Tadek11 Opublikowano 20 Grudnia 2015 Opublikowano 20 Grudnia 2015 Pasiekę mam dość dużą ,roboty z tym trzeba liczyć nie więcej jak 30 uli na dzień plecki bolą ,acha i matki znakowane koniecznie .Stosuje izolatory Chmary ,orginały i samoróbki (krata odgrodowa wp na polowe ).Monitoring prowadzę właśnie na osiatkowanych dennicach niestety nie mam pod wszystkimi ulami ,ale wiedzieć ile spada warozy ,bezcenne . Jednak nie jestem zwolennikiem "wietrzenia "uli więc myślę o ciepłych zasówkach . Co do środków na warozę naturalnych to właśnie do tego bym dążył ale wiadomo trzeba czuwać czy dzialają . Podoba mi się podejście Joasi ale pasowalo by dojść do tego która roślinka "dziala wlaściwie " i na jakiej zasadzie . Jest wiele różnych ziół które można wykorzystać wybór należy do Ciebie a może wypróbuj to : KAS-81 Roślinny preparat do zwalczania warozy . Skład: a/. pączki sosny - zbierane wiosną / obcinamy końcówki świeżych przyrostów długości do 4cm / b/. piołun gorzki - zbierany w dwóch fazach / przed wegetacją i przed kwitnieniem Po wysuszeniu , przechowujemy w suchym i przewiewnym miejscu , nie dłużej niż 2 lata . Wywar : 50g - pączki sosny , 50g - piołun przed wegetacją , 900g - piołun przed kwitnieniem , 10 litrów wody . Całość gotujemy na wolnym ogniu 2 - 3 godzin . Odwar odstawiamy na 8 h w ciepłym miejscu , potem filtrujemy przez podwójną lub potrójną gazę . Dozowanie : 30 -35g wywaru dolać do 1l syropu o stężeniu - 1,5kg cukru na 1lwody . Po dokładnym wymieszaniu , karmimy pszczoły w ilości 0,5 - 1kg na jedną uliczkę pszczół , trzy do czterech razy - po ostatnim towarowym miodobraniu / najczęściej w połowie lipca /. Wiosną podajemy stymulującymi dozami po 150 - 200g. KAS-81 przyśpiesza rozwój pszczelich rodzin i zwalcza wszystkie stadia rozwoju warrozy . Preparat można podawać z ciastem dodając do 1kg ciasta 50g odwaru . Pozdrawiam Tadek 1 Cytuj
dudi Opublikowano 20 Grudnia 2015 Opublikowano 20 Grudnia 2015 Bohtyn, ja nie twierdzę że przez dennice osiatkowane odkryto "hamerykę" Ale tak zrozumiałem ten post jak byś był pełen obaw co do dennicy osiatkowanej i ostrej zimy. Więc tylko odpowiedziałem że moje na dennicy osiatkowanej już to przerabiały. Bronku wietrzenie uli jak i brak tej wentylacji nie prowadzi do niczego dobrego. Jak widać wszystko musi być w umiarze i nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Przeciąg nie jest dobry, ale brak wentylacji i pleśń chyba jeszcze gorsza. Ja ja wspomniałem mam dennice osiatkowane niskie, dolny korpus jest pusty (poduszka powietrzna) a zimuje na jednym górnym. Jak na razie mi sie to dobrze sprawdza więc po co zmieniać coś co jest dobre. Aaaaa ule mam wszystkie ostrowskiej. Więc gdyby się ktoś obawiał zimowania ja jednej ramce to powiem że śmiało, bez obaw. No dobra bo obiegamy od warozy do zimowli Cytuj
