza pobudzone albo późnym latem lub jesienią lub podczas podkarmiania  ,  to wtedy nawet nie było porównania do współczesnych pszczół pod względem łagodności. To niebo a ziemia . Takie sa moje doświadczenia.?  W rękawicach lotniczych grubym watowanym ubraniu i gumowcach na nogach brałem nieraz miód w lipcu i na rękawicach było ządło obok żadła . To są moje doświadczenia i możesz mi nie wierzyć , masz takie prawo i możesz  tylko wierzyć jakemuś pismakowi co popularyzował pszczelarstwo w piśmie pszczelarskim i co miał pisać że pszczoły ostre jak cholara i tak miał popularyzować pszczelarstwo albo czyjeś pszczoły w celach reklamowych może ? Pomyśl ? Trzeba pokazać pszczoły od dobrej strony a nie od złej  , jakie to one sa łagodne , że można w garniturze bez kapelusza przeglądać bo pszczelarze tego oczekiwali czytając prasę pszczelarską . 

Ale  wiara ,  jak to mówią jest ślepa. ?

 

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Tadek11 napisał:

Wiara to kwestia indywidualna , ale oprócz wiary dobrze jest też brać pod uwage inne argumenty , to że robiono zdjęcia reporterskie , to nie oznacza , że nie robiono zdjęć ustawianych dla prasy dziennikarskiej i dla reklamy jakichś pszczół z czyjejś pasieki , bo pewnie sam wiesz , że są różne pszczoły nawet w jednej pasiece pod względem obronności  i przy swoich kundelkach w latach 70 też w maju nieraz nie zakładałem kapelusza jak była pogoda i pszczoły latały jak szalone na pożytek i sie delikatnie zaglądało i to jeszcze zależało z jakiej rodziny nie wszystkie takie były , ale jak nie było pożytku , albo była zła pogoda i pszczoły zostały nieostrożnym zachowaniem pszczelarza pobudzone albo późnym latem lub jesienią lub podczas podkarmiania  ,  to wtedy nawet nie było porównania do współczesnych pszczół pod względem łagodności. To niebo a ziemia . Takie sa moje doświadczenia.?  W rękawicach lotniczych grubym watowanym ubraniu i gumowcach na nogach brałem nieraz miód w lipcu i na rękawicach było ządło obok żadła . To są moje doświadczenia i możesz mi nie wierzyć , masz takie prawo i możesz  tylko wierzyć jakemuś pismakowi co popularyzował pszczelarstwo w piśmie pszczelarskim i co miał pisać że pszczoły ostre jak cholara i tak miał popularyzować pszczelarstwo albo czyjeś pszczoły w celach reklamowych może ? Pomyśl ? Trzeba pokazać pszczoły od dobrej strony a nie od złej  , jakie to one sa łagodne , że można w garniturze bez kapelusza przeglądać bo pszczelarze tego oczekiwali czytając prasę pszczelarską . 

Ale  wiara ,  jak to mówią jest ślepa. ?

 

 

W jakich latach zaczynałeś?

Jeśli nie byłeś już pszczelarzem "ogarniającym o co biega" przed rokiem 1970, to masz doświadczenie na mieszańcach kaukasko - krajowych. 1970 - 1985 niestety większość to były mieszańce. 

Edytowane przez michal79
Opublikowano
8 hours ago, Tadek11 said:

Już Ci któryś raz z rzędu piszę , że w tym czasie zdjęcia były ustawiane i wyreżyserowane przez fotografa

hehe... w tych czasach.  Wczoraj u mnie w zakladzie byla grupa politykow włącznie z premierem prowincji Ontario. Myslicie ze pracownicy ich widzieli?  Tak w telewizji.

 

3 hours ago, Tadek11 said:

Trzeba pokazać pszczoły od dobrej strony a nie od złej  , jakie to one sa łagodne

 Pamietam jak w latach 80-tych tesciu podczas miodobrania nie zalozyl nogawek na glumiaki.  Stopy mial jak szczotka ryzowa. Takie lagodne byly. 

  • Lubię 2
Opublikowano (edytowane)
17 godzin temu, Tadek11 napisał:

Już Ci któryś raz z rzędu piszę , że w tym czasie zdjęcia były ustawiane i wyreżyserowane przez fotografa

A ja uważam ,  że w owym czasie garnitur , koszula i lakierki to był typowy strój roboczy pszczelarza - i skończmy ten spór o marynarkę. Dziś taką elegancję można kupić za 5zł/kg i zrobić identyczne zdjęcia .

