Skocz do zawartości
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ja wykręciłem 3 odkłady od Robi. Pięknie ostatnio nosiły pogoda na szczęście dopisała. Wyszło 7 słoików 0,9 pięknego lipowego miodu. Część miodu nie wykręciło bo zastygnięty. Wiem, że odkładów nie powinno się rabować, ale z braku wolnych ramek musiałem je opróżnić. Matki nie miały już gdzie czerwić.W razie czego mam strutowiały odkład , który wyrobi cukier dla pozostałych zimujących :-)

W tygodniu zostanie mi wykręcić 2 odkłady majowe i 1 silną rójkę . W rójce miodu co we wszystkich odkładach razem.

Opublikowano

Mylisz się, jak są trutówki to rodzina naniesie pyłku , nigdy miodu. Nie dodawałeś węzy i nie masz miejsca. A co myslisz zrobić z tym zcukrzonym miodem ? Zostawisz na zimę ?

Co do wywozu na pożytki to wywozi się jak rozpoczyna się nektarowanie. Bo ? Bo jak coś będzie innego nektarować te co tam polecą nie polecą na co wywozimy. To się nazywa wierność kwiatowa.

Opublikowano

Odnośnie trutówek to ważna informacja i trudno dostepna. Warto ją zakodować bo nie  wiedzą o tym nawet starzy pszczelarze. A tu jest za free.

,,Wierność kwiatowa”

Zięć ma pasiekę, otoczoną nieużytkami z mniszkiem lekarskim. W kwietniu wywiózł kilkanaście uli w różnym czasie (kilka dni) na rzepak. Ule, ustawił w ogrodzie, oddalonym niecałe 200 metrów od ogromnego pola rzepaku. Między rzepakiem łąki z mniszkiem lekarskim. Zgadnijcie jaki miód miały pszczoły w  ulach, w pierwszym miodobraniu?

 

...............................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Opublikowano

U mnie w tym czasie co kwitnie mniszek kwitna sady pszczoly na mniszek nawet nie siada aby odpoczac u Ciebie moze byc odwrotnie i mysle ze miod z mnieszka bo te rzepaki co teraz sieja pszczola nie siada ponoc pryskaja na odstraszenie slodyszka tak mysle bo dlaczego w kwiecie nektar jest a pszczol brak .

Opublikowano

Odnośnie co dziś w pasiece. Wczoraj ok. 22-giej zabierałem pszczoły z ogródków działkowych. Działka zlokalizowana w bezpośredniej bliskości (kilkanaście metrów) dużego kompleksu lipowego. Dziesięć uli otoczonych działkami rodzinnymi. Sobota, grille, śpiewy, alkohol, czuć w powietrzu w bezpośrednim sąsiedztwie. Miałem uczucia mieszane - czy nie zmienić czasu przewozu. Zaczął padać lekki deszczyk. Zmobilizowałem się i szybko w 3 osoby przenieśliśmy ule na przyczepę. Około 24-tej  wracając do domu, podjechałem na działki.   Działkowicze bawili się w najlepsze. Po obiedzie jadę na pasieczysko. Pozdrawiam. :)

 ...............................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Opublikowano

Odnośnie trutówek to ważna informacja i trudno dostepna. Warto ją zakodować bo nie  wiedzą o tym nawet starzy pszczelarze. A tu jest za free.

,,Wierność kwiatowa”

Zięć ma pasiekę, otoczoną nieużytkami z mniszkiem lekarskim. W kwietniu wywiózł kilkanaście uli w różnym czasie (kilka dni) na rzepak. Ule, ustawił w ogrodzie, oddalonym niecałe 200 metrów od ogromnego pola rzepaku. Między rzepakiem łąki z mniszkiem lekarskim. Zgadnijcie jaki miód miały pszczoły w  ulach, w pierwszym miodobraniu?