baru Opublikowano 20 Grudnia 2015 Opublikowano 20 Grudnia 2015 Jeszcze doczytałem jedną strone tematu Joanno tu bym sie przyczepił po co 4x4 przy braku czerwiu to chyba przejezyczenie . Od jakiegoś czasu dzieki dennicy z siatka miałem możliwośc kontroli skuteczności odymiania . W skrucie napisze tylko że u Bartnika w tym roku "Nauka" potwierdziła moje przypuszczenia co do długości przebywania warozy na pszczołach .Pani Pohorecka przyznała że robili badania i skuteczność Apiwarolu w obecności czerwiu sięga 40-50% ,smutek . Stąd się wzieła moja przyjaźń z izolatorami już któryś rok po części a od dwuch sezonów po całości . W tym roku stosowałem też olejki do odparowania jak kwas na pajączek pod nakrętkę .Skuteczność do 30% . Tymiankowy Eukaliptusowy Cząber Pichtowy Pachniało oj pachniało Co do pasków po tym jak Ojciec kika lat temu stracił dużą część pasieki ,czuję obawę . Jak stosujesz paski i odymiasz przu braku czerwiu to załatwiasz tą warozę własnie tym . Znajomy kupił u mnie ule z pszczołami z braku czasu (jego) poleciłem mu paski . Po 6 tyg. odymiliśmy spadło jeszcze 30-40 szuk warozy . Paski byly cztery rodzina na 10 ramkach czerwiu już nie było przynajmniej od dwuch tygodni dudi o dennicach w tym twmacie się wypowiem http://pasiekapszczelarska.pl/topic/288-dennica-osiatkowana-zamykanie-wiosenne-wysoko%C5%9B%C4%87/page-3 Cytuj
joasia Opublikowano 21 Grudnia 2015 Opublikowano 21 Grudnia 2015 Baru, a możesz przytoczyć ten post z brakiem czerwiu, bo ani nie kojarzę ani teraz nie mogę znaleźć. napisałam przy zanikającym czerwiu, czyli ostatni zabieg wypada na maksymalne ograniczenie matki przed zimą Cytuj
irkor Opublikowano 21 Grudnia 2015 Opublikowano 21 Grudnia 2015 Nie zauważyliście, że w ostatnich latach warroza zdominowała wszystkie inne dyskusje na temat chorób pszczół. Już dawno nie słyszałem o występującej gdzieś garbatce pszczelej, roztocza pszczelego, wszolinki czy maików. Czy walcząc z warrozą nieświadomie niszczymy również inne szkodniki pszczół, czy też wyginęły one na skutek postępujących zmian w przyrodzie ? 1 Cytuj
baru Opublikowano 21 Grudnia 2015 Opublikowano 21 Grudnia 2015 Joanno o to mi chodziło cyt: Terminowe odynianie4x4 , końcowo przy braku czerwiu nie wymaga zabiegu na wiosnę . Sorry przeoczyłem "końcowo " i wyszło co innego ,moja wina. . Na "ten brak czerwiu " powinno się zawsze zwracać uwagę . Cytuj
Tadek11 Opublikowano 21 Grudnia 2015 Opublikowano 21 Grudnia 2015 Nie zauważyliście, że w ostatnich latach warroza zdominowała wszystkie inne dyskusje na temat chorób pszczół. Już dawno nie słyszałem o występującej gdzieś garbatce pszczelej, roztocza pszczelego, wszolinki czy maików. Czy walcząc z warrozą nieświadomie niszczymy również inne szkodniki pszczół, czy też wyginęły one na skutek postępujących zmian w przyrodzie ? Oczywiście masz rację , też dennice siatkowe się do tego przyczyniły przez to że łatwiej jest w ulach utrzymać higienę i nastąpiła też selekcja pszczelarzy , Ci pszczelarze co nie dbali o pszczoły i o ich stan zdrowotności przeważnie już potracili pasieki i nie zarażają innym pasiekom tymi zagrożeniami. Pozdrawiam Tadek Cytuj
daro Opublikowano 29 Grudnia 2015 Opublikowano 29 Grudnia 2015 A niech se grają. W zeszłym sezonie z 22 zostało 2 z których jedną rzekomo moje zrabował. Pszczoły nie leczone , nie dokarmiane . Cytuj
