daro Posted August 24, 2023 Share Posted August 24, 2023 4 godziny temu, Tadek11 napisał(a): trutka na wszawicę To też lek a są z definicji choroby pasożytnicze . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted August 24, 2023 Author Share Posted August 24, 2023 28 minut temu, daro napisał(a): A kto tak dokładniej ? Mła ? To nie klub wazeliniarzy i duserów nikt nie musi prawić byle nie czepiał się personalnie , prawda sama się wybroni . Bajki o pszczołach bez warozy czytać dzieciom do poduszki , zwłaszcza te z Kuby. Nie. Nie tła. Uff, ale powiało merytoryką swoją drogą. Aż mam wrażenie, że po to pociągnięto światłowód do Zambrowa. Teraz świat wie, że o Kubie to bajki były. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted August 24, 2023 Share Posted August 24, 2023 56 minut temu, michal79 napisał(a): Aż mam wrażenie, że po to pociągnięto światłowód do Zambrowa. T Nie nie po to a po to aby sołtys miał darmowe światło w domu . My tu na zastodolu hodujemy najlepsze pszczoły bez warozy . Może pora sobie posprawdzać ? Zapraszam . ☺️ Daleko nie masz . Ja już wiele bajek zweryfikowałem i tą że pszczoły bez leczenia wyżyją . Wyżyją bez całej reszty , podkarmiania wymiany matek , tych ,,zabiegów ,, pszczelarzy . Niestety bez tego nie . Swoją drogą teoretyczna możliwość istnieje bo to trzeba zgłaszać - czyli może nie istnieć . Nigdzie gdzie pozostawiałem osiedlone rójki , nie chciało mi się lub nie opłacało , pozostała choć jedna rodzina dłużej niż sezon . Ja zmieniłem się w bartnika . Nie jest opłacane pszczelarzenie . Narobiło się amatorów pełno i rójek też . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted August 25, 2023 Share Posted August 25, 2023 14 godzin temu, daro napisał(a): Ja zmieniłem się w bartnika . Nie jest opłacane pszczelarzenie . Narobiło się amatorów pełno i rójek też . Ja też. 😉 Na miodzie będę zimował jak kiedyś bartnicy 😁 To chyba jestem bartnikiem już ? 😃 A klientów markety nauczyły konsumować chiński syrop ryżowy pod nazwą "mieszanka miodów z UE i z poza " .🤪 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted August 25, 2023 Author Share Posted August 25, 2023 3 minuty temu, Tadek11 napisał(a): Ja też. 😉 Na miodzie będę zimował jak kiedyś bartnicy 😁 To chyba jestem bartnikiem już ? 😃 Proszę o Twoje zdjęcie jak przy pomocy leziwa w łapciach z kory machasz do widzów z wysokości 3m. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted August 25, 2023 Share Posted August 25, 2023 1 minutę temu, michal79 napisał(a): Proszę o Twoje zdjęcie jak przy pomocy leziwa w łapciach z kory machasz do widzów z wysokości 3m. Michał moda się zmienia , sam wiesz . 😁 Dzisiaj współczesny bartnik chodzi w spodniach Pierre Cardina i butach Pumy lub Nike 😃 A liczy się na czym zazimują , po obrabowaniu ula ? Chociaż pewnie byli i tacy co się tym w ogóle nie przejmowali i żyli tylko z rabunku a pszczoły same musiały się wyżywić. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted August 25, 2023 Share Posted August 25, 2023 5 godzin temu, michal79 napisał(a): Proszę o Twoje zdjęcie jak przy pomocy leziwa w łapciach z kory machasz do widzów z wysokości 3m. Bartnictwo to rodzaj gospodarki pszczołami a nie zgrywanie małpy . Pszczoły jak rząd same się wyżywią , starczy łap nie pchać . 