Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

pomoc dla pszczelarzy


Recommended Posts

20 godzin temu, Krzychu napisał:

W mojej ocenie ma rację bo te 4 cm 700 tki gdy są sklejone i skręcone to są naprawdę sztywne.

To policz sobie koszty . I tyle .Koszt całości robi się ni jak do gotowego . Poprostu nie warto . To co potrafią zrobić z 300 .... nowe wylotki to pikuś .

 

20 godzin temu, Krzychu napisał:

Na pytanie odnośnie wytrzymałości takiego korpusu pełnego miodu odpowiedział

A ja powiem że podniesienie nadstawki 1/2 dadant  pełnym miodem to ryzyko . Nie ryzykuje . Dennic nigdy nie robiłem ze styroduru .OSB 3 e/w sklejka wodoodporna czarna , 9mm grubsza nie ma jak nawiercić otworów ( spaliłem wiertarkę )

 

20 godzin temu, Krzychu napisał:

A chciałby zaznaczyć, że on ma dadanty i pytanie dotyczyło dużych korpusów.

Tak , ale jak powyżej .

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Widzę że temat nieco odjechał, ale powróćmy może do zakupu leków dla pszczół za pośrednictwem WZP.

Szczegóły znajdują się tutaj:

https://www.gov.pl/web/arimr/ogloszenie-agencji-restrukturyzacji-i-modernizacji-rolnictwa-o-naborach-wnioskow-o-przyznanie-pomocy-w-ramach-interwencji-pszczelarskich

Zaintrygowało mnie sformułowanie o refundacji leków do 90%.

Jeśli do 90-ciu to od ilu? Od zera? Nic tam nie ma od ilu.. Kupujesz w ciemno za 100%, tyle wpłacasz a potem jak w kościele? Co łaska?

Zadzwoniłem więc do ARiMR-ru-mru-mru.. Z prośbą o wyjaśnienie jak to będzie względem tych %-tów.  Czy względem wartości zakupionych leków, czy względem ilości pni?

Konsternacja..Wrzuciłem granat. Po konsultacjach wewnętrznych doszło do mnie dość enigmatyczne wyjaśnienie, że jednakowoż, jak kasy braknie, to względem posiadanych pni.

Aczkolwiek nikt do końca pewien nie jest.

Po rozmowie nasunęło się pytanie. Czy ARiMR współpracuje w jakikolwiek sposób z WZP w pozyskaniu danych historycznych o zapotrzebowaniu na leki w latach ubiegłych?  Myślę, że nie. Gdyby te dane pozyskali, to prosta tabelka w excelu i można prognozować, na ile starczy kasy.

W przypadku refundacji kwotowej była by motywacja do zakupu droższych, ale mniej toksycznych środków do zwalczania warozy.

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Peter001 napisał(a):

Widzę że temat nieco odjechał, ale powróćmy może do zakupu leków dla pszczół za pośrednictwem WZP.

Szczegóły znajdują się tutaj:

https://www.gov.pl/web/arimr/ogloszenie-agencji-restrukturyzacji-i-modernizacji-rolnictwa-o-naborach-wnioskow-o-przyznanie-pomocy-w-ramach-interwencji-pszczelarskich

Zaintrygowało mnie sformułowanie o refundacji leków do 90%.

Jeśli do 90-ciu to od ilu? Od zera? Nic tam nie ma od ilu.. Kupujesz w ciemno za 100%, tyle wpłacasz a potem jak w kościele? Co łaska?

Zadzwoniłem więc do ARiMR-ru-mru-mru.. Z prośbą o wyjaśnienie jak to będzie względem tych %-tów.  Czy względem wartości zakupionych leków, czy względem ilości pni?

Konsternacja..Wrzuciłem granat. Po konsultacjach wewnętrznych doszło do mnie dość enigmatyczne wyjaśnienie, że jednakowoż, jak kasy braknie, to względem posiadanych pni.

Aczkolwiek nikt do końca pewien nie jest.