 

...............................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Rozumiem wierność kwiatową - jeżeli pszczoły będą miały dwa pożytki o porównywalnej wielkości. Będą latać na ten pierwszy odkryty a na ten drugi dopiero jak ten pierwszy się skończy. Nie mogę sobie jednak wyobrazić aby pszczoły latały na kilka kwiatków mleczu czy koniczynki mając na zapleczu hektary innego obfitego pożytku. No bo jak wytłumaczyć zjawisko, że w mojej pasiece stacjonarnej pszczoły oblatywały wszystko co praktycznie kwitło? Przecież bezpośrednio przed lipą czy akacją pszczoły też latały na jakieś inne drobne pożytki, a gdy te zaczęły kwitnąć masowo je potem odwiedzały?  Gdyby to aż tak pszczoły pilnowały "wierności kwiatowej"  ciężko byłoby uzyskać miody wielokwiatowe. 

Ale to tylko moje zdanie.

Waldek

Opublikowano

Ja nie do konca rozumiem wiernosc kwiatowa, poniewaz w 2014 roku moje rodzinki mialy prawie przez miedze rzepak z jednej strony i z drugiej w odleglosci 50m, a jak wirowalem miodzik to wirowalem raz  i potem miod byl bardzo dlugo lejacy koloru zolto-sloneczny, mam jeszcze kilka malych sloiczkow i miod skrystalizowal,ale nadal ma kolor zolty, za to w tym roku wirowalem tez raz i jakie bylo moje zdziwienie jak miodarka chciala odleciec, bo w sporej ilosci ramek byl miod skrystalizowany juz koloru bialego, potem to co bylo w wiadrach tez krystalizowalo w oczach na bialo . Teraz juz wiem ze ten pierwszy miod trzeba wiorowac kilka razy, bo nie kazdy jest taki rok jak u mnie 2014

Opublikowano

Co tam Panowie wirowali to nie wiem. Wierność to nie - wszystkie hurra na to co było. Jak werbowniczka zwerbuje zbieraczki na kwiat ,to one latają na niego tak długo jak długo nektaruje i trochę dłużej. Jak wcześniej postawisz ule to te co zaczeły zbierać chwasty nie grykę, masz stracone i miód nie jest czysto gryczany. Trzmiel po zebraniu nekataru  nie wraca na te same kwiaty. Gdyby nie było wierności robotnic nie było by rabunków w pasiekach bo za każdym wylotem szukały by od nowa. A tak nie jest. Wyjątki potwierdzają regółę bo są wyjątkami. ;)

Opublikowano

Dokończyłem właśnie drugi zbiór miodu w tym roku , a w zasadzie to sam nie wiem ile w tym było lipy a ile innych kwiatków.

ramka%252520z%252520miodem%252520002.jpg

Wszystkie ramki w górnych korpusach tak wyglądały.

Pozdrawiam

Tadek

  • Lubię 1
Opublikowano

Gratuluje Tadek, to bierzesz miodzik dwa razy do roku? Akacji nie masz? Pozdrawiam

Opublikowano

Rozumiem wierność kwiatową - jeżeli pszczoły będą miały dwa pożytki o porównywalnej wielkości. Będą latać na ten pierwszy odkryty a na ten drugi dopiero jak ten pierwszy się skończy. Nie mogę sobie jednak wyobrazić aby pszczoły latały na kilka kwiatków mleczu czy koniczynki mając na zapleczu hektary innego obfitego pożytku. No bo jak wytłumaczyć zjawisko, że w mojej pasiece stacjonarnej pszczoły oblatywały wszystko co praktycznie kwitło? Przecież bezpośrednio przed lipą czy akacją pszczoły też latały na jakieś inne drobne pożytki, a gdy te zaczęły kwitnąć masowo je potem odwiedzały?  Gdyby to aż tak pszczoły pilnowały "wierności kwiatowej"  ciężko byłoby uzyskać miody wielokwiatowe. 

