Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Folia, mity a nie fakty i wirtualna rzeczywistosc, czyli ile wody w ulu 25.IX.2020


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dziś zajrzałem do jednej rodziny jednokorpusowej. Celowo. U mnie dopiero pączki na pierwszych drzewach się pojawiają nieśmiało. Do agrestu to jeszcze trochę. A rodzina ewidentnie sygnalizuje. No nic, w zamian za jedną ramkę com specjalnie ją zdrapał ostatnio aby wyleciała całkiem z obiegu dostały węze na skraj gniazda przed osłonowe z jedzeniem. Ma to się nijak co tu piszę bo nie robię hurtowo takich manewrów. Ramka miała inny rozmiar, była nadwyżkowa i musiała wylecieć po zimie najszybciej jak to możliwe. No chyba będzie drabinowy rok. Choć u mnie nie mam ochoty na to zezwolić. Pokażę jak się kiwa. Pogoda gra ostro w 2021. Jeden wygra inny przegra. Nihil novi!

Opublikowano

Będzie ciekawie z rójkami. Wczoraj w wielu ulach już kawalerię trutową widziałem a w jednej rodzinie mateczniki... Nie było na co czekać i połowa rodzin na jednym pasieczysku dostała po korpusie węzy. Mam jeszcze dwa pasieczyska do ogarnięcia, gdzie pszczoły mam najsilniejsze i tam może już być bardzo ciekawie. Swoją drogą bardzo ładnie miodem już w ulach pachnie i świeża węza już zaczerwiona.

Opublikowano
Godzinę temu, Michał napisał:

Będzie ciekawie z rójkami. Wczoraj w wielu ulach już kawalerię trutową widziałem a w jednej rodzinie mateczniki... Nie było na co czekać i połowa rodzin na jednym pasieczysku dostała po korpusie węzy. Mam jeszcze dwa pasieczyska do ogarnięcia, gdzie pszczoły mam najsilniejsze i tam może już być bardzo ciekawie. Swoją drogą bardzo ładnie miodem już w ulach pachnie i świeża węza już zaczerwiona.

 

Michał, jak czytam Twoje relacje to mam wrażenie, że mieszkamy na innych kontynentach :D 

Opublikowano

Krzychu, co tam na kontynentach... regularnie jestem w kontakcie z kilkoma pszczelarzami z mojego koła. Wymieniamy się spostrzeżeniami, informujemy o tym co słychać i takie tam. Kolega ma pasiekę jakieś 3km w linii prostej ode mnie. Ma połowę takie pszczoły jak moje. Koleżanka, która ma dużo więcej rodzin ma sytuację podobną do mojej. Moje dwa pasieczyska są oddalone od siebie o 1 km i przy domu pisałem, że nie dawałem jeszcze korpusów, bo można było je wstrzymać inaczej. Kilometr dalej już się nie dało. Taka to pszczelarska prawda, że czasem pierdoła zaważa. Niby 1km, czy 3 a różnica niebywała.

Opublikowano
5 minut temu, Michał napisał:

Krzychu, co tam na kontynentach... regularnie jestem w kontakcie z kilkoma pszczelarzami z mojego koła. Wymieniamy się spostrzeżeniami, informujemy o tym co słychać i takie tam. Kolega ma pasiekę jakieś 3km w linii prostej ode mnie. Ma połowę takie pszczoły jak moje. Koleżanka, która ma dużo więcej rodzin ma sytuację podobną do mojej. Moje dwa pasieczyska są oddalone od siebie o 1 km i przy domu pisałem, że nie dawałem jeszcze korpusów, bo można było je wstrzymać inaczej. Kilometr dalej już się nie dało. Taka to pszczelarska prawda, że czasem pierdoła zaważa. Niby 1km, czy 3 a różnica niebywała.

 

Pewnie tak!

Chociaż i lokalny klimat też ma pewnie duży wpływ na to. U mnie mirabelki jeszcze w pąkach, a przez następne 9 dni ma być u mnie w okolicach 6-8 stopni i deszczowo. Nie mają co zbierać teraz, a i pszczół mało w większości rodzin co przejrzałem wczoraj

Opublikowano

U mnie na wsi w pełnym rozkwicie ale tylko te, które są w słońcu. Bardziej zacienione dopiero zaczynają. 20km dalej w Poznaniu już przekwitły.

Opublikowano
14 minut temu, Michał napisał:

U mnie na wsi w pełnym rozkwicie ale tylko te, które są w słońcu. Bardziej zacienione dopiero zaczynają. 20km dalej w Poznaniu już przekwitły.

