Jump to content
Forum Pszczelarskie - Pasieka "Banicja"

Co tam Panie dziś w pasiece?? Sezon 2015


Paweł

Recommended Posts

Normalnie. Jak ktoś nie potrafi powinien się nauczyć. Nie raz tak bywa  . Zobaczymy jaka przyczyna lepszą pogodą ,może rabują a dziewczyny dzielne. Fakt że w gaciach , klapki na nogach to wlazła poprzez nogawkę , jak zdejmowałem bluzę to rąbneła. Ale co trzeba zrobiłem . Ś.P. Malon  mówił żeby nie , ale ja stale w niedoczasie i mus. Nie lubię złośliwych ale rózne tego powody. Miałem takie że w rękawicach wiadro z syropem do ula i chodu , te trochę łagodniejsze. :D

Link to comment
Share on other sites

Ja przed chwilą wróciłem z podkarmiania tego chorego ula co ma grzybicę otorbielakową. Po rozdrażnieniu poprzez zabranie im starych ramek, na mój widok obskoczyły mnie dobrodzieja :)

 

 

Miałem takie że w rękawicach wiadro z syropem do ula i chodu , te trochę łagodniejsze. :D

 

 

Daro dlaczego "Jak pszczoły ciągną mateczniki na larwach trutowych nie będziesz miał matecznika normalnego. Rozgoń ."

Link to comment
Share on other sites

A u mnie "zakwitły spadzie :D ." Wczoraj i sziś wirowałem. średnio 16 litrów z ula pięknej czarnej jak smoła czystej spadzi iglastej. Dobrze że pogoda się załamała to ładnie zasklepiły i mogłem wirować.

Link to comment
Share on other sites

Byłem, nałapałem 20+ żądeł w rękawice. W efekcie wiem, że miodu pomimo złej pogody nie ubyło trochę doniosły. W odkładzie z trutówkami jest pociągnięty matecznik z trutowej larwy. Dodałem więc ramkę ze świeżym czerwiem zaobaczę czy namyślą się i pociągną z niego właściwy matecznik.

 

W rodzinie rojowej kupionej od strszego dziadka stwierdziłem grzybicę otorbielakową, zwaną też grzybicą wapienną. Morał taki nie kupuj od wiekowych ludzi uli. Sporo zmumifikowanych larw. Rodzina osłabła w oczach nic nie naniosły i zjadły zapas. Dziś ją będę na wieczór dokarmiał. Spaliłem stare ramki z zagrzybionym czerwiem. Pozostawiłem 3 z tegoroczną węzą. Czytałem że na ta chorobę nie ma lekarstwa i trzeba usunąć z ula ramki z zagrzybionych czerwiem a najlepiej przenieść same pszczoły do innego ula. Jakie macie doświadczenia?

 

 

Oglądałem okoliczne lipy. Pszczół na nich jak na lekarstwo, więc nie wiem gdzie one tak latają.

A mówiłem w taką pogodę odpuść :D

 

Na grzybicę , to oprócz wymiany ramek obowiązkowo wymiana matki !

Też kupiłem wiosną 2 rodziny z grzybicą . Znaczy kupiłem 24 pod Kętrzynem  , ale 2 miały grzybicę .

Przesiedliłem , dałem nowe matki i teraz nie ta same rodziny .

A 80% czerwiu zamieniało się w mumie .

Link to comment
Share on other sites

Bo są już trutówki i te nie dopuszczą . Może jeszcze nie czerwią , ale są. Jedyna rada unasienniona matka  ,izloator 1 ramkowy. No i jeśli warto ratować.

Link to comment
Share on other sites

A czemu trutowemu pozwalają ciągnąć robotnicom, a nietrutowemu nie pozwolą?

 

Robi, matka jakaś kiepska mało czerwiu, na początku jakoś czerwiła a teraz bardzo mało. Matkę wymienić bo rodzina jest niehigieniczna? Czy dlatego że osłabiona tym grzybem?

Link to comment
Share on other sites

A czemu nie walczą ze sobą a matkę zabiją ? Tak i tu . W ulu matka , to status , może mieć jego , matka , matecznik , miseczka z larwą.