Ale to tylko moje zdanie.

Waldek

Same okolice: Chrząstowic Dańca i Falmirowic (jak zna Kolega te okolice to rzepaku prawie nie sieją), ale połaci mleczu, jest tam dostatek. A, odnośnie miodu rzepakowego to prawie nie było. Pierwsze kręcenie: sam typowy mniszek, drugie: miód kremowy.

...............................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

 

Opublikowano

Dokończyłem właśnie drugi zbiór miodu w tym roku , a w zasadzie to sam nie wiem ile w tym było lipy a ile innych kwiatków.

ramka%252520z%252520miodem%252520002.jpg

Wszystkie ramki w górnych korpusach tak wyglądały.

Pozdrawiam

Tadek

Super,gratulacje! Szkoda tylko, ze ramki takie niskie. :D :D :D !

Opublikowano

Dokończyłem właśnie drugi zbiór miodu w tym roku , a w zasadzie to sam nie wiem ile w tym było lipy a ile innych kwiatków.

ramka%252520z%252520miodem%252520002.jpg

Wszystkie ramki w górnych korpusach tak wyglądały.

Pozdrawiam

Tadek

Wczoraj właśnie też dokończyłem .... czwarte w tym .....

... tylko akacja była 'czysta', 'lipa' była 'zmieszana' .... 

... a będzie jeszcze piąte .... 

PF

Opublikowano

Gratuluje Tadek, to bierzesz miodzik dwa razy do roku? Akacji nie masz? Pozdrawiam

W ubiegłym roku brałem 4 razy ( rzepak, akacja ze spadzią , lipa i nawłoć) W tym roku rzepak miałem 1,5 km od pasieki i było chłodno i pszczółki nie dolatywały jak sądzę w chłodne dni na taką odległość tylko zadowalały się mniszkiem i sadami ale jak pisałem u mnie było chłodno i pogoda w kratkę i miód był nie posklepiony więc go nie ruszałem wcześniej.  Miód brałem w tym roku właśnie po akacji i teraz lipa z roślinkami łąkowymi no i liczę jeszcze na trochę nawłoci.

 

Wczoraj właśnie też dokończyłem .... czwarte w tym .....

... tylko akacja była 'czysta', 'lipa' była 'zmieszana' .... 

... a będzie jeszcze piąte .... 

PF

Zależy jak liczysz ilość zbiorów , czy za każdym podejściem do miodarki za jeden raz ? Bo jak tak to ja też dla siebie w tym roku wyjąłem parę ramek miodu w wierzby żeby spróbować miodu wierzbowego , jeden ul wykręciłem po mniszku bo żona strasznie chciała tego miodku  , ale to nie były zbiory towarowe w pełnym tego słowa znaczeniu - to znaczy że całą pasieką ul po ulu , tylko na własny użytek po wiaderku wyjmując ramki z najsilniejszych rodzinek.

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

Super,gratulacje! Szkoda tylko, ze ramki takie niskie. :D :D :D !

Może i niska ale cała zasklepiona , a jak miałem wyższe ramki to u dołu ramki był miód przy słabszych pożytkach był nie posklepiony i był dylemat czy go już brać czy jeszcze poczekać aż zasklepią  poza tym na miodnie miałem po dwa lub trzy takie korpusy z niskimi ramkami.  I według mnie to jest zaletą tej ramki że wielkość miodni można łatwo dostosować do wielkości pożytku i nie mieć dylematu - czy już wystarczająco posklepiony czy jeszcze nie ? A jak ocenię że nie , to taką ramkę albo korpus zostawiam na tydzień dłużej w ulu i po tygodniu już  jest wystarczająco posklepioy  - to znaczy w 3/4 wysokości ramki.