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted August 31, 2023 Author Share Posted August 31, 2023 (edited) Tymczasem Randy Oliver, najbardziej naukowy z poszukujących tolerancji na warrozę pszczelarzy praktyków, ogłosił że jest jakiś duży postęp w roku 2022. Rodzin pszczelich spełniających kryterium warrozy podczas płukanki zrobiło się strasznie dużo. Nie pamiętam dokładnie, ale z synami "płukał" toczek ok 40-50 rodzin i oznaczał trzy - cztery rodziny które miały 0 lub 1 warrozę, te trzymał dalej bez zabiegów, pozostałym truł warrozę i oznaczał je do wymiany matki. I tak wszystkie toczki (1500 rodzin posiadają). W 2022 pierwszy raz zdarzyło mu się, że cały toczek miał 0 - 1 warrozy. Chyba. Nie zawracałem sobie głowy zapamiętywaniem, bo na wieść o tym, powiedział synom, żeby wybrali sobie 10 rodzin bez trucia, a pozostałe i tak zakwasili. Złamał własny algorytm, taki naukowiec konsekwentny, od gonienia króliczka... https://youtu.be/jK1Zf306nt0?si=kfBv-JVrAg6igk5G&t=672 Edited August 31, 2023 by michal79 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted September 19, 2023 Share Posted September 19, 2023 Na temat innych metod hodowli pszczół przeczytaj sobie Michał archiwalny temat : 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted September 19, 2023 Author Share Posted September 19, 2023 1 godzinę temu, Tadek11 napisał(a): Na temat innych metod hodowli pszczół przeczytaj sobie Michał archiwalny temat : Ho ho... 2015, pierwszy rok aktywnej działalności "Wolnych Pszczół" ! Perełka. Ciekawe jak się teraz miewają. Łukasz tu zagląda nawet czasem, dalej prowadzi bloga na blogspocie. Bartek widzę nawiązał stałą współpracę z "Pszczelarstwem". Ciekawe jak pozostali. Niewiele widzę nowych ludzi, którzy w jakimś sensownym stopniu odeszli od trucia warrozy... Może ze 2 -3 nowe osoby w ciągu ostatniego roku mi się pojawiły na radarze w Polsce. I mało, i dużo, bo to są osoby, które już mają parę lat takiego prowadzenia pasieki na karku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted September 19, 2023 Share Posted September 19, 2023 1 godzinę temu, michal79 napisał(a): Ho ho... 2015, pierwszy rok aktywnej działalności "Wolnych Pszczół" ! Perełka. Przypomniałem to żeby nie było nudy na forum i na dobrą sprawę wszelkie nowe pomysły w dobrej intencji oczywiście , lub prawie wszystkie (bo technologia robi swoje ) , to powrót do marzeń niektórych pszczelarzy 😁 co nie jest naganne oczywiście ale ?????? Zawsze jest lepiej być młodym , zdrowym i bogatym . Wnioski pozostawiam czytelnikom 🙂 I jeszcze dla zachęcenia jeden cytat ,może nieskromnie bo mój ? 😁 Na temat leczenia bez chemii. Cytat Oczywiście że leczy tylko kwestia czym leczyć czy ostrą chemią czy różnymi ziołami ,preparatami i olejkami naturalnymi, czytałem jego posty i całkowicie nie leczyć wszystkich rodzin w pasiece ze względów racjonalnych nie da się , choć teoretycznie jest to możliwe tworząc corocznie nowe odkłady bez żadnego czerwiu to rodzina tak utworzona może przetrwać do następnego roku , ale jak mawiał znajomy sierżant Darka po ....... to robić, jak rodzina taka w następnym roku wyginie bez leczenia , chyba że znowu ją podzielimy i znowu zrobimy odkład bez czerwiu , ale to wtedy nie ma sensu bo wtedy mamy marne zbiory miodu w symbolicznym wymiarze. A poza tym i tak istnieje ryzyko że pszczoły jesienią naniosą drogą rabunków tego świństwa z powrotem. Pozdrawiam Tadek 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted September 19, 2023 Author Share Posted September 19, 2023 (edited) Fantastyczne. Po moich reakcjach widzę, że zacząłem to czytać