Śliwa mi ładna urosła . ;)

A czemu słabo czerwi ? Bo ty widzisz tylko zdrowe. Wymienić matkę bo chora.

Link to comment
Share on other sites

Dzisiaj odkryłem, że obce pszczoły dobrały się do pokarmu w jednym uliku weselnym. Słoiczek 330ml z syropem wyniosły w przeciagu 1 dnia. Zamknąłem wylotek i przed nim w chwilę ustawiła się kolejka pszczół. Czy przeniesienie tego ulika w inne miejsce rozwiąże problem? Rabujące pszczoły nie "napadną" mi na inny ulik weselny ? 

Waldek

Link to comment
Share on other sites

W odkładzie z trutówkami nie pociągnęły mateczników na podanej ramce z czerwiem. Jak na moje oko nowicjusza nie zajmują się czerwiem larwy jakby nie oblane mleczkiem. Możliwe by to było, że nie karmią poddanego im czerwiu? Ramka z czerwiem po zmieceniu pszczół wróciła do macierzystego ula.

 

W odkładzie od Roberta z początku lipca niespodzianka. Zaglądam, a tam ze spokojnych pszczół same złośnice i uwaga 2 mateczniki. Nastrój rojowy w świeżym 2 tyg. odkładzie? W pozostałych odkładach bez niespodzianek.

PS dziś pierwszy dzień lipobrania w mojej okolicy. W końcu na lipie szumi od pszczół.

Link to comment
Share on other sites

Mikolaj jak chcesz sie pobawic z trutowka . Ja bym im wstawil jeszcze jedna ramke z czerwim nie zasklepionym pszczola z tamtej ramki sie wygryzie i powinny pociagnac mateczniki jak teraz nie chca jest duzo teraz pewnie juz starej pszczoly.

Link to comment
Share on other sites

W odkładzie od Roberta z początku lipca niespodzianka.

Zaglądam, a tam ze spokojnych pszczół same złośnice i uwaga 2 mateczniki. Nastrój rojowy w świeżym 2 tyg. odkładzie? W pozostałych odkładach bez niespodzianek.

 

Może za często do nich zaglądasz i się wściekają .

Pogoda kapryśna . Krążą chmury burzowe . To nie jest pogoda do grzebania w ulach .

Z tego samego powodu pszczołom głupoty do głów uderzają ...

Zadbaj też żeby im nie brakowało miejsca .

Jak będą miały ciasno , to nawet z ulika weselnego się wyroją .

I jak jest niepogoda , to dobrze jest odkłady podkarmiać .

Syropem , ciastem , lub dać za zatwór odsklepioną ramkę z pokarmem .

Nawet ich własnym , żeby miały co przenosić .

Pszczoły muszą mieć choćby złudzenie pożytku . 

Nawet jak maja duże zapasy , to ważniejsze od tego co mają jest to co donoszą .

Poza tym ... lipa się kończy .

U nas jest to okres kiedy kończą się pozytki .

Pszczoły to czują .

Zaczybają się rabunki .

Pszczoły węższą gdzie można coś ukraść .

A inne się przed tym bronią .

To jest okres , kiedy nawet baranki potrafią założyć wilczą skórę  .

Tak po prostu już jest .

Oby do wiosny . W maju przy ładnej pogodzie pójdziesz do nich w podkoszulku bez kapelusza .

Na przełomie kwietnia i maja z Córką pracowaliśmy w pasiece tak ;)

zdj%25C4%2599cie1592.jpg

 

Link to comment
Share on other sites

Odwirowałem dzisiaj miód z pół nadstawek wielkopolskich i chciałbym te małe ramki z suszem zmagazynować i przechować przez zimę do następnego sezonu. Po wirowaniu są jednak mokre i klejące i chciałbym je jakoś oczyścić. Czy mogę je wystawić w jakieś odległości od pasieki tak by pszczoły je oczyściły? Nie wzmoże to czasami zapędu rabunkowego u pszczół??