Po rozmowie nasunęło się pytanie. Czy ARiMR współpracuje w jakikolwiek sposób z WZP w pozyskaniu danych historycznych o zapotrzebowaniu na leki w latach ubiegłych?  Myślę, że nie. Gdyby te dane pozyskali, to prosta tabelka w excelu i można prognozować, na ile starczy kasy.

W przypadku refundacji kwotowej była by motywacja do zakupu droższych, ale mniej toksycznych środków do zwalczania warozy.

 

Funduszu na leki w tym roku myślę, że nie zabraknie bo z możliwości refundacji kosztów zakupu leków skorzysta mniej osób.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Peter001 napisał(a):

Czy ARiMR współpracuje w jakikolwiek sposób z WZP w pozyskaniu danych historycznych o zapotrzebowaniu na leki w latach ubiegłych?  Myślę, że nie

Oczywiście że nie , przecież jest pośrednik w Warszawie w sprawach finansowych, przynajmniej tak było jak moje Koło było w PZP , teraz w Stowarzyszeniu nikt im takich danych historycznych nie da i nikt nie żądał , , chociaż podanie stanu pasieki na koniec września 2 lata temu jakiś czas funkcjonował .

 

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Tadek11 napisał(a):

 chociaż podanie stanu pasieki na koniec września 2 lata temu jakiś czas funkcjonował .

 

i będzie funkcjonował. wyjątkowo w tym roku mamy stan na 31 marca bo to pierwszy rok przejęcia zabawy przez ARiMR. 

Link to comment
Share on other sites

Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na definicję pnia - odnośnie tego jest odwołanie do Rozporządzenia Ministra Rolnictwa w sprawie zwalczania zgnilca amerykańskiego z dnia 11 lipca  2016r.

 § 2. Użyte w rozporządzeniu określenia oznaczają:
1) rodzina pszczela – zorganizowane zbiorowisko osobników pszczoły miodnej, złożone zwykle z jednej matki pszcze-
lej, pszczół robotnic i trutni oraz czerwia;
2) czerw – łączną nazwę stadiów rozwojowych pszczoły miodnej od jaja do poczwarki;
3) pień pszczeli – ul wraz z zasiedlającą go rodziną pszczelą i plastrami stanowiącymi gniazdo;
4) gniazdo – zabudowaną plastrami część ula składającą się z:
a) rodni przeznaczonej do składania jaj przez matkę pszczelą i do wychowu czerwia oraz gromadzenia pierzgi
i części miodu,
b) miodni przeznaczonej do gromadzenia miodu, zwykle oddzielonej od rodni kratą odgrodową;
5) pasieka – nieograniczony lub ograniczony teren wraz ze znajdującymi się na nim pniami pszczelimi, budowlami
i urządzeniami pasiecznymi;
6) ul – pomieszczenie dla pszczół wraz z wyposażeniem zwykle składającym się z ramek, beleczek, zatworów, mat ocieplających i nadstawek, zbudowane z drewna lub innych materiałów;
7) plaster – woskową dwustronną konstrukcję sześciokątnych komórek, zbudowaną przez pszczoły robotnice;

W mojej ocenie zachodzi pewna obawa odnośnie interpretacji urzędniczej pnia.

Czy w zimie, kiedy zdjęta jest nadstawka miodowa pień przestaje nim być?

Jeśli jest pień zwierający tylko część gniazdową, bez nadstawki - czyli wydzielonej poprzez kratę części miodowej - jest według tej definicji nadal pniem?

Wydaje się, że tak. Można założyć, że w części gniazdowej jest część miodowa - nie oddzielona kratą.

Nie pisze że musi być, w pkt.4b.

Zatem nasuwa się pytanie. Czy ulik weselny jest pniem w rozumieniu tejże ustawy? :):)

Jest to dosyć istotne pytanie..

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, Peter001 napisał(a):

 

Zatem nasuwa się pytanie. Czy ulik weselny jest pniem w rozumieniu tejże ustawy? :):)

Jest to dosyć istotne pytanie..

Nie podsuwajmy pomysłów popychających do nadużyć :)  

  • Lubię 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Peter001 napisał(a):

Zatem nasuwa się pytanie. Czy ulik weselny jest pniem w rozumieniu tejże ustawy? :):)

A przezimowała matka z pszczołami w tym uliku weselnym? 