 

Gdzieś kiedyś słyszałem, że właśnie okolice Poznania to są tereny o najbardziej sprzyjających warunkach dla pszczół. Może to i prawda? 

Opublikowano
2 hours ago, Krzychu said:

pszczół mało

A maja co potrzeba w ulu?  Jedynie co brakuje to woday. Ale tej to i przy pięciu stopniach doniosą.  U mnie odwrotnie ciasnota ze już nawet mostki pod powalka zaczerwione.  Niestety pogoda nie do grzebania w ulu. Wczoraj spadło 15 cm śniegu i -7C.   Od jutra już ocieplenie +17C. Chyba trzeba wziasc jakiś krótki urlop aby to ogarnąć na czasie bo będzie kiepsko.  

Opublikowano
8 minut temu, Beeman napisał:

A maja co potrzeba w ulu?  Jedynie co brakuje to woday. Ale tej to i przy pięciu stopniach doniosą.  U mnie odwrotnie ciasnota ze już nawet mostki pod powalka zaczerwione.  Niestety pogoda nie do grzebania w ulu. Wczoraj spadło 15 cm śniegu i -7C.   Od jutra już ocieplenie +17C. Chyba trzeba wziasc jakiś krótki urlop aby to ogarnąć na czasie bo będzie kiepsko.  

 

poidła są przy pasiece i chętnie z niego korzystają. 

pokarm jest, pierzga jest, matki młode (chyba) - tylko coś tych pszczół mało

Opublikowano (edytowane)

Żeby mu matka czerwiła to wpierw musi mieć w ulu pszczoły. Jak jest mało to święty boże nie pomoże, będą czerwiły na tyle na ile są wstanie obsiąść.  

 

O bananach już któryś raz słyszę, z ciekawości sprawdzał ktoś to?

Czy to tylko taki plaster na wyobraźnie?

Edytowane przez hurriway
Opublikowano (edytowane)
39 minut temu, hurriway napisał:

Żeby mu matka czerwiła to wpierw musi mieć w ulu pszczoły. Jak jest mało to święty boże nie pomoże, będą czerwiły na tyle na ile są wstanie obsiąść.  

 

 

Teraz, przez najbliższe 10 dni pogody nielotnej może będzie właśnie taka okazja. Jestem tylko ciekaw jak taki wpływ ma taką pogoda na odklady - chociaż te są solidne. Jeden ma pszczołę lotną z dwuch średnio - mocnych rodzin + cała pszczoła z rodziny słabej którą rozwiązałem. Drugi ma całą lotną z silnej rodziny + trochę pszczoły młodej. 

Edytowane przez Krzychu
Opublikowano (edytowane)

Wszystkie zdjęcia zrobione dzisiaj 27/04/2021.

 

Większość pszczelarzy obawia się takich rodzin wiosną. Tyle, że ja nie jestem większość 

 

https://photos.app.goo.gl/tAcbFRj8Mon1SuE57

 

Aby zrozumieć kontekst obawy kilka fotek przyrody

 

https://photos.app.goo.gl/LTqTzPuGLW6J43Te8

 

https://photos.app.goo.gl/iqAmPYuNY8BV1CgN8

 

https://photos.app.goo.gl/EhGeUoD8g7H4PMbPA

 

Tak folia i zimny ul to prawdziwy morderca rodziny pszczelej. Ale zaraz tej rodziny nie można ot tak zostawić. Film w sobotę, niedzielę jak założyć wędzidło przekokszonej gromadzie. Oczywiście, żadnych głupot pt osłabienie siły rodziny.

 

No i tak na dziś wygląda u mnie rzepak

https://photos.app.goo.gl/f9mNLD33hsxFjN349

Edytowane przez Tikcop
Opublikowano
W dniu 22.04.2021 o 15:35, Beeman napisał:

Pod powalke daj im 1/2 dojrzałego banana koniecznie ze skórka. Matka ładnie się rozczerwi. 

Do tej pory nie wiem o co chodzi z tym bananem? 

Opublikowano
14 godzin temu, Tikcop napisał:

Aby zrozumieć kontekst obawy kilka fotek przyrody

 

W porównaniu do tego przyroda u mnie ze dwa tygodnie do tyłu  ?

 

Mimo obaw pszczoły są ok i będą gotowe na mniszka który dopiero wychodzi z ziemi.

Na majówkę kombinuję pociągnąć seryjkę matek do odkładów, czas goni.

Oby pogoda dopisywała!!!  

Opublikowano
Godzinę temu, piotrpodhale napisał:

 

W porównaniu do tego przyroda u mnie ze dwa tygodnie do tyłu  ?

 

Mimo obaw pszczoły są ok i będą gotowe na mniszka który dopiero wychodzi z ziemi.