Pozdrawiam

Tadek

Opublikowano

Moja ramka 1/2 Dadanta z miodem lipowym /kupiłem okazyjnie kilka uli z rodzinami w tym 1 pełen miodu :-) 

 

na foto ramka z górnej miodni z czego 8/10 pełne i zasklepione. 2 niepełne. Czyli dużych ramek nie pociągnęłyby całych.

 

f781745558ecc5fd4f6071f2edba70d4_normal.

Opublikowano

Może i niska ale cała zasklepiona , a jak miałem wyższe ramki to u dołu ramki był miód przy słabszych pożytkach był nie posklepiony i był dylemat czy go już brać czy jeszcze poczekać aż zasklepią  poza tym na miodnie miałem po dwa lub trzy takie korpusy z niskimi ramkami.  I według mnie to jest zaletą tej ramki że wielkość miodni można łatwo dostosować do wielkości pożytku i nie mieć dylematu - czy już wystarczająco posklepiony czy jeszcze nie ? A jak ocenię że nie , to taką ramkę albo korpus zostawiam na tydzień dłużej w ulu i po tygodniu już  jest wystarczająco posklepioy  - to znaczy w 3/4 wysokości ramki.

Pozdrawiam

Tadek

Strasznie lubię,  tak zasklepione ramki! :D  Osobiście stosuję też taką formę gospodarowania. Mój sposób na rzepak przy Buckfaście to dwie pełne nastawki + półnadstawka wielkopolska.  Niestety, tylko w najsilniejszych rodzinach. Buckfasty, też bywają różne, ale poniżej półtora nadstawki nie schodzę. :P:D

...............................................................................................................

 Jan Dzierżoń - Ślązak - Ojciec współczesnego pszczelarstwa

Opublikowano

 

 

Zależy jak liczysz ilość zbiorów , czy za każdym podejściem do miodarki za jeden raz ? ..... to nie były zbiory towarowe w pełnym tego słowa znaczeniu - to znaczy że całą pasieką ul po ulu , tylko na własny użytek po wiaderku wyjmując ramki z najsilniejszych rodzinek.

Pozdrawiam

Tadek

 W 'naszym' terenie ten rok 'pozwolił' już cztery razy ..... co wcale nie miało znaczyć , że 'licytuję się' ... ot: 'pozwolił'

 Zbiór w naszej polega na : "ul po ulu" .... 

Pasieka nie jest towarowa a tylko hobbystyczna ....

 ..... na własny użytek , na prezent dla znajomych , na 'pitny' ....

 Pozdrawiam PF

Opublikowano

No i miodarkę radzę zrobić na prund. Lżej . Koło + silnik do pralki automat + ściemiacz oświetlenia i tylko paluszkiem.

Opublikowano

Jak już wspominasz o miodarce na prąd, to od jakiej wielkości pasieki nie wyobrażacie sobie miodobrania na ręcznej miodarce?

U mnie pszczelarze mający od 60 do 200 i wzwyż uli chwalą elektryczne. Mniejsi z ilością 20-40 narzekają że elektryczne wyłamują ramki itp. i pozostają na ręcznych.

Opublikowano

Jak już wspominasz o miodarce na prąd, to od jakiej wielkości pasieki nie wyobrażacie sobie miodobrania na ręcznej miodarce?

U mnie pszczelarze mający od 60 do 200 i wzwyż uli chwalą elektryczne. Mniejsi z ilością 20-40 narzekają że elektryczne wyłamują ramki itp. i pozostają na ręcznych.

Ja uważam że tu raczej występuje bariera cenowa a nie wydolności fizycznej pszczelarza. I jak ktoś ma większy dochód na miodzie to go stać na zakup miodarki elektrycznej , i nawet dofinansowanie do sprzętu można dostać w Kole lub Stowarzyszeniu tylko jak ktoś ma 20 i więcej uli. Co do wyłamywania ramek to jest nieprawda , bo miodarki elektryczne mają również i małe obroty i wszystko zależy od osoby obsługującej miodarkę.

Pozdrawiam

Tadek

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.