A agresja ? Na rzepaku przy ciepłej bezwietrznej pogodzie to nawet do szatanów mogę iść bez majtek , a co dopiero w garniturze i lakierkach. W owym czasie klimat był normalny , w maju występowały rekordy upałów i padał często deszcz. Przed rzepakiem wirowało się miód mniszkowy. Pszczoły szły na rzepak dopiero jak przekwitł mniszek . Rzepak nektaroiwał tak intensywnie ,że w ulu było połowa normalnego ( wieczornego) stanu pszczół , nie było zwyczajnie komu żądlić czy bronić ula bo wszystkie lotne  były w locie. 20 lipca ten sam chłoptaś miałby pełne gacie w garniturowych spodniach . Wtedy to spory wydatek , a i pas by poszedł w ruch bo pedagogika nie była znana .

 

Tak już zupełnie z boku jak ktoś łyka taką niewinną ale jednak propagandę  , to żadnego zdziwienia nie budzi dlaczego pieje z zachwytu nad tvpis. Oni są jednak mistrzami w ogłupianiu , gdzie Urban to niewinny chłoptaś pełen zahamowań i wstydu .

 

 

Edytowane przez manio
  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)

Ze swoimi AMM pracuję większość sezonu bez dymu i rękawic. Jedynym okresem, kiedy może zdarzyć się podwyższona obronność, to pierwszy przegląd w sezonie. Potem i w lipcu jest spokojnie, i we wrześniu, i nawet w październiku. O ile jest dobra pogoda.

Zdjęcia zdjęciami, jak są ludzie z daleka nad otwartym ulem, to jest jakiś stopień wiarygodności, jak widać z bliska ramkę z pszczołami, to jest inny stopień wiarygodności. Internet niestety zrobił z części ludzi podejrzliwców. Wszystko sfabrykowane. A to przez tajny rząd światowy, a to przez ludzi określonej rasy, a to przez partię, której nie lubimy... 

 

Jeśli ktoś słownie opisuje taką historię, jak poniżej, to nie mam powodów uważać, że całkowicie zmyśla. Tym razem relacja pisana, temat również, młodzież i pszczoły: 

Zastęp harcerzy wybrał pszczołę jako swego patrona.
Postanowili spróbować i zakupili rodzinę owych zwierząt. 
Przy pierwszym przeglądzie coś musieli widocznie robić nie tak, bo "pszczoły się zezłościły". 
Nawet daszka nie dali rady zamknąć, tak spieprzali.

 

Pomyśli ktoś:  "O! To jest pszczoła środkowoeuropejska którą znam, to prawdziwa historia musi być, bo tak mnie jako dziecku utkwiło, a teraz się w mym mózgu rozlewa ciepłe uczucie potwierdzenia mych przekonań !"

 

A historia ma ciąg dalszy. Gdy dzieciaki siedzą schowane w domu, na pomoc przychodzi doświadczony pszczelarz, który te same pszczoły, tego samego dnia, bez jakiejkolwiek ochrony, układa i zamyka.

Jak to?? Pszczoła środkowoeuropejska??

Nie jest to jedyna relacja o tym, że nie data w kalendarzu jest ważna w przypadku pszczół odmiany krajowej, tylko podejście pszczelarza i pogoda.

 

3eJ2sBk.png

Edytowane przez michal79
  • Lubię 1
Opublikowano

Ciągle rok 1960

Ale jak to? Praca na pszczole środkowoeuropejskiej? Bez siatki na twarzy? Dość często???

To musi być propaganda reptilian.

 

WBbZqFr.png

Opublikowano
W dniu 14.01.2023 o 12:24, michal79 napisał:

Ale jak to? Praca na pszczole środkowoeuropejskiej? Bez siatki na twarzy?

Oj   z wiekiem będziesz widział kiedy pić piwo a kiedy pracować i tak będziesz przesiąknięty substancją mateczną że będziesz niewidzialny dla pszczół . Jak będziesz miał codzienne bliskie kontakty III stopnia z żoną to ona również choć nie zupełnie .

  • Lubię 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

U Pani Gębali jak kupowałem matki , to studentki młode na praktyce też chodziły u niej w pasiece przy hodowli matek   w krótkich spodenkach i tiszertach bez rekawic i pracowały tak kilka godzin dziennie i nie pozowaly do zdjęcia .  Zdjecia nie zrobiłem , bo było by nietaktownie robić zdjecia w czyjejś pasiece młodym dziewczętom skapo odzianym  ?