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Krzychu napisał(a):

A przezimowała matka z pszczołami w tym uliku weselnym? 

A przezimowała matka z nadstawką czy tylko w gnieździe?

Podobna sytuacja. Brak precyzji zapisu umożliwia podwójną interpretację. Jeśli urzędnik "przeczyta zapis krzywo", to może uważać, że bez nadstawki to nie jest pień.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Turqs napisał(a):

Nie podsuwajmy pomysłów popychających do nadużyć :)  

Jakich nadużyć  😃 Pszczelarze to elita wśród rolniczej braci 😃Kiedyś słowo pszczelarzy których nazywano bartnikami byli oni zwolnieni z przysięgi przy stawaniu w sądach. A teraz rzeczywiście jest problem w ogóle co to jest ul ? Jest tyle modyfikacji budowy ula że urzędnik zgłupieje jak zobaczy współczesny ul i będzie musiał powoływać rzeczoznawcę , nowy etat dla znajomych króliczka i z rzeczoznawcą jeździć na kontrole i podejmować decyzją czy pień to ul , a jeżeli tak to czy nie podróbka dla oszukania łaskawcy , który chce podarować biednemu pszczelarzowi 50 zł zapomogi .

Jak to Kisielewski kiedyś mówił ?  Socjalizm to .....................................

 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

No troche to przykre ze aby zdefiniowac np."wode w butelce" potrzeba stos dokumentow i przepisow co to takiego? 

Wczoraj zarejestrowalem moje pszczoly. Jedno krotkie zdanie co trzeba rejestrowac i wszystko jasno. Mimo ze moje odklady sa mocniejsze jak rodziny w ulach ich nie potrzeba rejestrowac. (tym bardziej MiniPlusow). 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Beeman napisał(a):

No troche to przykre ze aby zdefiniowac np."wode w butelce" potrzeba stos dokumentow i przepisow co to takiego? 

Wczoraj zarejestrowalem moje pszczoly. Jedno krotkie zdanie co trzeba rejestrowac i wszystko jasno. Mimo ze moje odklady sa mocniejsze jak rodziny w ulach ich nie potrzeba rejestrowac. (tym bardziej MiniPlusow). 

W Polsce jest podobnie  :)
Różnica jest w postrzeganiu. Ty widzisz łatwość przepisu. Polacy możliwość matactwa. W Polsce rejestracja pasieki to też jeden druczek do uzupełnienia i po wszystkim. Dopłaty można załatwić z domu online. 

Edited by Turqs
Link to comment
Share on other sites

51 minut temu, Turqs napisał(a):

W Polsce jest podobnie  :)

Nie wiemy czy podobnie ? I po co rejestruje pszczoły ? U nas trzeba  trzech numerów nadawanych pszczelarzowi i każdy co innego oznacza i i daje jakieś kompetencje  innym władzom nad pszczelarzem  . Ciekawe czy u Bogumiła jeden numer rejestru załatwia wszystko  , no właśnie co zalatwia ? 

Link to comment
Share on other sites

29 minut temu, Tadek11 napisał(a):

 U nas trzeba  trzech numerów nadawanych pszczelarzowi i każdy co innego oznacza i i daje jakieś kompetencje  innym władzom nad pszczelarzem. 

Czy tak naprawdę uważasz że jest to skomplikowane? Jedna wizyta u PLW i jedna w Agencji każda nie licząc kolejki zajmuje max 20 min 
-PLW rejestracja pasieki i SB za jednym razem gotowe wnioski do uzupełnienia. Lista wytycznych jakie należy wyposażyć pracownie. W późniejszym terminie ewentualna kontrola dostosowania sie do wytycznych. 
- ARiMR jeśli chcemy korzystać z dopłat lub refundacji. Jeśli nie to nie ma takiego obowiązku. Przez ePUAP lub osobiście  jeden wniosek o nadanie numeru EP 

Czy to naprawdę takie straszne? Ostatnio mam wrażenie, że narzekanie z tym związane jest tak jakby dla zasady. Każda osoba która prowadziła kiedykolwiek jakiś biznes Pl zaśmieje się z taki oto "wielkich" wymagać jakie stoją przed pszczelarzami.    

