Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Zwalczanie warrozy.


DarekBt

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

To jak zawsze temat do rozmów.Miał bym pytanie do Pań i Panów Pszczelarzy.

Czy już ktoś sprawdzał ten lek.

 

http://www.vet-animal.pl/produkty/pszczoly/vita-europe-ltd/apiguard-zwalczanie-roztoczy-warozy/

 

Jest tu i filmik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam zamiar stosować tymol (między innymi) u pszczół. Tyle, że sam go będę dawkował i przygotowywał. Wcześniej jednak trzeba ogarnąć ile g na litr rozpuszczalnika.  Generalnie dla człowieka zaczyna się szkodliwy od 5+ gramów/dzień. Tymol ma to do siebie, że mikroby oraz reszta badziewia nie może uzyskać odporności. W przypadku innych leków często występuje uodparnianie się na daną substancje czynną. Ma to miejsce w przypadku kleszczy (łąkowy, pospolity itp.), a to daje mi podstawy do przypuszczenia, że i kleszcz pszczeli może ją nabyć. Chodzi mi tutaj o pestycyd, który stosuje większość pszczelarzy - amitrazę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie koniec , miód wybrany, pierwsze odymianie i szok , maksymalnie po kilka warroz na ul. Pierwszy raz w mojej pasiece taki wynik. Na drugiej pasiece gdzie w promieniu 5 kilometrów nie ma innych pszczół odymiłam tylko dwa najsilniejsze ule i wynik na dzisiejsze czasy niewiarygodny, łącznie 5 sztuk po 24 godzinach. wobec tak pięknej niespodzianki , odymię tylko raz po ustaniu czerwienia. Kilka rodzin połączyłam, zimuję tylko bardzo silne i pierwsze dwa karmienia na szybko. Teraz mają kilka dni na poukładanie i kolejne karmienie, po czym i ja udam się na zasłużone wakacje :)  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie koniec , miód wybrany, pierwsze odymianie i szok , maksymalnie po kilka warroz na ul. Pierwszy raz w mojej pasiece taki wynik. Na drugiej pasiece gdzie w promieniu 5 kilometrów nie ma innych pszczół odymiłam tylko dwa najsilniejsze ule i wynik na dzisiejsze czasy niewiarygodny, łącznie 5 sztuk po 24 godzinach. wobec tak pięknej niespodzianki , odymię tylko raz po ustaniu czerwienia. Kilka rodzin połączyłam, zimuję tylko bardzo silne i pierwsze dwa karmienia na szybko. Teraz mają kilka dni na poukładanie i kolejne karmienie, po czym i ja udam się na zasłużone wakacje :)  :)

To że masz taki wynik , to musi być jakaś tego przyczyna o której nie piszesz (na przykład leczenie w  czerwcu lub lipcu ??? ). Jeżeli nie  to warto się nad tym zastanowić. Bo wg literatury rodziny zupełnie nie leczone na V-a najczęściej wytrzymują tylko dwa lata.

Pozdrawiam

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie po pierwszym dymieniu Apiwarolem różnie - są rodzinki z wynikiem 1-2, ale jest jedna mocno porażona - na kartce A4 około 100 sztuk - tam dymienie już 2 razy, rodzinka mocno osłabiona, ale sporo czerwiu i jajeczek - podkarmiam i walczę :-)

A odkłady sierpniowe pięknie się rozwijają i opad warrozy symboliczny :-)

Podkarmianie już prawie zakończone - w weekend dam jeszcze po 4,5 l inwertu i zobaczę za tydzień jak wygląda sytuacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadek, muszę cię rozczarować, w sezonie nie dotykam chemii, jedynie jak to niektórzy nazwali szamańskie metody. W tamtym roku warroza  masakrowała mi ule, więc tak naprawdę sama nie wiem co się zmieniło

Czyli coś jednak było na rzeczy ainkwizycja.gif

Pozdrawiam I życzę sukcesów

Tadek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadek, muszę cię rozczarować, w sezonie nie dotykam chemii, jedynie jak to niektórzy nazwali szamańskie metody. W tamtym roku warroza  masakrowała mi ule, więc tak naprawdę sama nie wiem co się zmieniło

Jasia, jakbyś tak mogła podzielić się swoimi szamańskimi sposobami jeśli to nie tajemnica byłoby fajnie. Nie kaźdy pewnie będzie stosować, ale napewno wielu choć przetestuje. Wiem coś o liściach pomidorów, a co jeszcze stosowałaś i jak.