henry650 Opublikowano 26 Stycznia 2016 Opublikowano 26 Stycznia 2016 Zeby nie zasmiecac tematu małej komórki to odpowiedz dla kolegi Kri ,w 2014 roku poniosłem sroga porazke z jednej 20 rodzinnej pasieki zostało mi 3 rodziny w innych odeszło po kilka łacznie padło 25 rodzin z 65 ,wiec na wiosne 2015 po pierwszym oblocie odrazu odymiłem apiwarolem jeden zabieg ,to wyatarczyło na cały sezon miałem ramki pracy ale nie wycinałem gdyz wiekszosc to była nowa woszczyna trutowa wyciołem tylko w jednej w matka Elgon ona miała ciemna woszczyne z poprzedniego roku tam niestety nic nie znalazłem ale jak juz pisałem w innym temacie wiekszosc rodzin byla osadzana na sama weze moze to tez miało jakis wplyw ale wydaje mi sie ze najwiekszy wpływ miała wysoka temperatura i wiosenne odymienie ,w tym roku planowałem odymic olejkiem pichtowym ale ze wzgledu na wyjazd tesc musi odymic apiwarolem moge sobie pozwolic na taki zabieg poniewaz ja nie mam wczesnych pozytkow zabieg wykonany koniec lutego poczatek marca a moje pierwsze miodobranie to jest najszybciej pod koniec czerwca 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 22 Marca 2016 Opublikowano 22 Marca 2016 Zdaje się że Tomek Miodek to używał i są nawet jakieś filmiki na YouTube Ale nie jest to tani sposób walki z waroa i w zasadzie nie do końca skuteczny żeby był używany jako jedyny do walki w pasiece. Pozdrawiam Tadek Cytuj
Krzyżak Opublikowano 22 Marca 2016 Opublikowano 22 Marca 2016 Takich roztoczy/bakterii/mikroustrojów/robali mogących wspomóc pszczoły w utrzymaniu zdrowotności jest więcej w ulu ale skutecznie je eliminujemy sterylizując ule czy używając "leków" na warrozę. To taka pokrętna logika pszczelarzy. Pierw palnikiem lub chemią wybić w ulu wszystko co żyje a potem sprowadzać obce roztocza, emy czy inne nowinki. W wielu naszych działaniach na pasiece wykazujemy się debilizmem. Cytuj
daro Opublikowano 22 Marca 2016 Opublikowano 22 Marca 2016 Sorry Krzyzaku o sobie mów . o sobie. Bo moje działania są głęboko przemyślane. To tak jak na plagę myszy kupić sobie tygrysa też drapieżnik , kot . Nie ? Fajnie się o tym wypowiada pewien Amerykanin na swoim blogu. Cytuj
DarekBt Opublikowano 22 Marca 2016 Autor Opublikowano 22 Marca 2016 Za pewne wszyscy znają i tą metodę ale może ktoś stosuje te olejki już kilka lat i może coś więcej powiedzieć. Cytuj
irkor Opublikowano 22 Marca 2016 Opublikowano 22 Marca 2016 Kolega Jozef stosuje olejki od kilku lat, a ja po konsultacji z nim trzy lata temu, leczę tylko i wyłącznie olejkami dwie rodziny, które mam w ogródku przy domu. Nie podaje pasków tak jak na filmie, tylko wsuwam na dennicę foremkę z papierowym ręcznikiem na który podaje po 15 kropli każdego z olejków. Jak na razie przez trzy lata pszczoły nie osypały się, co znaczy, że metoda jest skuteczna. http://www.ulkaszubski.pl/viewtopic.php?f=19&t=31 Cytuj
Słowian Opublikowano 22 Marca 2016 Opublikowano 22 Marca 2016 O kurczę też muszę spróbować Czyli co nie opalamy już uli ani nie kąpiemy w sodzie tylko takie brudne polepione dajemy wiosną?? Jak ja uwielbiam te wszystkie nowinki, tak skracają niepotrzebne i najbardziej nielubiane czynności w pasiece Cytuj
Piotr.CK Opublikowano 23 Marca 2016 Opublikowano 23 Marca 2016 Czy na wiosnę trzeba dymić, czy jesienne odymianie wystarczy? Cytuj
Słowian Opublikowano 23 Marca 2016 Opublikowano 23 Marca 2016 Trzeba robić tak jesienią żeby wiosną nie trzeba było dymić, Ja nie dymię wiosną bo niedługo będzie miód a nie chcę go mieć z amitrazą. Niby miesiąc ma karencji ale ja wolę mieć 6 mam większa pewność co jem i daję klientom 1 Cytuj