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, michal79 napisał(a):

Źródło ciepła w budynku też było łatwo zarejestrować.

I dopłaty były potem...

Nie mam informacji, jak ze świnkami i krówkami się zaczynało. Może ktoś pamięta?

O tym, że dopłaty do czegokolwiek są szkodliwe wie każdy. Rejestracja czegokolwiek nie się za sobą pewne obowiązki i w pewnym sensie problemy. Ja odniosłem się do rzekomych trudnościach w samym procesie rejestracji a nie do słuszności powyższego. 

  • Lubię 1
Link to comment
Share on other sites

Do 50 rodzin rejestr na necie co trzy lata. Zajmuje ok 5-10min. Jak zmieniam lokalizacje to trzeba zrobic aktualizacje. Pszczoly sa traktowane jako inwentaz wiec chca wiedziec gdzie i ile tego jest w okolicy.  Inspektor moze wpasc (umowic sie) na kontrole, ale to raczej pszczelarze sami ich wolaja. Zwlaszcza jak sie sprzedaje odklady to pasieka powinna byc przegladnieta przez inspektora.(weta)  

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Beeman napisał(a):

Do 50 rodzin rejestr na necie co trzy lata. Zajmuje ok 5-10min. Jak zmieniam lokalizacje to trzeba zrobic aktualizacje. Pszczoly sa traktowane jako inwentaz wiec chca wiedziec gdzie i ile tego jest w okolicy.  Inspektor moze wpasc (umowic sie) na kontrole, ale to raczej pszczelarze sami ich wolaja. Zwlaszcza jak sie sprzedaje odklady to pasieka powinna byc przegladnieta przez inspektora.(weta)  

To różnice kosmetyczne w sumie 

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Turqs napisał(a):

To różnice kosmetyczne w sumie

Jaka kosmetyczna ? To zupełnie inne podejście . Chociaż rozumiem , że ten rejestr w zasadzie dotyczy opieki weterynaryjnej i jej uaktualnienia z biegiem czasu. I nie dotyczy kontroli inspekcji handlowej jaką miał Robert na przykład i czepiali się treści  na etykietach  towaru na słoikach jak pamiętam (może mnie Robert poprawi) i dla mających SB kontrola pracowni raz w roku przez pracownika PLW i nie dotyczy przyznania zapomogi do przezimowanej rodziny ,więc nie jest to taka kosmetyka .  

Mirek wcale nie jestem przeciwnikiem tych rożnych utrudnień urzędniczych z tymi  numerami dla pszczelarzy , tylko chodzi o to żeby każdy wiedział co każdy numer przyznany mu oznacza , bo jak byłem latem  u siebie na ryneczku lokalnym widziałem pszczelarza który sobie na słoiku drukował na etykiecie  Nr. zezwolenia .........  i jak go pytałem jakie to zezwolenie to okazało się że  to nr rejestracyjny pasieki u PLW zgodnie z ustawą o walce z chorobami zakaźnymi . Czyli jest jakieś niezrozumienie  u niektórych Kolegów a więcej czas pokaże .

Link to comment
Share on other sites

Nr pesel jest do identyfikacji osób, numer EP do identyfikacji gospodarstwa rolnego. Dlatego nie ujednolicili tego i nie stwierdzili, że będą weryfikować po pesel. 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, Tadek11 napisał(a):

Jaka kosmetyczna ? To zupełnie inne podejście . Chociaż rozumiem , że ten rejestr w zasadzie dotyczy opieki weterynaryjnej i jej uaktualnienia z biegiem czasu. I nie dotyczy kontroli inspekcji handlowej jaką miał Robert na przykład i czepiali się treści  na etykietach  towaru na słoikach jak pamiętam (może mnie Robert poprawi) i dla mających SB kontrola pracowni raz w roku przez pracownika PLW i nie dotyczy przyznania zapomogi do przezimowanej rodziny ,więc nie jest to taka kosmetyka .  