ongiś, ale nie pamiętam dalszego ciągu, musiało mi zginąć z radaru po pierwszej stronie. Bardzo dobrze, że to "odkopałeś". Bo w sumie mamy aktualizację tematu 8 lat później. I mogę o pewnych sprawach powiedzieć, bo ich doświadczam na własnej skórze szósty sezon, a pszczoły w mojej pasiece, jedenasty sezon. Czyli jeśli populacja pszczół obecnych u mnie w pasiece ostatni zabieg przeciwko warrozie miała w 2012 roku, to przekraczamy "stuprocentowo pewną" estymatę Darka o 500%. Co do 58 minut temu, Tadek11 napisał(a): teoretycznie jest to możliwe tworząc corocznie nowe odkłady bez żadnego czerwiu to rodzina tak utworzona może przetrwać do następnego roku Oddzielając już pięć lat z rzędu matkę czerwiącą (bez czerwiu) od macierzaka, który zostaje z całym niemal czerwiem, powinienem skazywać ów macierzak na śmierć. A fakty są takie, że macierzak, od którego zaczynałem (co roku jest to w mojej nomenklature nowa rodzina), w 2020 pozostał z całym czerwiem, w 2021, w 2022... Dopiero zimą 2022/ 2023 miał jakiś problem i pszczoły wyszły na wiosnę 2023 bardzo słabe. Ale przez sezon się odbudowały, ostatnio jak patrzyłem były na ok. 7 ramkach wielkopolskich. Wciągnęły tyle samo żarcia, co wszystkie rodziny, więc patrzę dalej. Czyli 4 zimy ul, pozostawiony z całą warrozą, przeżył, z czego 3 bardzo dobrze. A to ci dopiero. Edited September 19, 2023 by michal79 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted September 19, 2023 Author Share Posted September 19, 2023 A tu jakie obietnice. "Jak równy z równym... poczekajmy tylko 2-3 sezony". Chyba jakby piekło zamarzło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tadek11 Posted September 19, 2023 Share Posted September 19, 2023 27 minut temu, michal79 napisał(a): Czyli 4 zimy ul, pozostawiony z całą warrozą, przeżył, z czego 3 bardzo dobrze. A to ci dopiero. Dziwne ? Co ? Żyją ale co to za życie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted September 19, 2023 Author Share Posted September 19, 2023 (edited) 14 minut temu, Tadek11 napisał(a): Dziwne ? Co ? Żyją ale co to za życie ? A to zależy od wizji. Moja wizja jest taka, że pszczołę człowiek zastał jako formę smukłą, rączą, zwinną i żywotną, niczym antylopa. Część lwy zżerały, ale reszta (większość) dzięki tym wspaniałym cechom dawała radę przeżyć bez pomocy. I w takiej formie pszczoły pomogły człowiekowi opanować świat. Odkąd człowiek pierwszy raz w Europie, jeszcze nieopodal topniejących lodowców, pomyślał żeby tak zabrać pszczołom miód i wosk, żeby po zimie dalej były. Potem je nauczył się przenosić, w pewnej ograniczonej skali (choć i na drugą stronę Atlantyku się dało). Cały czas pszczoła była przy człowieku, ale jednak nadal samodzielną "antylopą". Nie jestem pewien kiedy, ale w pewnym momencie zaczął jednak patrzeć i traktować ją, jakby była "krową". I tak zostało. Otoczyć krowę opieką, tak żeby nie musiała widzieć nieba nawet - chwalebny czyn. To samo zrobić z antylopą - zbrodnia. Takie życie. Tadziu, gratuluję, wszedłeś na ostatni stopień wyparcia, który nazwałem "dobry człowiek by leczył". PS. Obrazek z mojej niedawnej prezentacji. Dwa zwierzęta, którym natura poskąpiła wrogów i, dla porównania, antylopa. PS. taki memik Edited September 19, 2023 by michal79 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted September 20, 2023 Share Posted September 20, 2023 W dniu 23.11.2022 o 11:28, michal79 napisał(a): Tak że wygląda, że to zjawisko może