Czy lepiej powkładać na jakiś czas do uli - chociaż obawiam się, że będą te ramki poprawiać a resztki miodu i tak zostawią w komórkach. 

I jeszcze jedno - zostawiłem małe ramki , które nie są do końca pełne i nie są zaszyte. Miód z nich nie kapie - jest dość ciemny i gęsty. Czy to też można odwirować ? Pszczoły już raczej nic nie doniosą.  Chciałbym zacząć pomału  pszczoły zakarmiać małymi dawkami syropu i te małe ramki mi w ulu nijak  nie pasują.

Waldek

 

 

 

 

Myślę nad takim rozwiązaniem aby postawić te odwirowane ramki z 50m od pasieki i poczekać aż pszczoły je oczyszczą. Tylko czy to nie wzmoże czasami    

Link to comment
Share on other sites

Odwirowałem dzisiaj miód z pół nadstawek wielkopolskich i chciałbym te małe ramki z suszem zmagazynować i przechować przez zimę do następnego sezonu. Po wirowaniu są jednak mokre i klejące i chciałbym je jakoś oczyścić. Czy mogę je wystawić w jakieś odległości od pasieki tak by pszczoły je oczyściły? Nie wzmoże to czasami zapędu rabunkowego u pszczół??

Czy lepiej powkładać na jakiś czas do uli - chociaż obawiam się, że będą te ramki poprawiać a resztki miodu i tak zostawią w komórkach. 

I jeszcze jedno - zostawiłem małe ramki , które nie są do końca pełne i nie są zaszyte. Miód z nich nie kapie - jest dość ciemny i gęsty. Czy to też można odwirować ? Pszczoły już raczej nic nie doniosą.  Chciałbym zacząć pomału  pszczoły zakarmiać małymi dawkami syropu i te małe ramki mi w ulu nijak  nie pasują.

Waldek

 

 

 

 

Myślę nad takim rozwiązaniem aby postawić te odwirowane ramki z 50m od pasieki i poczekać aż pszczoły je oczyszczą. Tylko czy to nie wzmoże czasami    

Lepiej wstaw te ramki na jeden dzień do osuszenia do uli. Przez jedną dobę Ci tam nic nie naniosą a przynajmniej dokładnie osuszą. Wystawianie ramek na pasieczysko o tej porze roku to jest prowokacja do rabunków. Jeden dzień opóźnienia  z podjęciem karmienia Cię nie zbawi a możesz sobie narobić więcej problemów.

Pozdrawiam

Tadek

Link to comment
Share on other sites

Lepiej wstaw te ramki na jeden dzień do osuszenia do uli. Przez jedną dobę Ci tam nic nie naniosą a przynajmniej dokładnie osuszą. Wystawianie ramek na pasieczysko o tej porze roku to jest prowokacja do rabunków. Jeden dzień opóźnienia  z podjęciem karmienia Cię nie zbawi a możesz sobie narobić więcej problemów.

Pozdrawiam

Tadek

Ok. Tak zrobie, ale powiedz co mam zrobić z tymi małymi ramkami w których jak pisałem jest miód a jest nie zasklepiony?

Czy to odwirować? Może zabrać z ula takie jakie są i włożyć jak będzie nawłoć ? Nie zepsują się ?

Pytam, może dużo,ale jest to mój pierwszy pełny sezon. W zeszłym roku moja praca ograniczała się tylko do przygotowania odkładów do zimowli.

Waldek

Link to comment
Share on other sites

Złośnice + matecznki to objaw braku matki . Zgniotłeś Mikołaju lub padła.

Co do wirowania nie zasklepionego miodu - miód ma być dojrzały jak to poznać pszczoły zaczynają sklepić i po stuknięciu odwrotnie ramki nic nie kapie. Brak zasklepu jest spowodowany wieloma przyczynami. Zaryzykuj z paroma ramkami i zobaczysz jaki wypływa.Broń Panie Boże na podwórku. Może nie odrazu ale sprowokuje rabunki. Miód to nie nektar i pszczoły zaczną penetrować okolicę w moszukiwaniu miodu , nie nektaru.