Mirek wcale nie jestem przeciwnikiem tych rożnych utrudnień urzędniczych z tymi  numerami dla pszczelarzy , tylko chodzi o to żeby każdy wiedział co każdy numer przyznany mu oznacza , bo jak byłem latem  u siebie na ryneczku lokalnym widziałem pszczelarza który sobie na słoiku drukował na etykiecie  Nr. zezwolenia .........  i jak go pytałem jakie to zezwolenie to okazało się że  to nr rejestracyjny pasieki u PLW zgodnie z ustawą o walce z chorobami zakaźnymi . Czyli jest jakieś niezrozumienie  u niektórych Kolegów a więcej czas pokaże .

To o czym pisze @Beeman dotyczy tylko rejestracji pasieki. A nie całej reszty. Jeśli dobrze pamietam w USA trzeba wysłać etykietę do weryfikacji do urzędu czy jest ona zgodna z prawem i czy można jej używać. Jest to prawda czy coś źle kojarzę? 

Tak czy inaczej wolałbym aby tego wszystkiego nie było ale jak juz jest to nie jest do dla mnie jakiś wielki problem. 

Link to comment
Share on other sites

49 minut temu, Krzychu napisał(a):

Nr pesel jest do identyfikacji osób, numer EP do identyfikacji gospodarstwa rolnego. Dlatego nie ujednolicili tego i nie stwierdzili, że będą weryfikować po pesel. 

Nie mogli użyć numeru PESEL bo pasiekę też można mieć więcej niż jednego właściciela i to kogo pesel miał by być użyty? To numer Producenta rolnego a producentem rolny może byś spółka.   

Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Turqs napisał(a):

o numer Producenta rolnego a producentem rolny może byś spółka.   

Ale w przypadku jak producentem  rolnym   jest spółka , to mandat karny za wyłudzenie zapomogi od ARiMR przez Spółkę ,jeśli to jest zgodne z prawem , teoretycznie powinien   być  wystawiany na Prezesa Zarządu Spółki , a prezes ma numer Pesel i jest ten numer publikowany przy rejestracji Spółki w rejestrze Spółek w Sądzie . Tylko pytanie czy zapomogi dla pszczelarzy są dla pszczelarzy indywidualnych czy dla Spółek ?  , czy dla wszystkich producentów rolnych oby tylko przezimowała kilka uli i miała swój numer EP. Czy są jakieś kryteria ? Nie czytałem  ustawy ? 

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Tadek11 napisał(a):

Ale w przypadku jak producentem  rolnym   jest spółka , to mandat karny za wyłudzenie zapomogi od ARiMR przez Spółkę ,jeśli to jest zgodne z prawem , teoretycznie powinien   być  wystawiany na Prezesa Zarządu Spółki , a prezes ma numer Pesel i jest ten numer publikowany przy rejestracji Spółki w rejestrze Spółek w Sądzie . Tylko pytanie czy zapomogi dla pszczelarzy są dla pszczelarzy indywidualnych czy dla Spółek ?  , czy dla wszystkich producentów rolnych oby tylko przezimowała kilka uli i miała swój numer EP. Czy są jakieś kryteria ? Nie czytałem  ustawy ? 

Przecież agencja nie przyznaje tylko dopłat do ula. Są też programy w których mogą uczestniczyć spółki czy grypy producenckie. Numer EP nie został stworzony dla pszczelarzy indywidualnych. To my dołączamy do istniejącego od wielu lat systemu.  

Link to comment
Share on other sites

45 minut temu, Turqs napisał(a):

Przecież agencja nie przyznaje tylko dopłat do ula. Są też programy w których mogą uczestniczyć spółki czy grypy producenckie. Numer EP nie został stworzony dla pszczelarzy indywidualnych. To my dołączamy do istniejącego od wielu lat systemu.  

Ale Mirek nie o to chodzi , tylko w drugą stronę , Czy spółki rolnicze są adresatem zapomogi dla pszczelarza indywidualnego ? 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.