  • Haha 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
W dniu 19.03.2022 o 18:11, michal79 napisał:

Na 1937 roku skończyły się dostępne online numery “Bartnika Postępowego”, musiałem poszukać czegoś innego… Może kiedyś zetknę się z tymi brakującymi rocznikami. Ciekawe dlaczego nie zostały zeskanowane? Chyba dopiero wkroczenie ruskich do polskiego jeszcze Lwowa w 1939 przerwało wydawanie “Bartnika” [...]

 

 

Michał, dziękuję za arcyciekawy wątek. Przeczytałem jednym tchem, jako osoba lubiąca grzebać w starych papierach i historii.

 

Wydaje mi się, że Biblioteka Warmińsko-Mazurska nie posiada innych numerów niż te które ocyfrowała.  Prawie pełna kolekcja (z lat 1875-1939) tego miesięcznika znajduje się zaś w Bibliotece Narodowej w Warszawie (czytelnia - al. Niepodległości 213).  Niestety nie wiem czy podjęli się kiedykolwiek ocyfrowania lub chociażby zmikrofilmowania. Oczywiście można wypożyczyć w czytelni. Szkoda że tak późno odkryłem ten wątek, bo w okresie pandemii można było zgłaszać propozycje na ocyfrowywanie zbiorów BN, które trafiały na serwis Polona. Taka forma rekompensaty za zamknięte czytelnie ;) 

 

Ostatni numer BP wyszedł we wrześniu 1939 roku (rocznik 61, numer 9)

 

Nie wiem czy zauważyłeś, ale co nieco dodatkowych numerów BP można znaleźć w zbiorach Biblioteki UŁ. Zostawiam link jeśli przypadkiem umknęło to Twojej uwadze: https://bcul.lib.uni.lodz.pl/dlibra/publication/50843#structure

 

Prawie pełne roczniki z lat 1875-1889, nr 4 oraz 10 z 1918 (warmińska posiada tylko nr 7 oraz 8), dodatkowo rocznik 1901 oraz 1921. 

 

 

  • Lubię 2
Opublikowano
W dniu 30.01.2023 o 14:08, michal79 napisał:

"Pszczelarstwo" nr 04/1980

tfCxhsx.png

 

Z ciekawostek, bo lubię kiedy historia nadal żyje w teraźniejszości. 

Wczoraj rozmawiałem telefonicznie z pasieką KRIR w Olecku. 

Sprzedają w tym roku matki NU linii AMM Północna. 

Jest to pszczoła otrzymana ze skrzyżowania "Mazurki" pani Wandy z linią "Pomorska" spod Szczecina. 

O tej drugiej nic nie wiem. 

Ale ta pierwsza - fajnie, że nie zaginęła i nie zostały nam po niej tylko wątpliwej wiarygodności relacje z drugiej ręki, np. od Leszka "Polbarta". Z całym szacunkiem oczywiście.

  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, michal79 napisał:

Sprzedają w tym roku matki NU linii AMM Północna. 

Jest to pszczoła otrzymana ze skrzyżowania "Mazurki" pani Wandy z linią "Pomorska" spod Szczecina. 

 

To pewnie jeśli taka inicjatywa istnieje do tej pory - to może prowadzą oni jakąś selekcję tej pszczoły a nie tylko dla podtrzymania samej linii? 

 

Cytat

Populacja pszczół linii M Północna wywodzi się od pszczół miejscowych utrzymywanych i selekcjonowanych w naturalnych warunkach klimatyczno-pożytkowych północnej Polski; powstała z połączenia dwóch linii pszczół środkowoeuropejskich: Mazurki oraz Pomorskiej. Prace hodowlane nad wyprowadzeniem linii Mazurka oraz poprawieniem jej walorów użytkowych zostały podjęte na początku lat sześćdziesiątych XX wieku przez dr Wandę Ostrowską w pasiece Zootechnicznego Zakładu Doświadczalnego w Siejniku i następnie kontynuowane przez mgr Andrzeja Ejsmonta. Selekcja linii Pomorska w warunkach Pomorza Zachodniego prowadzona była w pasiece Okręgowej Stacji Hodowli Zwierząt w Szczecinie w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Linia M Północna utrzymuje dużą siłę rodzin przez cały sezon, przez co może być wykorzystana w gospodarce wędrownej. W okresie bezpożytkowym odznacza się zwiększoną skłonnością do rabunków, swego gniazda broni energicznie. Zapasy miodu gromadzi wokół czerwiu, pyłek również wokół czerwiu, w sposób nieuporządkowany.

źródło http://www.bioroznorodnosc.izoo.krakow.pl/node/175

 

nie piszą nic o agresji lub łagodności ;) 

Edytowane przez Krzychu
Opublikowano (edytowane)
15 minut temu, Krzychu napisał:

 

To pewnie jeśli taka inicjatywa istnieje do tej pory - to może prowadzą oni jakąś selekcję tej pszczoły a nie tylko dla podtrzymania samej linii? 