Piotr.CK Opublikowano 23 Marca 2016 Opublikowano 23 Marca 2016 Pytam, bo skończyłem tu właśnie teoretyczny kurs pszczelarski dla początkujących i oni zupełnie inaczej zalecają odymiać. Tzn. w sierpniu zabrać nadstawki i wszystko co się nadaje do wirowania z rodni i odymić na jesień. Później dać nadstawki i czekać na wrzos i bluszcz. I obowiązkowo odymiać wiosną. Cytuj
DarekBt Opublikowano 23 Marca 2016 Autor Opublikowano 23 Marca 2016 jeśli przeprowadziłeś dobrze zabieg odymiania jesienią to nie ma takiej potrzeby ,,jeśli z jakiś przyczyn nie odymiłeś na jesieni to lepiej odymić ale to dla własnego spokoju. Pozdrawiam. 1 Cytuj
Słowian Opublikowano 24 Marca 2016 Opublikowano 24 Marca 2016 Odymic w sierpniu a potem brać wrzos lub nawloc z amitraza super pomysł jak to dobrze ze mam pszczoły i swój miod 1 Cytuj
Jerzy Opublikowano 24 Marca 2016 Opublikowano 24 Marca 2016 jeśli przeprowadziłeś dobrze zabieg odymiania jesienią to nie ma takiej potrzeby ,,jeśli z jakiś przyczyn nie odymiłeś na jesieni to lepiej odymić ale to dla własnego spokoju. Pozdrawiam. Co to mniej więcej znaczy "przeprowadzić dobrze zabieg odymiania jesienią"? Cytuj
radek40 Opublikowano 24 Marca 2016 Opublikowano 24 Marca 2016 To znaczy przeprowadzić to skutecznie , ale to już większa filozofia .Przerażają mnie niektóre wypowiedzi, o łyżeczkę cukru skalp a amitraza, a co tam spoko. 1 Cytuj
Tadek11 Opublikowano 24 Marca 2016 Opublikowano 24 Marca 2016 To znaczy przeprowadzić to skutecznie , ale to już większa filozofia .Przerażają mnie niektóre wypowiedzi, o łyżeczkę cukru skalp a amitraza, a co tam spoko. Amitraza jest silną trucizną i wcześniej w tym temacie już pisałem o tym , ale w świetle badań Instytutu Pszczelarstwa w Puławach jest ona i tak jednym z bezpieczniejszych środków ponieważ ulega dość szybko rozkładowi i nie pozostawia śladów stosowania i kumulacji w wosku jak inne preparaty stosowane w pszczelarstwie bo szybko się rozkłada na substancje mniej szkodliwe: w wosku przebadanym w latach 2010-2011 stwierdzono taki poziom zanieczyszczeń - przebadano 251 próbek wosku): DMF (dwumetylofenyloformamid) - w 5% próbek flumetryna - 0% bromopropylat 4% akrynaryna 2% kumafos 14% fluwanilat 32% deltametryna 0,4% jako ciekawostkę przy badaniach już gotowej węzy dostępnej na rynku stwierdzono, że 92% próbek było skażone fluwalinatem (badano 27 próbek węzy) Jak widać w powyższym, amitraza nie wystąpiła, mimo częstego jej użycia źródło informacji: Oddział Pszczelnictwa w Puławach Zakład Produktów Pszczelich - Laboratorium Badania Jakości Produktów Pszczelich Jest natomiast bardzo szkodliwa dla ludzi i pszczoły w czasie jej aktywność i producent określa ją na 30 dni co nie oznacza że 31 dnia już jest wszystko ok. i już wszystka się rozłożyła na substancje mniej szkodliwe. Natomiast jak prawidłowo leczyć ? oto jest pytanie ? i wcale nie filozoficzne. Ale o tym później bo teraz brak czasu i już mnie żona wyciąga na zakupy świąteczne oczywiście do noszenia toreb , bo jakże by inaczej. Pozdrawiam Tadek Cytuj
DarekBt Opublikowano 24 Marca 2016 Autor Opublikowano 24 Marca 2016 Co to mniej więcej znaczy "przeprowadzić dobrze zabieg odymiania jesienią"? na opakowaniu wszystko jest opisane jak i kiedy stosować tabletki jak się do tego zastosujesz to będzie na wiosne dobrze.Co prawda ja wolę stosować olejki. Jak kolega wspomniał i dokładnie opisał amitraza to trucizna. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.