występować szerzej niż w mojej pasiece. Z mojej wiedzy: 1. Całe pszczelarstwo na Kubie 2. Las Arnot w okolicach Nowego Jorku 3. Michael Bush, Salomon Parker, Kirk Webster i inni - USA 4. Juhani Lunden - Finlandia 5. Kefuss - Francja 6. Hoskins, Heaf i okolice - Swindon, Walia, UK 7. Harmen van der Ende - Holandia 8. południe Gotlandii (ale jak to naukowcy, spieprzyli sprawę, tej populacji już chyba nie ma) 9. Terje... (nie pamiętam nazwiska) Norwegia 10. Pan Łapka, ja (i paru innych) - Polska Wszystkie wymienione wyżej populacje pszczół żyją ponad 6 lat bez chemicznego zwalczania warrozy i uzupełniania strat z zewnątrz. W przypadku Kuby - 26 lat. Na Instagramie jest gość z Argentyny, który uważa ,że też posiada taką pasiekę https://instagram.com/mielcorapi?igshid=NjIwNzIyMDk2Mg== 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted September 21, 2023 Author Share Posted September 21, 2023 9 godzin temu, Krzychu napisał(a): Na Instagramie jest gość z Argentyny, który uważa ,że też posiada taką pasiekę https://instagram.com/mielcorapi?igshid=NjIwNzIyMDk2Mg== Z czego to wynika? Gdzieś o tym napisał po tym argentyńsku? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted September 21, 2023 Share Posted September 21, 2023 1 godzinę temu, michal79 napisał(a): Z czego to wynika? Gdzieś o tym napisał po tym argentyńsku? Skomentował post pszczelarza z Indii lub z Kanady, który wrzucał filmik z trucia pasożyta: "Zabrzmi to bardzo nieprawdopodobnie co teraz napiszę, ale ja nie leczę już swoich pszczół od kilku lat. Na początku bardzo się temu opierałem, ale zaryzykowałem. Po pierwszym sezonie bez trucia miałem straty na poziomie 80%. Z pozostałych 20% co przeżyły odbudowywałem pasiekę. Z roku na rok straty były mniejsze aż w końcu są znikome". Z kolei w innych postach (pod moimi filmikami gdzie on przypadkowo trafił i skomentował), pytałem go o rasy pszczół u nich to stwierdził, że u nich jest przewaga melifera melifera, melifera ligustica i zafrykanizowana. Niektórzy pszczelarze sprowadzają krainki ale jest to znikomy % 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted September 21, 2023 Share Posted September 21, 2023 W dniu 17.04.2023 o 21:19, michal79 napisał(a): można więc twierdzić, że trutnie NIE BŁĄDZĄ między pasiekami. Twierdzić sobie można wiele . Żeby twierdzenie stało się prawdą potrzebne są dowody . Prof. Woyke badał matki unasiennione naturalnie na pasieczysku i stwierdził że 80 % było unasiennione obcymi trutniami . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted September 21, 2023 Share Posted September 21, 2023 W dniu 23.08.2023 o 13:28, michal79 napisał(a): PCV wszak wycofano Ta akurat . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
daro Posted September 21, 2023 Share Posted September 21, 2023 W dniu 19.09.2023 o 14:37, michal79 napisał(a): Moja wizja jest taka, Po czym te wizje ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