 

źródło http://www.bioroznorodnosc.izoo.krakow.pl/node/175

 

nie piszą nic o agresji lub łagodności ;) 

 

Jak rozmawiałem, to powiedzieli że w dobrą pogodę są niczym saharyjki F2 mania po wstępnej selekcji rozsypowej. A ogólnie żeby nie przypominać niedźwiedzia. Zresztą - te panie na zdjęciu są bardzo dobrym przykładem, w ogóle nie przypominają niedźwiedzi. I zero żądeł. Może tak zostało? 
Tylko jak Ty takie małe kawałki bawełny Krzysiu na siebie wciśniesz? ;)

Edytowane przez michal79
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Jako że nam zawitał kol. Stefan na forum, wrzucam coś z "Pszczelarstwa" nr marcowy 1960

Autorstwo: Edward Jedliński.

 

8CQ6b9S.png

Opublikowano (edytowane)

Pszczoła włoska, zaraz po sprowadzeniu przez ks. Dzierżonia, w relacjach zebranych w "Pszczelarstwie" nr 8/ 1961

------

Są łagodniejsze i miodne, ale są rabusiami, bardzo czerwią na trutnie i bastardują się wśród krajowej pszczoły... Te więc dwie wady przewyższają ich zalety... Chciałem je rozmnożyć i rozpowszechnić, ale odstąpiłem od tego.

Lubieniecki

------

Ścisłe porównania dowiodły, że żaden gatnek nie jest pracowitszy od naszej zwyczajnej szarej.

J. Znamirowski

-----

Pszczoły żółte mają wiele zalet, ale źle zimują, stają się z czasem krzyżówkami, a potem mieszańcami i na skutek tego bardziej złośliwe od krajowych i mniej miodne. Prędzej zapadają na nosemę i zgnilec, co stwierdzili na wielką skalę Ameykanie, a na małą - niejeden między nami.

J. Wieczorek

-----------------------------------------------

Od roku 1947 do końca lat 60tych sprowadzanie pszczół lub matek z zagranicy było w Polsce zakazane, zaś prace selekcyjne i hodowlę opierano na pszczole lokalnej, będącej jednym z kilku ekotypów (odmian) AMM występujących w Europie.

Dzisiaj ta nazwa i pszczoła została praktycznie zapomniana, do tego przypisuje się jej cechy innego ekotypu pszczoły AMM, występującego na mniejszym obszarze, w północno-wschodniej Polsce.

Systematyka pszczół miodnych jest taka:

Gatunek: Pszczoła miodna (Apis mellifera)

Podgatunek (popularnie, choć nieprawidłowo, zwany dziś rasą): Np. Pszczoła miodna środkowoeuropejska, Pszczoła miodna włoska, Pszczoła miodna kraińska

----------

I teraz wchodzimy w obszar, gdzie chyba nawet nie wszystkie nasze "profesory" się orientują, na szczęście Internet jest bogatym źródłem wiedzy.

----------

Otóż poniżej podgatunku, mamy coś, co zowie się oficjalnie odmianą, a mniej oficjalnie ekotypem.

I tych naliczyłem kilka, ale głównie w obrębie podgatunku Pszczoła miodna środkowoeuropejska. Są to:

- Pszczoła leśna

- Pszczoła stepowa

- Pszczoła krajowa szara

- Pszczoła wrzosówka

----------------

Ekotypem rodzimym dla większej części Polski była Pszczoła środkowoeuropejska odmiany krajowej szarej.

- stosunkowo duża

- łagodna w dobrych rękach

- miodna

- nierojliwa

---------

Dzisiaj natomiast wszystkim się wydaje, że mieliśmy w Polsce, "złą pszczołę borówkę", obecną głównie w północno-wschodnich krańcach Polski.

"Mała, czarna, agresywna, ponoć rojliwa". 

Coś się kojarzy komuś?

Bo wystarczy pierwsza z brzegu grupa dyskusyjna, żeby ten opis przeczytać.

Żeby doczytać prawdy, trzeba postudiować właśnie takie czasopisma, jak "Pszczelarstwo" z lat 60-tych. Zamiast "środkowoeuropejska" mówi się tam bardzo często "krajowa", albo "zwyczajna szara". To nie był przymiotnik. To była nazwa własna.

 

KkGLDyg.png

Edytowane przez michal79
  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano

To bardzo ciekawe, jak łatwo w dzisiejszych czasach się dzielić wiedzą.