Link to comment
Share on other sites

Ok. Tak zrobie, ale powiedz co mam zrobić z tymi małymi ramkami w których jak pisałem jest miód a jest nie zasklepiony?

Czy to odwirować? Może zabrać z ula takie jakie są i włożyć jak będzie nawłoć ? Nie zepsują się ?

Pytam, może dużo,ale jest to mój pierwszy pełny sezon. W zeszłym roku moja praca ograniczała się tylko do przygotowania odkładów do zimowli.

Waldek

Z małych ramek wykręć ten miód i wtedy zdecydujesz , jeżeli jest bardzo rzadki to możesz go skarmić podczas podkarmiania , a jak jest w miarę gęsty to go możesz przeznaczyć do szybkiego zużycia w domu. W niektórych ulach jest możliwość wstawienia takich ramek za zatwór albo nad powałkę do osuszenia , ale warunek - ul musi być szczelny żeby z zewnątrz pszczoły się nie dostały do takich ramek.

Pozdrawiam

Tadek

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Daro matka jest widziałem wczoraj podczas przeglądu, żwawo chodziła po plastrze. Czerw też jest świeży jedno i dwu dniowy.

Dziś wieczorem byłem na chwilę na pasiece poddać dawkę cukru dla chorej rójki. W odkładzie gdzie były wczoraj mateczniki głośniej huczało niż w pozostałych. Wszystkie odkłady z lipca mają po 9 - 10 ramek.

Wczoraj dla szwagra wyroił się 1 ul. Kiepska pogoda i słabe nektarowanie lipy w naszym regionie.

Link to comment
Share on other sites

U mnie w tej chwili jeszcze wszystkie ramki są w ulach, w oczekiwaniu na spadź, która już została zasygnalizowana.

Natomiast ramki wycofywane w sierpniu przed zimowlą, też przechowuję bez osuszania po odwirowanym miodzie, ale staram się, żeby nie było w nich pierzgi. Pierzgę zostawiam w ulach na zimę. Ramki już teraz segreguję w ulu, ustawiając wadliwe na skraju gniazda z przeznaczeniem do późniejszego wycofania, a bardzo wadliwe od razu zabieram i topię w topiarce słonecznej, ostatnie upały znakomicie temu sprzyjają.

Link to comment
Share on other sites

A mi się udało dzisiaj odszukać trzy mateczki nieoznakowane i oczywiście je oznakować. Kupiłem fajkę do łapania tłoczek do znakowania i powiem wam że super sprawa w końcu się nie boję że zgniotę matkę (jedną już załatwiłem a druga mi frunęła pod ul ;( ) , klej szelak i opalitki poszło szybko w końcu poznakuje sobie wszystkie kundle i rojowe :)

Link to comment
Share on other sites

Byłem dzisiaj sprawdzić moje przyszłe pożytki nawłociowe i tam taka niespodzianka: 

 

812a304284be.jpg

 

Te kwiatki rosną wzdłuż brzegu rzeki - nie wiem co to jest . Mają ze 2 m i więcej wysokości. Sporo na nich motyli.

 

58efcff23a3c.jpg

 

Za nimi hektary nawłoci, na której są pierwsze kwiaty.

 

34807f50dafd.jpg

 

Powyżej dowód, że zaczyna kwitnąć.

Oczywiście 99% nawłoci jeszcze w pąkach, ale myślę, że za tydzień będzie żółciutko. 

 

Mam zamiar postawić na niech 5 uli . Ponieważ jeszcze nigdy na nic pszczół nie wywoziłem mam pytanie kiedy je tam zawieźć : czy dopiero jak będzie żółto czy może już teraz? 

 

Waldek

Link to comment
Share on other sites

Ja bym wywozil wczesniej, zeby pszczolki mialy czas sie obleciec i zrobic rozpoznanie w terenie. Fajnie masz u mnie po lipie ktora jest w znikomych ilosciach to juz nic nie ma. Pozwodzenia

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...

Important Information

We have placed cookies on your device to help make this website better. You can adjust your cookie settings, otherwise we'll assume you're okay to continue.