michal79 Posted September 21, 2023 Author Share Posted September 21, 2023 (edited) 2 godziny temu, daro napisał(a): Twierdzić sobie można wiele . Żeby twierdzenie stało się prawdą potrzebne są dowody . Prof. Woyke badał matki unasiennione naturalnie na pasieczysku i stwierdził że 80 % było unasiennione obcymi trutniami . Jakbyś przeczytał ze zrozumieniem to, co było napisane wcześniej, to byś takich insynuacji w internet nie puszczał. Może objaśnię: insynuujesz, że nie ma dowodów. Może okulary zostawiłeś za stodołą? Z obserwowanych 2254 znakowanych trutni w wieku 21-28 dni poza ulami macierzystymi znaleziono 210 trutni (9,3%), ale tylko 6 z nich (0,3%) zaleciało do rodzin znajdujących się na innym, o około 100 metrów oddalonym pasieczysku. Na innych dalszych niż 100 m pasieczyskach znakowanych trutni nie stwierdzono. Edited September 21, 2023 by michal79 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted September 21, 2023 Share Posted September 21, 2023 " Witam kolegę. Jak pisałem w wiadomości, o której Pan wspomina, jestem pszczelarzem od 1984 roku. Wypróbowałem wszystkie dostępne tutaj składniki aktywne: amitraz, fluwalinat, flumetrynę, kumafos, kwas szczawiowy i mrówkowy. Również z kontrolą biologiczną, ekstrakcją trutni przed wylęgiem. Aż do 2009 roku poznałem argentyńskiego pszczelarza Oscara Perone, który miał doświadczenie w produkcji bez zabiegów. Doświadczenie miał miejsce w prowincji Formosa w północnej Argentynie, graniczącej z Paragwajem. Klimat subtropikalny. Tam łapie dzikie roje o szczególnej charakterystyce: afrykańskie pszczoły. Czy znasz ten gatunek pszczół? Są mieszanką europejskich i Apis mellifera scutellata. Eksperyment genetyczny przeprowadzony w Brazylii w 1958 roku i rozszerzony na całą Amerykę. Pszczoły te są bardziej tolerancyjne na warrozę między innymi dlatego, że ich okres utajenia jest krótszy niż 21 dni, co uniemożliwia zapłodnienie wszystkich warrozy wyłaniających się z komórek" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted September 21, 2023 Share Posted September 21, 2023 " Krótko mówiąc, hoduję pszczoły 1000 kilometrów na południe od Formozy, ale przybyły tu także pszczoły afrykańskie. Oczywiście bardziej zmieszane z europejskimi. Ale to nie była krew moich pszczół z 2009 roku, ale mieszanka Apis mellifera mellifera (która była pierwszą pszczołą, którą Europejczycy sprowadzili do Ameryki) i Apis mellifera ligustica. Wiosną 2009 roku przeprowadziliśmy ostatnie leczenie przeciwwarrozy amitrazem. W produkcji mieliśmy 550 uli. W następnym roku liczba ta spadła do 400 (uważamy, że resztkowa moc akarycydów nadal powstrzymuje warrozę), a w drugim roku, pod koniec zimy, pozostało już tylko 116!! Tam w naszej desperacji poszliśmy rozrzucać wszędzie puste pudełka po martwych ulach. Pole i miasto do przechwytywania rojów. To była masowa i brutalna zmiana genetyczna. Ale rezultat nie był natychmiastowy. Wiele schwytanych rojów pochodziło także z uli innych pszczelarzy, które w przypadku braku zabiegów również ginęły w pierwszym lub drugim roku" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Krzychu Posted September 21, 2023 Share Posted September 21, 2023 Jednak opieraliśmy się i nalegaliśmy na zabieg, bez leczenia i pogodzenia się ze stratami. Oczywiście musieliśmy zmienić sposób, w jaki sprzedawaliśmy nasz miód, miód, ponieważ mieliśmy mniejszą ilość. Tutaj większość pracuje na eksport, sprzedając miód w beczkach 330-kilogramowych. Porzuciliśmy ten pas i zaczęliśmy dzielić i sprzedawać w lokalnych sklepach. W ten sposób udało nam się przetrwać niskie zbiory. Dziś, po 14 latach, przekroczyliśmy liczbę oryginalnych uli i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy utrzymać nasze gospodarstwo w całkowicie naturalny sposób. Podobnie nasze straty zimowe, w zależności od roku, wahają się od 25 do 30%, co jest wartością całkowicie akceptowalną do uzupełnienia wiosną. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.