Na majówkę kombinuję pociągnąć seryjkę matek do odkładów, czas goni.

Oby pogoda dopisywała!!!  

Chyba nawet więcej niż 2 tygodnie. W ubiegłym roku już tydzień pszczoły na rzepaku stały. Celowo piszę stały, bo rzepak kwitł ale pszczoły stacjonowały w ulach bo zimnica była... Niemniej kwitł. W tym roku dopiero powoli zaczyna pączki dostawać. Pierwszy raz odkąd mam pszczoły rzepak w mojej okolicy nie zakwitnie do majówki. Więcej... sądzę, że jeszcze dobre 2 tygodnie nie zażółcą się pola. Chyba, że przyjdzie min +15st C i ciepłe noce przez tydzień, ale wg prognoz noce dalej chłodne a w dzień może do 15tu nie dobić.

Opublikowano
W dniu 22.04.2021 o 09:38, Michał napisał:

Będzie ciekawie z rójkami. Wczoraj w wielu ulach już kawalerię trutową widziałem a w jednej rodzinie mateczniki... Nie było na co czekać i połowa rodzin na jednym pasieczysku dostała po korpusie węzy. Mam jeszcze dwa pasieczyska do ogarnięcia, gdzie pszczoły mam najsilniejsze i tam może już być bardzo ciekawie. Swoją drogą bardzo ładnie miodem już w ulach pachnie i świeża węza już zaczerwiona.

Gdzie dałeś korpusy z węzą w środek czy na górę?

Opublikowano (edytowane)
19 minut temu, Michał napisał:

Na górę. Wczoraj zrobiłem szybki wgląd i zaczynają, mimo chłodu, ciągnąć węzę przyzwoicie.

Ja eksperymentuję. Ze względu na długotrwałe zimna nie przestawiałem korpusów, tylko 20.04. w dwóch naj, rodzinach zauważyłem, że siedzą pod ramkami dolnego korpusu, myślałem, ze grzeją czerw.  A wg. prognoz od 22.04 zimno i tak było 6 dni. U mnie mrozy 6 st. a przy gruncie to nawet 7. Młode pędy 2, 2,5 cm u ewodi zmrożone, a zimę pięknie przetrzymały.   Postawiłem 20.04 korpusy z węzą wszystkim. Po postawieniu schowały się z nad siatki, może ciasno miały? I właśnie czekam, czy zaczerwią na węzie? i wtedy zabiorę dolny i miodnia nad kratę. Tak kombinuje. Trutni jeszcze nie widziałem.

Edytowane przez harcerz1020
Opublikowano (edytowane)
2 hours ago, Krzychu said:

potas taki

Tak w skórce banana jest sporo potasu. Musi być dojrzały  W dużych ilościach pozytywnie wpływa na dobra zimowle. 

Edytowane przez Beeman
  • Lubię 1
Opublikowano (edytowane)

Banan? Jasne. A może kiwi? Pieprz cayenne i ogólnie końska mina pod ul. Pieczarki rosną to i rodziny też urosną.

 

Reasumując, zamiast banana to wolę zazimowac tegoroczną matkę, z łączoną późno jesienią jak trzeba rodziną, na 20 kg cukru, w ulu bez cugu, na kompletach ramek, z wyrąbaną warozą, na góra jednorocznych plastrach. I dziwne .. bo działa lepiej niż ten cały banan. Dacie wiarę, że póki co mi zwisa co na pasiece? W weekend koniec wakacji. Trza będzie się w końcu wziąść za robotę. Bo przyroda i pogoda rządzi autonomicznym rozwojem rodzin wiosną. Reszta to pochodna wymienionych przeze mnie wcześniej czynników.

Edytowane przez Tikcop
Opublikowano (edytowane)
1 hour ago, Tikcop said:

A może kiwi?

Kiwi moze dobry pomysl? Niestety nie czytalem o zastosowaniu przez pszczelarzy. O bananach mozna znalezc cos wiecej nawet opracowanie naukowe. 

 

1 hour ago, Tikcop said:

Pieczarki rosną to i rodziny też urosną.

 Dwa dni temu przywiozlem fure obornika krowiego do ogrodu. Farmer mowil ze jest zeszloroczny ale jechalo jak swiezy.  Na stosie widzialem sporo pszczoly. 

 Miny konskie/krowie byly uzywane do obkladania Koszki.

 

1 hour ago, Tikcop said:

I dziwne .. bo działa lepiej niż ten cały banan.

 Oczywiście nie mogę tego udowodnić, ale myślę, że nigdy go nie używałeś, więc nie porównuj tego.

 

 

Edytowane przez Beeman
  • Lubię 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.