No i oczywiście pełny tekst zaklęcia poproszę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymol jest łączony z amitrazą . Jest rosyjski lek Bipin T  amitraza + tymol.

.

Inni, potrafią a ja otrzymałem taki apiwarol, że w pełni na 25 tab. 20szt. się spala. Seria:180615 termin ważności:06.2016 Może, ktoś wie jak to ugryźć ? :wacko:

.............................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

 

............................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasia, jakbyś tak mogła podzielić się swoimi szamańskimi sposobami jeśli to nie tajemnica byłoby fajnie. Nie kaźdy pewnie będzie stosować, ale napewno wielu choć przetestuje. Wiem coś o liściach pomidorów, a co jeszcze stosowałaś i jak.

No i oczywiście pełny tekst zaklęcia poproszę :)

 

 

Ponieważ mam trochę pojęcia o chemii i biologii, więc czerpię z  tego, łącząc przyjemne z pożytecznym. Wrotycz i nagietek lekarski to silnie działające antybakteryjnie  i na robaki obłe zioła, są podstawą do lekarstw dla ludzi. Robię z nich napar spryskuję już po przeglądzie ul na górze ramek wraz z folią, Poza tym wrzucam pod folię chrzan, szczaw , liście pomidora czy miętę , zawierają w swoim składzie kwasy, które z kolei wpływają na warrozę. 

  • Lubię 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, świat ludzi i świat owadów, to dwa nie wyobrażalnie odległe galaktyki. Robaki obłe i warroza, to tak jak krowa i pszczoła w wyobrażeniu urzędnika unijnego.

Cieszy mnie jednak joasia, że podejmujesz się różnymi sposobami walki z najgroźniejszym dzisiaj wrogiem pszczół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji... W zeszłym roku stosowałem Apiguard. Rodzinki dobrze przezimowały, tyle, że we wrześniu dwie rodzinki opuściły ule, były to upalne dni w drugim tygodniu stosowania Apiguardu. Jestem przekonany, że to przez zbyt intensywny zapach tymolu. W tym roku leczenie zacząłem po upałach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, świat ludzi i świat owadów, to dwa nie wyobrażalnie odległe galaktyki. Robaki obłe i warroza, to tak jak krowa i pszczoła w wyobrażeniu urzędnika unijnego.

Cieszy mnie jednak joasia, że podejmujesz się różnymi sposobami walki z najgroźniejszym dzisiaj wrogiem pszczół.

Jak na doktora Hausa to trochę cieńko,zero konkretów i jakichkolwiek własnych spostrzeżeń w temacie. Może kolega opisze swoje metody. Byłam przez jakiś czas na innym forum , tam była grupka wszechwiedzących kolegów, która ignorowała i gnoiła, każdego kto śmiał napisać coś więcej niż można wygooglować. Przykre to było , bo wiele ciekawostek umierało śmiercią natychmiastową , To co pisze to nie jakieś moje widzimisię , tylko lata obserwacji i różnch działań przy pszczołach. To może skoro nie zioła  to metoda termiczna o której też mogę sporo powiedzieć, przez ostatnie kilka lat tylko w ten sposób oczyszczam odkłady z warrozy. I proszę  o jakąś konstruktywną krytykę bo lakoniczne stwierdzenia to dla mnie tylko kolejny post na ilość

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wrotycz i nagietek lekarski (..) pod folię chrzan, szczaw , liście pomidora czy miętę ... 