Mam na przykład poważną pracę naukową przeglądowo opisującą cechy pszczół zapewniające przeżycie bez zwalczania warrozy. Po angielsku.

Wrzucam w sztucznego inteligenta Microsoftu z pośbą o przetłumaczenie. I robi to. I to bardzo fajnie, tylko w jednym miejscu się rypnął. Język trudny, ale jest dobrze przetłumaczone. I można wrzucić na forum. Proszę bardzo:

"

Znaczącym problemem, jeśli chodzi o mierzenie cech odporności, jest wewnętrzna zmienność w obrębie kolonii, a tym samym w populacjach. W obrębie kolonii cechy te nie są statyczne i zmieniają się wraz z porą roku, a także z dostępnością robotnic i trutni oraz poziomem infestacji [52,117–123].

 

Zmienność jest prawdopodobnie również spowodowana czasowymi zmianami w składzie różnych pracowników higienicznych. Aby to wyjaśnić, trzy główne etapy usuwania czerwiu (początkowe wykrycie i otwarcie pokrywy komórki, pełne odkrycie komórki i w końcu usunięcie lub kanibalizowanie poczwarki lub ponowne zakrycie komórki [124]) są prowadzone przez pszczoły w różnym wieku i z różną wrażliwością sensoryczną. Na podział pracy dodatkowo wpływają warunki genetyczne, neuronalne, społeczne i środowiskowe [55,125–128]. Na przykład, nierównowaga między pszczołami “odkrywającymi” a “zakrywającymi” może spowodować, że wiele komórek czerwiu zostanie otwartych [55].

 

W konsekwencji, dokładne mierzenie cech związanych z odpornością może być bardzo trudne [117,118,129], co skutkuje dużą zmiennością w obrębie kolonii i na poziomie zbiorów danych kolonialnych (rys. 1b,c,e). Ostatecznie, zmienność poważnie wpływa na programy selekcji (przegląd w [130]), podczas gdy w eksperymentach opartych na naturalnej selekcji, takich jak eksperymenty związane z testem Bonda [15] i eksperymenty czarnej skrzynki [13,131], nie czyni się założeń co do znaczenia cech."

Opublikowano
2 godziny temu, michal79 napisał(a):

To bardzo ciekawe, jak łatwo w dzisiejszych czasach się dzielić wiedzą.

Mam na przykład poważną pracę naukową przeglądowo opisującą cechy pszczół zapewniające przeżycie bez zwalczania warrozy. Po angielsku.

A ja Ci  Michał dam wykład prof. Turskiego z Uniwersytetu  Warszawskiego tytuł  "Nauka w oparach oszustw"

Ciekawy wykład słucha się z ciekawością ,chociaż 1,5 godz. trwa , ale wysłuchaj go i pomyśl trochę o tych różnych naukowcach którzy mogą wykonywać swoją pracę naukową trochę inaczej , niż tylko dochodzenie do prawdy i to z różnych względów nie zawsze umyślnie fałszują , czy wyciągają błędne hipotezy. Ile prac naukowych skreślono po pewnym czasie jako fuszerstwa. Prof Turski opisuje jaka metodologię należy stosować w ocenie różnych prac naukowych szczególnie tych tak zwanych rewolucyjnych czy przełomowych  , obalających jakieś stereotypy naukowe. 

Naprawdę zmuś się i wysłuchaj , to pomoże ci nabrać dystansu do rewelacji naukowych .

 

Opublikowano
17 minut temu, Tadek11 napisał(a):

 

Naprawdę zmuś się i wysłuchaj , to pomoże ci nabrać dystansu do rewelacji naukowych .

 

 

Postaram się. Ale ja ten dystans do rewelacji naukowych Tadziu już mam. 

Np. po tym co na oczy widziałem w kwestii szczepionek przeciwko Covid 19...

  • Lubię 1
Opublikowano
W dniu 2.01.2023 o 19:52, michal79 napisał(a):

Być może z powodu głęboko zakorzenionego związku:

tolerująca warrozę + lokalna <=> agresywna.

Powiem szczerze że to trochę związku może mieć , ta agresja z odpornością na pasożyty.  Słyszałem ok kogoś mądrego na wykładzie pszczelarskim, że za agresję i higienę a więc i czyszczenie się z pasożyta odpowiada ten sam gen... Choć nie twierdzę, że to reguła. To trochę tak jak znaleźć kobietę jednocześnie piękną i mądrą (i zaraz wszyscy się zgłoszą że to nic takiego nadzwyczajnego bo oni sobie znaleźli 😁)

  • Lubię 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.