 

Przeeksperymentuję... Szkoda, że w sezonie tego nie wyczytałem. Joasiu w zimowe długie wieczory może będzie się Tobie chciało jakiś mini poradnik sklecić? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zebym nie wierzył w metody których nie mozna udowodnić. No ale jednak choć trochę możesz spróbować. Nie da się biologicznymi metodami zwalczyć warozy w stopniu umozliwiającym przeżycie następnego roku. Nie trktuję kwasów jako metodę biologiczną. To broń chemiczna.Pszczoła a obleniec - zupełnie inny metabolizm. Podobnie człowiek i pszczoła.

Tak i osypu nie traktuję jako coś naukowego. Ważniejsze jest to co zostało na pszczole , nie to co spadło.

Po moim dymieniu spadłem na warozę. :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darku, tej wiosny jeden z kolegów przekonywał mnie do sposobów biologicznych ochrony pszczół przed warrozą, twierdząc, że istnieją takowe "sprawdzone" metody. Jako przykład podawał swoją pasiekę. Nie wiem, nie powiedział jak i czym to przeprowadza...

Nie chce tu wywoływać jakichś konfliktów czy kłótni  (jestem dopiero adeptem sztuki pszczelarskiej i bardzo, bardzo długa droga przede mną, abym mógł zabierać głos w tym temacie), ale może tkwi w tym jakieś ziarno prawdy?

Ważne chyba jest, że osoby stosujące to rozwiązanie uzyskują jakieś efekty, pszczoły nie spadają, a chyba to jest najważniejsze w tej sprawie...

Osobiście w przyszłym tygodniu zaczynam dymienie i później dla pewności taktic i czekamy do wiosny... Warrozę widzę u siebie gołym okiem i leczenie musi być przeprowadzone jak najszybciej.

 

P.S

Może poprzenosimy tematy związane z warrozą do do innego tematu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........... Byłam przez jakiś czas na innym forum , tam była grupka wszechwiedzących kolegów, która ignorowała i gnoiła, każdego kto śmiał napisać coś więcej niż można wygooglować. Przykre to było , bo wiele ciekawostek umierało śmiercią natychmiastową , To co pisze to nie jakieś moje widzimisię , tylko lata obserwacji i różnch działań przy pszczołach. ............

 

No i źle mnie Joanno zrozumiałaś. Ja nie ignoruje/gonie/neguje Twoich metod. Powiem więcej, sam stosuje wrotycz, liście orzecha włoskiego i hubę z brzozy do podkurzacza. Każdy sposób i metoda, jedna mniej, druga bardziej, ale zawsze skuteczna.

  • Lubię 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na doktora Hausa to trochę cieńko,zero konkretów i jakichkolwiek własnych spostrzeżeń w temacie. Może kolega opisze swoje metody. Byłam przez jakiś czas na innym forum , tam była grupka wszechwiedzących kolegów, która ignorowała i gnoiła, każdego kto śmiał napisać coś więcej niż można wygooglować. Przykre to było , bo wiele ciekawostek umierało śmiercią natychmiastową , To co pisze to nie jakieś moje widzimisię , tylko lata obserwacji i różnch działań przy pszczołach. To może skoro nie zioła  to metoda termiczna o której też mogę sporo powiedzieć, przez ostatnie kilka lat tylko w ten sposób oczyszczam odkłady z warrozy. I proszę  o jakąś konstruktywną krytykę bo lakoniczne stwierdzenia to dla mnie tylko kolejny post na ilość

O! I znowu mnie zaciekawiłaś :). Poproszę więcej szczegółów na temat tej termicznej metody. Ciekawi mnie także jak stosujesz wrotycz, same koszyczki kwiatowe, czy razem z łodygą i liśćmi do wywaru, oraz czy tylko świeży czy suszony też.

W przyszłym sezonie mam zamiar Twoje szamańskie metody zastosować w części rodzin dla porównania skuteczności. Jestem bardzo ciekawy wyników na jesieni po odymianiu apiwarolem.

Jestem przekonony, Że będzie różnica, pytanie tylko jak duża.

Na pewno warto próbować wszystkiego co może pomóc. :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.